Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Dreamer wrote:Ja jestem po wizycie. Mała zdecydowanie zwolniła ze wzrostem. Prawie 4 tygodnie temu 2,5 kg. Teraz 2,8 kg. Trochę mnie to zmartwiło:( być może przez dietę cukrzycowa. Ale mimo wszystko lepiej się czułam ze świadomością ze mała ładnie przybiera. Pod katem wagi mogłabym spróbować rodzic naturalnie. Ale blizna jest cienka. Tylko 1,7 cm a wymagane 2,5. Wiec brak rekomendacji do SN.
Dziewczyny po dwóch cc. Czy przy porodzie lekarz informował o stanie macicy i ewentualnej możliwości ponownej ciąży ? Ja nie biorę już pod uwagę ale wypadki chodzą po ludziach. W trzy ciąże zaszłam w pierwszym cyklu wiec to ważne dla mnie.
Miałaś badania u tego samego lekarza?
Poza tym 2800 g w tym okresie to bardzo dobra waga.A jak przepływy, ciśnienie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2021, 19:27
❤Ada&Pola❤
-
Podobno mierzenie blizny w ciąży nie ma żadnego sensu, jedynie pomiar zrobiony przed ciążą powinien być brany pod uwagę. Tak piszą na grupach vbac. Mi nikt nigdy nie mierzył blizny, a przynajmniej nie komentował jej grubości.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
No dziewuszki. Lucek 3.5 kg - 36+1. Ma się dobrze. Lekarka potwierdzila, że wczoraj odszedł mi czopek częściowo. Dzisiejsza woda na prześcieradle jest z nim związana (to nie wody płodowe). Szyjka zmieniła się od ostatniej wizyty jest bardziej miękka, skrócona i podatna ale nie zapowiada się żebym miała rodzic w ciągu 2 tygodni raczej. Wizytę kolejna mam właśnie za 2 tygodnie już z ktg. I wtedy jeżeli mały będzie dalej tak rósł (przez ostatnie cztery tyg przytył 1 kg) to będziemy wywoływać poród. Nie czekać na nic bo jednak będzie duży 🤣 skierowanko dostanę i zacznie się zabawa. Jeżeli będzie jeszcze większy to robimy cesarkę. Ale raczej pozostaniemy przy tym wywołaniu. Także za dwa tyg jak nie urodzę to będą zapadać decyzje😬
nat87, Ania95, Marcelina85, Mimi__, Etoilka, lestaa, majóweczka83, Marianka@87 lubią tę wiadomość
31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Magu wrote:Mi lekarz mierzył tylko na samym początku ciąży. Ponoć 2mm to norma, więc nie wiem skąd to info o 2,5mm.
Może stad ze mam krótki czas miedzy cięciami. I jak nie ma tych dwóch lat to inne warunki lepiej żeby były zachowane. Ogólnie to lekarka mówi ze w krk to porażka z tymi kwalifikacjami do cc. W jednym szpitalu parcie na cesarki a w drugim nie chcą zrobić za nic. Dopiero jak już jest mega ryzyko. -
Nalia wrote:Dieta cukrzycowa nie ma wpływu na to, że dzieci mniej przybierają. Jedynie w drugą stronę - jej brak może powodować makrosomię.
Miałaś badania u tego samego lekarza?
Poza tym 2800 g w tym okresie to bardzo dobra waga.A jak przepływy, ciśnienie?
Przepływy ok. 4 tygodnie temu badała ta sama lekarka. Tyle tylko ze wtedy wyszedł duży brzuszek. Dwa tygodnie większy niż tydzień ciąży. Może dziecko było niewysikane. Nie wiadomo. Nie udało się zrobić zdjęcia 3D przez cała ciaZe. Młoda nie współpracowała. A to już ostatnia wizyta.
Pytałam o gbs. Bo miałam poprzednio dodatni. Jeśli wyjdzie ujemny to znaczy ze organizm jest silniejszy obecnie. I nie podadzą antybiotyku bo organizm go zwalcza i nie zaszkodzi dziecku.
Ulaa, Nalia lubią tę wiadomość
-
Gosiaaak wrote:No dziewuszki. Lucek 3.5 kg - 36+1. Ma się dobrze. Lekarka potwierdzila, że wczoraj odszedł mi czopek częściowo. Dzisiejsza woda na prześcieradle jest z nim związana (to nie wody płodowe). Szyjka zmieniła się od ostatniej wizyty jest bardziej miękka, skrócona i podatna ale nie zapowiada się żebym miała rodzic w ciągu 2 tygodni raczej. Wizytę kolejna mam właśnie za 2 tygodnie już z ktg. I wtedy jeżeli mały będzie dalej tak rósł (przez ostatnie cztery tyg przytył 1 kg) to będziemy wywoływać poród. Nie czekać na nic bo jednak będzie duży 🤣 skierowanko dostanę i zacznie się zabawa. Jeżeli będzie jeszcze większy to robimy cesarkę. Ale raczej pozostaniemy przy tym wywołaniu. Także za dwa tyg jak nie urodzę to będą zapadać decyzje😬
Duży chłopiec 😊👍
Trzymam kciuki żeby samo się zaczęło, bez wywoływania 💪 -
Ja też po wizycie mały dwa tygodnie temu miał 2100 a dzisiaj 2 900 a to 35 tydz. Szyjka była 3.1 a teraz jest 4 cm. Dodam że cały czas biorę utrogestan tzn mam odstawić. Z taką szyjką to tak szybko nie urodzę...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2021, 21:27
Nalia, nat87, Marcelina85, Etoilka, lestaa, majóweczka83 lubią tę wiadomość
06.11.2020 *IVF *IMSI MACS. Mamy ❄🙏🙏🙏
7.01.2021 naturalny cudzie trwaj ❤️❤️❤️
1.03.2020 zdrowy chłopiec 🥰🥰🥰
Immunologia- KIR AA - accofil + intralipid
AMH 0,89, Insulinooporność - lekka,
On: DFI 52% HLA-C : C1, Morfologa 1%
-
eska29044 wrote:Ja też po wizycie mały dwa tygodnie temu miał 2100 a dzisiaj 2 900 a to 35 tydz. Szyjka była 3.1 a teraz jest 4 cm. Dodam że cały czas biorę utrogestan tzn mam odstawić. Z taką szyjką to tak szybko nie urodzę...❤Ada&Pola❤
-
Gosiaaak wrote:No dziewuszki. Lucek 3.5 kg - 36+1. Ma się dobrze. Lekarka potwierdzila, że wczoraj odszedł mi czopek częściowo. Dzisiejsza woda na prześcieradle jest z nim związana (to nie wody płodowe). Szyjka zmieniła się od ostatniej wizyty jest bardziej miękka, skrócona i podatna ale nie zapowiada się żebym miała rodzic w ciągu 2 tygodni raczej. Wizytę kolejna mam właśnie za 2 tygodnie już z ktg. I wtedy jeżeli mały będzie dalej tak rósł (przez ostatnie cztery tyg przytył 1 kg) to będziemy wywoływać poród. Nie czekać na nic bo jednak będzie duży 🤣 skierowanko dostanę i zacznie się zabawa. Jeżeli będzie jeszcze większy to robimy cesarkę. Ale raczej pozostaniemy przy tym wywołaniu. Także za dwa tyg jak nie urodzę to będą zapadać decyzje😬
Wow, rośnie jak na drożdżach 😀 jestem bardzo ciekawa ile będzie ważył ostatecznie przy porodzie 😁 -
Wiem ze każdy się stresuje jak dziecko się zapowiada duże. Ale znam osobiście trzy przypadki gdzie dziecko się urodziło SN z waga 4,5 kg. Teraz ta wagę podnoszą żeby nie robić tyle cesarek. Kiedyś od 4 kg już chcieli ciąć. Teraz to się zmienia. Trochę tez zaniżają wagę w szpitalu robiąc usg żeby nie było ewidentnego wskazania do cc. Z reszta dziecko dziecku nierówne. Może być np długie a szczupłe i waga będzie duża. Syn był malutki ale główkę miał duża. U córki zapowiada się odwrotnie. Cały czas główka wychodzi mniejsza. Wiec takie dziecko wiadomo łatwiej urodzić.
-
majóweczka83 wrote:To pojedź na IP, niech sprawdzą szyjkę i zrobią ktg. Brzuch Ci się napina? Spakuj torbę do szpitala i nastrasz męża, że nie wiadomo czy Cię nie zostawią na dłużej, a wolisz być przygotowana😁 Niech weźmie do głowy, że Twój pobyt w szpitalu teraz nie jest nikomu potrzebny i trochę się chłop ogarnie.
Jestem dobrej myśli, trzymam kciuki!
Nie, skurczy nie miałam, tylko taki lekki ból w dole brzucha, jakby w jelitach.
Dzięki, taki miałam zamiar, ostentacyjnie dopakowywałam ostatnie rzeczy do torby i stwierdziłam, że nawet dobrze mi teraz zrobi taki urlop w łóżku, z opieką i posiłkami podanymi pod nos 😉 Tylko trudno mi było podjąć ostateczną decyzję żeby położyć się do szpitala ze względu na starszą córcię, która aktualnie beze mnie nie umie w nocy spać i nie odstępuje mnie na krok, bardzo bym za nią tęskniła i martwiła się jak sobie radzą, czy nie chodzi głodna itp. Bałam się, że mnie tam zostawią do rozwiązania, więc wahałam się czy raczej jechać na płatne ktg ambulatoryjne i na wcześniejszą wizytę z usg u mojej ginki. Zanim zdążyła mi cokolwiek odpisać, w końcu po porannej akcji wszystko ucichło, napisała mi żebym wzięła smectę i nospę, aktualnie nic mnie nie boli 🙂
Dzisiaj nawet przerobiłam całą skrzynkę pomidorów żebyśmy po rozwiązaniu mieli sosy do makaronu na awaryjne obiady. A Wy coś szykujecie? Macie jakieś szybkie sprawdzone obiady, które można zamrozić? Mi się poprzednio bardzo przydał zapas chili con carne i skoncentrowana esencja rosołu jako baza do zup. Pamiętam jak przy noworodku trudno mi było znaleźć czas chociażby na zjedzenie tego, a co dopiero na gotowanie... Może jeszcze zdążę coś sobie przygotować."Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Dreamer wrote:Może stad ze mam krótki czas miedzy cięciami. I jak nie ma tych dwóch lat to inne warunki lepiej żeby były zachowane. Ogólnie to lekarka mówi ze w krk to porażka z tymi kwalifikacjami do cc. W jednym szpitalu parcie na cesarki a w drugim nie chcą zrobić za nic. Dopiero jak już jest mega ryzyko.Corka - 2018
Syn - 2021 -
Magu wrote:Bo albo nie ma jakichś ogólnych wytycznych albo je ignorują i sami sobie wymyślają. 3mm to chyba rzadko kiedy w ogóle blizna ma. W wielu krajach w ogóle nie mierzą blizny.Corka - 2018
Syn - 2021 -
Dzisiaj mąż wstał pół godziny wcześniej i czytał córci książeczki, aż nie wierzyłam własnym oczom 😂 Za 2 h przyjeżdżają moi rodzice zająć się wnusią w godzinach pracy mojego Męża, a ja postanowiłam trochę poleżeć, pooszczędzać się. Za dużo wrażeń miałam ostatnio. Wczoraj ich zaalarmowałam, że może będą potrzebni, akurat mój Tata był na wyjeździe, ale wrócił... taka próba generalna, bo chyba na szczęście to był fałszywy alarm.
Właśnie odebrałam wyniki morfologii i mam hemoglobinę 11,6 g/dl przy normie od 11,2. Hematokryt 32,3% przy normie od 33. Orientujecie się może, czy takie wartości sąjl ok do cesarskiego cięcia? Wczoraj mi położna powiedziała, że poród sn równo 2 lata po cc to jednak tak na granicy, trochę za wcześnie i nikt mi w szpitalu nie każe rodzić jeśli sama będę się bała, raczej nie będą ryzykować i będą namawiać na cc. Ja niestety nie miałam mierzonej blizny przed drugą ciążą.Mimi__, majóweczka83 lubią tę wiadomość
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
eska29044 wrote:Ja też po wizycie mały dwa tygodnie temu miał 2100 a dzisiaj 2 900 a to 35 tydz. Szyjka była 3.1 a teraz jest 4 cm. Dodam że cały czas biorę utrogestan tzn mam odstawić. Z taką szyjką to tak szybko nie urodzę...
Nie martw się na zapas, jeszcze może się skrócić. Moja koleżanka urodziła SN synka w wieku 39 lat i na badaniu w terminie porodu miała "patologicznie długą szyjkę" 8 cm, długo została w domu, by przy takiej szyjce nie stwierdzili braku postępu porodu. Trwało wszystko dłużej jak przy pierwszym porodzie, a poprzedni był 13 lat wcześniej. Taka jej uroda, że zagnieżdżenie było w pobliżu szyjki i liczne poronienia. Teraz ma zdrowego synka urodzonego z wagą 3800, który pięknie rośnie i wszystko jest ok. -
nick nieaktualnyMarcelina, super że masz takie wsparcie
ja dziś też postanowiłam poleżeć bo następne dwa dni a to lekarze, to ostatnie paznokcie przed porodem, zakupy i się nabiegam po mieście.
Co do wyników mam bardzo podobne i hematolog mówił że jest ok do ewentualnego cięcia. Jeśli zdążę mam zrobić jeszcze raz za 2 tygodnie, ale dla niego nie ma przeciwwskazań.Marcelina85 lubi tę wiadomość
-
Dreamer wrote:Wiem ze każdy się stresuje jak dziecko się zapowiada duże. Ale znam osobiście trzy przypadki gdzie dziecko się urodziło SN z waga 4,5 kg. Teraz ta wagę podnoszą żeby nie robić tyle cesarek. Kiedyś od 4 kg już chcieli ciąć. Teraz to się zmienia. Trochę tez zaniżają wagę w szpitalu robiąc usg żeby nie było ewidentnego wskazania do cc. Z reszta dziecko dziecku nierówne. Może być np długie a szczupłe i waga będzie duża. Syn był malutki ale główkę miał duża. U córki zapowiada się odwrotnie. Cały czas główka wychodzi mniejsza. Wiec takie dziecko wiadomo łatwiej urodzić.
To prawda, że potrafią w szpitalu zaniżyć mam znajomą która pierwsze dziecko urodziła z wagą 4200 i udało się bo położna pomogła jak zaklinowało się w kanale rodnym. Drugie dziecko zapowiadało się z wagą 4600, a lekarz który "kocha porody SN" zrobił swoje usg pomierzył na 4400 i próbowała sama bo nie ma wskazań, namęczyła się a i tak skończyło się cięciem dziecko 4680 g. Także takie 2w1 jest najgorsze dużo bólu i żal pozostaje. -
Dzisiaj miałam pobudkę o 3.45, zasnęłam o 5.30 💪
Było mi ciągle duszno, Julek tak się dziwnie ruszał, jakby chciał rozerwać mi skórę przez co nie mogłam się ułożyć, nos mi się zatkał - ogólnie tragedia..
Idę jeść śniadanko. Dzisiaj wizyta u fizjoterapuety, potem ostatnia szkoła rodzenia, a na sam wieczór przyjeżdża facet do prania kanapy 🥴
W czwartek mam fryzjera 😍 a w kolejny wtorek ostatnie paznokcie przed porodem 😄Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2021, 08:32