Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny.
Dawno mnie nie było, ale i tutaj jakoś cichutko.
W kwestii piaskownicy nie pomogę. Mamy zrobiona przez męża. Na wzór takiej z allegro. Sprawdza się, zimę przetrzymała.
U nas choroby.
Mnie po 2giej dawce szczepionki na Covid, mega ścięło. Kolejny dzień nie dałam rady wstać z łóżka. Potem 2 dni ok i złapałam jakieś przeziębienie i ogólnie jest kiepsko. Do tego opryszczka na ustach dziś się pojawiła, tlamsze w zarodku.
Lidia na dzień dziecka się rozchorowała. Oczka jej się ropily, do tego zielony katar. Za to starszak wrócił z przedszkola z dnia dziecka z ospa. Wysypany był na tułowiu, kilka na ręce i twarzy. Na ospę go szczepilam gdy miał rok, ale jedna dawka. Potem mi chorował i go druga nie doszczepilam. Przeszedł bardzo łagodnie. Humor ma cały czas, apetyt normalny, bez temp. Tylko te kropki. Jak mąż poszedł z nim do lekarza to usłyszał że to koncoweczka a chorował wtedy drugi dzień. 🤣
Tylko teraz boję się o Lidie. Co prawda też 1 dawkę dostała a potem jakoś się nie zebrałam żeby ją doszczepić.
-
Konieczynka chyba Cię myślami ściągnęłam bo wczoraj jak siedziałam na huśtawce to miałam pisać co słychać. Zamówiłam jakaś tą piaskownice, zobaczymy co przyjdzie, mąż by też zrobił ale nie ma czasu, obecnie jest na tatusiowym ale maluje dom rodzinny bo teściowa sobie wymyśliła.
Współczuję samopoczucia,mojej bratowej bratowa się zaszczepiła i na szczęście na miejscu dostała takiej reakcji że aż karetkę do niej wzywali, dostała zakaz przyjmowania drugiej dawki.
A dzieci kiedy maja druga dawkę na ospe?
Mam nadzieję że szybko wrócicie wszyscy do zdrowia -
Współczuję choróbsk. Mój mąż po Johnsonie tragicznie się czuł w nocy i na następny dzien. Już się żegnał ze mną 😉. Całe szczęście mnie nie dopadły skutki uboczne, bo szczepiliśmy się razem i tak to ja mogłam się dzieckiem zajmować.
A no i Hani się jakiś katar przyczepił. Już od tygodnia. Z nosa generalnie nie wypływa ale bulgocze i jak odciągam to przezroczyste gluty. Na razie nie widać żeby miał się skończyć 🤔 -
Mojego po drugiej dawce Astry też strasznie rozłożyło.
Ja czekam aż urodzę i planuję Johnsonem się zaszczepić.
Aga u nas taki sam katar - dwa dni się lało, a teraz jak u Hani 🤷
Mam nadzieję, że mały się wykuruje w końcu , bo za dwa tygodnie ma szczepienie na ospę.
-
Cześć wszystkim. Też tutaj dawno nie zaglądałam. Praca dom, szkoła i tak w kółko a do tego brak energii na koniec dnia to u mnie ostatnio norma.My też jesteśmy po szczepieniu jedna dawką przeciw ospie bo się bałam ,że inne dzieci z rodziny przyniosą nam do domu. U nas w przychodni koszt jednej dawki 220 zł. Lekarze nie mówią za dużo o tym szczepieniu bo przez ostatni rok to głównie były teleporady, a poza tym to szczepienie dodatkowe.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2021, 20:16
-
sandrina22 wrote:Mojego po drugiej dawce Astry też strasznie rozłożyło.
Ja czekam aż urodzę i planuję Johnsonem się zaszczepić.
Aga u nas taki sam katar - dwa dni się lało, a teraz jak u Hani 🤷
Mam nadzieję, że mały się wykuruje w końcu , bo za dwa tygodnie ma szczepienie na ospę.
A jak u Ciebie z odwiedzinami po porodzie ? U nas narazie zakaz. Cześć szpitali zaczyna pozwalać ale zaszczepionym. A my nie jesteśmy jakoś bardzo chętni do szczepień. Tez myślałam o j&j bo tylko jedna dawka. I byłoby z głowy. Ale siostra bardzo zle zniosła. Zobaczymy co będzie na jesień. Teraz sytuacja w miarę opanowana.
-
sandrina22 wrote:Dreamer w sumie to nie wiem nawet. Mam nadzieję, że nadal będzie zakaz.
Naprawdę ? Ja to sobie nie wyobrażam ze mogę tam być sama cały czas. Ale może dlatego ze w tamtej ciąży zapłaciliśmy za rodzinny pokój i mąż był ze mną całe trzy dni. Również w nocy
-
Dreamer wrote:Naprawdę ? Ja to sobie nie wyobrażam ze mogę tam być sama cały czas. Ale może dlatego ze w tamtej ciąży zapłaciliśmy za rodzinny pokój i mąż był ze mną całe trzy dni. Również w nocy
Mnie to nie dotyczy ale też sobie tego nie wyobrażam. Ale ja mam już spaczone podejście po tym co przeszłam z Hanią.
-
Cześć dziewczyny.
Też mnie trochę nie było.
Udało nam się wyjechać do Albanii, także się troche urlopowalismy, o ile wyjazd z dwojka dzieci można nazwać wakacjami 😂😂
Żłobek, który budują obok nas we wrześniu jeszcze nie rusza, także siedzimy dalej z Julka w domu.
W końcu jakaś ładniejsza pogoda, na działce już stoi basen i liczę na kąpiele jeszcze w tym tygodniu ☺️
Poza tym w sobotę ruszamy cała rodzina na wesele 💃💃
I czas biegnie jak szalony! 😳 -
Wakacje z dziećmi to podobno taki czas po którym Trzeba wrócić i jechać samej do sanatorium
U nas ciapanie w wodzie na całego. Stan podgorączkowy od dwóch dni. Nie wiem czy od tej wody czy za dużo biega i mu dogrzalo. Zobaczymy.
Kiedy możemy się spodziewać kolejnych zębów -piątek ? Już tyle czasu nic nie wyrosło