X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie październik 2019
Odpowiedz

Mamusie październik 2019

Oceń ten wątek:
  • kasia1518 Autorytet
    Postów: 3210 2091

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milanka wrote:
    Paulinko, nie mam zielonego pojęcia gdzie rodzić. Budzę się w nocy i myślę. Ze względów bezpieczeństwa USK, ze względów komfortowych prywatnie. Boję się najbardziej opieki nad maluchem, że sobie nie poradzę, że nie będę potrafiła... Nie chodziłam do szkoły rodzenia bo źle się czułam, taka domatorka pełna gębą.

    Co do badań, to na NFZ zleca podstawowe rzadziej niż prywatny. Kilka razy robiłam wyniki prywatnie lub prosiłam przy okazji u rodzinnego o skierowanie.

    Na temat porodu nie rozmawiał ze mną. Wizytę mam pod koniec miesiąca to wypytam, bo już zaczynam panikować. Co mam robić jak będę się źle czuła, gdzie jechać jak zacznie się poród. Czy nie ma przeciwwskazań do ewentualnego, prywatnego porodu.

    Milanka nie stresuj się że sobie nie poradzisz - dasz radę, po porodzie człowiek chyba intuicyjnie robi wszystko , pojawia się instynkt macierzyński i ogarnia się maluszka. Ja też byłam pełna obaw i w dodatku niespełna 2kg wcześniak - miałam blisko teściowa ale jej rady to jednym uchem wpuszczałam A drugim wypuszczalam. Książek nie czytałam przed ( teraz przy drugiej ciąży więcej czytam ) - bardziej jak pojawiał się problem pytałam na forum i doświadczone mamy dzieliły się swoją wiedzą. Także głowa do góry- dasz radę 😉

    kasia1518

    relg8iikdgf37yhc.png
    3i49ej280kg4r0lc.png
  • eemmiilliiaa Autorytet
    Postów: 413 432

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 13:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moni05 wrote:
    Basiu, 100 gram to ładnie :)

    Cabrera, mój dał. Ale irytuje go jak się obija lub nie może wejść pod kołdrę 😋 oby to szybko minęło, 10 dni.

    Kokosowa, dobrze, ze jesteście w miarę spokojni i wspieracie się nawzajem :)

    Ja po genetyku, koniec NFZ. Próbowałam prywatnie się tam dostać do jakiegokolwiek lekarza to najbliższy termin - 5 września... a 6 września mam już u swojego wizyte. 🤷🏻‍♀️
    Ja też dziś u genetyka na NFZ - kilka dni po moim pozytywnym teście ciążowym wykryto u mojego brata dwie mutacje mukowiscydozy - jest chory. Kaskadowo badają cała rodzinę - ja w pierwszej kolejności z racji stopnia pokrewieństwa i bycia w ciąży i dziś wyszło, że jestem bezobjawowym nosicielem jednej z mutacji. Swoją drogą jednej z najrzadszych na świecie. Teraz na 1 października będą wyniki mojego meza, bo jemu też przysługuje na NFZ badanie. Wielkie oczekiwanie..

    q5nLp2.png
    FKUbp2.png
  • kasia1518 Autorytet
    Postów: 3210 2091

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basia ✊✊✊ kciuki za jutro - będziesz miała Filipka obok siebie. Wszystko będzie dobrze- zobaczysz 😉

    kasia1518

    relg8iikdgf37yhc.png
    3i49ej280kg4r0lc.png
  • paulina2811 Autorytet
    Postów: 1032 632

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milanka wrote:
    Paulinko, nie mam zielonego pojęcia gdzie rodzić. Budzę się w nocy i myślę. Ze względów bezpieczeństwa USK, ze względów komfortowych prywatnie. Boję się najbardziej opieki nad maluchem, że sobie nie poradzę, że nie będę potrafiła... Nie chodziłam do szkoły rodzenia bo źle się czułam, taka domatorka pełna gębą.

    Co do badań, to na NFZ zleca podstawowe rzadziej niż prywatny. Kilka razy robiłam wyniki prywatnie lub prosiłam przy okazji u rodzinnego o skierowanie.

    Na temat porodu nie rozmawiał ze mną. Wizytę mam pod koniec miesiąca to wypytam, bo już zaczynam panikować. Co mam robić jak będę się źle czuła, gdzie jechać jak zacznie się poród. Czy nie ma przeciwwskazań do ewentualnego, prywatnego porodu.
    Kochana nie stresuj się, że sobie nie poradzisz. Poradzisz na pewno i bez szkoły rodzenia. Wiem jak to jest być domatorką na własnym przykładzie, sama źle się czułam na szkole rodzenia ilekroć było trzeba coś opowiadac itp,wole być bierna. I tak naprawdę nie dowiedziałam Się na szkole rodzenia u siebie w Łomży nic czego wcześniej był nie słyszała. U mnie jutro 34+0 i też nie mam ustalone co i jak, na pewno muszę w USK ale czy cc czy naturalny to nikt ze mną nie rozmawia na ten temat..jednak u Tomaszewskiego czułam się pewniej, szpital prywatny daje właśnie ten komfort, że się nie boisz o pomoc przy dziecku, o opiekę nad Tobą i malenstwem. A w państwowym trzeba się liczyć z tym, że być może trzeba będzie samemu prosić o pomoc a czasami się i wykłócać

    Paulina m3sxdzu5cirt3gl0.png
  • moni05 Autorytet
    Postów: 4038 6188

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eemmiilliiaa wrote:
    Ja też dziś u genetyka na NFZ - kilka dni po moim pozytywnym teście ciążowym wykryto u mojego brata dwie mutacje mukowiscydozy - jest chory. Kaskadowo badają cała rodzinę - ja w pierwszej kolejności z racji stopnia pokrewieństwa i bycia w ciąży i dziś wyszło, że jestem bezobjawowym nosicielem jednej z mutacji. Swoją drogą jednej z najrzadszych na świecie. Teraz na 1 października będą wyniki mojego meza, bo jemu też przysługuje na NFZ badanie. Wielkie oczekiwanie..
    Szukając pozytywów - dobrze, ze jesteś zdrowa. Bratu współczuje, bo to jest strasznie ciężka choroba... zreszta, każda choroba niesie za sobą konsekwencje, ale ta jest wyjątkowo męcząca. Ale powiedz mi, co dalej w kierunku Twojego maluszka? Zamierzają robić jakieś badania inwazyjne przed porodem?

    Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
    2017-2018: 3CB
    Prawie trzy lata starań 2016-2019
    ❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa

    Alicja - 22.02.2012
    Remigiusz - 05.10.2019
  • Aaga Autorytet
    Postów: 1268 1230

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eemmiilliiaa wrote:
    Ja też dziś u genetyka na NFZ - kilka dni po moim pozytywnym teście ciążowym wykryto u mojego brata dwie mutacje mukowiscydozy - jest chory. Kaskadowo badają cała rodzinę - ja w pierwszej kolejności z racji stopnia pokrewieństwa i bycia w ciąży i dziś wyszło, że jestem bezobjawowym nosicielem jednej z mutacji. Swoją drogą jednej z najrzadszych na świecie. Teraz na 1 października będą wyniki mojego meza, bo jemu też przysługuje na NFZ badanie. Wielkie oczekiwanie..


    Będą wdrażać jakieś leczenie? Duże jest ryzyko, że maluch się zarazi? Jakie są objawy choroby?

    Tak z innej beczki prałam i prasowałam pieluchy tetrowe ze Smyka i Pepco. Co prawda te ze Smyka nie były z najwyższej półki, ale różnica diametralna. Smykowe się rozciągnęły a Pepcowe w stanie idealnym!

  • eemmiilliiaa Autorytet
    Postów: 413 432

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moni05 wrote:
    Szukając pozytywów - dobrze, ze jesteś zdrowa. Bratu współczuje, bo to jest strasznie ciężka choroba... zreszta, każda choroba niesie za sobą konsekwencje, ale ta jest wyjątkowo męcząca. Ale powiedz mi, co dalej w kierunku Twojego maluszka? Zamierzają robić jakieś badania inwazyjne przed porodem?
    No właśnie - mam świadomość, że ja miałam szczęście i on miał pecha, bo to loteria. Straszna sprawa. Na szczęście jest pod dobrą opieką, lekarze chwała jego zaangażowanie, choć na początku było ciężko.
    Na NFZ do genetyka dostałam się dopiero na początku lipca czyli jakoś koło 25-26 tygodnia - rejestrowałem się w lutym i miałam pierwszeństwo z racji ciąży.. Takie terminy. Ale już na tamtej wizycie lekarz nam powiedział, że ciąża już jest za bardzo zaawansowana i badają nas pod kątem przyszłych dzieci. A jak będą wyniki męża to ja będę i tak dwa tygodnie przed terminem. Najlepsze jest to, że wiedza, że jesteśmy w grupie ryzyka i przy pierwszej wizycie zlecili badanie tylko mojej krwi a mojego męża zbankowali. Gdyby zbadali od razu wszystko to już byśmy wi dzieli na czym stoimy. Ale takie procedury.. W trzeciej dobie życia dzieciom pobiera się krew z piętki w kierunku m.in. muko, także co by nie było, to i tak Młody przejdzie badania. W poniedziałek mam wizytę u swojej gin, to jej też podpytam o zdanie. Wierzę, że będzie ok :)

    q5nLp2.png
    FKUbp2.png
  • eemmiilliiaa Autorytet
    Postów: 413 432

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaga wrote:
    Będą wdrażać jakieś leczenie? Duże jest ryzyko, że maluch się zarazi? Jakie są objawy choroby?

    Tak z innej beczki prałam i prasowałam pieluchy tetrowe ze Smyka i Pepco. Co prawda te ze Smyka nie były z najwyższej półki, ale różnica diametralna. Smykowe się rozciągnęły a Pepcowe w stanie idealnym!
    To choroba genetyczna, więc jest loteria. Teraz już nic nie zrobimy - ewentualnie możemy coś zrobić w przypadku planowania kolejnych ciąż, ale o tym dowiemy się jak będą wyniki męża. Młody może być albo nosicielem, albo być zdrowy. W najgorszym wypadku może być chory jeśli okaże się, że maz też jest nosicielem, ale wtedy i tak jest 50na 50 tak jak w przypadku mojego brata i mnie - mama i ojciec nosiciele-ja tylko nosiciel, brat chory.

    q5nLp2.png
    FKUbp2.png
  • adella1 Autorytet
    Postów: 760 580

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milanka wrote:
    Adella, też mam fobie szpitalną. Nigdy nie byłam pacjentem, jedynie odwiedzającym. Ale źle to na mnie działa. Stąd pomysł prywatnie. Czy w szpitalach jest przymus karmienia piersią i przystawiania?

    Fobi nie mam, no ale źle na mnie działają. Lezalam kilka razy i przeżyłam. Chodzi mi bardziej o sytuację, że lezysz wymeczona i obolala po porodzie, przy pierwszym dziecku najczęściej przerażona, bo niby coś tam wiesz, coś czytałaś, ale nijak ma się to malucha, które krzyczy non stop albo z niewiadomych przyczyn nie chce ssać piersi. No przynajmniej mnie to stresowalo, bo jestem osobą, która radzi sobie sama- taka Zosia samosia. A umówmy się, dziecko to nie lalka i nie reaguje tak jak byśmy sobie tego życzyli. I wylacznika brak😉😉
    Co do karmienia- to wiesz, nikt Cię nie zmusi. Ale pewnie będą przekonywać do tego. Chociaż z drugiej strony- jak dziecko wg. nich za dużo spada z wagi to sugerują by dokarmic je mm.

  • Uwemhe Autorytet
    Postów: 655 410

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eemmiilliiaa wrote:
    To choroba genetyczna, więc jest loteria. Teraz już nic nie zrobimy - ewentualnie możemy coś zrobić w przypadku planowania kolejnych ciąż, ale o tym dowiemy się jak będą wyniki męża. Młody może być albo nosicielem, albo być zdrowy. W najgorszym wypadku może być chory jeśli okaże się, że maz też jest nosicielem, ale wtedy i tak jest 50na 50 tak jak w przypadku mojego brata i mnie - mama i ojciec nosiciele-ja tylko nosiciel, brat chory.
    Hej
    Statystyki są po waszej stronie. Bo rozumiem że męża chcą sprawdzić tak na wszelki? Czy dużo osob jest nosicielami nie wiedząc o tym?

  • eemmiilliiaa Autorytet
    Postów: 413 432

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uwemhe wrote:
    Hej
    Statystyki są po waszej stronie. Bo rozumiem że męża chcą sprawdzić tak na wszelki? Czy dużo osob jest nosicielami nie wiedząc o tym?
    Genetyk w głowie liczył nam procenty co do statystyk, ale ja jestem humanistka :) ale tak naprawdę ciężko jest stwierdzić ile osób jest nosicielami, bo oni nie mają żadnych objawów choroby, tak jak ja czy moi rodzice. Prawdopodobienstwo wzrasta dopiero jak spotkasz na swojej drodze drugiego bezobjawowego nosiciela, który tak jak Ty nie wie, że nim jest (jak moi rodzice). U mojego męża nie było przypadków zachorowań. W mojej rodzinie też do lutego nie było ;) ale ja jestem dobrej myśli :)

    q5nLp2.png
    FKUbp2.png
  • paulina2811 Autorytet
    Postów: 1032 632

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eemmiilliiaa wrote:
    Genetyk w głowie liczył nam procenty co do statystyk, ale ja jestem humanistka :) ale tak naprawdę ciężko jest stwierdzić ile osób jest nosicielami, bo oni nie mają żadnych objawów choroby, tak jak ja czy moi rodzice. Prawdopodobienstwo wzrasta dopiero jak spotkasz na swojej drodze drugiego bezobjawowego nosiciela, który tak jak Ty nie wie, że nim jest (jak moi rodzice). U mojego męża nie było przypadków zachorowań. W mojej rodzinie też do lutego nie było ;) ale ja jestem dobrej myśli :)
    I pewnie, wszystko będzie dobrze zobaczysz :) 3/4 z nas jest nosicielkami jakiejś choroby albo ma mutacje genów. Tylko nikt o tym nie wie. U mojej znajomej okazało się nagle, że ma mutacje genu odpowiedzialnego za raka szyjki, 20 kilku letnia dziewczyna, lekarze doradzają usunięcie macicy

    Paulina m3sxdzu5cirt3gl0.png
  • eemmiilliiaa Autorytet
    Postów: 413 432

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    paulina2811 wrote:
    I pewnie, wszystko będzie dobrze zobaczysz :) 3/4 z nas jest nosicielkami jakiejś choroby albo ma mutacje genów. Tylko nikt o tym nie wie. U mojej znajomej okazało się nagle, że ma mutacje genu odpowiedzialnego za raka szyjki, 20 kilku letnia dziewczyna, lekarze doradzają usunięcie macicy
    No dokladnie :)
    Wierzę, że matka natura nie spłata kolejnego figla :)
    Współczuję koleżance... Geny to zadziwiająca rzecz..

    q5nLp2.png
    FKUbp2.png
  • paulina2811 Autorytet
    Postów: 1032 632

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eemmiilliiaa wrote:
    No dokladnie :)
    Wierzę, że matka natura nie spłata kolejnego figla :)
    Współczuję koleżance... Geny to zadziwiająca rzecz..
    I co dziwne nigdy nie wiadomo w którym pokoleniu co się ujawni. A nie sposób wszystkiego zbadać. Ja też mam sytuację, że jestem nosicielka choroby. I powiem Ci, że wiedza jest lepsza niż niewiedza. Bo jak wiesz co może się zdarzyć chociaż w 1% to lekarze będą na to zwracać uwagę. Gorzej jak kobiety bardzo krwawią po porodzie albo w trakcie niego a nigdy nie były badane pod kątem chorób krwi. I wychodzi problem. Jak się wie to pół biedy

    eemmiilliiaa lubi tę wiadomość

    Paulina m3sxdzu5cirt3gl0.png
  • emikey Autorytet
    Postów: 3146 2258

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wzięłam się za segregowanka ciuszków po synku. I jestem niemile zaskoczona tymi białymi i jasno szarymi. Większość zazolkla pod szyja na karku i rękawach. Wszystkie były uprawne (nadal pachną proszkiem dzidziuś) i suche przed złożeniem a mimo tego zzolkly. Nie upłynęło nawet 2 lata od kiedy syn je nosił. Nie kupiła bym już drugi raz białych i jasno szarych. Te kolorowe są w idealnym stanie i jedynie biel z Reserved jest nadal biała. Ciekawe czy się odpiora. Tesco mothercare Smyk wszystko żółte.

    A tu dla porównania 92 syna 1,8m i 56 tego który ma się urodzić :P jakie te ciuszki malutkie

    5cf9d84acd18.jpg

    moni05, nuśka91, silent, Cabrera, kasia1518 lubią tę wiadomość

    EnhBp1.png
    Zdbo.png
  • moni05 Autorytet
    Postów: 4038 6188

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eemmiilliiaa wrote:
    No właśnie - mam świadomość, że ja miałam szczęście i on miał pecha, bo to loteria. Straszna sprawa. Na szczęście jest pod dobrą opieką, lekarze chwała jego zaangażowanie, choć na początku było ciężko.
    Na NFZ do genetyka dostałam się dopiero na początku lipca czyli jakoś koło 25-26 tygodnia - rejestrowałem się w lutym i miałam pierwszeństwo z racji ciąży.. Takie terminy. Ale już na tamtej wizycie lekarz nam powiedział, że ciąża już jest za bardzo zaawansowana i badają nas pod kątem przyszłych dzieci. A jak będą wyniki męża to ja będę i tak dwa tygodnie przed terminem. Najlepsze jest to, że wiedza, że jesteśmy w grupie ryzyka i przy pierwszej wizycie zlecili badanie tylko mojej krwi a mojego męża zbankowali. Gdyby zbadali od razu wszystko to już byśmy wi dzieli na czym stoimy. Ale takie procedury.. W trzeciej dobie życia dzieciom pobiera się krew z piętki w kierunku m.in. muko, także co by nie było, to i tak Młody przejdzie badania. W poniedziałek mam wizytę u swojej gin, to jej też podpytam o zdanie. Wierzę, że będzie ok :)

    No tak... szkoda, że tak to wyglada w naszej służbie zdrowia. Chodziło mi o to, czy można stwierdzić chorobę dziecka badając Twoja krew lub płyn owodniowy. Ale z tego, co piszesz to nie. Dobrze, ze już wiecie „z czym to się je” i w raaaazie co będziecie przygotowani. Aczkolwiek mam nadzieje i z całej siły trzymam kciuki za to żeby synek był zdrowy jak ryba 😘✊🏻✊🏻

    eemmiilliiaa lubi tę wiadomość

    Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
    2017-2018: 3CB
    Prawie trzy lata starań 2016-2019
    ❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa

    Alicja - 22.02.2012
    Remigiusz - 05.10.2019
  • nuśka91 Autorytet
    Postów: 1043 2172

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kokosowa ściskam mocno, wszystko się ułoży. Najważniejsze, że wspieracie się z mężem, razem dacie radę

    Basiu jutro Wasz wielki dzień ☺️ wiem, że wszystko będzie dobrze, mimo tego że Filipek będzie wcześniaczkiem. Jak będziesz miała siłę to daj znać co u Was❤️

    Emilia trzymam kciuki, żeby dzidziuś był zdrowy lub był tylko nosicielem. Na szczęście są na to większe szanse niż na chorobę☺️ Mam nadzieję, że mąż nie jest nosicielem.

    eemmiilliiaa lubi tę wiadomość

  • eemmiilliiaa Autorytet
    Postów: 413 432

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 16:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Wam za słowa wsparcia - to naprawdę wiele <3

    q5nLp2.png
    FKUbp2.png
  • nuśka91 Autorytet
    Postów: 1043 2172

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja dzisiaj w szale zakupów. Zostały mi do kupienia rzeczy, które nie są konieczne potrzebne, ale chcę je mieć. Tak że boję się patrzeć na konto 😉

    Wczoraj kupiłam ten monitor oddechu, a dziś elektroniczną nianię (tzn kamerkę na wifi bo taniej wychodzi, a funkcje ma taką samą), daszek do fotelika, bo się okazało że nie było go w komplecie, lustro do obserwowania dziecka w foteliku w aucie (szukałam jak największego) i karuzele do łóżeczka.

    Chciałam drewnianą karuzele, ale są drogie więc po przeszukaniu całego internetu wybrałam pluszową. I to była naprawdę jedna z nielicznych które mi się podobały, zobaczcie:

    57a40625df24.jpg
    Niecałe 60 zł.

    Teraz patrzę jeszcze za tymi grzechotkami do wózka, ale kurcze dla mnie to wszystko jest brzydkie 😂 Chyba ostatecznie kupię taką zawieszke z tiny love (są takie zwierzątka np lisek, sarenka itp).

    Zostało mi jeszcze nosidło, ale to jest grubszy temat ze względu na to, żeby nie zaszkodzić dziecku. Może macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Z tego co do tej pory czytałam to wychodzi na to, że nosidła ergonomiczne są najlepsze, ale chyba i tak nie można w nich nosić niemowlaków (że niby chusta lepsza). Jak orientujecie się w temacie to z chęcią poznam Wasze opinie ☺️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2019, 16:48

  • eemmiilliiaa Autorytet
    Postów: 413 432

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nuśka91 wrote:
    A ja dzisiaj w szale zakupów. Zostały mi do kupienia rzeczy, które nie są konieczne potrzebne, ale chcę je mieć. Tak że boję się patrzeć na konto 😉

    Wczoraj kupiłam ten monitor oddechu, a dziś elektroniczną nianię (tzn kamerkę na wifi bo taniej wychodzi, a funkcje ma taką samą), daszek do fotelika, bo się okazało że nie było go w komplecie, lustro do obserwowania dziecka w foteliku w aucie (szukałam jak największego) i karuzele do łóżeczka.

    Chciałam drewnianą karuzele, ale są drogie więc po przeszukaniu całego internetu wybrałam pluszową. I to była naprawdę jedna z nielicznych które mi się podobały, zobaczcie:

    197e74c1d32d.png
    Niecałe 60 zł.

    Teraz patrzę jeszcze za tymi grzechotkami do wózka, ale kurcze dla mnie to wszystko jest brzydkie 😂 Chyba ostatecznie kupię taką zawieszke z tiny love (są takie zwierzątka np lisek, sarenka itp).

    Zostało mi jeszcze nosidło, ale to jest grubszy temat ze względu na to, żeby nie zaszkodzić dziecku. Może macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Z tego co do tej pory czytałam to wychodzi na to, że nosidła ergonomiczne są najlepsze, ale chyba i tak nie można w nich nosić niemowlaków (że niby chusta lepsza). Jak orientujecie się w temacie to z chęcią poznam Wasze opinie ☺️
    Nuska, możesz podzielić się linkiem lustra do auta? Też szukam dużego :)

    q5nLp2.png
    FKUbp2.png
‹‹ 971 972 973 974 975 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ