X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie październik 2019
Odpowiedz

Mamusie październik 2019

Oceń ten wątek:
  • Spirit Autorytet
    Postów: 2182 1352

    Wysłany: 18 lipca 2019, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To mnie np tak mocno naCpali na cięciu że gadałam do siebie,nie jakoś dużo ale rzeczy typu " o o to moje nogi" :p

    2017 #1
    2019 #2
    :D
  • sandrina22 Autorytet
    Postów: 1279 944

    Wysłany: 18 lipca 2019, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kalcia trzymam kciuki. Najważniejsze, że jesteście teraz pod opieką.


    Co do porodu mam nadzieję, że dam radę sn. Przy cc bez całkowitego uśpienia wpadłabym w histerię, a całkowitą narkozę miałam przed operacją w tamtym roku - ledwo się obudziłam i bardzo długo dochodziłam do siebie :(

    l22n8rib4ir19qsz.png

    dqpr9vvjd8qbaglu.png
  • Kookosowa Autorytet
    Postów: 1939 1984

    Wysłany: 18 lipca 2019, 22:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniorek musieli źle podać dawkę. Mi podali bo nie wierzyli że czuje wszystko dopiero jak skalpel po brzuchu poszedł i wrzasnęłam. Ale rozumiem twoja traumę. Teraz napewno by się nie powtórzyło. Damy radę :) byle dzieci zdrowe. :)


    Bartuś 19.09.2019 20:14
    37 tydzien 1 dzien :)
    Witaj synku
  • Zimri Autorytet
    Postów: 327 338

    Wysłany: 18 lipca 2019, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Goemi wrote:
    My też z imieniem mamy mega problem. To co ja proponuje nie podoba się mężowi, ale sam nic nie wymyślił póki co. Ostatnio córka zaproponowała Adelajdę bo jak stwierdziła, siostra nie może nazywać się ładnie bo ona ma brzydkie imię. Czuję, że będzie ciężko. Trochę się denerwuje bo chciałbym już mieć to imię wybrane i mówić do brzuszka po imieniu. Z córką też nie wybraliśmy imienia wcześniej, potem po porodzie była kruszynka bez imienia 12 dni. A potem było mi strasznie ciężko się przyzwyczaić do jej imienia.
    W poprzedniej ciąży bardzo podobała mi się Matylda, ale wszyscy mi odradzali i została Emilia Nadia. Teraz zastanawiam się nad Faustyną a może Dorotą??


    Córka ma na drugie Faustynka ♥️

    Goemi lubi tę wiadomość

    tb738ribhpbf794l.png
    lprkcwa1ivv4h570.png
  • Kiniorek91 Autorytet
    Postów: 2003 1502

    Wysłany: 18 lipca 2019, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A teraz mam pytanie z typu: kto pyta nie błądzi.
    Na której stronie pierzecie i prasujecie ciuszki?

    f2w3dqk3m66a9e1d.png
  • Spirit Autorytet
    Postów: 2182 1352

    Wysłany: 18 lipca 2019, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sandrina22 wrote:
    Kalcia trzymam kciuki. Najważniejsze, że jesteście teraz pod opieką.


    Co do porodu mam nadzieję, że dam radę sn. Przy cc bez całkowitego uśpienia wpadłabym w histerię, a całkowitą narkozę miałam przed operacją w tamtym roku - ledwo się obudziłam i bardzo długo dochodziłam do siebie :(
    Ja się boję właśnie całkowitej. Jak coś mam nadzieję że zrobią to tak szybko że nie zdążę panikować

    2017 #1
    2019 #2
    :D
  • Kookosowa Autorytet
    Postów: 1939 1984

    Wysłany: 18 lipca 2019, 22:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiniorek91 wrote:
    A teraz mam pytanie z typu: kto pyta nie błądzi.
    Na której stronie pierzecie i prasujecie ciuszki?

    Na lewej


    Bartuś 19.09.2019 20:14
    37 tydzien 1 dzien :)
    Witaj synku
  • moni05 Autorytet
    Postów: 4038 6188

    Wysłany: 18 lipca 2019, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzicie? Każda z nas się boi zupełnie czegoś innego. Życzę naszym córkom, aby w przyszłości mogły decydować same o tym, czego chcą i otwarcie mówić o tym, czego się boja i żeby było to respektowane. (Po wspólnej analizie wszystkich „za” i „przeciw”)

    Kookosowa lubi tę wiadomość

    Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
    2017-2018: 3CB
    Prawie trzy lata starań 2016-2019
    ❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa

    Alicja - 22.02.2012
    Remigiusz - 05.10.2019
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 lipca 2019, 23:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kalcia, trzymamy kciuki ❤️ Oby okazało się, ze możesz w domu leżeć...No i przede wszystkim żebyście zostali w dwupaku jeszcze dobrych kilka tygodni ✊


    Dziewczyny, bardzo cieszę się, ze nie na tu nacisku na żadna z opcji porodu :)
    Ja przy cc boje się tylko endomendy w bliźnie :/
    Generalnie chyba jeszcze staram się o porodzie nie myśleć 🙈

    moni05 lubi tę wiadomość

  • Konieczynka Autorytet
    Postów: 1661 1354

    Wysłany: 18 lipca 2019, 23:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kalcia trzymam kciuki za Was. Z rozwarciem można przetrwać dobrych parę tygodni, odpoczywaj. Jesteście w dobry h rękach.

    Ja panicznie bałam się cc. I choć poród SN nie należał do tych szybkich i łatwych nadal wolę żeby udało się naturalnie. Poprzednia ciąże miałam powikłania cukrzyca do tego z końcówką na insulinie. I rodziłam SN. Albo raczej siła woli hehe
    Moja przyjaciółka miała 2 porody, jeden SN a drugi cc. I ona z swoich doświadczen opisuje SN jako super (bolesny fakt) bo od razu z synkiem na piersi. I było w tym coś cudownego. A cc z córką (ułożenie pośladków) wspomina jako operacje bez kszty bliskości.

    Spać nie mogę. Za dużo dziś zrobiłam. Umylam szyby w 2 oknach i wyprasowalam firanki. Siostra przyszła wieszać. Ale to już ponad moje siły.

    Owulacja w 37dc zakończona ciąża - KACPER 4040g i 58cm.

    starania od grudnia 2017, 26.09. 2019 córeczka :)
    23.07.2015 - synek

    event.png
  • ammarylis Autorytet
    Postów: 504 326

    Wysłany: 19 lipca 2019, 00:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kalcia trzymamy tutaj wszystkie kciuki za Ciebie. Najważniejsze jest dobro maleństwa teraz i Twój spokój. Wierzę że jesteś w dobrych rękach.Czekamy na informacje. Chyba muszę zwolnić tempo bo umyłam dzisiaj 6 okien z roletami w tym 3 tarasowe i pomysłam podłogi, a teraz się martwię czytając Wasze historie żeby coś nie zaczęło się dziać. Od jutra leżę i pachnę. U mnie też cesarka 7 lat temu z powodu braku postępu porodu. Ja dla odmiany wspominam ją bardzo dobrze i teraz bym wolała CC.

  • kalcia Autorytet
    Postów: 529 682

    Wysłany: 19 lipca 2019, 06:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, wczoraj padłam o 1 w nocy dopiero po wszystkich badaniach, lekach, pobraniach, wenflon przy którym zemdlałam i ktg pół godzinne- na szczęście do tego czasu skurcze ustąpiły i żaden się nie zapisał. DziecYny, dziękuje bardzo za ciepłe słowa. Wiem, ze jestem w najlepszym szpitalu w województwie jeśli nie lepiej. To u nas pierwszy raz zatrzymali akcje porodowa po odejściu wód na kilka tygodni, żeby dać jak najwiecej czasu maleństwu. A co do mnie to cóż... znam ta drogę już z autopsji. Nie wyjdę wcześniej, niż w poniedziałek ponieważ wczoraj dostałam w nocy sterydy na rozwój płuc- znów ta nieprzyjemność domięśniowo :( po 24 godzinach dopiero druga dawka, a w weekend mnie nie wypuszcza, jeśli w poniedziałek na obchodzie będzie ok to pewnie wyjdę jeśli nie zapiszą się skurcze. Szyjka rozdarta na 1 cm ale na szczęście ujście jeszcze zakorkowana. Pani robiąc usg zapytała kiedy ostatnio miałam mierzona i ile miała. Mówię, ze tydzień temu 3,6 a jeszcZe tydzień temu 4,5 wiec teraz mam 2,6 i ona powiedziała, ze tak myślała bo widać, ze jest skracajaca i miękka. Dostałam domięśniowo nospe i magnez w kroplowce i pewnie w domu tez będę brała do tego luteina dziś ma wjechać, ale to jeszcze chce skonsultować z lekarzem.

    Kookosowa, Karooo93, moni05, ManiaM, brunetka91 lubią tę wiadomość

    hchy43r8jppec09d.png
    l22ne6yd6rygrh0v.png
    i1vregz2ti2cyxol.png
    10dpo-18,5 beta, 12dpo-94,6 beta
    24 lata
  • kasia1518 Autorytet
    Postów: 3210 2091

    Wysłany: 19 lipca 2019, 06:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    paulina2811 wrote:
    Dziewczyny mają rację, masz się podobać sobie przede wszystkim :) u nas odwrotna sytuacja, bardzo dużo już przytyłam, sama na siebie nie mogę patrzeć a mój mąż jakby na nowo mnie poznawał jest mną zachwycony, twierdzi, że nigdy go tak nie kręciłam jak teraz.
    U mnie to samo. Ja na siebie patrzeć nie mogę, mimo że brzuch to piłka. Do tego duże piersi I ohydne brodawki gdzie ryczec mi się chce jak na nie patrzę, cellulit na udach mimo że smaruje się codziennie, a mój mąż powtarza że tak jak teraz ( nawet w pierwszej ciąży nie) to nigdy go nie kręcilam i mimo tej ciąży to takie rzeczy wyprawiamy w łóżku że aż się boję iść na kontrolę i usłyszeć co z moją szyjka ☺

    Karooo93, moni05, brunetka91 lubią tę wiadomość

    kasia1518

    relg8iikdgf37yhc.png
    3i49ej280kg4r0lc.png
  • Goemi Autorytet
    Postów: 253 172

    Wysłany: 19 lipca 2019, 06:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kalcia dobrze, że jesteś w takim szpitalu. Trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo i oby jeszcze troszkę pomieszkało w brzuchu.
    Reszcie dziewczyn życzę miłego dnia.

  • kasia1518 Autorytet
    Postów: 3210 2091

    Wysłany: 19 lipca 2019, 07:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadrobilam Was dziewczyny... było tego sporo ☺ wczoraj po 3tyg wróciłam z pomorza... Tak złej pogody to nigdy nie miałam tylko wiatr , deszcz i zimno. A na Lubelszczyźnie słoneczko i 26 stopni i zapowiadają upały.

    Kalcia będzie dobrze- kciuki zaciśnięte.

    Co do imion też mamy dylemat, bo z biegiem czasu Hania do nas nie przemawia. Myślimy jeszcze nad Gabrysia albo Zuza - jeszcze trochę czasu mamy .

    Miłego dnia Dziewczyny. Powodzenia na wizytach i krzywych 😊

    kasia1518

    relg8iikdgf37yhc.png
    3i49ej280kg4r0lc.png
  • Atyde Autorytet
    Postów: 2393 1416

    Wysłany: 19 lipca 2019, 07:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć i czołem!
    Dawno mnie tu nie było, gorsze dni miałam trochu :)

    Kalcia, Basia trzymam kciuki!!

    601c8596cad901a2med.jpg
    My trzy :)

    U nas mąż imię Oliwia chciał już do pierwszej córki, ale mi się nie podobało wogole, więc zostało Jagódka. A teraz od momentu kiedy dowiedziałam się że dziewczynka poczułam, że to Oliwka i koniec, mąż oczywiście bardzo ucieszony, bo sam wybrał imię :) A do przyszłego syna mamy już wybrane od pierwszej ciąży Mikołaj :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2019, 07:15

    moni05 lubi tę wiadomość

    Nasza kochana córeczka Jagódka
    20.02.2018r. - 01.03.2018r.

    27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna

    Zostałam mamą!
    Oliwia 🥰 27.09.2019r.

    Zosia 🥰 17.05.2021r.
  • adella1 Autorytet
    Postów: 760 580

    Wysłany: 19 lipca 2019, 07:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry.

  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 19 lipca 2019, 07:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej.

    Kalcia dobrzeże skurcze ustąpiły i nie myliło Cię przeczucie by jechać na ip. Trzymam kciuki,będzie wszystko dobrze!

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • wiktoriaa Autorytet
    Postów: 1250 616

    Wysłany: 19 lipca 2019, 08:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się i ja. Jestem już po wypiciu magicznego płynu glukozowego,wzięłam zwykłą i cytryny też nie dawałam. Mam nadzieję że będzie ok. Powodzenia na wizytach, Kalcia mocne kciuki za Was !

    Karooo93, moni05, kasia1518 lubią tę wiadomość

    syy26iye928jhyb7.png
  • Kinga82 Ekspertka
    Postów: 221 187

    Wysłany: 19 lipca 2019, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry ,miłego dnia🙃Kalcia trzymam mocno kciuki za Was!oby jak najdłużej synek został w brzuszku!

    m6jvh4cdtelsgr6u.png
‹‹ 799 800 801 802 803 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 faktów o karmieniu piersią, o których nie miałaś pojęcia

Czy wiesz, że karmienie piersią może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika oraz piersi? A czy słyszałaś, że mleko matki zmienia się nawet w trakcie jednej sesji karmienia? Poznaj 7 faktów ciekawych i nieoczywistych faktów na temat karmienia piersią! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ