Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie wrzesień 2021❤️
Odpowiedz

Mamusie wrzesień 2021❤️

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 06:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dreamer wrote:
    A jest jakiś konkretny powód dla którego przestajesz karmić ? Bo ja w sumie mam i wiem ze powinnam kończyć karmienie ale ciężko mi się do tego zabrać. Teraz zbierając się gdzieś nie muszę myśleć o jedzeniu dla dziecka. Cyc zawsze pod ręka. Z synem to jeszcze było to ze on mi usypiał przy karmieniu zawsze. Wiec mi to ułatwiało życie. Teraz i tak najczęściej muszę lulać. Idzie lato to może będziemy się usypiać w wózku. Zobaczymy.

    Wiesz co, wszystko się na to powoli składać i podjęłam decyzję w nich jak mnie tak ugryzła, że myślałam że mi sutka urwała. Jak nie miała górnych zębów to bolało, ale bez przesady, ale po tym ugryzieniu poprostu płakałam z bólu i powiedziałam sobie że wystarczy. Na Bromergon wzięłam już wcześniej receptę i pół dnia jeździłam po aptekach bo nie ma go oczywiście w hurtowniach. Generalnie chcemy też zacząć działać z drugim dzieckiem od razu w rok po CC, a mała jest wynikiem inseminacji plus moje cykle trwały nawet 50 dni więc chce dać sobie czas na regulację hormonów i wszystkie badania przed zabiegiem. Do tego cała poprzednia ciąża na heparynie ze względu na problem z krzepliwością i doradzali mi żeby nie czekać za długo z druga ciąża bo będzie mi coraz trudniej ją utrzymać. Także po takiej bombie różnych powodów w Wielkanoc odstawiłam ;)
    Przeprowadziliśmy też małą z dostawki do swojego łóżka i pierwsza noc nawet nieźle, pierwsza pobudka o 1 na mleko, później dwie na lulanie. No i zasypia tylko na rękach, też coraz rzadziej zasypiała przy piersi.

  • jane789 Autorytet
    Postów: 887 787

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 08:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimi, i nie było problemu z butelką? Czy inaczej podajesz mm? Ile ja bym dała żeby mały się przerzucił na mm.... już nie mam sił z tym karmieniem. Ogólnie mnie to wykańcza a w dodatku tez się już zaczęło gryzienie. Zawsze sobie mówiłam, że jak ugryzie to będzie to definitywny koniec z Kp. No ale jak to zrobić żeby on ta butelkę chwycił.... smoczek bez problemu, a butelka ryk krztuszenie itp. 😣

    Dodam, że w święta mały pierwszy raz zasnął sam w łóżku bez noszenia (i bez karmienia. Karmię go na fotelu zawsze i dopeiro później odkładam do łóżka). To chociaż jedna rzecz się nam udała bo to tez mnie męczyło masakrycznie.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie, butelkę dostawała czasami jak wychodziłam, więc nie było problemu. Na początku jej mm nie podchodziło i jadła jakieś 60ml ale teraz już i 180ml na noc wciągnie.
    Jane, zaśnięcie bez noszenia to wielki sukces, gratulacje 😄

  • lestaa Autorytet
    Postów: 463 198

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My obecnie karmimy się mieszanie. Kiedyś MM tylko na noc było lub jak mnie nie było w domu, a mąż dziecko nakarmić musiał. Obecnie więcej tego MM jest, czasem dwa razy dziennie. Sama widzę, że mam mniej mleka przez rozszerzanie diety i na razie nadal będziemy się karmić, ale pewnie będzie coraz mniej i mniej.
    Będę chciała pociągnąć co najmniej do lipca, bo w czerwcu Małego czekają spore zmiany. Tatuś przechodzi na rodzicielski, a ja idę do nowej pracy.

    09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka :)
  • Benus@191 Ekspertka
    Postów: 351 87

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimi absolutnie bez wyrzutów. Karmilas ile mogłaś. Ja świadomie zdecydowałam nie karmić piersią żadnego z moich dzieci w bardzo krótkim czasie po porodzie. Ani ja nie jestem od tego zła matką, ani moim dzieciom nic się nie stało. Córka jest mądra, inteligentna i wcale nie choruje. Janek jest zdrowy,pogodny i szczęśliwy :)
    Jesteś tak samo ważna jak Twoje dziecko :)

    Mimi__ lubi tę wiadomość

  • Emma_ Autorytet
    Postów: 7390 3516

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimi, gratuluję tych siedmiu miesięcy karmienia. 😍 My będziemy chyba się karmić do osiemnastki, bo cycek to drugie imię Aurelki 😆

    Mimi__, Mała Matylda lubią tę wiadomość

    qb3cg7rfycx8vq7e.png
    lprkj48ahla5owvn.png
  • Mała Matylda Autorytet
    Postów: 1478 2760

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uff, nadrobiłam. Za nami intensywny okres: seria chorób, pobyt w szpitalu, zakończenie laktacji, przeniesienie Hani do własnego pokoju, pierwszy ząbek tuż przed świętami, drugi odkryłam dzisiaj.

    Święta minęły przyjemnie, ale cieszy mnie powrót do zwykłej rutyny. Z pewnym ulepszeniem, bo już bez laktatora. Żałuję, że kp nam nie wyszło, dałam z siebie ile mogłam w ramach kpi. Polanowałam karmić swoim pokarmem do roku, ale restrykcyjna dieta eliminacyjna i trudności ze zidentyfikowaniem wszystkich alergenów mnie zniechęciły. Hania miewała bardzo słaby apetyt, a ja zawsze wtedy zastanawiałam się co takiego zjadłam, wykańczało mnie to. Minął tydzień na mm, mam poczucie że nam wszystkim wyszło to na dobre.

    Jane, a próbowaliście aby ktoś inny karmił butelką? Czasami dziecko od mamy nie chce bo kojarzy mu się jednoznacznie z karmieniem piersią, ale od taty czy babci się skusi.

    Emma, bardzo się cieszę że za drugim razem karmienie układa Ci się tak jak powinno. Teraz jeszcze bardziej podziwiam, że ze starszą córką tak długo wytrwałaś łącząc kpi i dietę.
    Jak teraz poszła prowokacja z bmk?

    Dreamer, jak się ma Twoja córeczka?

    uch59vvjdzcznt8y.png
    tb73e6ydy4fz1gcd.png
  • Mum2b Autorytet
    Postów: 2259 1787

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a z jakich butelek teraz karmicie mm?

    Corka - 2018
    Syn - 2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas cały czas Philips natural

  • Mała Matylda Autorytet
    Postów: 1478 2760

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja używam butelek Lansinoh, neurologopeda nam je poleciła ze względu na smoczek, gdy jeszcze miałam nadzieję na karmienie bezpośrednio z piersi.

    Któraś z Was wspominała o karmieniu kaszką z butelki. Jak dokładnie przygotowujecie taką kaszkę aby miała odpowiednią konsystencję do podania przez smoczek? Jakiej kaszki używacie? Takiej którą trzeba gotować czy tylko wsypać i zamieszać?

    uch59vvjdzcznt8y.png
    tb73e6ydy4fz1gcd.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dodaję na noc kleik ryżowy taki w proszku i szczerze robię to na oko. Na 180ml mleka to ok. dwie łyżeczki i jest pół płynne że nie leci ciurkiem ze smoczka do kaszki

    Mała Matylda lubi tę wiadomość

  • jane789 Autorytet
    Postów: 887 787

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała Matylda, dwa razy w życiu rodzice zostali mi z małym na dłużej i zostawiłam swoje mleko w butelce. Mówili, że marudził ale dali radę i wypił. Ale moi rodzice wiedza, że gdybym wiedziała, że nic nie wypił to bym się stresowała i wracała expresem do domu wiec ile w tym prawdy że wypił to nie wiem... jak próbowali dać butelkę a ja byłam w innym pokoju to nie wychodziło tak jak w opowieściach.
    Co do butelek to my mamy już wszystkie możliwe. Po szafach się walają. Lansinoh, suavinex, dr Browns itd. Nie działa żadna.

    Pozytywnie Wam zazdroszczę tego karmienia butelką🥲 z jednej strony wygoda przy cycku ale ja już podziękuję... wolę proszek, miarki i gotowanie wody. Buteleczka.. każdy nakarmi. Ja wolna...
    Ehhhh.... 🥰 marzenia

  • Benus@191 Ekspertka
    Postów: 351 87

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My mamy dr Brown option plus, bardzo sobie chwalę.
    Nigdy nie umiałam kaszki do butelki zrobić, no nie ma opcji, więc podaje łyżeczka

  • Dreamer Autorytet
    Postów: 2039 849

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane nie martwcie się tak tym karmieniem. Lada moment na kolacje będzie kanapka:p ten czas tak szybko upływa. Nawet się nie oglądaniemy. No i podziwiam Was za to kpi. To naprawdę ogromne poświęcenie. Mnie mdli jak tyłki pomyśle o laktatorze. A co do jedzenia z butelek to wszystko zależy czy dziecko od urodzenia ta butelkę dostawało z jakaś tam regularnością. U nas na początku każda butelka była dobra. Nawet taka co w szpitalach dają z gotowym mlekiem. Potem jak jest tylko cycus to już się robią schody.
    Mala Matylda dziękuje ze pytasz o moja wiedźmę:p ma się dobrze. Czworakuje. Zbiera się do wstawania. Wymagająca jak zawsze ale do przodu. Trochę się z nią dogadałam. Widzę już jakie błędy popełniałam na początku. Już wiem ze ona nie była usypiana w odpowiednim momencie. I wyła ze zmęczenia. Doczytałam ostatnio ze czas czuwania w pierwszym miesiącu życia to 30-40 minut. A ona potrafiła prawie cały dzień nie usnąć. Matko ale wymeczylam to dziecko. Tak sobie myśle ze już lepiej bylo ja autem wozić żeby spała niż ja tak męczyć. Ale ja nawet nie miałam czasu na czytanie neta i szukanie rozwiązania. Tu pewnie zabrakło jakiejś szkoły rodzenia. Teraz jak dopilnuje pory drzemek to jest ok. Tylko nocne spanie słabo. Nad tym jeszcze musimy popracować. Jak usnie koło 19 to muszę przy niej leżeć bo inaczej się budzi.

    Mała Matylda lubi tę wiadomość

  • lestaa Autorytet
    Postów: 463 198

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dreamer, o śnie dziecka nie mówi się na szkole rodzenia ani trochę, a przynajmniej nie na tej co ja byłam.
    Starałam się na bieżąco czytać o śnie, bo nasz Mały też miał z tym problem i powiem szczerze, że mimo wiedzy, że moje dziecko powinno spać, to jednak nie dało rady go położyć spać. Pamiętam jak zasypiał, a każda próba odłożenia kończyła się fiaskiem i często po jednej próbie nie dało się go na więcej utulać. Może rzeczywiście nie widzieliśmy tylu znaków, ale im bardziej rozmawiam ze znajomymi, to wiele osób mówi, że ich niemowlaki mało spały niezależnie czy to pierwsze czy drugie dziecko.
    Obecnie mamy około 3 drzemek w ciągu dnia, raczej stałe pory, ale w nocy ostatnio gorzej, szczególnie, że w pierwszej części nocy ciężko mu zapaść w głębszy sen.
    Czy Wasze dzieciaki też te ostatnie godziny przed świtem ledwo śpią?
    Mały regularnie budzi się 3:45-4:10 i od tej godziny do 6 rano musi spać ze mną, bo inaczej to by nie spał od tej 4:30... Więc tak od tej 4 to ja tak półsnem, on się kręci przez sen, a ja prawie nie oddycham, aby go nie wybudzić.

    09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka :)
  • Marcia86 Autorytet
    Postów: 767 904

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mała Matylda , co się stało że byłyście w szpitalu ?? Dobrze że już lepiej..

    Ja też już zakończyłam kpi. Moja granicą było pół roku. W dniu kiedy mała kończyła 6 miesięcy jechaliśmy w góry i wiedziałam że nie będę miała tyle czasu żeby odciągać co trzy godziny . Ale od razu nie spasowalam i odciagalam 3 razu dziennie, oo powrocie już 2 razy i zakończyłam teraz dwa dni przed świętami. Na końcu ścigałam tylko wieczorem i skończyło się na jakich 90ml więc stwierdziłam że już koncze. I Tak się cieszę że tyle wytrwałam, teraz tylko mm.

    Ja używam butelek MAM i lovi. Czasem te najprostsze i najtańsze najlepiej się sprawdzają , nuk albo Canpol.
    To prawda z tym karmieniem przez kogoś innego. Ja moją córkę sporadycznie karmiłam butelka i nie było problemu, piła, ale jak chciałam ją definitywnie odstawić od piersi ok roku to był problem, jakby wiedziała co się świeci i nie chciała ode mnie pić z butli ;) przez kilka dni mąż karmił na noc i podczas pobudek. Ja spałam w salonie na kanapie . Udało się :)

    U nas niestety też nad ranem słaby sen, chociaż nie zawsze. Ale jak karmię ok 5-5.30 to z duszą na ramieniu czy zaśnie dalej. Wczoraj niestety koniec spania o 5.15.. ale w poniedziałek spała do 8.00. nie ma reguły jak widać ;)

    My w poniedziałek mieliśmy chrzciny Anieli i jej kuzyna Józka :) była piękna uroczystość, dzieci grzeczne, jedzonko w restauracji pyszne. Cieszę się że to już za nami :)

    Mała Matylda lubi tę wiadomość

    Maja 5.06.2015
    Aniela 27.08.2021
    lprkmg7yq9lzv97b.png
  • Benus@191 Ekspertka
    Postów: 351 87

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakby mi fizjoterapeutka nie pokazała spowijania to ja też bym tego mojego syna strasznie męczyła. Na całe szczęście był malutki i nauczyła mi go spać w dzień :)

    Janek też ładuje u mnie w łóżku nad ranem, mam zasadę, że jak wstaje do niego, bo piszczy więcej niż 3 razy to go przekładam do siebie i śpi.

    Dziewczyny mam zagwozdke - Janek ma dwie jedynki dolne i dziś się przebiła górna... Dwójka. Widzę, że w miejscu trójek ma mocno spuchnięte. Pytałam o zęby wychodzące nie po kolei stomatologa dzieciego i mówiła, że niby okej. No ale bardzo to dziwne. Górnych jedynek nie widzę, czytałam, że dzieci z konfliktu serologicznego mogą nie mieć niektórych zębów, a my mieliśmy początki konfliktu. Panikuję, mąż mnie wkurza, bo mówi, żebym wyluzowała, bo najwyżej mu implanty kupimy. Jak go trzasne to sam będzie implantów potrzebował. Czarny humor mu się włączył kurde

  • Menina Autorytet
    Postów: 648 497

    Wysłany: 20 kwietnia 2022, 23:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny, u nas podziała się dziwna rzecz ze spaniem. Pod moją nieobecność w niedzielę wieczorem, półtora tygodnia temu, mąż przeczekał 15 minut płakania Franka po tym, jak odłożył go do łóżeczka (ale to nie była histeria, tylko takie fazy płaczu przeplatane ciszą) i tamtej nocy Franio obudził się pierwszy raz z płaczem dopiero o 4.30. Wcześniej usypiał przy piersi lub na rękach, a odłożony do łóżeczka budził się parę razy już wieczorem, potem parę razy w nocy i na drugą połowę nocy brałam go do nas do łóżka, gdzie przy kolejnych przebudzeniach podłączał się pod pierś. Kolejnego wieczoru płacz trwał dokładnie 2 minuty, a pierwsza pobudka była o 6.00. A kolejnego zapłakał jakieś 10 sekund po odłożeniu. Od tej pory zasypia sam w łóżeczku (czasem zdarza mu się chwilkę popłakać, ale często tylko zakwili i już śpi), a na jedzenie budzi się pierwszy raz około 6 rano i wtedy już wstajemy, bo wygląda na wyspanego. Powiem Wam, że aż mi z tym dziwnie, ale jest to naprawdę zupełnie inna jakość nocy i zupełnie inna jakość snu. Wygląda na to, że u nas sprawdziły się te wszystkie zalecenia trenerek snu, mówiące o tym, że jak dziecko nauczy się zasypiać samo, to przy nocnych przebudzeniach nie będzie potrzebowało jedzenia, tylko będzie potrafiło samo zasnąć (i rzeczywiście ja słyszę, jak on się budzi w nocy, ale to trwa jakieś 3 sekundy i jest znowu cisza). Miałam oczywiście lęk, czy mu mąż jakiejś krzywdy na psychice nie zrobił tym pierwszym wieczorem, no ale chyba bez przesady. W sumie prędzej czy później jakoś by go trzeba było nauczyć zasypiać bez piersi i bez lulania na rękach... Ja bym nie przetrwała 15 minut płaczu, więc przy mnie nie byłoby to możliwe. Gdybym wiedziała, to też bym pewnie przeżywała, ale to w sumie była taka spontaniczna akcja i zostałam postawiona już przed gotowym faktem.
    Chciałam Wam o tym opowiedzieć, bo sama jestem w sumie w szoku do tej pory i codziennie się zastanawiam, czy tej nocy też się uda. (oczywiście nie wykluczam, że jeszcze się to pozmienia, ale póki co cieszę się tym, co jest. Mam tylko nadzieję, że się to nie zmieni już dziś, zaraz po napisaniu tego posta :D
    Poza tym odkąd Franio pełza już bez przeszkód po całym mieszkaniu, to skończyło się jego ciągłe marudzenie. Tak sobie myślę, że może on tak jęczał właśnie przez to, że miał chęć się przemieszczać, a ciało nie potrafiło jeszcze zrobić tego, co chciał... Ulubione cele jego wędrówek to oczywiście kable, legowisko psa, miski psa i ... sam pies (szczególnie jego ruszający się ogon).

    Marcia86, Mała Matylda, jane789 lubią tę wiadomość

    10.2020 6tc 💔
    F. ur. wrzesień 2021 ❤️
    11.2022 10 tc 💔
    A. ur. październik 2023 ❤️
  • Ulaa Autorytet
    Postów: 6760 9542

    Wysłany: 21 kwietnia 2022, 06:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, u nas infekcja wirusowa skończyła się zapaleniem oskrzeli i antybiotykiem. We wtorek Julian dostał pierwszą dawkę i już wczoraj w ciągu dnia widać było poprawę, wróciło moje dziecko i z jedzeniem i z zabawą na macie i ze spaniem.

    Dzisiaj kupujemy ochraniacze na łóżeczko i będziemy przenosić kawalera do jego łóżeczka, fajnie się śpi razem, ale powoli niewygodnie 😂

    Julian nie ma problemów ze snem, teraz przeważnie mamy dwie długie drzemki, bo pobudka poranna przesunęła nam się z 5.30 na 7 więc pierwsze drzemka zaczyna się o 9.30 i trwa do 12, a druga od 14.30 do 16.30. Wieczorny sen nie zmienił się i idziemy i 19-19.30.
    Julek zasypia sam, po karmieniu odwraca się na boczek i śpi 😃

    Ogólnie to miałam też kończyć kp. Ale przez chorobę Julka nie zdecydowałam się, bo moje mleko było jedynym jego pożywieniem przez tydzień. Także zamiast wyciszyć laktację, rozbudziliśmy ją mocniej 😅
    No ale.. Nie było innego wyjścia.

    Starania u nas o nasze ostatnie dziecko póki co na dobrej drodze ☺️

    Marcia86, Mała Matylda lubią tę wiadomość

    15.10.2013 syn 💙
    21.10.2015 syn 💙
    06.2020 💔
    28.08.2021 syn 💙
    21.02.2023 córeczka 💗

    age.png
  • Mała Matylda Autorytet
    Postów: 1478 2760

    Wysłany: 21 kwietnia 2022, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimi, dziękuję.

    Benus, ja też nie potrafiłam dawać kaszki z butelki, ale aktualnie łyżeczką też słabo wchodzi więc szukam innych rozwiązań.
    Na zębach niestety się nie znam, ale kojarzę dzieci które na górze najpierw miały dwójki, a dopiero po pewnym czasie jedynki. Z moich doświadczeń - cześć zębów pojawiała się z zaskoczenia, dziąsła zmieniały się tuż przed wyrznięciem się zęba. Rozumiem obawy, na Twoim miejscu też szukałabym informacji i byłoby mi trudno zachować dystans. Szansa na to że górne jedynki wyrosną jest jednak duża, myślę że znacznie większa niż to że ich nie będzie.

    Jane, dzieci to mądre stworzenia, gdy ledwie zniknęłaś synek mógł nie być wystarczająco zmotywowany. Czasami butelka jest akceptowana dopiero gdy dziecko jest bardziej głodne. A rodzice pewnie byli spięci wiedząc że to test, co też nie pomagało. Jeśli Ci zależy, a rodzice albo tata synka mogliby się zaangażować w karmienie na kilka dni to spróbowałabym jeszcze raz. Trzymam kciuki za rozwianie, które będzie odpowiadało Tobie i Twojemu synkowi.

    Dreamer, nie rób sobie wyrzutów. Matki często ubolewają że dzieci przychodzą na świat bez instrukcji obsługi dostosowanej do konkretnego egzemplarza 😉. Moja starsza córka odnośnie spania też była trudnym przypadkiem, młodsza nie jest nadmiernie wymagająca, ale obie miały czas czuwania dłuższy niż ten o którym czytałaś. Ze starszą szukałam informacji i tylko się frustrowałam bo nijak nie chciała wpasować się w schematy. W szkole rodzenia jedyne co zostało powiedziane na temat snu, to że dziecko po porodzie przesypia zwykle 12h. Moje budziły się po 3-4 godzinach, a potem stawałam na głowie aby je spacyfikować cycem i moc odpocząć😅.
    Twoja córeczka pięknie się rozwija więc krzywdy jej nie zrobiłaś. Najważniejsze że już ją rozgryzłaś, a mała dorasta, więc będzie jeszcze lepiej.

    jane789 lubi tę wiadomość

    uch59vvjdzcznt8y.png
    tb73e6ydy4fz1gcd.png
‹‹ 816 817 818 819 820 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ