Mamusie wrzesień 2021❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Nie No nic mi nie jest. Złego diabli nie biorą. Troszkę towarzysko się udzielam. I od razu inne nastawienie do życia. Nawet widziałam się z koleżanka która ma córkę 4 miesiące młodsza. Wyglądają jak rówieśniczki ale tamta o kilogram cięższa😜 swoją droga ciężkie było spotkanie aby się wstrzelić w brak drzemki u dwóch takich małych dzieci. Dziewczynki się tylko przyglądały sobie. Brak interakcji. Dzikawe to moje dziecko. Mamy noga musi być tuż obok.
Kochane chyba pełnia dzisiaj wiec się szykujmy. A ja nie traktuje tej nocy jako poprawę. Bardziej jako przypadek. A może wcześniejsza nocka ja dojechała i odsypiała. Ale i tak fakt Ze wytrzymała bez jedzenia to dla mnie dużo. Rozdzieliłam usypianie od karmienia. Wiec sukces. Bujam coprawda ale chce żeby zapomniała o cycku do spania. Tylko w nocy jak się budzi to daje. Ale to po to żeby zadymy uniknąć.
-
Dziewczyny czy nam forum umiera ? Straszna to cisza. Chyba ze macie długi weekend
U nas trzecia nocka bez jedzenia. Chociaz dzisiejsza najgorsza bo była godzina stękania. Wiec chyba trochę się chciało jeść. No i samo wyszło ze się odstawiamy od piersi. Ja zaczęłam odstawiać w dzień a ona nagle w nocy. No i wyszło ze nie je wcale. Aż sama jestem w szoku bo nie chciałam tak drastycznie. No i dzieci jednak szybko zapominają. Dlatego koło roku chciałam kończyć bo jednak dwulatek już się tak nie da oszukać. Ciekawe jak długo będzie mleko w piersiach w razie wMadzia 89 lubi tę wiadomość
-
Madzia ja na razie nie daje. My ogólnie sosów nie robimy a jak robimy to ostre i raczej nie dla maluchów.
Dla Bobka ciągle gotuje obiady osobno.
Dreamer zazdroszczę trochę. Wczoraj mąż probow uśpić małego sam, pół godziny ryku z gilami. A robił dosłownie wszystko tak samo jak ja. No niestety mamoza nocna trwa. Swoją drogą niesamowite że w ciągu dnia ojciec jest najważniejszy ale na noc musi być mama🙈
Także postanowiłam chociaż zmienić sposób usypiania, kładę małego do łóżeczka i czekam aż zaśnie. Trzy razy mamy za sobą i żaden bez płaczu 🙂31.12.2020 pozytywny test, beta HCG 53,4 mUl/ml (26dc)
04.01.2021 beta HCG 417 mUl/ml , progesteron 34,5 ng/ml
11.01.2021 beta HCG 6572 mUl/ml
12.01.2021 pęcherzyk ciążowy 0.82 cm + pęcherzyk żółtkowy 0.27 cm
15.01.2021 beta HCG 26 361 mIU/ml
30.02.2021 Mały człowiek - 200 g
-
Ja daję kaszę z sosem albo ziemniaki z sosem, makaron itp.
Najbardziej lubi ten mix kasz z warzywami.
Czy jest tu jakiś dzidziuś po covidzie? Janek przeszedł spoko, 2 dni z gorączką tylko ale czytam, że znowu to cholerstwo może jakiś długi ogon mieć u dzieci i znowu się schizuje:( -
Benus@191 wrote:Ja daję kaszę z sosem albo ziemniaki z sosem, makaron itp.
Najbardziej lubi ten mix kasz z warzywami.
Czy jest tu jakiś dzidziuś po covidzie? Janek przeszedł spoko, 2 dni z gorączką tylko ale czytam, że znowu to cholerstwo może jakiś długi ogon mieć u dzieci i znowu się schizuje:( -
Gosiak to raczej ja zazdroszczę usypiania w łóżeczku bo my dalej bujamy. I tez musi być mama. Zawzięłam się tylko ze odłączam jedzenie od usypiania.
Ja daje sos dziecku. Ale to poprostu uduszona cebula z mięsem i trochę maki. Bez tego proszku z torebki bo tak zawsze robiłam.
Moj syn miał covida majac roczek. Ale wtedy dzieci były bezobjawowe. Wszystko ok -
Kolejna przespana nocka za nami. 8 godzin spania. To jakiś luksus. Standardowo pół godziny stękania. Ale bez wstawania. No kp zakończone. Chyba ja bardziej nie byłam na to gotowa bo czuje ze to zawczesnie. Z jednej strony ulga ale z drugiej dla mnie zbyt nagle. Miało być stopniowo a tu dziecko samo zrezygnowało w nocy. Może faktycznie oduczenie usypiania na piersi to jest jakiś pomysł. Albo dziecko dojrzało. Kto to wie ?
Czy macie już gest pokazywania palcem ?Mała Matylda, Mimi__ lubią tę wiadomość
-
Julek miał covida jak miał 6 miesięcy, jeden dzień miał podwyższoną temperaturę i gorszy apetyt, to wszystko.
My mieliśmy rodzinny, długi weekend, byliśmy w Łebie 😍 super wycieczka jednodniowa ☺️
Sosiki podaję Julkowi, ale ja sama robię, uwielbia pomidorowy z cebulą i czosnkiem do makaronu ☺️
A tak w ogóle to ta ciąża leci mi tak szybko, już 9+1tc. Za tydzień robimy test Nifty, a za 3 tygodnie pierwsze prenatalne 😍 -
U nas też chyba odstawienie od piersi będzie grane, bo w nocy Mały się budzi, dostaje jedzenie z cycka i nie może usnąć długi czas. Trwało tak kilka nocy, więc spróbowałam z mm na noc. Dostał, zjadł i spał. Chyba mam za mało pokarmu, aby sobie zjadł ładnie.
My nie mamy jeszcze gestu wskazywania palcem. Czasem coś rękę podniesie, ale tylko tyle, nie widzę, aby było to bardzo wyraźne wskazywanie czegokolwiek.
09/09/21 - urodziny długo oczekiwanego synka -
U nas też nie ma jeszcze gestu pokazywania palcem. Przy czytaniu książeczek dużo mu pokazuję, ale on jeszcze sam tego nie robi. To pocieszające, że u Was też jeszcze nie ma. Ostatnio słuchałam na Youtubie wywiadu z prof. Cieszyńską (logopedką) i mówiła, że ten gest powinien się pojawić w 9/10 miesiącu. Trochę mnie wystraszyła, ale znam inne dzieci, u których pojawił się później i wszystko jest ok.
Franio też je takie proste sosy do makaronu (pomidorowy, bolognese itp.).
Podczas urlopu mąż zaczął wstawać do Franka w nocy z butlą modyfikowanego zamiast ja z piersią. I z czterech pobudek w ciągu paru dni zszedł do jednej, nad ranem...
Waham się, czy przed żłobkiem (od września) odstawić też dzienne karmienie, czy zostawić mu je jeszcze... Widzę, że Franek coraz bardziej chce się obsługiwać sam piersią - podchodzi i sam próbuje sobie wyjąć pierś. Nie do końca mi się to podoba... Z drugiej strony, gdyby dało się zostawić tylko jedno/dwa karmienia w ciągu dnia (rano po wstaniu i wieczorem po kolacji), to chętnie bym go jeszcze pokarmiła. Ale czy dziecko potrafi tak się przestawić i nie domagać się w dzień? (albo w nocy, jeśli by się przebudził i to ja bym do niego wstała?)
Jeszcze chciałam Was zapytać o mleko po 1. roku życia. Czy daje się wtedy dalej mm, czy mleko krowie? I czy trzeba już odstawić butlę ze smoczkiem?
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Menina wrote:U nas też nie ma jeszcze gestu pokazywania palcem. Przy czytaniu książeczek dużo mu pokazuję, ale on jeszcze sam tego nie robi. To pocieszające, że u Was też jeszcze nie ma. Ostatnio słuchałam na Youtubie wywiadu z prof. Cieszyńską (logopedką) i mówiła, że ten gest powinien się pojawić w 9/10 miesiącu. Trochę mnie wystraszyła, ale znam inne dzieci, u których pojawił się później i wszystko jest ok.
Franio też je takie proste sosy do makaronu (pomidorowy, bolognese itp.).
Podczas urlopu mąż zaczął wstawać do Franka w nocy z butlą modyfikowanego zamiast ja z piersią. I z czterech pobudek w ciągu paru dni zszedł do jednej, nad ranem...
Waham się, czy przed żłobkiem (od września) odstawić też dzienne karmienie, czy zostawić mu je jeszcze... Widzę, że Franek coraz bardziej chce się obsługiwać sam piersią - podchodzi i sam próbuje sobie wyjąć pierś. Nie do końca mi się to podoba... Z drugiej strony, gdyby dało się zostawić tylko jedno/dwa karmienia w ciągu dnia (rano po wstaniu i wieczorem po kolacji), to chętnie bym go jeszcze pokarmiła. Ale czy dziecko potrafi tak się przestawić i nie domagać się w dzień? (albo w nocy, jeśli by się przebudził i to ja bym do niego wstała?)
Jeszcze chciałam Was zapytać o mleko po 1. roku życia. Czy daje się wtedy dalej mm, czy mleko krowie? I czy trzeba już odstawić butlę ze smoczkiem?
Nie ma górnej granicy podawania mm, napewno jest bardziej wartościowe i lepiej przyswajalne dla dziecka niż krowie. Jak tylko młody będzie chciał pić to będę mu dawać nawet i do samego przedszkola
Przechodzimy powoli na mm z nr 3 i tak wczoraj czytałam, że na początku drugiego roku życia powinno byc już podawane z kubeczka.
Córka piła mm do momentu ukończenia 2 lat, nie wiedziałam, że powinnam zabrać butelkę. Piła 2 razy dziennie ze smoczka, właśnie przed żłobkiem i to było super. Bo wypijała w 3 minutki i szła z pełnym, cieplutkim brzuszkiem.
Mnie się wydaje, że jak nie odstawisz od piersi to po pójściu do żłobka będzie się domagał bardzo bardzo, nie samego jedzenia ale ciumkania i bliskości. ale może można to jakoś opanować
-
Ja też daję Hani sosy, jej ulubione dania to właśnie te z sosem. Mam na myśli domowe sosy z naturalnych składników, bez żadnych "ulepszaczy".
Dreamer, ale niespodziankę zrobiła Ci córka😊. U nas nie pierś tylko butla, ale noc bez jedzenia jeszcze dłuuugo nie nastąpi. Z tym że moja na tyle mało je, że ja się cieszę z tego nocnego upominania się o mleko.
Hania wskazuje palcem, nie pamiętam od kiedy konkretnie ale już długo, na rzeczywistych obiektach i na obrazkach.
Ula, aż trudno mi uwierzyć że to już dziesiąty tydzień. Nifty to super sprawa, będziesz miała pewność odnośnie zdrowia maluszka i przy okazji dowiesz się czy to upragniona dziewczynka😊.
Menina, ja starszą córkę odstawiłam od piersi niedługo po roczku. MM do picia nie wprowadziłam, ale kupowałam mleczne kaszki. Podawałam jogurt naturalny, serki typu Bieluch, serek wiejski, naleśniki i placuszki z mlekiem. Mleko krowie do picia dopiero po jakimś czasie, z kubeczka.
Przed odstawieniem córka jadła z piersi tylko po przebudzeniu oraz na drzemkę i sen nocy, poza tym się nie upominała. Samoobsługi przy piersi u nas nigdy nie było. Nawet kilka tygodni po zakończeniu karmienia gdy widziała jak się przebieram wskazywała piersi placem i wołała "mniam mniam da"🤣Ulaa lubi tę wiadomość
-
Nasze mleko dla dzieci z alergią na bmk ma tylko wariant 1 i 2, więc zostajemy na dwójce i też nastawiam się na długie podawanie. Wprowadzamy drabinę mleczną więc może za jakiś czas zmienimy Bebilon Pepti Syneo na zwykle mm 3.
Plan na najbliższy czas to odstawienie smoczka. Butelka zostanie z nami na dłużej, w nocy nie wyobrażam sobie podawania mleka inaczej. Poza tym Hania od października idzie do żłobka, nie zdecydowałabym się na tak wiele zmian w krótkim czasie.
-
nick nieaktualnyU nas też nie ma wskazywania palcem jeszcze mimo że trenujemy. Mała zaczyna sama stać przez chwilkę, niesamowicie to wygląda, mały człowiek 🥰 butelka też z nami zostaje bo podobnie będzie pić mm przed żłobkiem a wiadomo że każda minuta się będzie rano liczyła 😄
U nas niestety uczulenie na białko jajka wciąż, dalej życie bez naleśników i placków. Dziś jej dałam i od razu buzią czerwona 😔 -
Tak, taki stojący bobas robi niesamowite wrażenie. Takie to małe, a już tyle potrafi🥰. Hania stoi sama bardzo stabilnie, jest z siebie dumna, czasami bije sobie brawo, albo sprawdza czy ktoś podziwia😋. Potrafi się też bawić stojąc bez podparcia, ale jeszcze nigdy nie próbowała zrobić kroczka. W poniedziałek kończy rok, więc teściowa i babcia mojego męża będą przeżywać że nie poszła przed rokiem, ale tylko między sobą bo wiedzą jaki ja mam do tego stosunek🤣.
U nas trwa fascynacja tym, że jedne przedmioty można wkładać do innych. Hania np. wyjmuje rzeczy z jednej szuflady i chowa do innej. I tak dzisiaj znalazłam ramkę na zdjęcia wyjętą z szafki RTV wśród skarpetek, a ludzika z LEGO Duplo w garnku stojącym na swoim miejscu w szafce kuchennej 😅.