Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Jupik wrote:Kiniorek, napisz plis jakie kawki można zrobić tym ekspresem co ma teściowa. Zastanawiam się czy główna różnica od tego i innych droższych tej firmy to że te droższe mają pojemnik na mleko, a ten nie.
Wiesz co tam masz espresso, podwójne espresso, 140 i 200ml. Do tego dysza do spieniania mleka, fajnie bo jest wysoko podajnik kawy więc możesz spienic najpierw mleko w wysokiej szklance a później robić sobie lattemożesz robić kawę z młynka i kawę już z kawy mielonej. Możliwość ustawienia mocy kawy
-
nick nieaktualnyNo ja nie ukrywam też się trochę "nacięłam" na tych podarowanych rzeczach, ale że nie lubię nikomu przykrości robić, to po prostu odkładam te, których nie będę używała, chowam w kartony i do piwnicy
A z plamami to chyba nie jest do końca tak...byłam u siostry, ona pedantka do tego stopnia, że do dziś wszystkie ciuszki dzieciom pierze w Loveli i prasuje (najmłodsza ma 5 lat). I razem wyciągałyśmy z kartonów rzeczy i też niektóre miały takie żółte plamy...ona zszokowana, bo mówi, że wszystkie rzeczy przed schowaniem wyprała, wyprasowała i przejrzała, czy nie ma plam...te plamy moim zdaniem wychodzą po czasie leżenia (i zapewne są od ulanego mleka. I jak przekaże komuś karton nie zaglądając do środka to mogą być takie niespodzianki....
ja tam przyjęłam strategię, że się uśmiecham, dziękuję, a teraz właśnie segreguję i odkładam te, które mi się nie podobają lub są właśnie troszkę poplamione - i wszyscy są zadowolenimoni05, wiktoriaa lubią tę wiadomość
-
Ja na nikogo nie liczę... dostanę coś? Fajnie. Jeszcze nic nie dostałam. W sensie z używanych rzeczy. Takie gadanie tylko... jak będzie to będzie, ja na bieżąco swoje będę przebierać i zostawiać na przyszłość tylko te w bardzo dobrym stanie. Takich z niedoprana plama po ulewce nawet bym do szafy nie włożyła... swojej własnej. Mi się wydaje, ze ja mam o wiele za dużo tych ciuszków. Ale jak sobie pomyśle, ze np. Alę przebierałam 3-4 razy dziennie bo właśnie ulewala (może nie często, ale to śmierdzi przecież) to akurat mi wychodzi pranie raz na 2-3 dni po 3 pralki jak dotychczas wstawiam dwie. Najbardziej mnie martwi suszenie tego w mieszkaniu zima
suszarki nie mam nawet gdzie postawić jakbym chciała kupić automat...
Aaga lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Co do ciuchów- ja też miałam przykaz nie kupuj i faktycznie-dostalam wielkie paki dla Kingi od siostry. Ileż miałam z nimi roboty, bo właśnie to co któraś napisała- rozmiary co firma to inne i zamiast po metce trzeba patrzeć po wielkości, no i siostra sama uprzedziła, że będą mniej zużyte, mocniej zużyte i nowe też mi pokupowala, i mam sobie z tymi bardziej zużytymi zrobić co uważam- czyli jak mi nie pasują out. I szczerze mówiąc zostawiłam (nie było ich wcale dużo) i teraz nie żałuję- bo do zadań specjalnych zakładam właśnie je i się cieszę, że nie muszę patrzeć jak Kinga niszczy coś nowego i ładnego..Czyli na podwórko, albo jak je jakieś owoce typu jagody/truskawki, albo jak się bawi czymś co brudzi, bezwzględnie zakładam ciuchy z tych zużytych. Jak mi je jeszcze bardziej zniszczy wywalam od razu i z głowy. Warto mieć w szafie parę takich rzeczy, szczególnie już dla starszaka (takiego co tarza się po ziemi i uczy się jeść).
Cabrera, moni05 lubią tę wiadomość
-
Wiktoria oj jak ja tego nie lubię. Każdy oferuje ciuszki i wszystko a potem się okazuje że większość bym wywaliła sama, a reszta o kant dupy. Dlatego ja sama wyprawkę robiłam. I jak ktoś mi coś chce dać to traktuje jako dodatek. Z córką też dostaje czasem trzy wielkie torby a obejrzę i zostawiam dwie bluzki i sukienkę. Bo reszta w planach. Wstyd. Ja oddaje ciuszki przyjaciółce to odrazu wywalam tylko te ładniejsze daje.
Nuska trzymam kciuki i daj znać
Co do brzucha to nie ma zależności. Z córką brzuch wyszedł w 7 miesiącu malutki dopiero w 9 wywaliło. Ona była malutka a ja tylam jak głupia. A teraz brzuch jak arbuz, Bartek też duży a nie tyje tak mocno. No i inny kształt brzucha. Z Judka szło wszędzie a teraz jakby ktoś mi doczepił piłkę.Aaga lubi tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Jupik, o tak, moja siedmiolatka od pięciu lat na w szafie ciuchy podzielone na dwie kupki: ładne i „na podwórko” np. niedoprane.
Ale dla maluszka wole ładne i czyste wszystkoot, taki kaprys 😋
Tak samo jak mam dostać ciuszki w rozmiarze 50, nieużyte wcale. Nie dziwie się, skoro młody się urodził 4300 i 55 cm. 😁 sama nie wiem czy mi się przydadzą.Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Kiniorek91 wrote:Wiktoria ja chyba bym sie zapadła pod ziemię gdybym miała dać coś poplamionego. Jak wybierałam koleżance ubranka to 3 razy sprawdzałam czy na pewno plam nie mają.
Co do brzucha to mi się Kasper wczoraj przyglądał i stwierdził że mój brzuch jest mało ciążowy, że niektóre Panie jak widzi to mają wielkie a ja mam piłeczkęsłodziak :p
A najgorsze jest to że jak byliśmy w Holandii to przywiozłam jej tyle zajebistych ciuchów na mała i co? Ani jedna rzecz nie znajduje się w tych ubrankach. Więc albo zapomniała albo sobie zostawiła. Kurde zawiodłam się na niej. Jak dobrze że większość rzeczy sobie zamówiłam nowychmoni05, Kookosowa, Aaga lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aaga wrote:Wiktoria ja też w kółko słyszę, tego nie kupuj tamtego nie kupuj bo przecież wszystko dostaniesz. Ale zaraz 8 miesiąc nie mam praktycznie nic i chyba jednak sama się będę zaopatrywać żeby nie zostać potem na lodzie. Więc w przyszłym tygodniu jadę po wanienkę i przewijak. Dokupię sobie tetr i tym podobne.
-
Cabrera wrote:No ja nie ukrywam też się trochę "nacięłam" na tych podarowanych rzeczach, ale że nie lubię nikomu przykrości robić, to po prostu odkładam te, których nie będę używała, chowam w kartony i do piwnicy
A z plamami to chyba nie jest do końca tak...byłam u siostry, ona pedantka do tego stopnia, że do dziś wszystkie ciuszki dzieciom pierze w Loveli i prasuje (najmłodsza ma 5 lat). I razem wyciągałyśmy z kartonów rzeczy i też niektóre miały takie żółte plamy...ona zszokowana, bo mówi, że wszystkie rzeczy przed schowaniem wyprała, wyprasowała i przejrzała, czy nie ma plam...te plamy moim zdaniem wychodzą po czasie leżenia (i zapewne są od ulanego mleka. I jak przekaże komuś karton nie zaglądając do środka to mogą być takie niespodzianki....
ja tam przyjęłam strategię, że się uśmiecham, dziękuję, a teraz właśnie segreguję i odkładam te, które mi się nie podobają lub są właśnie troszkę poplamione - i wszyscy są zadowoleni -
My dostaliśmy wózek, przewijak, wanienke, łóżeczko, laktatory itp nieużywane, rożki, ubranka. Sama dokupilam łóżeczko dostawne, kosmetyki i część ubranek żeby synek miał nowe. Wszystko w super stanie. Więc naprawdę wydaliśmy nie duzo biorąc pod uwagę ile mogliśmy wydać. A już na przyszłość czeka na nas spacerówka. Naprawdę jestem super wdzięczna, że ominęło nas te szukanie wszystkiegoPaulina
-
Super! Mam ten sam. Byłam z niego zadowolona. A i na początkach rozszerzania diety się przydał. Teraz mam tylko trochę obawy, czy stawiać ten leżaczek na ziemi, bo już mam wizję, że starszy będzie chciał pobujać brata zbyt mocno i zbyt często :pKarooo93 lubi tę wiadomość
-
Wiktoria trzeba coś kupić samemu i jako matki kobiety powinny wiedzieć że to instynkt. Że chcesz wić gniazdo, i to sama przyjemność. Nie ważne kasa ale spełnienie swoich marzeń a wiadomo że szukanie ubranek, podziwianie je to dla młodej mamy sama przyjemność. Nie powinno się tego odbierać mamom. Ja i z córką i teraz kupuje nówki i czuję się spełniona. To macierzyństwo dojrzewa w tym szykowaniu, kobieta się oswaja z bycia mamą i zmiana życia. Wydaje mi się że tak przygotowaną mama o wiele mniej jest zagrożona depresja.
I nie słuchaj głupiego gadania bo nie jej pieniądze wydajesz tylko swoje na ten cel uzbierane.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2019, 18:16
_nova, wiktoriaa, kalcia lubią tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Ja po wizycie. Wszystko niby ok, mały waży 1600. Z szyjką nie wiadomo, bo dr stwierdził, że ostatnio była długa i nie będzie dziś sprawdzał.
Wkurzyłam się bo miałam kilka pytań (odnośnie końcówki ciąży i porodu, a mam dość trudną przewlekłą chorobę i chciałam wiedzieć na co mam się przygotować), na które wymijająco mi odpowiadał. Mój K był ze mną na wizycie i dyplomatycznie mu powiedział, że ma się dokształcić w temacie do następnego spotkania.
Także jestem rozczarowana, bo jak pojawiają się trudne pytania to nie mam pomocy
Co do wyprawki, my wszytko kupujemy sami. Rodziny praktycznie nie mamy, znajomi albo są dawno po maluchach albo w trakcie, także nie mamy na co liczyć.
Co do poplamionych ubranek - ostatnio zaryzykowałam i kupiłam na olx paczkę używanych pajaców 20sz rozmiar 56-62 ( po 5 zł za sztukę) - tak awaryjnie. I powiem wam, że jestem mile zaskoczona - są w tak dobrym stanie, że żadnego nie wyrzucęA nie powiem, trochę się bałam tam w ciemno kupować - właśnie plam, czy tego że jakoś mocno "złachane" będą.
A dzisiaj pozwoliłam mojej mamie być babcią i takie zakupy poczyniła:
wiktoriaa, Cabrera, Kookosowa, przedszkolanka:), mia4444, moni05, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny melduję się z domu. Jak mnie tylko w szpitalu podpięli do ktg to nagle dzidziol zaczął szaleć 😈 a naprawdę od wczoraj ruszał się bardzo mało jak na "siebie" i nie było to normalne. Poza tym zrobili mi usg i badanie na fotelu. Niestety nie dowiedziałam się prawie nic bo badała mnie bardzo nierozmowna lekarka... Ale mega się cieszę, że wszystko dobrze, strasznie nie chciałam tam zostawać. Z zaleceń mam po prostu liczyć ruchy, ma być co najmniej 10 w ciągu dnia.
Mój mąż też strasznie to przeżył, przyjechał jak tylko mógł najszybciej i jak mnie zobaczył podpiętą do tego ktg to się rozkleił. Aż nie wiem co to będzie jak będę rodzić😊
W ogóle lekarz mówił, że dziś mieli taki armageddon na porodówce, że kobiety musiały rodzić na korytarzu, bo skończyły się miejsca na salach 😮
Powiem Wam, że dzisiejszy dzień bardzo daje do myślenia, żeby jednak tą torbę mieć już spakowaną do szpitala. Niby jeszcze dużo czasu ale nigdy nie wiadomo... Od poniedziałku zaczynam poważne przygotowania, nie ma na co czekać.
Dziękuję Wam za wsparcie ❤️KasiaP, sandrina22, Jupik, wiktoriaa, Cabrera, OO83, Kookosowa, Karooo93, moni05, Aaga, kasia1518, kalcia lubią tę wiadomość
-
Nuska, super, że wszystko ok. Z torbą podzielam zdanie, po dzisiejszej mojej wizycie w przyszłym tyg.pakuje walizkę ;-P
Ja mimo, że dla Kingi dostałam multum rzeczy to zawsze kupuję jej coś nowego- nie ma rozmiaru, żeby nie miała czegoś ode mnie. Kacpi będzie miał pewnie więcej nowych rzeczy, bo mniej dostanę, ale nawet z tych najmniejszych rozmiarów, które mam po Kindze (bo akurat były mocno uniwersalne, żadne róże) też już mu coś kupiłam.
Niemniej doceniam, że sporo dostałam, bo i mniej kupowania i więcej w kieszeni. Mogę więcej wydać na porządne rzeczy, np.fotelik do auta itp.nuśka91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny