Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBeza87 wrote:Piszecie o mdłosciach a ja póki co nie mam tyle, że płacze z byle powodu. Jakaś myśl przejdzie mi przez głowę i zaraz zalewam się łzami. A i w nocy sie kręcę bo ki gorąco jakbym gorączkę miała, ale mierzyłam i nie mam
Miał ktoś tak...
Ja co jakiś czas mam takie uderzenia gorąca, w poprzedniej ciąży też tak miałam. Do tego tętno non stop ok.80, gdzie przed ciążą 55. Wejście na 4 piętro to już zadyszka...😂Frezyjka lubi tę wiadomość
-
Ja miałam kilka dni temu mdłości duże, dwa dni straszny ból głowy. A teraz jest ok, ale strasznie mam bolące piersi i ciągną mnie tak po bokach. Ale ja biorę Progesteron, więc on to potęguje. Dziś mnie w podbrzuszu bolało trochę, ale na szczęście już przeszło. 🙃
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
Część dziewczyny. Nieśmiało dołączam chociaż na razie jestem tylko po jednym teście pozytywnym. Ale to nie był żaden bladzioch. Nie nastawiałam się na ciążę w teraz bo tak na prawdę to dopiero w następnym cyklu mielosmy się zacząć z mężem starać o drugiego dzidziusia. W grudniu to raczej wydawało mi się że nic z tego bo tylko mieliśmy współżycie 8dc i 26dc. Moje cykle raczej długie między 32-36 dni. Więc albo miałam wcześniej owulację albo później. Dziś mam 38dc i pozytywny test. Pewnie jeszcze jutro i pojutrze powtórzę test ale na betę pewnie nie będę jechać bo we wtorek mam wizytę u lekarza. Oby wszystko było dobrze. Martwię się bo ostatnio wypiłam dużo wina. No to święta to sylwester. Nawet w środę wypiłam wieczorem lampkę wina bo wydawało mi się że okres się zaczyna a tu jednak nic. Bardzo się boję...
Mimi__ lubi tę wiadomość
-
Moni** wrote:Część dziewczyny. Nieśmiało dołączam chociaż na razie jestem tylko po jednym teście pozytywnym. Ale to nie był żaden bladzioch. Nie nastawiałam się na ciążę w teraz bo tak na prawdę to dopiero w następnym cyklu mielosmy się zacząć z mężem starać o drugiego dzidziusia. W grudniu to raczej wydawało mi się że nic z tego bo tylko mieliśmy współżycie 8dc i 26dc. Moje cykle raczej długie między 32-36 dni. Więc albo miałam wcześniej owulację albo później. Dziś mam 38dc i pozytywny test. Pewnie jeszcze jutro i pojutrze powtórzę test ale na betę pewnie nie będę jechać bo we wtorek mam wizytę u lekarza. Oby wszystko było dobrze. Martwię się bo ostatnio wypiłam dużo wina. No to święta to sylwester. Nawet w środę wypiłam wieczorem lampkę wina bo wydawało mi się że okres się zaczyna a tu jednak nic. Bardzo się boję...
Nie Ty jedna słońce z nas masz taki stresik, inne dziewczyny z forum też się martwią bo świeta i sylwester. Myśl pozytywnie i nie skupiaj się na tym, stresik Ci niepotrzebny ❤️ trzymam kciuki. Daj znać po wizycie
-
Norka01 wrote:Ja co jakiś czas mam takie uderzenia gorąca, w poprzedniej ciąży też tak miałam. Do tego tętno non stop ok.80, gdzie przed ciążą 55. Wejście na 4 piętro to już zadyszka...😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2021, 14:53
Norka01 lubi tę wiadomość
-
Nie martw się alkoholem bo to jeszcze jest na takim etapie że na pewno nie zaszkodzi.
Moja mama mówiła mi, że ona nie miała w ogóle problemów w ciąży o się świetnie czuła. Dlatego liczę na to, że też tak będę miała. Póki co to jedynie cycki mnie ciągną i na początku rozciągała się macica - ból jak na okres. Ale poza tym luz. Z tym, że ja obecnie mam ferie zimowe i jedyne co robię to śpię 8 godzin, jem i wychodzę z psem 😃 ciężko się zmęczyć przy takim trybie życia 😂31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Cień cienia to zdecydowanie ciąża !!!
Poranny mocz się najbardziej nadaje. Z dziennego może wychodzić jaśniejsza kreska.
U mnie dalej brak dolegliwości ciążowych. Ciekawe co tam się dzieje. A tu tyle trzeba czekać na wizytę.
Byłam u endokrynologa. Dostałam euthyrox. Ja płaciłam normalnie. -
Beza 87 a w poprzednich ciążach miałaś mdłości? jeżeli nie to i w tej pewnie Cię ominie. Ja też zaczynam mieć poczucie, że mi gorąco.To dobre objawy, prawdopodobnie progesteron rośnie i stąd te uczucie. Ja w każdej ciąży miałam zadyszki, spadek formy fizycznej i niestety intelektualnej;-) pamięć do bani, rozkojarzenie +100
Witaj Moni,głowa do góry-mówi się, że to co przed terminem @ wypijemy nie ma wpływu bo obowiązuje zasada "wszystko albo nic".
Fajnie, że jesteś z nami-widzę po stopce, że też po przejściach.Oby tym razem było wszystko cudownie -
Chyba u nas wrześniówek takie stresy będą z tym alkoholem... Taki był czas. Staram się yc dobrej myśli bo to dla mnie taki cud że się udało bez w sumie starań. W poprzedniej ciąży miałam ciężko. To w sumie 5 ciąża a mam jednego synka.
-
Mini, jak napisała Kania przed terminem @ alko nie szkodzi raczej, gdyby zaszkodziło to nie byłoby ciąży. Wiele kobiet nawet po terminie @ nie wie, że jest w ciąży o żyje jak dotychczas.
Zresztą siostra rok temu rodziła, to było kilka kobiet, co zaraz po porodzie na fajkę wychodziła, nawet położne mówiły, że widać po wodach, że paliły w ciąży.🙄
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
Mam w końcu wynik!
268 miU <3<3 (204,5%)na 48h
Ależ się cieszę! a już myślałam że nici z tej ciąży bo pierwsze testy były takie bladziniy
uf uf
Nalia, Menina, Norka01, Dagmara, Brynia, Wojna, m.agnes.z, Wombat, Moni** lubią tę wiadomość
-
Kania85 wrote:Mam w końcu wynik!
268 miU <3<3 (204,5%)na 48h
Ależ się cieszę! a już myślałam że nici z tej ciąży bo pierwsze testy były takie bladziniy
uf uf
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
Hej dziewczyny, nadrobiłam wątek. Wszytkim bardzo gratuluję. Zastanawiałam się czy dołączyć, bo jestem jeszcze w szoku. Krótko o mnie. Starałam się 2,5 roku o dziecko. Po drodze usłyszałam wyrok: niedrożność jajowodów. Pozostało tylko in vitro. Udało sie przy pierwszej próbie, ale w 12tc poroniłam, najgorszy okres w życiu. Za drugim razem transfer też sie udał i tym razem już na 100%, mam córkę, która dziś skończyła 7 miesięcy. Wczoraj zobaczyłam, ze miesiączka spóźnia mi się 3 dni, niby normalka, ale zrobiłam test, sama nie wiem po co. I dwie kreski. Myślałam, że padne. Pobiegłam na bete - 517. Niesamowite, nie wiem jakim cudem, jak to sie stało, 3 razy miałam potwierdzone, ze jajowody niedrozne i nie ma szans. A teraz wygląda, ze jestem w ciąży, a ja dopiero co zostałam mamą.
Gosiaaak, Beza87, Menina, Moni**, Anhydra lubią tę wiadomość
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Wombat wrote:Hej dziewczyny, nadrobiłam wątek. Wszytkim bardzo gratuluję. Zastanawiałam się czy dołączyć, bo jestem jeszcze w szoku. Krótko o mnie. Starałam się 2,5 roku o dziecko. Po drodze usłyszałam wyrok: niedrożność jajowodów. Pozostało tylko in vitro. Udało sie przy pierwszej próbie, ale w 12tc poroniłam, najgorszy okres w życiu. Za drugim razem transfer też sie udał i tym razem już na 100%, mam córkę, która dziś skończyła 7 miesięcy. Wczoraj zobaczyłam, ze miesiączka spóźnia mi się 3 dni, niby normalka, ale zrobiłam test, sama nie wiem po co. I dwie kreski. Myślałam, że padne. Pobiegłam na bete - 517. Niesamowite, nie wiem jakim cudem, jak to sie stało, 3 razy miałam potwierdzone, ze jajowody niedrozne i nie ma szans. A teraz wygląda, ze jestem w ciąży, a ja dopiero co zostałam mamą.
Gratulacje ❣️ witaj wśród nas 🍀🍀Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2021, 20:42
Wombat lubi tę wiadomość
-
Wombat wrote:Hej dziewczyny, nadrobiłam wątek. Wszytkim bardzo gratuluję. Zastanawiałam się czy dołączyć, bo jestem jeszcze w szoku. Krótko o mnie. Starałam się 2,5 roku o dziecko. Po drodze usłyszałam wyrok: niedrożność jajowodów. Pozostało tylko in vitro. Udało sie przy pierwszej próbie, ale w 12tc poroniłam, najgorszy okres w życiu. Za drugim razem transfer też sie udał i tym razem już na 100%, mam córkę, która dziś skończyła 7 miesięcy. Wczoraj zobaczyłam, ze miesiączka spóźnia mi się 3 dni, niby normalka, ale zrobiłam test, sama nie wiem po co. I dwie kreski. Myślałam, że padne. Pobiegłam na bete - 517. Niesamowite, nie wiem jakim cudem, jak to sie stało, 3 razy miałam potwierdzone, ze jajowody niedrozne i nie ma szans. A teraz wygląda, ze jestem w ciąży, a ja dopiero co zostałam mamą.
Wow no to super diagnozę Ci postawili w szpitalu cud dosłownie że nie skończyło się to ciążą pozamaciczną-na wszelki wypadek kontrolowałabym jak beta rośnie i za tydzień na wizytę upewnić się, że fasolek jest w macicy
Gratuluję z całego serca! mała różnica między dziećmi ma swoje plusy -
Kania85 wrote:Wow no to super diagnozę Ci postawili w szpitalu cud dosłownie że nie skończyło się to ciążą pozamaciczną-na wszelki wypadek kontrolowałabym jak beta rośnie i za tydzień na wizytę upewnić się, że fasolek jest w macicy
Gratuluję z całego serca! mała różnica między dziećmi ma swoje plusy
No czy się nie skończyło to nie wiem, to się dopiero okaże. Jestem po pierwszej becie w poniedziałek ide na kolejną, a w przyszłym tygodniu na usg. To, ze może sie ona okazać pozamaciczna cały czas siedzi mi w głowie.Frezyjka lubi tę wiadomość
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Wombat wrote:Hej dziewczyny, nadrobiłam wątek. Wszytkim bardzo gratuluję. Zastanawiałam się czy dołączyć, bo jestem jeszcze w szoku. Krótko o mnie. Starałam się 2,5 roku o dziecko. Po drodze usłyszałam wyrok: niedrożność jajowodów. Pozostało tylko in vitro. Udało sie przy pierwszej próbie, ale w 12tc poroniłam, najgorszy okres w życiu. Za drugim razem transfer też sie udał i tym razem już na 100%, mam córkę, która dziś skończyła 7 miesięcy. Wczoraj zobaczyłam, ze miesiączka spóźnia mi się 3 dni, niby normalka, ale zrobiłam test, sama nie wiem po co. I dwie kreski. Myślałam, że padne. Pobiegłam na bete - 517. Niesamowite, nie wiem jakim cudem, jak to sie stało, 3 razy miałam potwierdzone, ze jajowody niedrozne i nie ma szans. A teraz wygląda, ze jestem w ciąży, a ja dopiero co zostałam mamą.❤Ada&Pola❤