Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa biorę mama dha premium plus, dodatkowo magnez, bo łapią mnie skurcze i wapń, bo nie jem nabiału. Ja nadal czuję się fatalnie, do tego torbiel mocno promieniuje na całą nogę...
U mnie w rodzinie rodzą się same dziewczyny, mąż mówi, że przełamie schemat i będzie chłopak. Mi obojętnie, ale chłopaka niestety nie wystroje w piękne sukienki i włosów nie poczeszę 🙃 -
Kania85 wrote:Jak wasze dzisiejsze samopoczucie? ja mam jakieś dziwne stany lękowe, nie mogę się skupić na niczym bo w brzuchu odczuwam napięcie jakbym zaraz miała dostać @ ;-( jakiś taki lęk i niepokój czuję...sama już nie wiem czy to ciśnienie, czy kawa, czy ciśnienie+kawa..... kiedyś miałam problemy z nerwicą lękową, leczyli mnie antydepresantami.Po diagnozie IO gdy zaczęłam przyjmować leki moje problemy z nerwicą odeszły w zapomnienie.Wracają tylko gdy cukier spada a ja np dowalę sobie kawkę( wiadomo kawa powoduje wyrzut nor-adrenaliny.
Ja codziennie mam takie ataki szczególnie jak zanikaja mi objawy. Wczoraj zaspana, bol piersi, lekkie mdlosci. A dziś od południa bol żołądka i nagle zanik bolu piersi itd. Tydzien temu miałam tak samo Ale wszystko wróciło tylko w mniejszym nasileniu. Czy któraś z Was miała tak samo? -
Norka01 wrote:Ja biorę mama dha premium plus, dodatkowo magnez, bo łapią mnie skurcze i wapń, bo nie jem nabiału. Ja nadal czuję się fatalnie, do tego torbiel mocno promieniuje na całą nogę...
U mnie w rodzinie rodzą się same dziewczyny, mąż mówi, że przełamie schemat i będzie chłopak. Mi obojętnie, ale chłopaka niestety nie wystroje w piękne sukienki i włosów nie poczeszę 🙃 -
Magu wrote:U mnie ból piersi się zmniejszył. Czasami orawie w ogóle nie boli, a czasami mocniej. Z mdłościami zresztą tak samo - są dni, że czuję się super, a są takie, że kilka razy dziennie wymiotuję.
Ja się strasznie nakręcam bo już raz poronilam A później bylo 1,5 roku starań. Wizytę mam dopiero 27.01 i to juz będzie 10 tydzien. Na razie nikt o tym nie wie poza mężem. Nie mówię nawet rodzicom bo nie chce im robic nadziei. -
Ja tez się mecze z nerwica. Mam silne somaty z którymi sobie nie radzę. Pojawiło się w pierwszej ciąży jak poważnie zachorowałam. Do tej pory nie wiem na co jestem chora. Ale napewno jestem. I moja psycha sobie z tym nie radzi.
Czy z nerwicy da się wyjść? Jak to u Was było ?Kania85 lubi tę wiadomość
-
Ja pierwsze ataki miałam jako dziecko w podstawówce, ale nikt tego nie diagnozował, psycholog określił mnie jako "nadwrażliwca" w okresie dorastania to się nasiliło, ale w tym czasie zawsze byłam na jakiejś diecie(jak to nastolatka).Jako studentka zaczęłam szukać pomocy bo straciłam kontrolę. Stres nasilał lęki.Najgorzej było gdy rozstawałam się z ojcem mojej pierworodnej, a tak naprawdę uciekłam od niego w nocy z malutką na rękach po tym jak mnie pobił.Okres samotnego macierzyństwa był pełen obaw o przyszłość co sprawiło że dokopała się także nerwica natręctw.Dopiero po wielu latach gdy byłam już w nowym szczęśliwym związku i zaczęłam się diagnozować pod kierunkiem zaburzeń metabolicznych doszłam do wniosku, że to jest mocno związane z nerwicą. Spadki cukru powodują wyrzuty hormonów stresu a te powodują napady lękowe. Błędne koło. Teraz gdy mam poczucie lęku staram się coś zjeść i odczekać ale często to tylko łagodzi efekty.
-
guerretenshi byłam na usg ale okazało sie zr moja ciąża jest o tydzień młodsza wiec nie bylo widac jeszcze serduszka bo to był 5/6 tydzień. Nastepna wizyta 5 luty więc zobaczymy
Lekarz nic nie mówił zeby beta była za wysoka, jak pytałam to kowił że w normie, ale co oni tam się znają, może jeszcze blizniaki z tego będą, ale jednojajowe heheguerretenshi lubi tę wiadomość
-
Magu wrote:Cały czas byłam spokojna, a teraz siedzę pod gabinetem i się stresuję. Trzymajcie kciuki. 😬
Trzymam mocno, dawaj znać.
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
Jest bicie serduszka! Ciąża jest młodsza o prawie dwa tygodnie niż wynika z OM. Niestety ciśnienie w gabinecie oczywiście wysokie. Zupełnie co innego niż mierzone w domu. Mam receptę na dopegyt, ale powiedział, żeby się jeszcze chwilę wstrzymać, bo za tydzień mam wizytę u pani doktor hipertensjolog i zobaczyć co ona jeszcze powie.
Jednego jestem pewna - u tego lekarza będę prowadzić ciąże. Mimo opóźnienia prawie 20 minut to ja siedziałam w sumie w gabinecie ok. pół godziny, żadnego pośpiechu, nic po łebkach. A pacjentki zapisywane chyba co 15 minut.Nalia, Mama Trójki, Marianka@87, Norka01, Kania85, lawendowePole, martuśka737, Beza87 lubią tę wiadomość
-
Marcia86 wrote:Magda-mbc napisz mi prosze jak to było u Ciebie z tą niewydolna szyjka. U mnie było podobnie i teraz obawiam się że będzie powtórka chociaż minęło 5 lat i będę to mocno kontrolować... Lekarz planuje zakładanie szwu ?
u mnie w 1 ciazy na wizycie w 21tc moja szyjka miala 3cm, po10dniach na kolejnej wizycie juz 0.5cm. Założyli szew ratunkowy i dotrwałam leżąc do końca ciąży.
W tej szew będzie założony między 12tc a 14tc, no nie ma wyjscia. Nie ma co czekac i obserwowac, bo mozesz nie utrafic. Ja nie mialam objawow skracjacej sie szyjki. Mnie sie skracala i otwierala od wewnatrz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2021, 18:05
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
Dreamer wrote:Ja tez się mecze z nerwica. Mam silne somaty z którymi sobie nie radzę. Pojawiło się w pierwszej ciąży jak poważnie zachorowałam. Do tej pory nie wiem na co jestem chora. Ale napewno jestem. I moja psycha sobie z tym nie radzi.
Czy z nerwicy da się wyjść? Jak to u Was było ? -
Magda - mbc wrote:u mnie w 1 ciazy na wizycie w 21tc moja szyjka miala 3cm, po10dniach na kolejnej wizycie juz 0.5cm. Założyli szew ratunkowy i dotrwałam leżąc do końca ciąży.
W tej szew będzie założony między 12tc a 14tc, no nie ma wyjscia. Nie ma co czekac i obserwowac, bo mozesz nie utrafic. Ja nie mialam objawow skracjacej sie szyjki. Mnie sie skracala i otwierala od wewnatrz.❤Ada&Pola❤
-
U mnie jedyny objaw jaki mam to przy ściąganiu stanika - piersi jak kamienie. Do tego ciągle jestem głodna, szczególnie na wytrawne rzeczy mam smaka. W ciągu dnia nie nakręcam się, zaczęłam pracę (w szkole) i nie mam czasu na myślenie. Od tygodnia zmieniłam całkowicie strategie, nie myślę o ciąży, czekam do badania USG 26.01 i jak będzie, tak będzie. Nawet jak coś jest teraz nie tak, to i tak nic nie zmienię. Wcześniejsza wizyta nic nie da, bo i tak zazwyczaj każą czekać jeszcze tydzien/dwa dla pewności. Nie ma magicznego leku tak jak np.steryd na rozwój płuc.
Także jestem mega spokojna, zaglądam tu raz dziennie (wcześniej kilka razy...co godzinę?), nie porównuje wyników badan i staram się nie myśleć o tym, czy jest dobrze czy złe.
Szczerze mówiąc płeć nie ma dla mnie znaczenia. Byle by było zdrowe i ja żebym była zdrowa. Reszta jest mało istotna.
Mama Trójki, Kama91, opóźniona, Beza87 lubią tę wiadomość
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
nick nieaktualnyKama91 wrote:Kania85 wrote:Jak wasze dzisiejsze samopoczucie? ja mam jakieś dziwne stany lękowe, nie mogę się skupić na niczym bo w brzuchu odczuwam napięcie jakbym zaraz miała dostać @ ;-( jakiś taki lęk i niepokój czuję...sama już nie wiem czy to ciśnienie, czy kawa, czy ciśnienie+kawa..... kiedyś miałam problemy z nerwicą lękową, leczyli mnie antydepresantami.Po diagnozie IO gdy zaczęłam przyjmować leki moje problemy z nerwicą odeszły w zapomnienie.Wracają tylko gdy cukier spada a ja np dowalę sobie kawkę( wiadomo kawa powoduje wyrzut nor-adrenaliny.
Ja codziennie mam takie ataki szczególnie jak zanikaja mi objawy. Wczoraj zaspana, bol piersi, lekkie mdlosci. A dziś od południa bol żołądka i nagle zanik bolu piersi itd. Tydzien temu miałam tak samo Ale wszystko wróciło tylko w mniejszym nasileniu. Czy któraś z Was miała tak samo?
Ja właśnie i bardzo mnie to stresuje, że coś się dzieje. Wczoraj piersi bolaly a dzisiaj już prawie nic. ( -
Chyba trzeba obrać taka strategię jak Gosia. Mnie mąż do psychiatry wyśle jak sie nie ogarnę. Najlepsze jest to że jestem kierownikiem na budowie i pracuje z samymi facetami. Już w tamtym tygodniu stwierdzili, ze się zmieniłam i mają mnie dosc
martuśka737, opóźniona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny