Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Oliii mi nic nie powiedział o tym zeby uważać z wysiłkiem (co jest wiadome tak czy siak) i np o współżyciu (choć my i tak mało i to jeszcze nie tak "dośrodkowo" że tak to ujmę). W sumie on jest dość małomówny ale jestem troszkę zła że jesli o nic nie zapytam, to sam nic nie powie. Łożysko jest nisko już od miesiąca tak na prawdę i zero poprawy. Niby to nic zagrażającego no ale jednak...Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI,3x transfer
,1x crio
,1x transfer -biochemiczna
, 1x crio
, drugi crio
-
Kiniorek91 wrote:Bierze któraś dopegyt? Mam brać codziennie ale nie mam napisane ile
i nie wiem czy brać sobi jedną dziennie i 20ego zapytać na połówkowych jej czy dobrze biorę. Bo wcześniej się z nią widzieć nie będę
Dopegyt ma dawke 250mg i poczatowo zaleca sie 1 tabl na dobe, najlepiej wieczorem bo mozesz byc troche senna po tym, i generalnie modyfikuje sie dawke co 2-3 dni, w zaleznosci od cisnienia, dawka dobowa to 3g/d wiec jak widzisz rozpietosc jest dosc spora. Ale ty jak sama mierzylas nie mialas wysokich tych cisnien z tego co pamitam,moze dzisiaj stres, wysilek zeby tam dotrzec albo nadcisnienie bialego fartucha??? Sproboj 1 tabl. narazie, a moze nawet pol wystarczy. Zobaczysz. Mierz cisnienie i obserwuj jak sie czujesz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 19:34
-
Aguuula;2525 wrote:Oliii mi nic nie powiedział o tym zeby uważać z wysiłkiem (co jest wiadome tak czy siak) i np o współżyciu (choć my i tak mało i to jeszcze nie tak "dośrodkowo" że tak to ujmę). W sumie on jest dość małomówny ale jestem troszkę zła że jesli o nic nie zapytam, to sam nic nie powie. Łożysko jest nisko już od miesiąca tak na prawdę i zero poprawy. Niby to nic zagrażającego no ale jednak...
zresztą mówiąc że ostrożnie nie wiem czy miała na myśli, że rzadko czy nie za mocno, nie wiem. Ja się właśnie naczytałam o łożysku, że jak jest nisko to może się zrobic przodujące i wtedy cc. Chyba już nie będę nigdzie wchodzić i samej siebie straszyć
-
Będę.miwerzyc na pewno. Tylko trochę się boje. Mi to ciśnienie skacze po prostu. Teraz czuję że mi serce wali. Mierze i mam 106/69/103 ... Wezmę na noc, jakoś za pół hodziny przed spaniem. I zanim zasne to sobie zmierze. Zobacze jak to zadziała...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 20:22
-
Olliiii wrote:Z moją lekarką jest tak samo, ogólnie mówi dużo, ale często sama muszę dopytywać o jakieś ważne szczegóły.. Wysiłku i tak żadnego nie mam, ale trochę mnie to współżycie zasmuciło
zresztą mówiąc że ostrożnie nie wiem czy miała na myśli, że rzadko czy nie za mocno, nie wiem. Ja się właśnie naczytałam o łożysku, że jak jest nisko to może się zrobic przodujące i wtedy cc. Chyba już nie będę nigdzie wchodzić i samej siebie straszyć
Olliiii lubi tę wiadomość
-
Kiniorek91 wrote:Będę.miwerzyc na pewno. Tylko trochę się boje. Mi to ciśnienie skacze po prostu. Teraz czuję że mi serce wali. Mierze i mam 106/69/103 ...
-
Cześć kochane!
Kiniorek i Ollii gratuluję wspaniałych dzieciaczków
Ja w końcu chyba zaczęłam wierzyć w swoją ciążę i dziś chyba dotarło do mnie dopiero rano. Weszlam na Olx i znalazłam paczkę ciuszków za 100 zł. A dziewczyna jeszcze dala drugą torbę z ubrankami które nie nadają się do sprzedaży! A tam normalne czyste ładne ubranka. Policzyliśmy 107 sztuk plus skarpetki i czapeczki. Komplety liczyłam jako jedna sztuka. Normalnie w jednej chwili zdobyłam prawie wszystko
Olliiii, pOla34, Karooo93, Karooo93, Jupik, japonka, brunetka91, Kasiulina, mia4444 lubią tę wiadomość
Insta: @CodziennoscM
-
Pola miałam podobnie. Nie chciałam CC. Przed znieczuleniem broniłam się nogami. Pod koniec tętno spada, CC na cito. Igła w plecy. Nie działa blokada więc narkozą. Córką była owinięta pępowina. Więc CC uratowało nam życie. A już tyle godzin porodu było 8 cm rozwarcia. Trzeba brać co dają i tyle. Byle całe i zdrowe się urodzilo.
A tak dla bojących się porodu to najgorzej że wszystkiego zaniosłam wkładanie wenflonu hehe i kichanie po CC.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
pOla34 wrote:dopegyt na tetno nie wplywa, ty bylas u kardiologa wczesniej prawda? kiedy idziessz znowu? ja bym poszla sie jeszcze skonsultowac, albo do dobrego rodzinnego, to teZ ogarnie, nie wiem czy ta dzisiejsza zmiana lekow nie byla zbyt pochopna decyzja. Drazylabym temat.
Isoptin na puls mi nie działa a i tak tętno wysokie... Kardiolog mnie już odesłał z kwitkiem bo holter bez przeziębienia wyszedł super. A przy przeziębieniu wyszła eksaystolia... A dzisiaj położna powiedziała że widzi że coś nie tak bo mi serce bije własnym życiem... I słyszy te uderzenia dodatkowe i pod palcem czuję bo mi na wszystkie sposoby mierzyła i puls i ciśnienie... Nie wiem. Zobaczę czy coś się uspokoi ogólnie. Czy nie będę słaba. Jak coś się będzie działo to pójdę do niej wcześniej i powie. Co i jak... -
Oliii mojemu mężowi w sumie powiedział, ze jesli do porodu nie będzie na odpowiedniej wysokości to będzie cc ale ogólnie to nic złego.
Wiadomo, że jak trzeba będzie zrobić cc to trzeba przecież. Ważne zeby wszystko było okOlliiii lubi tę wiadomość
Wrzesień 2019, urodził się synuś 💙
Czerwiec 2022, urodziła się córcia❤
4xIUI,3x transfer
,1x crio
,1x transfer -biochemiczna
, 1x crio
, drugi crio
-
Ja samego cc tak się nie wystraszylam, raczej tego, że mogą być krwawienia itp. Zanim zaszlam w ciążę to nawet nie wyobrażałam sobie rodzic SN, ciągle powtarzałam że chociazbym miała pójść do prywatnej kliniki to zrobię cc
jak zglebilam temat to wiadomo, wolę SN, ale dzidziuś sam zdecyduje jak będzie chciał przyjść na świat, ja biorę wszystko byleby było bezpiecznie dla niego
pOla34, Aguuula;2525, Jupik lubią tę wiadomość
-
Kiniorek91 wrote:Bierze któraś dopegyt? Mam brać codziennie ale nie mam napisane ile
i nie wiem czy brać sobi jedną dziennie i 20ego zapytać na połówkowych jej czy dobrze biorę. Bo wcześniej się z nią widzieć nie będę
, jak 120 to jedną, jak pow. 140 to dwie, jak 160 to mam dzwonić do lekarza.
-
Kurczę, mi się wydaje, ze masz za niskie ciśnienie żeby brać dopegyt, Kiniorek. Oby Ci nie zaszkodził... ja mam takie samo ciśnienie i puls wyższy od Twojego i machają na to ręka, bo to norma w ciąży. A te inne dolegliwości o których pisałaś wymagają innego leczenia, o ile wymagają. Nie tym lekiem, tak mi się wydaje...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 21:05
pOla34 lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Kiniorek91 wrote:Będę.miwerzyc na pewno. Tylko trochę się boje. Mi to ciśnienie skacze po prostu. Teraz czuję że mi serce wali. Mierze i mam 106/69/103 ... Wezmę na noc, jakoś za pół hodziny przed spaniem. I zanim zasne to sobie zmierze. Zobacze jak to zadziała...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 21:14
-
Kookosowa wrote:Pola miałam podobnie. Nie chciałam CC. Przed znieczuleniem broniłam się nogami. Pod koniec tętno spada, CC na cito. Igła w plecy. Nie działa blokada więc narkozą. Córką była owinięta pępowina. Więc CC uratowało nam życie. A już tyle godzin porodu było 8 cm rozwarcia. Trzeba brać co dają i tyle. Byle całe i zdrowe się urodzilo.
A tak dla bojących się porodu to najgorzej że wszystkiego zaniosłam wkładanie wenflonu hehe i kichanie po CC..
-
Pola to zazdroszczę. Ja po CC miałam dyskomfort i bóle brzucha przy kichaniu czy wstawaniu. Ale przeciwbólowe odpuściłam. Zeszła ostatni kroplówką i koniec. W szpitalu też sama wszystko robiłam. Normalnie chodziłam i nosiłam potwora. Im więcej się ruszasz tym lepiej się goi.
Ale córką była rączkowa. Tylko cyc i ręce. Na siku szłam w asyście syreny. Spała na mnie czujna jak zając. Jeszcze problemy z wedzidelkiem więc cyc nie dał rady. weszła butla to zaczęliśmy dopiero żyć i cieszyć się macierzyństwem. Początki były ciężkie ale teraz patrzę na tą ropuchę i było warto
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Pewnie, ze warto bylo.
No nie moge narzekac, naprawde mlody byl laskawy, mysle, ze teraz dopiero bedzie hardcore; jesli sie sprawdzi, ze drugie dziecko jest przeciwienstwem pierwszego ( nie wiem jak sie ma ta teoria co do drugiego i trzeciego
) to mam przekichane
-
Ja też miałam cc na cito. Leżała pod ktg i za trzecim razem jak tętno zanikło zupełnie to gin mówi że idziemy na salę operacyjną. Byłam tak tym wszystkim przerażona że trzęsłam się cała, pytali mnie czy jest mi tak zimno a to ze strachu. Potem zastrzyk w kręgosłup próba podniesienie nogi do góry i cięcie. I byłam taka mądra, że patrzyłam w odbiciu okularów lekarza co mi dokładnie robią, w jednej chwili ciśnienie w górę szybko włożyli mi maskę do oddychanie że środkiem uspokajającym i nastąpił mój odlot. Tak jak by ktoś wyłączył światło. Cała akcja do momentu wyjęcia dziecka to kilka chwil. Niestety nie mogłam jej zobaczyć tylko usłyszałam jej cichutki płacz choć bardziej wydawało mi się, że to kaszel. Jak ją zabrali to nastąpił mój zupełny odlot. A teraz z każdym tygodniem co raz więcej myślę o porodzie i zaczynam panicznie bać się SN. Ja urodziłam w piątek, a w kolejną sobotę byłam na ślubie brata więc chyba szybko się pozbierałam.
kasia1518 lubi tę wiadomość