Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
aga_ni wrote:Karoo a jak wyglądają posiłki w żłobku? Widziałam krzesełka do karmienia. Co dzieci jedzą? Rękami? Są karmione łyżeczka? Jakie są sztućce, własne, plastikowe, metalowe? Może to głupie ale chciałabym możliwie wszystko z młodym przećwiczyć tj wprowadzić mu podobny rytm w domu, żeby jak najmniej rzeczy go w żłobku stresowało. A póki co płacze jak gdzieś w pobliżu jakieś dziecko krzyknie 🙈
Wszystkiego tak naprawdę zależy od żłobka. W państwowym roczniaki siedzą już na małych krzesełkach przy stoliku. Zazwyczaj są karmione metalowymi sztućcami - łyżka, bo widelców nie daja chyba nawet w starszych grupach. Niektóre oczywiście próbują same - ale raczej nie ręką.
Jeśli chodzi o prywatny to wszystko zależy od żłobka. Są krzeselka do karmienia i tam zazwyczaj karmione są roczniaki. Sztućce mogą być tam różne - plastikowe/metalowe/ moga się nawet zdarzyć jednorazowe. Często też maluchom nie dają widelców, tylko zawsze łyżki 😏 -
U nas Julka spi w swoim pokoju ale jest on polaczony z nasza sypialnia wiec mam ja na oku. Nad ranem zazwyczaj biore ja do siebie I tak sobie spimy do 8-9.
Co do rehabilitacji to u nas obnizone napiecie I wszystko bedzie pozniej osiagane - tak mi wczoraj powiedziala fizjo. I jak tu malenstwo oddac do zlobka
Wczoraj wrocila mi @ 😭 liczylam ze jeszcze troche pociagne.
Co do karmien mam wrazenie ze u nas troche monotonnie to wyglada, zazwyczaj podaje to co jej smakuje bo Julka jest drobniutka I zalezy mi zeby jadla. Niestety samodzielnie nie je, jedzeniem w rekach sie bawi, a jak lyzeczke dwa razy za gleboko wsadzila to juz jej sama do buzi nie wezmie.
Ale przez sen jest najbardziej ruchliwym dzieckiem swiata... ona przybiera takie pozy ze nie wiem jak jej wygodnie. Albo szpagat, albo jedna noga do gory, albo na brzuchu z nogami w pozycji czworaczej 😂 -
Konieczynka mnie nic nie zdziwi, moja szwagierka ostatni raz z mężem w jednym łóżku spała przed porodem starszej córki A było to 11 lat temu. Od teraz ona śpi sama, córka w swoim pokoju, a mąż z synem letnim w drugim pokoju. Twierdza że razem to by się już nie wyspali. No dla mnie to chore. I ja też lubię słodycze wszelkiego rodzaju ale tam dzieci jedzą co chcą i kiedy chcą. Jak byliśmy ostatnio to zjedli po 2 lody, czekoladę, chipsy i po paczce żelków A na koniec popili to cola. Ani słowa ze strony rodziców. Dzieci pyskują, przeklinają i dobra jest. Raz zwróciłam uwagę to się dowiedziałam że zobaczę jak moje podrośnie. A co najlepsze ten 8 letni jest karmiony przez tatę, albo babcie bo żeby szybciej zjadł, bo jemu się nie chce. Powiedziałam ostatnio teściowej że moja 2.5 letnia bratanica dużo rzeczy je sama A wy mu krzywdę robicie to stwierdziła nic mu nie będzie. Telefony w rękach od świtu do nocy. Tak się teraz wychowuje
-
Czy tylko moja Nina spiod urodzenia w swoim lozeczku w swoim pokoju?? Nie wyobrazam sobie spac w jednym pokoju, a w szxzegolnosci w jednym lozku z dzieckiem, nigdy bym sie nie wyspala. Ok, co innego wziac do siebie nad ranem i dospac w pol na jawie te godzinke zy dwie, ale cala noc? Absolutnie nie bylabym w stanie. A wstawanie w nocy do drugiego pokoju? Coz, dla mnie mala roznica czy wstac musze do drugiego pokoju czy do lozeczka obok mojego lozka.
Aaga, mnie tez wczoraj przywitala @. Jednak co ciekawe w nd plamienie, wczoraj tak typowo okresowo,a dzis po wszystkim. Jakby mi takie @ zostaly na zawsze bylabym w 7 niebie
I z innej beczki. Nina zaczela sie puszczac na stojaco. Dzis ustala sama tak ze 2-3sek. Generalnie super tylko, ze pptem leci jak kloda np. na twarz. Na szczescie nie zraza sie upadkami, ale nie ma dnia aby nowego guza nie nabila -
Wiktoriaa, u nas dzis w menu:
- sniadanie: jajecznica na parze + buleczka
- obiad: kurczak+cukinia+batat+marchew+pomidor. Wszystko ugotowane i zblendowane. Odkladam troche cukinii, marchewki i pomidora i siekam. Tk co zblendowane mieszam z posiekanym. Troche maselka, bazylii i gotowe. (Czasem dodaje takie minikluseczki, albo ryz)
-podwieczorek/kolacja: kasza z owocamiwiktoriaa lubi tę wiadomość
-
kkkaaarrr wrote:Czy tylko moja Nina spiod urodzenia w swoim lozeczku w swoim pokoju?? Nie wyobrazam sobie spac w jednym pokoju, a w szxzegolnosci w jednym lozku z dzieckiem, nigdy bym sie nie wyspala. Ok, co innego wziac do siebie nad ranem i dospac w pol na jawie te godzinke zy dwie, ale cala noc? Absolutnie nie bylabym w stanie. A wstawanie w nocy do drugiego pokoju? Coz, dla mnie mala roznica czy wstac musze do drugiego pokoju czy do lozeczka obok mojego lozka.
Aaga, mnie tez wczoraj przywitala @. Jednak co ciekawe w nd plamienie, wczoraj tak typowo okresowo,a dzis po wszystkim. Jakby mi takie @ zostaly na zawsze bylabym w 7 niebie
I z innej beczki. Nina zaczela sie puszczac na stojaco. Dzis ustala sama tak ze 2-3sek. Generalnie super tylko, ze pptem leci jak kloda np. na twarz. Na szczescie nie zraza sie upadkami, ale nie ma dnia aby nowego guza nie nabila -
wiktoriaa wrote:Dziewczyny podrzuccie jakieś inspiracje na zupę albo jakieś dania dla dzieci bo nie mam pomysłu. W kółko to samo
Dawaj to co wy jecie. Jakieś elementy z obiadu. Tylko odłóż przed posoleniem.
Chociaż ja ostatnio dałam gołąbka bo u mamy byliśmy na obiedzie a słoik Lidki został a stole w domu 🙈
Solone co prawda ale zjadła pół gołąbka 🙃
Możesz dać kaszę, makarony, ryż, ziemniaki. Mięso tuszone, gotowane w sosie, oby unikać smażonego.
Zupę też w zasadzie każda która w domu jesz tylko bez soli.
Twoja mała chyba nie jest na nic uczulona. To i jajecznicę i placki, naleśniki.
Placki można upiec choć mi osobiście to słabo wychodzi, a jeszcze ze bez jajka to już zupełna katastrofa (mimo jakiegoś zamiennika jaj) -
Konieczynka wrote:Dawaj to co wy jecie. Jakieś elementy z obiadu. Tylko odłóż przed posoleniem.
Chociaż ja ostatnio dałam gołąbka bo u mamy byliśmy na obiedzie a słoik Lidki został a stole w domu 🙈
Solone co prawda ale zjadła pół gołąbka 🙃
Możesz dać kaszę, makarony, ryż, ziemniaki. Mięso tuszone, gotowane w sosie, oby unikać smażonego.
Zupę też w zasadzie każda która w domu jesz tylko bez soli.
Twoja mała chyba nie jest na nic uczulona. To i jajecznicę i placki, naleśniki.
Placki można upiec choć mi osobiście to słabo wychodzi, a jeszcze ze bez jajka to już zupełna katastrofa (mimo jakiegoś zamiennika jaj)
A np chleb już dajesz z czymś? Bo majka najlepiej to sam by jadła albo bułkę, posmarowałam kiedyś masłem, czy serkiem to jej nie pasowałoWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2020, 10:53
-
Aaga wrote:Kurde I nie krztusza sie Wasze maluchy chlebkiem/bulka? Dajecie to jakos posiekane? U nas ciamka tylko skorke nie wiem jak podac pieczywo. W ogole przez ta akcje z jajkiem mam jakas bariere do dalszego rozszerzania diety...
-
Aaga wrote:Kurde I nie krztusza sie Wasze maluchy chlebkiem/bulka? Dajecie to jakos posiekane? U nas ciamka tylko skorke nie wiem jak podac pieczywo. W ogole przez ta akcje z jajkiem mam jakas bariere do dalszego rozszerzania diety...
-
U nas raczej ja podaje łyżeczka, co dam do ręki to pcha całe, czekam na górne jedynki ( już chyba niebawem bo dziąsła mega rozpulchnione) i wtedy jak będzie miała na górze i dole to łatwiej będzie pogryźć. Chleb chyba najlepiej właśnie w paski kroić i smarować różnymi rzeczami ( pastami/serkami), też już wędline będzie można dawać, ale mi się wydaje że do takiego czegoś te 4 zęby min. Muszą być.
Z ryżem/makaronem/kasza daje radę bo to miękkiekasia1518
-
Daje jej kawałek bułeczki lub kromkę chleba. Czasem normalna kanapkę. Smaruje margaryna albo awokado. Dostała już wędline. Makaron rurki lub świderki.
Owoce w kawałkach. Mandarynka w cząstkach, banan w kawałku, jako całe tylko obrane, małe owoce typu winogrona lub borówka kroje wzdłuż.
Wiktoria skoro Maja nie reaguje na takie rzeczy to alergii nie ma.
Sprobuj z twarożkiem.
Co do krztuszenia. Czy to dziecko ma 6m czy 12 kiedyś musi się nauczyć a początkowo będzie się krztusić. Musi załapać ile można do buzi włożyć, jak będzie za dużo to wypluje. A czy odwlekanie w czasie ma sens tego nie wiem.
Lidia ma 6 zębów na wierzchu i 2 w drodze. Więc zaraz będzie 8.
W żłobku przyjmują też dzieci młodsze niż rok. Nasz miał malucha 8m który jeszcze nie raczkował. Sadzano go do krzesełka i karmiono. Te dzieci które jadły rączkami dostawały do samodzielnego jedzenia. Reszta była karmiona lub dokarmiona przez opiekunki.
-
Dzięki za opisy jak jedzenie wyglada w żłobku. Władek nadal nie ma ani jednego zęba i już się nie mogę doczekać! Ale pomimo tego zaczął ostatnio lepiej jeść kawałki. Chleb daje w paski pokrojony, takie wielkości mojego kciuka albo trochę większe, posmarowany masłem. Jajko w ćwiartki. Fajnie to ćwiczy chwytanie. W ogóle nie ćwiczymy jedzenia samodzielnego łyżeczka. A Wy? Dajecie dziecku łyżeczkę żeby samo jadło?
A dzisiaj w menu:
- kaszka na wodzie z połówka banana, rozgniotlam widelcem
- połówka awokado rozgniotlam widelcem i pół pomidora - posiekałam na drobniutka kosteczkę
- zupka: kalafior, fasolka szparagowa, ziemniaki, marchew, koperek. Właśnie ugotowałam wszystko i zamierzam cześć zmiksować a cześć tylko rozdrobnić i pomieszać
- I poza tym 3-4 razy mleko.
Od trzech tygodni stopniowo eliminuje kolejne karmienia. W końcu zostało tylko o 20tej i o 3 w nocy i chyba sobie w ten sposób wyeliminowałam w ogóle laktację. I zamiast się cieszyć ze to w miarę gładko idzie, młody się nie dopomina piersi, akceptuje butelkę, to mi smutno 🙈23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
Hej
Co do posiłków to polecam placuszki . Są idealne do przemycania warzyw i owoców robię bananowe,jabłkowe,marchewkowe,cukiniowe,mam w planie brokułowe. Z kaszą manną,z płatkami owsianymi,bezcukrowym serkiem homogenizowanym lub jogurtem kokosowym.
A makaron Ala spaghetti do tej pory U Poli króluje (A mam w nim marchew,paprykę,cukinię,pieczarki) i zjada na raz -
przedszkolanka:) wrote:Hej
Co do posiłków to polecam placuszki . Są idealne do przemycania warzyw i owoców robię bananowe,jabłkowe,marchewkowe,cukiniowe,mam w planie brokułowe. Z kaszą manną,z płatkami owsianymi,bezcukrowym serkiem homogenizowanym lub jogurtem kokosowym.
A makaron Ala spaghetti do tej pory U Poli króluje (A mam w nim marchew,paprykę,cukinię,pieczarki) i zjada na razprzedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
przedszkolanka:) wrote:Hej
Co do posiłków to polecam placuszki . Są idealne do przemycania warzyw i owoców robię bananowe,jabłkowe,marchewkowe,cukiniowe,mam w planie brokułowe. Z kaszą manną,z płatkami owsianymi,bezcukrowym serkiem homogenizowanym lub jogurtem kokosowym.
A makaron Ala spaghetti do tej pory U Poli króluje (A mam w nim marchew,paprykę,cukinię,pieczarki) i zjada na raz
U nas tez zdecydowanie spagetti króluje. Robie sos: marchewka, pietruszka, cebula, pomidory - gotuje to i miksuje. Makaron spagetti gotuje i kroje na malutkie kawałeczki. I czasem dodaje tez gotowane mięso - rozdziobane widelcem. Teoche oliwy i wszystko mieszam razem.
Tak się pochwaliłam dzisiejsza zupka, a młody spróbował i się rozpłakał, za nic nie chciał tego zjeść 🙈
Przedszkolanka, nigdy nie robiłam placuszków! Poproszę o przepisyprzedszkolanka:) lubi tę wiadomość
23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
wiktoriaa wrote:Aga_ni awokado łączysz z pomidorem i dajesz samo czy z chlebem?
Dałam dzisiaj bez chleba bo mi się wydawał ze połowa awokado ma sporo kalorii i ze się młody naje, a ze już jadł kaszkę rano, a czasem jeszcze na obiad daje coś z makaronem/kluseczkami to już chleba nie daje bo mi się wydaje za dużo glutenu. Czyli dałam samo awokado i pomidor, pierwszy raz dzisiaj, baaardzo mu smakowało.
Ale czasami daje chleb z masłem do reki a do tego łyżeczka mu podaje jakąś papkę/pastę np zmiksowanego gotowanego buraka z jajkiem. Całkiem lubi to połączenie.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer!