Mamusie z Śląska - łączymy się :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jesslin dzięki choć takich rzeczy właśnie nie mam na liscie:P katarek już zakupiony, sól morską - sama doznałam szoku jak psiklam sobie więc dziecko tym bardziej, pojemniki na pokarm mam dwa i więcej nie planuje, butelki póki co 2 male- 1 kupiłam, drugą dostałam. Smoczki mam dwa więcej nie kupuję. Myślę ze takie rzeczy które u ciebie byly zbędne naprawdę wyjdą w praniu więc nie kupuje zawsze można skoczyć do sklepu:) ciuszki też co prawda mam na 56 i mniejsze ale to naprawdę 3,4 body, 2 kaftaniki, 1 sweter 1 spodnie...
-
LaRa dzięki za tak szczegółowy opis. U mnie pojawiło się nadciśnienie więc przy przyjęciu może okazać się, że jest za wysokie i nie pozwolą mi rodzić SN
Prowadzi mnie drr Bielewicz ale on w Katowicach przyjmuje
kamenkaa lubi tę wiadomość
-
Co do wyprawki....polecam nie obkupywać sie w malusie rzeczy bo rzeczywiście maluszki szybko wyrastają. Nie użyłam conajmniej połowy ciuszków (dostałam dwie torby)
No i ja od początku używałam pajaców dla Ani. Dla mnie najlepsze, nie użyłam ani jednego kaftaniku.
Do tej pory śpi w pajacach odpinalam ja w kroku, szybka zmiana pieluszki i dalej spanko. A ze śpiochami to dla mnie mordęga była.
Zreszta sporo malutkich ubranek nakupowalam w ciucholandach, fajne, firmowe i tanie. A wiadomo, tu sie uleje, tu zwymiotuje itd szkoda pieniędzy. Lepiej odłożyć i kupić matę edukacyjna czy ubranka na większy rozmiar. Takie moje zdanie.
Butelkę polecam Avent, miałam lovi ale ciekło niej za bardzo.
Gruszki odradzam, mam nosefride, ale używam tylko do silnego kataru. Mała nie lubi i od razu płacze. Na codzień używam wody morskiej w aplikatorze dla dzieci np Marsjanki mini, czy marimer baby. I delikatnie nasączonym sola fizjologiczna wacikiem wyciagam zawartość dziurek uszka czyszczę patyczkiem z ogranicznikiem nasączonym sola fizjologiczna.
Dla ciężarnych polecam poduszkę do spania motherhood, pózniej jest pomocna przy karmieniu.
Jak mi sie przypomni to napisze co jeszcze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2016, 12:35
Madoks, mychakruszyna lubią tę wiadomość
-
Ja pamiętam pionizacje masakra.... I karmienie początki też ale potem jest lepiej no i dokładnie jak Lara pisze ja ciągle mowilam boję się że mi się szwy rozejda a wszyscy mówili że to nie możliwe no i w sumie mieli rację ale jak dziecko zaplakalo w korytku to w sekundę byłam na nogach nawet nie myślałam że boli albo że się rozejda hehe
Ja też wyciągamy teraz patyczkiem jak Maks był maly to katarek do odkurzacza a wiadomo on szumi to spokojnie leżał i dał sobie odciągnąć nawet nie płakał a teraz to już nawet nie chce dać sobie wsadzic
Taaa i te zastrzyki do brzuch one nie bolą ale ja się boję strzykawek i igieł. Mąż mi bił. Zawsze było około 15 minut placzu że nie chce że dlaczego mąż mówił że to nie boli przecież że wiem że bije mi codziennie i że mam dać szybko wbije i po kłopocie. Ale ja i tak musiałam się przygotować psychicznie do tego parę razy chwycilam mu rękę przed biciem mówiąc jeszcze nie. I wogole jak tak ktoś podsłuchiwać to mieliśmy fajne dialogi.
J -ja m - mąż
J. Nie bij mnie.
M. Muszę
J. Proszę nie
M to dla twojego dobra.
J. Nie nie chce będzie boleć
M nie będzie a nawet i gdyby to trochę
J. Proszę nie bij mnie nie bij dlaczego mnie nie kochasz
M. Kocham Cię ale muszę zrozum to 2 razy dziennie im szybciej się dasz tym szybciej skończymy.
W sumie po tych zielonych wodach dostawała antybiotyki dwa do tego zastrzyk do brzucha i zastrzyk do tyłka... Masakra a wystarczyło tak długo nie czekać na CC....Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2016, 13:45
paola89 lubi tę wiadomość
-
haha rozmowa świetna gdyby ktos podsłuchiwał taką rozmowe to niezle mysli mozna mieć
mnie ciekawi jak długo po CC mialas te zastrzyki ?? 2 razy dziennie ?? mi lekarz mowil ze po rozwiązaniu jeszcze 4 tygodnie a kłuje się w sumie od 7 tygodnia
07.01.2015 [*] 12TC
21.07.2015 [*] 6 TC
29.06.2016 - Michaś
-
Clexane miałam przepisane 10 zastrzyków, 1 x dziennie, w brzuch. Robiłam sama.
A rozmowa rzeczywiście wesoła
Pępuszek czyściłam octeniseptem i osuszalam wacikiem. Generalnie bałam sie to robić, ale położna pokazała i juz pózniej był luz. U nas była dosyć gruba pępowina i pępuszek odpadł dopiero po 3 tygodniach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2016, 15:26
-
Ze względu na wody zielone i gęste istnialo ubmnie ryzyko zakażenia więc kazali 2 razy dziennie i od razu kazali bić już we szpitalu mi położna bila właśnie do brzucha.
Ja też octaniseptem ale u nas pępek odpadł tydzień i 3 dni po porodzie w sumie przyszła położna i powiedziała że pępek już prawie odszedł i go oderwała no wisiał na takim małym skrawku więc miałam w sumie ułatwiona sprawę
Lara mało dostalas ja dostałam receptę na 3 opakowania.... -
No jakoś tak, 10 zastrzyków od wyjścia ze szpitala, w szpitalu tez dostawałam, przyszła położna, pokazała mi jak i musiałam na jej oczach sobie wbić. Potem jakoś juz leciało. Chociaż nie powiem..... Nie lubiłam tego ;(
Jeśli chciałybyście kupować coś w marketach, np nożyczki do paznokci, szczoteczki do włosków, czy cokolwiek z dzieciatych rzeczy to najtaniej jest w Auchan. Miedzy Auchan a Carrefourem ok 1 zł na korzyść Auchan. Sprawdzone przeze mnie -
A widzisz mnie się nawet nie zapytali czy będę umiała sobie bić ani nie kazali mi próbować
Chyba po tym że już na 5 dzień rano plakalam jak przyszli do mnie z całym asortymentem ni niestety na tyłku już nie było gdzie bić. Miałam cały tyłek w siniakach i nie dość że szycie bolało to jeszcze na tyłku nie umielalm ani siedzieć ani leżeć na plecach...
Ja jeszcze pamiętam jak rano przyszła położna ta sama co była dzień wcześniej kiedy moja mama jej zwróciła uwagę że już mam zapchany wenflon bo robi mi się siniak i była taka nie miła dla mnie przez to i powiedziała mi że zaraz przyjdzie się wbijać. Wchodzi a ja płaczę, całą zasmarkana wręcz szlochalam j się mnie pyta dlaczego płacze a ja mówię że urodziłam synka i nawet nie mogę go dotknąć że ciągle leży w inkubatorze a ja czekam że na pytanie kiedy go dostane słyszę dzisiaj nie. Chyba jej się mnie zrobiło przykro bo zrobiła się miła. I powiedziała że pójdzie spytać kiedy dostanę Maksa. I potem był obchód noworodkowy i mówi mi pediatra za dzisiaj mi go przyniosą i potem przychodzi ta położna i się mnie pyta czy go dostane a ja mówię tak j że dziękuję.
Naprawdę jak ktoś nie wie gdzie rodzić polecam szpital w Mikołowie ordynator głupi facet ale położne fajne babki takie empatyczne normalne. -
Ja miałam ginke z Mikołowa , ale zrezygnowałam z jej prowadzenia ciąży. Ogólnie na wizytach konkretna i fajna ale poza lepiej nie dzwonić. a jak kiedyś wspomniałam o porodzie w Mikołowie to powiedziała : no nie wiem, na pewno chce Pani tam rodzić?
Nie wiem z czego to wynikało , czy dlatego ze ona nie chciała czy ze względu na to co tam ten ordynator właśnie wyprawiaNasze maleństwo :* Kinga 21.08.2016r. -
Wiesz co chodziłam do niej długi bo w sumie 5 lat. 18 miesięcy staraliśmy się o dziecko i ona mi mowi że mamy to robić co 2 dzień... A w listopadzie kiedy miałam ostatnia miesiączkę powiedziała że jak do kwietnia nie zajde to zrobi mężowi testy nasienia.
Udało się zaszlam ale koleżanka mi właśnie poleciła Kielbasinskiego fajny lekarz rzeczowy i wogole. Byłam u niego we styczniu i mi przepisał tabsy a na mu mówię że nie chce bo planuje 2 a jak odstaeilam to na ciążę czekałam 18 miesięcy a on do mnie mówi ale pani ma zespół policystycznych jajników. Byłam w szoku. Świstak nigdy tego u mnie nie zdiagnozowala.
I mówi że wogole super że mi się udało zajść przy tym bez żadnego leczenia.
Mało tego moja siostra ma teraz 24 lata a do niej chodzi od 8 lat po prostu nie miała okresu a ta nie wiedziała jak jej pomóc przepisywala tabletki w kółko w kółko.
Dopiero w Niemczech gdzie mieszka gin jej powiedział że też ma to samo co ja. I że jeżeli chce mieć dziecko to lepiej by się namyslila bo z każdym rokiem będzie ciężej zajść.
A świstak na pytanie mojej siostry czy jak odstawić tabletki w wieku 29 lat i będzie chciała dziecko czy będzie wszystko on po tak długim czasie zażywania powiedziała że nie będzie najmniejszych problemów....
Także już wiecej do niej nie pójdę. -
Wiesz jak lezalam z małym już to wrócił i tak czyta moja dokumentację i mówi do mojego lekarza że CC była za późno zrobiona i powinni ją wykonać wcześniej tym bardziej że nie było reakcji na 3 dni podawania oxy.
Wiesz jak się go o coś pytalam to odpowiadał krótko ale zwięźle i na temat. Bez owijania w bawelne. A potem jak już przychodził na obchodzi to było tak: pani się dobrze czuje prawda mowie ze tak a on no tak do wpisu jest pani od wtorku czekamy na dziecko.
A w piątek to tylko wszedł i mówi bez zmian a ja tylko potwierdzilam.
W sumie nie miałam z nim jakis nieprzyjemności. A i od koleżanek slyszalam że też był ok.
Jedna laska przyjechała z rozwarciem i lekarka co ja badała mówi że do domu. I dyrda szedł i mówi do niej jakie rozwarcie a ona że 3 cm a on ze by poszła jeszcze raz na badanie z nim idzie a tam już 5 no i laska po 4 godzinach urodziła.