Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Uwemhe wrote:Hej:-)
My stary rynek widzieliśmy, hydropilis, zoo i afrykarium oraz jutro aquapark. No i cały wrocław w piątek do zwiedzenia komunikacją w celu szukania dalszych krasnali:-).
Śpimy w akademiku AWF. Nocleg załatwiała koleżanka i bardzo się bałam bo.my jesteśmy rozpieszczone niestety jeśli idzie o noclegi i raczej w hotelach śpimy ale powiem Ci że bie jest zle:-)mamy apartament hostelowy i mam 2 pokoje i łazienkę. A akademik 2 min od tramwaju. Cena 150zl .
Dzięki za info.
-
Dzień dobry 😘
Ja ze spaniem to jak zawieje. Na pewno nie jest tak, że w 100% mogę lub nie mogę spać po nocach. Są noce lepsze i gorsze. Zawsze próbuje się wyciszyć przed spaniem. Godzinkę wcześniej wyłączam telewizory, telefon odkładam na szafkę, często pije melisę z wiśnia albo pomarańczą no i przytulam się do męża. On umie lulać jakby usypiał dziecko 😋 chociaż ma zbyt wysoka temperaturę ciała jak na teraz.
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty, badania, bo jest ich dzisiaj sporo ✊🏻✊🏻😘
Miłego dnia! ❤️
Mam nadzieję, że u Was też jest chłodniej. 10 stopni to już ładna różnica.Aaga, Cabrera, kalcia lubią tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Dziewczyny powodzenia na dzisiejszych wizytach.
My niby nie mamy zakazu na sex, ale jak to zrobić z takim arbuzem zamiast brzucha??? Dziś rano się udało, ale kombinacje żeby jakoś się "połączyć" były
I pytanie do mam starszakow, a może jest jakaś psycholog na wątku? Przeprowadziliśmy się niedawno, drugi miesiąc syn ma nowe przedszkole i początkowo było wszystko ok. Do przedszkola nadal chodzi chętnie, ale w domu jest dramat, szczególnie przy mnie. Jest marudny, byle powód (np zabawka stoi nie w tym miejscu stołu w którym on by chciał) to placz. Próbuję z nim rozmawiać, pytam dlaczego płaczę to mówi że nie wie. I łzy autentycznie lecą, czasem widzę że jest to pisk wymuszony. I raz Tule, raz tłumacze. Czasem wybuchne i na krzyczę. Sił mi brak...
Najgorsze są posiłki. Ma 4lata a nie chce sam jeść. A wiem że jest głodny bo jak nie wytrzymam i go nakarmie to zjada wszystko z talerza (może bez surówki ale cóż).
Nie chce żeby go babcia odbierała z przedszkola, muszę być ja. Albo mąż. I lepi się do mnie bardzo. Może to już zazdrość o dzidziusia. W końcu mama teraz nie może dużo bo ma dzidziusia w brzuchu???
Podpowiedzcie coś...Aaga, brunetka91 lubią tę wiadomość
-
Konieczynka syn poprostu musi sobie poradzić ze zmianą. Często dzieci gdy zmienia się coś w ich życiu muszą odreagować. Zmiana miejsca zamieszkania, przedszkole, nowe dziecko, nie radzi sobie z emocjami i szuka drogi na ich ujście.
Taki bunt i regres jest normalne u maluchów. Musicie mu poświęcić dużo czasu, rozmawiać z nim. Dorosły po tylu zmianach potrzebuje czasu a takie dziecko które nie umie wyrazić emocji tym bardziej.
Jeśli ci to pomoże to u nas kilka dzieci ze żłobka miało podobne sytuacje. Mama w ciąży plus przeprowadzki albo przedszkole i zwykle kończyło się to regresem w sikaniu albo buntem i złym zachowaniem. Tylko cierpliwość nas ratujeKonieczynka lubi tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
moni05 wrote:Dzień dobry 😘
Ja ze spaniem to jak zawieje. Na pewno nie jest tak, że w 100% mogę lub nie mogę spać po nocach. Są noce lepsze i gorsze. Zawsze próbuje się wyciszyć przed spaniem. Godzinkę wcześniej wyłączam telewizory, telefon odkładam na szafkę, często pije melisę z wiśnia albo pomarańczą no i przytulam się do męża. On umie lulać jakby usypiał dziecko 😋 chociaż ma zbyt wysoka temperaturę ciała jak na teraz.
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty, badania, bo jest ich dzisiaj sporo ✊🏻✊🏻😘
Miłego dnia! ❤️
Mam nadzieję, że u Was też jest chłodniej. 10 stopni to już ładna różnica.
Dzięki Moni - dziś kupię sobie melise, mocno wywietrzę pokój i naszykuje sobie książę. Może się uda, w końcu dziś już też jest chłodniejmoni05 lubi tę wiadomość
-
Ja jak Kokosowa, zasne i koniec- mogą mnie okraść a ja sie na bok może przekręce😂
Ale juz drugą noc wstawalam na śpiocha siku:o
Konieczynko moja ma 4.5 roku i tez ją karmie,ale to wynika z jej wygody i lenistwa bo wiem,że potrafi sama ;p
Co do przywiazania do rodziców to u nas to samo,ale zalezy od dnia- czasem tylko mama i chce do mamy,czasem taty a czasem dziadkowie a my bee. Myslę,ze to taki etap a jeszcze czuje ze idą zmiany..
Kookosowa lubi tę wiadomość
-
Konieczynka u mnie podobna sytuacja. Córka 2,5 roku, niby się cieszy ze dzidzia i nie przejawia zazdrości tylko wyczekiwanie w żłobku ciagle u dzidziusiu opowiada ale nie da się ukryć ze jest coś z czym sobie nie potrafi poradzić i często woda w histerie z powodów blachych dla nas a dla niej ogromnych
nie mogę jej odbierać ze żłobka tylko tata, bo inaczej bardzo płacze, ze ona na Tatr czekała, wiec może specjalnie z pracy się urywa i ja odbiera i do domu przywozi- na szczęście praca, dom i żłobek w obrębie 4 km. Ja dużo mówię jej o emocjach, nazywam je i mówię, ze rozumiem, wtedy się uspokaja jak czuje moje wsparcie. Np. Szklankę odstawiłam na blat a ona chciała i płacz. Mówię do niej wtedy „zdenerwowałaś się tak? Rozumiem, ze chciałaś dama odstawić a ja to zrobiłam, nie wiedziałam. Jesteś smutna dlatego płaczesz? Rozumiem. Dam ci szklankę i ty sama odstawisz dobrze?” Ona wtedy mówi tak jestem zła . Sama zaczyna nazywać emocje i lepiej sobie z nimi radzi wtedy. Wcześniej taka histeria trwała nawet do 30 min, odkąd wprowadziłam ta metodę trwa to kilka minut. Czasem kiedy nie chce się przytulić mówię do niej to popłacz sobie i jak się uspokoisz to przyjdź się przytulić. Niemija minutka i ona sama przychodzi j mówi „już upokoilam mamo, przytul mnie”. Polecam tez książkę „Najszczęśliwsze dziecko w okolicy” Harvey Karp , tam ta metoda jest dużo dokładniej opisana i na prawdę pomaga dziecku , które po prostu nie umie sobie jeszcze radzić z emocjami
Kookosowa, Konieczynka, Goemi lubią tę wiadomość
10dpo-18,5 beta, 12dpo-94,6 beta
24 lata -
Konieczynka wrote:I pytanie do mam starszakow, a może jest jakaś psycholog na wątku? Przeprowadziliśmy się niedawno, drugi miesiąc syn ma nowe przedszkole i początkowo było wszystko ok. Do przedszkola nadal chodzi chętnie, ale w domu jest dramat, szczególnie przy mnie. Jest marudny, byle powód (np zabawka stoi nie w tym miejscu stołu w którym on by chciał) to placz. Próbuję z nim rozmawiać, pytam dlaczego płaczę to mówi że nie wie. I łzy autentycznie lecą, czasem widzę że jest to pisk wymuszony. I raz Tule, raz tłumacze. Czasem wybuchne i na krzyczę. Sił mi brak...
Najgorsze są posiłki. Ma 4lata a nie chce sam jeść. A wiem że jest głodny bo jak nie wytrzymam i go nakarmie to zjada wszystko z talerza (może bez surówki ale cóż).
Nie chce żeby go babcia odbierała z przedszkola, muszę być ja. Albo mąż. I lepi się do mnie bardzo. Może to już zazdrość o dzidziusia. W końcu mama teraz nie może dużo bo ma dzidziusia w brzuchu???
Podpowiedzcie coś...Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2019, 10:00
-
nick nieaktualnyZazdroszcze Wam dobrego spania. Ja mam okno calkiem otwarte a budze sie po godzinie cala zlana potem i musze sie chlodzic w lazience zimną wodą. I tak mam od 3 tygodni prawie, bez wzgledu na temperature w pokoju. Pozniej to tak co 2 h na siku wstaje. Zasypiam za kazdym razwm, ale rano jestem srednio zywa.
-
Kokosowa ślicznie wyglądasz... Ja ostatnio chyba wystawiałam swoją co mama mi kupiła
Trochę boje się jak będę w niej wyglądać. I czy na wesele się nadaje. Bo tak do chodzenia owszem. Będę mierzyć w niedzielę. Może nie będzie tragicznie.
Ma któraś problem z cerą? Moja broda to masakranie wiem czym ją ratować. Co chwila wypryski, a później plamy zostają...
Kookosowa lubi tę wiadomość
-
Paulina ja też mam takie myśli żeby spakować coś. Zobaczę czy się ogarnę z tym
Mam trochę w planach żeby porobić ale po czyszczeniu kafelek w kuchni leżę jak Kłoda... Mąż zrobil pranie i poodkurza. Przed chwilą się poplaklam bo tak mnie z lewej ból złapał ... No i leżę. A jeszcze chce zrobić porządek w jednej komodzie żeby mieć miejsce w niej na kocyki. A są tam w sumie same ozdoby świąteczne. Więc gdzieś to też muszę upchać. No i witryna też do ogarnięcia...
A jutro jedziemy do kuzynki, która urodziła 2tyg temui do wujka po łóżeczko
już się doczekać nie umiem
-
Kokosowa, ślicznie wyglądasz 😊
Ja chyba dzisiaj w końcu zamówię dostawke 🙈 kurczę, jeszcze czeka nas podróż do leroy Merlin po farby i z tej okazji leżę dupskiem do góry od rana żeby wyrwać się na tę godzinkę pomiędzy leżeniem a leżeniem... 🤷🏻♀️
Młoda sobie wymyśliła mietowe ściany z brokatem (dwie) no i jest tam niby brokat, który można wymieszać z farbą, ale mam nadzieję, że będzie tam ktoś kompetentny i powie ile tego, czy tylko do drugiej warstwy itd...
No i na malowanie już dostałam zakaz zbliżania się do pokoju w ogóle... 😋Kookosowa lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Kiniorek91 wrote:Kokosowa ślicznie wyglądasz... Ja ostatnio chyba wystawiałam swoją co mama mi kupiła
Trochę boje się jak będę w niej wyglądać. I czy na wesele się nadaje. Bo tak do chodzenia owszem. Będę mierzyć w niedzielę. Może nie będzie tragicznie.
Ma któraś problem z cerą? Moja broda to masakranie wiem czym ją ratować. Co chwila wypryski, a później plamy zostają...
Kiniorek ja mam problem. Jeszcze miesiąc temu była totalna porażka, teraz troszkę lepiej po wizycie nad morzem i złapaniem troszkę słoneczka. Aktualnie wyprysków jest mniej, ale dalej nie do pozbycia się i też zostają ślady. Niestety próbowałam wielu sposobów i nic nie pomaga więc chyba trzeba przeczekać do końca ciąży. -
paulina2811 wrote:Gdzie kupiłaś sukienkę?
ja dziś wzięłam się za pakowanie torby do szpitala. I jednak biorę walizkę
Szykownamama.pl ona jest z materiału co się nie mnie. I ma zakładki więc spokojnie można karmić.paulina2811 lubi tę wiadomość
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Dzień dobry! Powodzenia na wizytach, dziewczyny.
Ze spaniem też mam przeboje, a to za gorąco, a to coś boli, a to niewygodnie. Byle do porodu...😉
Konieczynka- tak naprawdę 4 latek to małe dziecko, a z tego co piszesz przeszliscie dużo zmian w ostatnim czasie. Mały ma prawo się tak zachowywać, nie ogarnia swoich emocji, stąd te zachowania o których piszesz. Mam w domu wrażliwego czterolatka, który nie lubi zmian. To mogę sobie wyobrazić o czym piszesz. Dużo cierpliwości, tłumaczenia i jak najmniej nerwów.