Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Adella - zdrówka dla Was !
Julia ma raczej proste plecki, sama potrafi ustać np z siedzenia i chwilę postoi, ale do pierwszych kroków jeszcze trochę, w sumie to mi się nie spieszy, aby jakoś szybko chodziła 😁
Zostanie raczej z każdym. Teraz mieliśmy wesele i była z moją mamą. Nocka super, wstała raz, wypiła mleko z butli (mimo,że nadal jest na piersi) i spala do 8 😁
Dzisiaj np obudziła mi się o 9 ♥️😁
Je też raczej chętnie wszystko.
Pokaslywala coś ostatnio i miała katar, ale już oki. -
To mój tak pośrednio pomiędzy Waszymi. Butelki się nie tknie. Niestety. W nocy jedno karmienie albo dwa. Ale przez to mamy problem z wyjazdem na wesele.
Czy któraś z Was jeszcze poza mną nie zrzuciła od porodu ani pół kilograma ?
Chyba robię się zapuszczona ciotka klitka -
Dreamer wrote:
Czy któraś z Was jeszcze poza mną nie zrzuciła od porodu ani pół kilograma ?
Chyba robię się zapuszczona ciotka klitka -
Dreamer wrote:To mój tak pośrednio pomiędzy Waszymi. Butelki się nie tknie. Niestety. W nocy jedno karmienie albo dwa. Ale przez to mamy problem z wyjazdem na wesele.
Czy któraś z Was jeszcze poza mną nie zrzuciła od porodu ani pół kilograma ?
Chyba robię się zapuszczona ciotka klitkakasia1518
-
Moje dziecię też takie pośrednie... je wszystko, butla bez problemu... ale noce średnie, 2 razy mleko i rzadko kiedy są noce ze tylko te 2 pobudki, ale łóżeczko jest już dla niej małe bo układa się w poprzek najczęściej i się budzi, no i rozwydrzona strasznie i tylko mamusiowa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2020, 08:14
kasia1518
-
Julka tez taka pomiedzy. Spi teraz juz lepiej, dwie pobudki w nocy na szybkiego cyca. Butelki nie tknie ale pije mleko z bidonu, nocke z moimi rodzicami zaliczyla bez problemu- teraz w sobote powtorka bo jedziemy sami w gory na jeden dzien. Z jedzeniem roznie a raczej przybieraniem. Zaczela sama cos jesc, ale ja panicznie boje sie zakrztuszenia😨 Przy siadaniu tez ma plecki proste, teraz juz pieknie siada, pieknie pelza, probuje cos raczkowac I zaczela sie po nas wspinac. Intensywne cwiczenia sie oplacaja moze do konca roku zacznieny cos wstawac
Co do wagi to ja tez poki co na znacznym minusie bo lacznie po ciazy zrzucilam 24kg. 12kg ciazowe I 12kg nadprogramowe. Biech ten stan trwa wiecznie😂 -
Władek tez chyba pośredni. W nocy dwie pobudki na mleko - zawsze z wielka awantura. I koniecznie muszę go przewinąć w nocy bo albo nie zaśnie a jeśli jakimś cudem to rano przesikane wszystko. Ogólnie ostatnio ciagle się to zdarza, już wymieniłam pieluchy na rozmiar 5 i jest lepiej ale wciąż prawie codziennie przesikane spodnie.
Ruchowo jest ok, staje pewnie przy meblach, nie zrobił jeszcze żadnego kroku, nawet jak się czegoś trzyma, ale powoli sobie do tego dojdzie, mam luz. Mniejszy luz mam na brak zębów. Wyobraźcie sobie ze nadal ZERO. A ja idę do pracy za 3 tygodnie. Boje się ze będzie kumulacja 😭
Komunikacyjnie fajnie, codziennie się czegoś uczy i sama jestem zaskoczona jak dużo już rozumie. Naśladuje jakieś odgłosy zwierząt, a ze slow tak na zawołanie to w sumie mówi tylko tata. Dzisiaj go zapytałam czy chciałby się przytulić a on mnie objął obiema rączkami i się cały wtulił 🥰
Poza tym jest nerwuskiem, jak mu coś zabiorę to wpada w chwilowa furię ale na szczęście się szybko uspokaja i łatwo odwrócić jego uwagę. A z nowości, przestał spać w dzień 😩 jeszcze tydzień temu fajnie pierwsza drzemka przed południem. A od kilku dni pobudka rano 7-8 a pierwsza i ostatnia drzemka 15-16. Dla mnie to koszmar.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
A co do wagi po ciąży to u mnie ok, tj nawet ciut mniej niż przed. Ogólnie jestem raczej szczupła (teraz 48kg) ale powiem wam ze po skończeniu karmienia jak patrzę na moje piersi to mi smutno . Już nawet nie mówię p tym ze są malutkie - nigdy nie miałam duzego biustu ale kiedyś był jędrny. A teraz.... masakra. Cała jestem jakaś taka obwisła. Hormony po zakończeniu karmienia mi szaleją, mam jakby okres non stop od 3 tygodni, migreny, mdłości i mega spadek nastroju, taki jakby PMS to potęgi miliardowej. Może jak to minie, spojrzę na siebie bardziej łaskawym okiem bo mysle ze to czy wyglądamy dobrze jest w naszej głowie, to w ogóle nie jest sprawa obiektywna.23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
U nas ruszyła w końcu ruchowo. Od tygodnia czworakuje, ale zdecydowanie woli pełzanie ma do perfekcji opanowane.
2 dni temu złapała bakcyla i w wannie zaczęła wstawać na nogi, nie mogła sobie łatwiejszego gruntu wybrać 🤦♀️
Noce mamy zawsze słabe, a teraz mam wrażenie, że koszmarne. Po 1 pobudce zazwyczaj zabieram do siebie czyli koło północy i zaczyna się jak nie pierś z 5 razy to smoka szuka.
Co do wagi mam jak prezf ciąża, ale wizualnie znacznie gorzej. Nie mieszczę się w ciuchy sprzed ciąży i ostatnio sąsiadka pogratulowała mi 3 ciąży 😋 więc załamka. Do szczupłych nie należałam i tyłam w brzuch zawsze. Ale po 2 ciąży jest rozlazły.
-
U mnie waga z grubsza jak przed ciazami,czyli kolo 54. Tuznprzed ostatnia ciaza spadlam do 52 z hakiem, ale to bylo za malo, wiec dla mnie waga akurat. Ja w ogole jakos nie mam z tym problemu, waze tyle samo od kilkunastu lat, ubrania w szafie az sie nie rozpadna, bo zal wyrzucac skoro ciagle dobre
Aga_ni, zainteresowal mnie fragment ookresie. Ja jeszcze karmie raz dziennie, ale mojostatni okres trwal 17 dni i po tygodniu przerwy znow plamienie. Zrzucalam to na karb limeticu, ktory przepisal mi gin wlasnie na zmniejszenie krwawienia, ale moze wina lezy w ograniczeniu kp. -
U nas dziś Gabrysia musiała zostać z babcią, bo mąż miał rano wyjazd do Warszawy, a ja musiałam zawieźć Zosie do przedszkola ( najpierw myślałsm że teściowa ja zawiezie , ale jak mi powiedziała, że jak Zosia się rozczuli i nie będzie chciała zostać, to ją przywiezie spowrotem 😊 więc stwierdziłam że zostaje z ryczącą Gabrysia)
Wyobraźcie sobie, co to było... dziecko mamusiowe tylko mamusiowe, zostaje z babcią 😊 wychodziłam był ryk ... wiedziałam że zejdzie mi się około 40mjn , bo 15min mam w jedna stronę) wracam... cisza , Gabrysia nie płacze i jest na rękach u babci, a teściowa całą zgrzana i mokra 😊 mówi że 15min płakała, także da się ją uspokoić. Muszę częściej angażować teściowa do opieki haha 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2020, 10:08
wiktoriaa lubi tę wiadomość
kasia1518
-
ja krótko kp, ale mam wrażenie że moje piersi są tak małe jak nigdy. Do tej pory nosiłam miseczkę E/F a ostatnio byłam kupić biustonosze i D. Ze względu na krótkie karmienie nie mam flaczków, za to brzuch ... właściwie taki wałek skóry nad blizną ... jakaś masakra. Po pierwszej ciąży mi się samo wchłoneło, a teraz już nie...bykoby za pięknie. Chyba tylko ćwiczenia są to w stanie zredukować, ale nie mam kiedy, zresztą wieczorami to padam.
U nas też już tylko 1 drzemka tak około 1.5 h, czasami ale rzadko 2. Kładę ja zawsze po g.13kasia1518
-
Czyli tylko ja tak kiepsko z waga. A najgorsze ze cała ciąże trzymałam wagę tylko w ostatnim trymestrze jak wyszły te jaja w młody jest zamaly to się zaczęło wielkie tuczenie. No i utuczyli ale mnie mam 7 kg do zrzucenia. A najlepsze Ze karmiłam tylko piersią. Spacery codziennie długie. Wiec taka ściema jak dla mnie z tym chudnieciem przy kp
-
Ja niby waże tyle co przed ciążą, ale jakoś grubo się czuje, chyba muszę się za siebie wziąć, ale chęci brak 🙈😳
O piersiach nic nie mówię, po karmieniu Jaśka nic nie miałam, ogólnie miałam nie za duży, ale po to już praktycznie nic tam nie było ... Więc teraz będzie podobnie ...
Okresu nadal nie mam.
A czy któraś z Was nadal nie wie co robić jak maluch skończy roczek ? U nas jest wielka niewiadomo, która już mnie męczy psychicznie ... 😒 -
Aaga wrote:Aga_ni moj biust tez wola o pomste do nieba. Dwa sflaczale nienadmuchane baloniki... ponoc za jakis czas sie powiniem ogarnac ale jakos w to nie wierze 😬
Dokładnie, tez tak czytałam i tez w to nie wierze 😭23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer! -
kkkaaarrr wrote:U mnie waga z grubsza jak przed ciazami,czyli kolo 54. Tuznprzed ostatnia ciaza spadlam do 52 z hakiem, ale to bylo za malo, wiec dla mnie waga akurat. Ja w ogole jakos nie mam z tym problemu, waze tyle samo od kilkunastu lat, ubrania w szafie az sie nie rozpadna, bo zal wyrzucac skoro ciagle dobre
Aga_ni, zainteresowal mnie fragment ookresie. Ja jeszcze karmie raz dziennie, ale mojostatni okres trwal 17 dni i po tygodniu przerwy znow plamienie. Zrzucalam to na karb limeticu, ktory przepisal mi gin wlasnie na zmniejszenie krwawienia, ale moze wina lezy w ograniczeniu kp.
U mnie plamienia się zaczęły jak zeszłam do 1 karmienia albo jakoś jak odstawiłam całkiem - nie pamietam dokładnie. Brałam limetic. Lekarka mi powiedziała ze może być różnie, albo się zmienia w okres i potem ustaną albo same ustaną albo będą się utrzymywać i wtedy muszę zmienić limetic na coś innego bo jak się nie karmi a bierze limetic to właśnie mogą być plamienia/ krwawienia. Ja już mam dość i od dzisiaj zaczęłam brać inne tabletki. Lekarka uprzedzała ze plamienia mogą się utrzymywać jeszcze cały jeden cykl. Mam nadzieje ze nie. Ale przynajmniej minęły mi migreny.
Kkkaaarrr fajnie ze utrzymujesz te sama wagę. A może Ty potwierdzisz ze po zakończeniu karmienia za kilka tygodni piersi się poprawia? Jeszcze mam nadzieje...23.10.2019 urodził się Władek ❤️
starania od 2016: PCO, KIR AA, teratozoospermia, 2017 - 4x IUI ICSI 1 - 01.2018 ICSI 2 - 08.2018
IMSI 3 - 01.2019 - 27.01 szczęśliwy transfer!