Mamusie z Śląska - łączymy się :)
-
WIADOMOŚĆ
-
jesslin87 wrote:Magda mi się wydaje że najlepiej rodzić u swojego ginekologa. Zawsze inaczej patrzą na pacjentkę która w szpitalu ma swojego lekarza prowadzącego. Z tego co widziałam nie masz jeszcze giną wybranego. Zacznij od tego. Wybierz lekarza a potem wybierz szpital gdzie on pracuje
Ja rodzilam w Mikołowie a jestem z Katowic
Ja byłam trochę z przypadku u dr Włocha w Katowicach, bo moja ginekolożka jest z Bytomia, ale nie chciałam do niej chodzić w ciąży, bo sama nie wykonuje usg tylko jej syn, który przyjeżdża raz w tygodniu, więc trochę nie bardzo. Koleżanka polecała mi dr Świtałę ze szpitala właśnie na Raciborskiej w Katowicach, dlatego chciałam więcej opinii porownać na temat tego konkretnego szpitalaAnatolka lubi tę wiadomość
-
PeggySue wrote:Paola na wątku gdzie rodzić odpisałam Ci dziś gdzie prowadzę ciąże odnośnie porodu na łubniowej:)
wiem wiem dzięki widziałam znajoma tam rodziła drugiego malucha w listopadzie '15 i też zachwalała ale ona na CC tam szła więc to jednak nie była dla mnie wystarczająca opinia ;p . Dzięki niej w sumie też zmieniłam lekarza który tam pracuje i z gina akurat jestem zadowolona chociaż to nie ten Twój
Dlatego też pytałam czy rodziłaś SN czy CCNasze maleństwo :* Kinga 21.08.2016r. -
FreshMm , tylko się cieszyć że trafiłaś na taką opiekę pomimo braku "swojego" lekarza prowadzącego to jest teraz taka rzadkość a szkoda...
Aga , spokojnie wrócisz szybko do siebie mały Ci pewnie wszystkie cierpienia wynagrodzi, czas tak leci że nei zauważysz a będzie już wszystko okFreshMm, jesslin87 lubią tę wiadomość
Nasze maleństwo :* Kinga 21.08.2016r. -
nick nieaktualny
-
Wow coraz więcej nas fajnie
Mam pytanie do dziewczyn co biorą/brały Cyclo3fort , jak długo sie bierze te tabletki ? do samego porodu ? są tutaj w ogóle takie dziewczyny ?
A jeszcze się pochwale , moje dziecię trochę ze wzrostem przystopowało ( Karolina i Jesslin miałyście rację ) i waży ok 2500 , gin powiedział że wiecznie chodzić w ciąży nie będę bo szyjka się skraca i otwiera ale jest twarda także do następnej wizyty- pod koniec lipca - wytrzymamWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 08:02
FreshMm, jesslin87 lubią tę wiadomość
Nasze maleństwo :* Kinga 21.08.2016r. -
paola89 wrote:Karolina, wspominałaś że ćwiczyłaś przed porodem na piłce , możesz napisać jak wglądały te ćwiczenia i od kiedy je zaczynałaś ?
Skakałam na takiej piłce z uszami. Mniej więcej coś takiego: http://www.nokaut.pl/produkt:pilka-do-skakania-dla-dzieci-38cm.html
Zaczęłam chyba w 38tc. I tak każdego dnia starałam się pół godziny na tym skakać. Zdarzało się, że jak włączyłam jakiś film/serial to i dwie godziny na tym skakałam. To skakanie bardzo mi pomogło, bo jak rozpoczął mi się poród i miałam robione usg to lekarka była w szoku, że Młody jest tak nisko i dzięki temu poród szybciej pójdzie. Powiedziałam jej o tym skakaniu na piłce to stwierdziła, że to zapewne jej zasługa Tak więc polecam widzisz, mogłam Ci tą piłkę dać. W sumie pożyczyć, bo w kolejnej cięży też mam zamiar używać tego sprzętuFreshMm, paola89, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Magda86_0309 wrote:Ja byłam trochę z przypadku u dr Włocha w Katowicach, bo moja ginekolożka jest z Bytomia, ale nie chciałam do niej chodzić w ciąży, bo sama nie wykonuje usg tylko jej syn, który przyjeżdża raz w tygodniu, więc trochę nie bardzo. Koleżanka polecała mi dr Świtałę ze szpitala właśnie na Raciborskiej w Katowicach, dlatego chciałam więcej opinii porownać na temat tego konkretnego szpitala
Cześć, jestem nieco ponad 2 tyg po CC na Raciborskiej. Szpital mi bardzo dobrze znany. Miałam tam hsg, laparoskopie, histeroskopie, leżałam z hiperstymulacja, w ciąży na patologii aż w końcu po przejściach doczekalam się synka i miałam cc. Mam tam swojego lekarza i On wykonywał cięcie. Opieka położnych nieoceniona. Po cc jak wiadomo nie mogłam i nie miałam też sił się ruszyć. P.bolowe na żądanie i bez czekania jak się poprosilo, zmiana podkładów bez łaski i problemu, na drugi dzień pomoc ze wstaniem i prysznicem. Dwa razy dziennie standardowo obchod gin-poł i rano pediatryczny. Jeśli nie ma się siły bez problemu biorą dziecko na oddział noworodkowy - nikt mnie ledwo żywej po CC nie zostawił z płaczącym dzieckiem. Nie kąpią dziecka w szpitalu - wieczorem jest chusteczkowanie tzw. Nie należy brać własnych ubranek, poza tymi na wyjście (tylko pampersy i chusteczki nawilżane). Jak ma się siłę to dziecko jest z mamą na sali. Standard ok, a w nowej części super. Odwiedziny bez problemu (po porannych obchodach) do wieczora w granicach rozsądku. Z zzo przy porodzie SN nie ma problemów - anesta jest wystarczająco liczna.
Co do Dra Ś - znam, z resztą po tylu przygodach znam większość tam jak nie wszystkich. Pacjentki Go raczej chwalą. Wiadomo inaczej też patrzą jak masz skierowanie na cokolwiek od ordynatora. Jeden zasadniczy zarzut mam - bada boleśnie, a nie badał mnie raz. Rzeklabym nawet, że jak weterynarz a nie lekarz ze swoimi wielkimi dłońmi. Poczucie humoru też ma specyficzne (w czasie badania gin na fotelu tekst "ale tu u pani miło..." - szczęka mi opadla i nie wiedziałam normalnie jak zareagować)... Także ten. Moim prowadzącym nie był. Jeśli miałabym komuś poza swoim lekarzem oddać tak wyczekana ciążę do prowadzenia to byłby to z-ca ordynatora Adam Nowara. Przyjmuje w Kato też.
P.s. Gliwice pozdrwiaja. Czasem Was czytałam, ale ze moja ciąża była zeschizowania od początku do końca to nie udzielalam się poki nie zobaczyłam po drugiej stronie brzucha całego i zdrowego dzieckaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 15:52
FreshMm, paola89, Magda86_0309 lubią tę wiadomość
-
Karolina@ wrote:Skakałam na takiej piłce z uszami. Mniej więcej coś takiego: http://www.nokaut.pl/produkt:pilka-do-skakania-dla-dzieci-38cm.html
Zaczęłam chyba w 38tc. I tak każdego dnia starałam się pół godziny na tym skakać. Zdarzało się, że jak włączyłam jakiś film/serial to i dwie godziny na tym skakałam. To skakanie bardzo mi pomogło, bo jak rozpoczął mi się poród i miałam robione usg to lekarka była w szoku, że Młody jest tak nisko i dzięki temu poród szybciej pójdzie. Powiedziałam jej o tym skakaniu na piłce to stwierdziła, że to zapewne jej zasługa Tak więc polecam widzisz, mogłam Ci tą piłkę dać. W sumie pożyczyć, bo w kolejnej cięży też mam zamiar używać tego sprzętu
Karola ja mam też taką nie jest może w jakimś super stanie bo ma chyba tyle lat co ja ale właśnei mój T ją wytargał z garażu , wyczyściłam i się nada !! trochę chyba urosłam bo wydaje się być mała na mój tyłek ale spoko , mieszczę się , złapać też się mogę na te uszka więc będzie dobrze
A te ćwiczenia to tak dosłownie skakałaś z piłką albo np. kręciłaś biodrami na niej ? bo takie coś w necie znalazłam
Dobrze wiedzieć że pomaga zaczekam chociaż do tego 36 tc i zacznę ćwiczyćjesslin87 lubi tę wiadomość
Nasze maleństwo :* Kinga 21.08.2016r. -
Karolina@ wrote:Skakałam na takiej piłce z uszami. Mniej więcej coś takiego: http://www.nokaut.pl/produkt:pilka-do-skakania-dla-dzieci-38cm.html
Zaczęłam chyba w 38tc. I tak każdego dnia starałam się pół godziny na tym skakać. Zdarzało się, że jak włączyłam jakiś film/serial to i dwie godziny na tym skakałam. To skakanie bardzo mi pomogło, bo jak rozpoczął mi się poród i miałam robione usg to lekarka była w szoku, że Młody jest tak nisko i dzięki temu poród szybciej pójdzie. Powiedziałam jej o tym skakaniu na piłce to stwierdziła, że to zapewne jej zasługa Tak więc polecam widzisz, mogłam Ci tą piłkę dać. W sumie pożyczyć, bo w kolejnej cięży też mam zamiar używać tego sprzętu
A czy takie skakanie jest w pełni bezpieczne dla dziecka? -
Anatolka wrote:Cześć, jestem nieco ponad 2 tyg po CC na Raciborskiej. Szpital mi bardzo dobrze znany. Miałam tam hsg, laparoskopie, histeroskopie, leżałam z hiperstymulacja, w ciąży na patologii aż w końcu po przejściach doczekalam się synka i miałam cc. Mam tam swojego lekarza i On wykonywał cięcie. Opieka położnych nieoceniona. Po cc jak wiadomo nie mogłam i nie miałam też sił się ruszyć. P.bolowe na żądanie i bez czekania jak się poprosilo, zmiana podkładów bez łaski i problemu, na drugi dzień pomoc ze wstaniem i prysznicem. Dwa razy dziennie standardowo obchod gin-poł i rano pediatryczny. Jeśli nie ma się siły bez problemu biorą dziecko na oddział noworodkowy - nikt mnie ledwo żywej po CC nie zostawił z płaczącym dzieckiem. Nie kąpią dziecka w szpitalu - wieczorem jest chusteczkowanie tzw. Nie należy brać własnych ubranek, poza tymi na wyjście (tylko pampersy i chusteczki nawilżane). Jak ma się siłę to dziecko jest z mamą na sali. Standard ok, a w nowej części super. Odwiedziny bez problemu (po porannych obchodach) do wieczora w granicach rozsądku. Z zzo przy porodzie SN nie ma problemów - anesta jest wystarczająco liczna.
Co do Dra Ś - znam, z resztą po tylu przygodach znam większość tam jak nie wszystkich. Pacjentki Go raczej chwalą. Wiadomo inaczej też patrzą jak masz skierowanie na cokolwiek od ordynatora. Jeden zasadniczy zarzut mam - bada boleśnie, a nie badał mnie raz. Rzeklabym nawet, że jak weterynarz a nie lekarz ze swoimi wielkimi dłońmi. Poczucie humoru też ma specyficzne (w czasie badania gin na fotelu tekst "ale tu u pani miło..." - szczęka mi opadla i nie wiedziałam normalnie jak zareagować)... Także ten. Moim prowadzącym nie był. Jeśli miałabym komuś poza swoim lekarzem oddać tak wyczekana ciążę do prowadzenia to byłby to z-ca ordynatora Adam Nowara. Przyjmuje w Kato też.
P.s. Gliwice pozdrwiaja. Czasem Was czytałam, ale ze moja ciąża była zeschizowania od początku do końca to nie udzielalam się poki nie zobaczyłam po drugiej stronie brzucha całego i zdrowego dziecka
Po tym co przeczytałam zdeycuję się albo na dr Świtałę albo dr Nowarę. A powiedz mi, czy Ty chodziłaś prywatnie do gina czy na fundusz do szpitala? Mi zależy właśnie na tej drugiej opcji- kiedy dr Nowara przyjmuje i jak się zarejestrować, jeśli będę 1 raz? -
Magda86_0309 wrote:A czy takie skakanie jest w pełni bezpieczne dla dziecka?
Bezpieczne. Moje dziecko urodziło się całe i zdrowe. Dzięki piłce miałam szybki i lekki poród.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 20:31
jesslin87, paola89, Magda86_0309 lubią tę wiadomość
-
paola89 wrote:Karola ja mam też taką nie jest może w jakimś super stanie bo ma chyba tyle lat co ja ale właśnei mój T ją wytargał z garażu , wyczyściłam i się nada !! trochę chyba urosłam bo wydaje się być mała na mój tyłek ale spoko , mieszczę się , złapać też się mogę na te uszka więc będzie dobrze
A te ćwiczenia to tak dosłownie skakałaś z piłką albo np. kręciłaś biodrami na niej ? bo takie coś w necie znalazłam
Dobrze wiedzieć że pomaga zaczekam chociaż do tego 36 tc i zacznę ćwiczyć
Skakałam, kołysałam się przód - tył i lewa - prawa. Ja też na yt szukałam inspiracji i po prostu potem robiłam to, co było mi najwygodniej. Jak już byłam po terminie to już nawet przysiady robiłam, byleby tylko urodzić. Zresztą... sama zobaczysz
Ja też mam taką starą piłkę. Początek lat '90. Wyczyściłam sobie ją, mąż mi ją kompersorem napompował i była jak nówka sztuka Ty masz taki mały tyłek, że byś go nawet na piłce do siatkówki zmieściłaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 20:34
jesslin87, paola89 lubią tę wiadomość
-
Karolina , dzięki za inf pomogłaś mi , fajnie że jest to skuteczne
Hehe dobrze że gdzieś się zachowały takie piłki u nas, po tylu latach a jakie przydatne jak widać czasami opłaca się trzymać starocie
Eh mam nadzieję że jednak przed terminem młoda zechce wyjść ;p
No może i nie mam dużego tyłka ale wiesz , jak siadam na tę piłkę i przypominam sobie jaka kiedyś ona dla mnei ogromna była , to teraz mi się taka tyci tyci wydajejesslin87 lubi tę wiadomość
Nasze maleństwo :* Kinga 21.08.2016r. -
Magda86_0309 wrote:Po tym co przeczytałam zdeycuję się albo na dr Świtałę albo dr Nowarę. A powiedz mi, czy Ty chodziłaś prywatnie do gina czy na fundusz do szpitala? Mi zależy właśnie na tej drugiej opcji- kiedy dr Nowara przyjmuje i jak się zarejestrować, jeśli będę 1 raz?
Cała ciaze prywatnie. Jak jest z rejestracją do Nowary nie wiem. Nie wiem czy przyjmuje w przychodni przyszpitalnej. Na pewno ma swój gabinet. Ś. ma prywatny gabinet na Korfantego. O N. jak chcesz to napisz na wątku "ciężarówki iui/ivf" tam jest dziewczyna, której Nowara prowadzi ciążę, więc pewnie odpisze co i jak jak zajrzy.
Magda86_0309 lubi tę wiadomość