Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja 2latka do niedawna jeszcze pila 2 razy w nocy mleko , koło g. 1 i 5 , to tak jak Gabi teraz.
Było to efektem tego, że na noc wypijala jedynie 120ml. Teraz jak przyjmie 210-240ml to kolejna butelka dopiero rano koło 6, przed wstaniem do przedszkola. Ale niestety całych nocy mi nie przesyła. Jest tak że budzi się 1-2 razy, a czasami nawet i 5. Mąż do niej wstaje w nocy i już nie może się doczekać kiedy zacznie spać całe noce.
Gabrysia póki co na noc zjada 150-180ml,więcej nie jest w stanie. Później między 1 a 2 wypije 150ml i potem między 5 a 6 to samo. Lubi kaszki więc będę później próbować jej robić kaszę manną ale to jak mi zacznie pić koło 200ml na wieczór. Pobudek mamy kilka w nocy, najzwyczajniej łóżeczko jest już za małe, bo mimo ochraniaczy wali w nie i się budzikasia1518
-
Na zebraniu w zlobku Kierowniczka mówiła, że leżakują od 12 jeśli dobrze pamiętam, na stronie żłobków jest informacja, że od 12.30.
Nie mam pojęcia jak mała wytrzyma, skoro 1 drzemka jest u nas zazwyczaj koło 10,a jak wstanie o 6 to i o 8 się zdaza.
-
Wspòłczuję dziewczyny, że musicie oddać dzieciaczki do żłobka. Pamiętam jak starszak szedł do przedszkola to serce mi pękało i martwiłam się potwornie jak on sobie poradzi, tym bardziej, że też nie było wcześniej żadnej adaptacji. U nas sezon na katary i ząbkowanie w pełni, także jest wesoło a ja się czuję jak zombie. Wychodzą górne jedynki a do tego mała ma katar i w zeszłym tygodniu miała dwa dni miała wysoką temp.Syn poszedł do szkoły, także wczoraj Laurę dwa razy musiałam Laurę budzić żeby go zawieźć na 12 nastą i odebrać o 16 nastej. A jak jeszcze dojdą zajęcia dodatkowe i moja praca to już sobie w ogóle nie wyobrażam jak to ogarnę. Co do nocnych pobudek to starszak się budził do 3 lat na mleko, także nie ma co się dziwić dzieciom które nie mają jeszcze roku. Laura się budzi zazwyczaj raz albo wcale więc można wytrzymać. Widocznie jeszcze tego potrzebuje.
-
Dreamer wrote:Jak jest teraz ze skokami ? Co nas może nowego po nich spotkać ? Noe ma czasem takiego po którym dziecko kładzie się do łóżka i zasypia samo 🤔🤔🤔?
Dreamer też się takiego skoku nie mogę doczekać 🙂
po tym skoku około 11 mc dziecko powinno po sobie sprzątać zabawki i wrzucać brudne ciuchy do kosza 😂 a tak na serio, zaczyna kojarzyć że coś po sobie następuje np. Po zabawie, powinno się zebrać zabawki do pudełka , zaczyna świadomie używać słowa nie, powtarza odgłosy zwierząt, wspina się gdy cgce czegoś dosięgnąć, zaczyna kojarzyć kształty , schodzi tyłem z kanapy, zaczyna stawiać pierwsze kroki, pojawia się gest wskazywania gdy coś chce.
Jakoś nigdy bardzo nie patrzyłam na to, wiadomo że każe dziecko inne i będzie w swoim tempie nabierać umiejętności, choć jakaś część się zgadza u mnie. Pocieszenie że to ostatni skok 🙂
U mojej Gabrysi od jakiś 2tyg pojawiło się coś takiego, że nad ranem jak zmienia pozycję w łóżeczku, podnosi głowę i patrzy czy ja jestem. Jak widzi że spie ( a tu właściwie udaje ze śpię) to kładzie się dalej i śpi. Tak potrafi 2-3 razy od 6.30 do 8.30Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2020, 08:03
kasia1518
-
Mam właśnie wrażenie że Lidia jest po lub w trakcie tego skoku 11m.
Ale jej rozwój nijak ma się do tego co jest napisane w internecie. Chodzi sprawnie, pierwsze kroki z 6 tygodni temu, z kanapy i z schodów też dawno schodzi tyłem. Ponadto na kanapę umie się wdrapać. Teraz dopiero zaczęła robić Papa i przybijac piątkę. Jak coś chce pokazuje to cała sobą. Jeszcze nie wskazuje palcem. I nie używa żadnych słów. Na "nie" długo jeszcze poczekam. Odgłosów zwierząt też ni epowie bo nawet nie słucha jak jej pokazuje w książeczce. Bierze książkę i idzie z nią przed siebie 😂
Dziś kolejny dzień do żłobka. Wczoraj nawet tam usnela. Byłam w szoku. Dziś rano już mocno płakała przy przekazaniu. Ale są kamery i obserwuję ją co tam się dzieje.
Za to nocki mamy ciężkie. Wisi na cycu, co 2h się budzi. Nie mogę oszukać ją smoczkiem. Może to odreagowanie po tym żłobku. Ale najchętniej spała by z cycem w buzi cała noc. -
Konieczynka na co jak na co ale na NIE to nie czekaj. Moja już od dawna ciągle to mówi, a ostatnio mam wrażenie że wie kiedy i do czego użyć. Jak jesteśmy na zewnątrz i mówię że idziemy do domu to drze się nie nie nie, jak siedzi w wannie i mówię wychodzimy, to jest to samo. Chwilami szału można dostać
-
wiktoriaa wrote:Konieczynka na co jak na co ale na NIE to nie czekaj. Moja już od dawna ciągle to mówi, a ostatnio mam wrażenie że wie kiedy i do czego użyć. Jak jesteśmy na zewnątrz i mówię że idziemy do domu to drze się nie nie nie, jak siedzi w wannie i mówię wychodzimy, to jest to samo. Chwilami szału można dostać
Moja wtedy po prostu się drze. 😂 Nie to że jest taka ugodowa. Jak nie pomaga to pada na ziemię i wali głową w podłogę. Parę razy nabila guza to teraz już uważa w co stuka głową.
-
Dreamer wrote:Jak jest teraz ze skokami ? Co nas może nowego po nich spotkać ? Noe ma czasem takiego po którym dziecko kładzie się do łóżka i zasypia samo 🤔🤔🤔?
U nas z tym spaniem tak jest praktycznie od początku😮 Żebym nie powiedziała tego w złą godzinę😬
Mamy już w domu dwójkę przedszkolaków, córka to chyba robi tam furorę, bo dziś rano przy wejściu obca pani która dzieci wprowadza mówi:" cześć Ula, co u ciebie słychać?"😅 -
U nas dziś po 6 kroków 😉
Ale też sytuacja straszna... spadła z krzesełka do karmienia, nigdy nie zapisałam w szelki, a ta w krzesełka kinderkraft stopą sobie rozsuneła stolik i wypadła. Normalnie guz na pół głowy. Najgorsze że stałam 0.5m od niej. Narazie obserwuje, nic niepokojącego się nie dzieje. Do siebie mam pretensje, bo mogłam zapiąc w szelki, bo kiedyś już też stopa sobie ten stolik sama wysunęła tylko że podczas karmienia. Teraz ja się schyliłam pod stół po jakiś poproszek, dosłownie trwało to ułamek sekundy.kasia1518
-
Dreamer wrote:Moj młodzieniec opanował stanie jak długo to trwa zanim zrobi teraz jakieś kroczki? Już się nie mogę doczekać.
Siódmy ząb w drodze.
Czy walczycie z pozycja na literę W ? Poprawiacie ? Ja próbuje ale musiałabym to robić co 20 sekund
Także teraz póki małe to walcz z tym 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2020, 21:19
kasia1518
-
kasia1518 wrote:U nas dziś po 6 kroków 😉
Ale też sytuacja straszna... spadła z krzesełka do karmienia, nigdy nie zapisałam w szelki, a ta w krzesełka kinderkraft stopą sobie rozsuneła stolik i wypadła. Normalnie guz na pół głowy. Najgorsze że stałam 0.5m od niej. Narazie obserwuje, nic niepokojącego się nie dzieje. Do siebie mam pretensje, bo mogłam zapiąc w szelki, bo kiedyś już też stopa sobie ten stolik sama wysunęła tylko że podczas karmienia. Teraz ja się schyliłam pod stół po jakiś poproszek, dosłownie trwało to ułamek sekundy.
A jak katar? Przeszło? -
wiktoriaa wrote:O kurde Kasia współczuję sytuacji, mi jak z łóżka spadła to myślałam dostanę zawału. Też mam to krzesełko i Maja mi ostatnio protestuje żeby w nim w ogóle siedzieć. Ale też strasznie kopie i nogami i nie daje się przypiąć.
A jak katar? Przeszło?kasia1518
-
Dreamer wrote:Moj młodzieniec opanował stanie jak długo to trwa zanim zrobi teraz jakieś kroczki? Już się nie mogę doczekać.
Hania po tygodniu chodziła przy meblach a tak samodzielne ie bez trzymanki to dopiero 2 miesiące później.
wiktoriaa wrote:Dziewczyny a jak Wasze dzieci siedzą to mają proste plecy? Bo Majka czasami siedzi prosto A czasem się garbi i wtedy ma takie okrągłe
Jak siedzi na miękkim np. na łóżku to się trochę garbi ale na twardym siedzi prosto.
Kasia współczuje sytuacji. -
kasia1518 wrote:Gabrysia też właśnie trzepie tymi nogami ciągle. A to krzesełko niskie nie jest . Trudno będę ja zapinać w szelki . Katar w miarę ok, już jej nie zatyka, z nosa ciągle coś leci bo płacze często... Tak zazdrosna o Zosie się zrobiła, dalej tylko ja i nikt inny nie może. Mąż to czasem prawie ba głowie staje żeby ją zabawić a ona i tak ryczy dopoki jej nie wezmę. Katar teraz Zosi wrócił i właśnie jak jej robię inhalacje to Gabrysia stoi przy nogach płacze i chce zwalić Zosie z moich kolan . Obawiam się że ta mamoza jej nie minie tak szybko
Dziś kiepska noc, budziła się pierdylion razy płacz i tylko nie nie nie. A teraz od razu siada na spaniu i wali głowa gdzie popadnie. Tak mi dała z bani, że myślałam że zęby mi wypadną.