Mamusie październik 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Zimri wrote:Ja zaparlam mydelkiem dr. Beckman czy jakoś tak, natarlam, polezalo chwilę i do pralki i w większości zeszlybte żółte plamy.
Cabrera lubi tę wiadomość
-
No my z mężem już dawno postanowiliśmy że zamykamy warsztat. Dwoje to zdecydowanie piękna liczba i już z racji wieku męża nie chcemy
Ale u nas mąż sam zaczął temat że to on zadba o antykoncepcje. Z racji mojej tarczycy odpada farmakologia, spirali się boje.
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
Kookosowa wrote:No my z mężem już dawno postanowiliśmy że zamykamy warsztat. Dwoje to zdecydowanie piękna liczba i już z racji wieku męża nie chcemy
Ale u nas mąż sam zaczął temat że to on zadba o antykoncepcje. Z racji mojej tarczycy odpada farmakologia, spirali się boje. -
Sarrrra wrote:Czyli mimo wszystko zdecydujesz się na trzecie. Ja już nie. Wsadzam se spirale i nie na że wpadnę.
A z tym nie ma że wpadam to Ci powiem że mam koleżankę która mając założona spiralę wpadła- zakładam że spirala była źle założona ale jednak ciąża była 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2019, 22:27
kasia1518
-
Kiniorek obserwuj te ruchy. Ja tak miałam to na drugi dzień pojechałam na ip na ktg. Też czułam dzidzola, ale dużo mniej niż wcześniej i bałam się żeby się nie dusił skoro tak zwolnił... Dali mi też taką kartę liczenia ruchów i zaznaczasz na niej codziennie godzinę w której poczułaś 10 ruchów od kiedy się obudziłaś. I wtedy jeżeli będzie duża różnica w porównaniu z innymi dniami to trzeba znowu reagować.
-
Uwemhe tak. Chociaż to też nie jest 100% skuteczne. Czytałam że kilka procent zabiegów trzeba poprawiać ale to mały procent. No i kilka ciąż się zdążyło po zabiegu choć to jest ułamek procenta. Na pewno ogarniemy to najlepsza metodą. Teraz jest metodą kanadyjska co wszystko bezbolesne, bezpieczne i to dosłownie parę minut w gabinecie. Mąż jest przekonany i pewnie stres jest ale sam chce. Ja go nie namawiam ani nie proponowałam pierwsza. Sam zaczął temat. Mi pasuje bo wolę unikać hormonów. Już używaliśmy plastrów ( były super ale skutki uboczne też były a po co mi to).
Bartuś 19.09.2019 20:14
37 tydzien 1 dzien
Witaj synku -
kasia1518 wrote:Tak bo zawsze marzyłam o dużej rodzinie 3 albo 4 dzieci- na czwarte to już się wiekowo nie wyrobie , bo po tej ciąży też zakładam spiralę na 3 lata.
A z tym nie ma że wpadam to Ci powiem że mam koleżankę która mając założona spiralę wpadła- zakładam że spirala była źle założona ale jednak ciąża była 🙂
Ja też zawsze chciałam mieć przynajmniej 3. 2 do 30. Potem życie potoczyło się nie tak jak planowałam i do 30 żadnego nie miałam. Do 35 mam 2 więc jest jeszcze minimum czasu na 3. Ze względu na wiek pewnie gdybyśmy mieli parke to byśmy darowali sobie 3 ale ze mamy 2 siusiakow to jest miejsca na 3znam jednak osoby, które chciały mieć przynajmniej 2 a po 1 zarzekaja się że nigdy więcej i 1 styka. Znam też takie które chciały 1 a po 4-5 latach zachciało Im się jeszcze. Ja osobiście jedynaka bym nie chciała. Widzę po synu jak bardzo potrzebuje dzieci. I oczywiście są dzieci na podwórku ale jednak rodzeństwo to rodzeństwo
-
Jejku, parę dni nie czytałam, a tu tyle się dzieje. Od wczoraj Was nadrabiam.
Kokosowa, przykre wiadomosci, ale dobrze, że masz tak fajnego lekarza, może rzeczywiście nie będzie tak źle.
Basiu, kciuki za jutro.
I za wszystkie z problemami trzymam kciuki. Oszczedzajcie sie:)
U mnie wszystko ok. Wczoraj miałam usg, mała waży prawie 1600g i na szczęście obróciła się głową w dół, mam nadzieję, że tak zostanie. Ale leżała tak pozaslaniana, że nie dało się nic dokładnie zobaczyć oprócz serca. Szyjka 3,9 cm. Twarda, zamknięta. Boję się, że znowu nie będzie chciała puścić. A z dolegliwości ciążowych to najbardziej mi dokucza rls. Co wieczór nie mogę sobie miejsca w łóżku znaleźć. I ręce, i nogi tak mi przeszkadzają, bo bólem tego nie nazwę, no oszalec idzie.
A co do ruchów dziecka, to moja generalnie ruchliwa, ale już parę razy miałam akcje, że po dwa, trzy dni ledwo ją czulam.kasia1518, Dominika32 lubią tę wiadomość
-
Ja czytałam że po paru miesiącach trzeba zrobić badania by wiedzieć czy nie ma przecieķow czy jakoś tak? I że wtedy pokazuej sie szczelność. My rozmawialiśmy o.metodzie 2 lata temu bo dwoch kolegow meża miało. Planowaliśmy 2 dzieci wtedy. I miało to trochę poczekać aż trafiła się nam nasza niespodzianka:-). A teraz przez ten czas spytałam.się meza raz i powiedział że nie wie. Wiec nie poruszam tematu i cierpliwie czekam:-).
-
nick nieaktualny
-
sunshine03 wrote:Nie wiem ile w tym prawdy, ale właśnie wyczytałam w internecie, że białe ubrania żółkną od prania w zbyt wysokich temperaturach 🤔🤔🤔 może to to? Choć dziwne, że dopiero po leżeniu x czasu w kartonie
Też obalam mit- bo ja z kolei piorę w 60 i u mnie żółtych plam brak -
Kokosowa mi też jest dość bliskie i znane to otoczenie. Mama pracuje w Ośrodku dla Niepełnosprawnych, sama wielokrotnie opiekowałam się podopiecznymi właśnie między innymi z ZD. Niesamowicie uczuciowe dzieciaki, ale bardzo uparte
Jest wiele form rozwoju i rozrywki dla dzieci z ZD, są organizowane dla nich wakacyjne wyjazdy (również bez rodziców), warsztaty terapii zajęciowej gdzie nabierają wiele umiejętności,zawody sportowe, szkoły i klasy integracyjne a również zakłady pracy chronionej gdzie niepełnosprawni normalnie pracują i funkcjonują. Temat jest coraz mniejszym tabu w Polsce i społeczeństwo jest coraz lepiej przystosowane do przyjęcia osób niepełnosprawnych (mówię ogólnie bez względu na stopień niepełnosprawności). Do tego macie świetnego lekarza, który bardzo mądrze podszedł do tematu więc myślę, że jak coś się ujawni to będzie to bardzo delikatna wada, wręcz ledwo zauważalna. Macie niesamowite podejście i jestem wręcz pewna, że wszystko się dobrze ułoży!
Kookosowa lubi tę wiadomość
-
A co do stanu "błogosławionego" z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie cierpię być w ciąży. To, że się udało i póki co wszystko jest z Młoda OK to faktycznie błogosławieństwo, ale cała reszta to jedna wielka ściema! Już mam serdecznie dość zgagi bez powodu, zaczynającej się wtedy jak próbuję zasnąć, opuchniętych i obolałych stóp i rąk, rozstępów, wielkiego naciągniętego do granic możliwości brzucha, spędzania 90% dnia w łazience na sikaniu, chodzeniu jak kaczka, stresu każdego dnia czy się za mało rusza, czy nie za dużo, czy to kłucie jest normalne, czy nie za często twardnieje brzuch, totalnej huśtawki nastrojów od płaczu na filmie przyrodniczym przez śmiech na dramacie, albo zakładania sprawy rozwodowej bo mąż nie kupił lodów. Do tego Młoda się tak wierci, że zaraz jak Boga kocham połamie mi żebra, albo wystawi stopę przez gardło. Jestem przerażona tym co będzie dalej jak jeszcze urośnie... to jest wbrew naturze żeby w tak małej przestrzeni rozwijał się taki duży człowieczek... Mój żal post na dobranoc! A teraz ide po mleko na zgagę i tysięczny raz sikać! Dobranoc dziewczyny
Cabrera, Dominika32, adella1, Jupik, ManiaM, Kookosowa, moni05, nuśka91, Milanka, meerici, Snow White lubią tę wiadomość
-
emikey wrote:Ja też zawsze chciałam mieć przynajmniej 3. 2 do 30. Potem życie potoczyło się nie tak jak planowałam i do 30 żadnego nie miałam. Do 35 mam 2 więc jest jeszcze minimum czasu na 3. Ze względu na wiek pewnie gdybyśmy mieli parke to byśmy darowali sobie 3 ale ze mamy 2 siusiakow to jest miejsca na 3
znam jednak osoby, które chciały mieć przynajmniej 2 a po 1 zarzekaja się że nigdy więcej i 1 styka. Znam też takie które chciały 1 a po 4-5 latach zachciało Im się jeszcze. Ja osobiście jedynaka bym nie chciała. Widzę po synu jak bardzo potrzebuje dzieci. I oczywiście są dzieci na podwórku ale jednak rodzeństwo to rodzeństwo
kasia1518
-
kasia1518 wrote:Też myślałam że w wieku 30 to będę myśleć o 3cim dziecku A nie rodzić pierwsze- no ale w tym wypadku to my sobie możemy planować A życie swoje scenariusze pisze 🙂 mam nadzieję że jeszcze to 3cie jest mi pisane 🙂Paulina
-
nick nieaktualny