Mamusie z Śląska - łączymy się :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina@ wrote:Kamenka, dlaczego tak się spieszysz ze wszystkim? Spacerówka jak dziecko ma 2 miesiące, kleik ryżowy i pierwsze produkty - 3 miesiące? Tak po prostu pytam z ciekawości czy masz jakieś zalecenia medyczne? Nie wiem czy wiesz, ale z wprowadzaniem nowych pokarmów nie należy się spieszyć - im później tym lepiej. Podstawą wyżywienia dziecka do ukończenia 1 roku życia jest mleko. Inne produkty dziecko ma poznawać/smakować a nie najadać się.
Witam wiedziłam że znaja sie mamusie które bedą mnie umoralniać
ale powiem tak Mój syn ma obecnie 16lat jest wiekszy odemnie zdrowy chłop z niego tez zaczełąm wprowadzać od 2,5miesiaca życia i jest zdrowy duzy "mężczyzna" także córkę tak samo wychowuje i jej mega smakuje
także to moja decyzjaOllaala lubi tę wiadomość
-
FreshMm wrote:Też myślę, że nie warto się śpieszyć... zresztą 3 miesięczne dziecko nie raz jeszcze co walczy lub skończyło walczyć z bolącym brzuszkiem po mleczku mamusi, a co dopiero inne produkty... moim zdaniem nie jest gotowe.
Teraz się spieszymy, żeby wszystko było szybko szybko, a jak dziecko ma roczek, to człowiek myśli: "kiedy to zleciało... jak szybko... trochę tęsknię za tym, jak był maleńki..."
No i teraz dziecko je, ale jak będzie bardziej "świadome", to tak do 10 miesiąca każde jedzenie będzie "be..." oprócz mleczka większość czasu i nie będzie chciało jeść - wiem, co mówię, bo wiem jak było na październikowych mamach 2015.
A Ty jesslin, jakie masz poglądy w tej kwestii, bo też masz rocznego maluszka?
nie karmie Cycem od urodzenia na Bebilonie i ma się świetnie a teraz wprowadzone są nowe produkty i to moja decyzja i również ma się świetnie:)
tak samo z szczypieniem nie szczepie wogóleOllaala lubi tę wiadomość
-
Marta931217 wrote:Cześć dziewczyny jestem z okolic Rybnika z terminem na maj Jestem w 6 tyg i mam takie pytanie, mój gin jest na urlopie i pierwsza wizyta dopiero 10.10 czyli 9 tyd. Doradzcie mi czy iść gdzieś szybciej czy czekać? Narazie posiłkuje się tylko B Hcg
WItam Martusia:)
dopisze Cie zaraz do NAszej listy mam
a co do Twego pytanie moim zdaniem lepiej poczekaćOllaala lubi tę wiadomość
-
Witam Ja natomiast popieram zdanie Kamenki ponieważ zawsze będa umoralniać starszych te młode mamy które doświadczenie ciągną z internetu a nie z wiedzy którą przeżyły Ja moją pierwszą córę karmiłam od 3miesiaca życia i od 2miesiaca życia jeździła w wózku spacerowym bo do gondoli się nie mieściła i było lato. Jak widzę matki z Gondolą i w lato dziecię przykryte i jeszcze ochraniacz na wózku to jest chore jak dana mama by sie czuła w takiej klatce zamkniętej bez powietrza bo dodatkowo przykrywają pieluchą to one powinny się ogarnąć a nie matki ktore przeszły już wychowanie nie jednego dziecka
Pozdrawiam -
To ja jeszcze dopytam kamenkaa, bo widzę, że coraz więcej mam nie czeka do wieku 4 miesiące, a zaczyna wprowadzać od 3 miesięcy (np. moja dalsza kuzynka) i mnie tak po prostu ciekawi, z czego to wypływa? Rok temu na październikowych wszystkie mamy zaczynały w okresie 17. tygodni - 6. miesięcy rozszerzać dietę, a teraz są jakieś nowe, inne informacje, inne zwyczaje (podobno za granicą rozszerzają dietę szybciej), mamy nie mogą się doczekać tej magicznej chwili, aż dziecko zasmakuje nowych rzeczy i łyżeczki czy są jakieś motywacje, powody?
Co powoduje, że tak chcesz? Jeśli mogę spytać, oczywiście
-
kamenkaa - ja nie mam zamiaru Cię umoralniać i tak tego nie odbieraj. Cieszę się, że Twój syn jest obecnie zdrowy jak ryba ale czy jesteś pewna, że tak szybkie rozszerzanie diety nie wyjdzie w przyszłości? (ftu ftu odpukać). Moja dobra znajoma niestety teraz w dorosłym życiu cierpi za błędy rodziców - ma ogromne problemy z układem trawiennym. Wiadomo kiedyś nie było dostępu do takiej wiedzy jaka jest teraz. Jednak jeżeli człowiek chce, to w danym temacie może się doszkolić. Aktualnie dla dzieci karmionych mm można rozpocząć rozszerzanie diety po 4 miesiącu, natomiast niedługo to się zmieni i będzie tak jak dla dzieci karmionych piersią - po 6 miesiącu.
Kiedyś były inne zalecenie, teraz jest inaczej. Jak znajdziesz chwilę to zapoznaj się z obecnymi zasadami żywienia niemowląt - Zalecenia Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci.
http://ptp.edu.pl/files/Standardy_Medyczne_2014_Zalecenia_ywienia_.pdf -
Ollaala wrote:Witam Ja natomiast popieram zdanie Kamenki ponieważ zawsze będa umoralniać starszych te młode mamy które doświadczenie ciągną z internetu a nie z wiedzy którą przeżyły Ja moją pierwszą córę karmiłam od 3miesiaca życia i od 2miesiaca życia jeździła w wózku spacerowym bo do gondoli się nie mieściła i było lato. Jak widzę matki z Gondolą i w lato dziecię przykryte i jeszcze ochraniacz na wózku to jest chore jak dana mama by sie czuła w takiej klatce zamkniętej bez powietrza bo dodatkowo przykrywają pieluchą to one powinny się ogarnąć a nie matki ktore przeszły już wychowanie nie jednego dziecka
Pozdrawiam
Z internetu, a dokładnie - Zalecenia Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci. Polecam Ci tę lekturę do poduszki.
http://ptp.edu.pl/files/Standardy_Medyczne_2014_Zalecenia_ywienia_.pdf
A co do gondoli i lata - ja mojego przesiadłam dopiero na początku września do spacerówki. W mojej spacerówce jest wyraźnie napisane, że można jej używać dla dzieci powyżej 6 miesiąca życia. I to nie jest wiedza z internetu. A jeżeli Twoje dziecko w 2 miesiącu życia nie mieściło się w gondoli to czegoś tutaj nie rozumiem - mój na 6miesięcy mając 8.5 kg i 75 cm długości jeździł jeszcze w gondoli.
Na prawdę czasami nie rozumiem dlaczego mając dostęp do wiedzy naukowej/medycznej nie korzystamy z niej, a posiłkujemy się tylko przestarzałymi zaleceniami naszych przodków. Przecież po to jest to stworzone, aby się dostosować. No ale wiadomo - Polak musi zrobić po swojemuWiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 12:17
-
Ollaala wrote:Witam Ja natomiast popieram zdanie Kamenki ponieważ zawsze będa umoralniać starszych te młode mamy które doświadczenie ciągną z internetu a nie z wiedzy którą przeżyły Ja moją pierwszą córę karmiłam od 3miesiaca życia i od 2miesiaca życia jeździła w wózku spacerowym bo do gondoli się nie mieściła i było lato. Jak widzę matki z Gondolą i w lato dziecię przykryte i jeszcze ochraniacz na wózku to jest chore jak dana mama by sie czuła w takiej klatce zamkniętej bez powietrza bo dodatkowo przykrywają pieluchą to one powinny się ogarnąć a nie matki ktore przeszły już wychowanie nie jednego dziecka
Pozdrawiam
Ja tu do nikogo nic nie mam, każdy robi jak chce, ważne, że kocha dziecko i mu nie szkodzi, ale nasze teściowe i mamy też uważają, ze wychowały tyyyyle dzieci i wszystko wiedzą lepiej - co nie?, a nie zawsze ich poglądy są słuszne wg nas. To tak jak starzy ludzi twierdzą, że tyyyyle przeżyli, a czasami ich zachowanie, kultura, poglądy wcale na to nie wskazują. Nie wiek się liczy, a mądrość, wiadomo xDD
Moja szwagierka nie siedzi w internetach, tylko słucha porad swojej mamy, która wychowała kilkoro dzieci i dlatego dawała córeczce smoczek namoczony w glukozie - ja bym np. tego nie zrobiła Ale ciekawi mnie, dlaczego mamy tak szybko rozszerzają dietę... ja mojemu rozszerzałam od 4. miesiąca i żałuję... uważam, ze popełniłam błąd, przy drugim dziecku zrobię to później, ot takie moje doświadczenie ^^
-
FreshMm wrote:To ja jeszcze dopytam kamenkaa, bo widzę, że coraz więcej mam nie czeka do wieku 4 miesiące, a zaczyna wprowadzać od 3 miesięcy (np. moja dalsza kuzynka) i mnie tak po prostu ciekawi, z czego to wypływa? Rok temu na październikowych wszystkie mamy zaczynały w okresie 17. tygodni - 6. miesięcy rozszerzać dietę, a teraz są jakieś nowe, inne informacje, inne zwyczaje (podobno za granicą rozszerzają dietę szybciej), mamy nie mogą się doczekać tej magicznej chwili, aż dziecko zasmakuje nowych rzeczy i łyżeczki czy są jakieś motywacje, powody?
Co powoduje, że tak chcesz? Jeśli mogę spytać, oczywiście
tak jak już napisałam Karolinie wychowalam tak 16lat temu syna i wychowuje tak samo CórkęFreshMm lubi tę wiadomość
-
Karolina@ wrote:kamenkaa - ja nie mam zamiaru Cię umoralniać i tak tego nie odbieraj. Cieszę się, że Twój syn jest obecnie zdrowy jak ryba ale czy jesteś pewna, że tak szybkie rozszerzanie diety nie wyjdzie w przyszłości? (ftu ftu odpukać). Moja dobra znajoma niestety teraz w dorosłym życiu cierpi za błędy rodziców - ma ogromne problemy z układem trawiennym. Wiadomo kiedyś nie było dostępu do takiej wiedzy jaka jest teraz. Jednak jeżeli człowiek chce, to w danym temacie może się doszkolić. Aktualnie dla dzieci karmionych mm można rozpocząć rozszerzanie diety po 4 miesiącu, natomiast niedługo to się zmieni i będzie tak jak dla dzieci karmionych piersią - po 6 miesiącu.
Kiedyś były inne zalecenie, teraz jest inaczej. Jak znajdziesz chwilę to zapoznaj się z obecnymi zasadami żywienia niemowląt - Zalecenia Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci.
http://ptp.edu.pl/files/Standardy_Medyczne_2014_Zalecenia_ywienia_.pdf
Nie-nic mu nie bedzie trzeba myslec pozytywnie a nie pesymistycznie
Pozdrawiamy z Amelką włąśnie wcinamy kleik i idziemy na spacerek:) -
Karolina@ wrote:Z internetu, a dokładnie - Zalecenia Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci. Polecam Ci tę lekturę do poduszki.
http://ptp.edu.pl/files/Standardy_Medyczne_2014_Zalecenia_ywienia_.pdf
A co do gondoli i lata - ja mojego przesiadłam dopiero na początku września do spacerówki. W mojej spacerówce jest wyraźnie napisane, że można jej używać dla dzieci powyżej 6 miesiąca życia. I to nie jest wiedza z internetu. A jeżeli Twoje dziecko w 2 miesiącu życia nie mieściło się w gondoli to czegoś tutaj nie rozumiem - mój na 6miesięcy mając 8.5 kg i 75 cm długości jeździł jeszcze w gondoli.
Na prawdę czasami nie rozumiem dlaczego mając dostęp do wiedzy naukowej/medycznej nie korzystamy z niej, a posiłkujemy się tylko przestarzałymi zaleceniami naszych przodków. Przecież po to jest to stworzone, aby się dostosować. No ale wiadomo - Polak musi zrobić po swojemu
Moja droga a ja nie rozumiem Ciebie każdemu dajesz uwagi które sa znalezione w internecie tak jakbyś z niego się tylko dokształcała . Wiekszosc tu mam ma za sobą juz wychowane dzieci dorosłe także wie co dla dziecka najlepsze.
Kiedyś Nasze Mamy naszych Mam karmiły zwykłym mlekiem w wieku 3mies dziecku dawali skórke chleba do gryzienia i co żyją zyja i mają sie dobrze .
Także śmieszy mnie to co piszesz .
Spacerówka nie
karmienie nie
kąpiel nie
inni zaś twierdzą że noszenie dziecka tak czy siak nie
kąpią dziecko w wiaderku-co już totalną glupota
Takze dajcie starszym żyć .
I nie czepiaj się kto jak co bo i tak zrobi swoje .TO każdego indywidualna sprawa i jego dziecko -
Dziewczyny, pewnie że każda mama robi jak uważa i robi wg niej najlepiej dla swojego dziecka! Ale myślę, że mimo to że niektóre z Was mają już starsze dzieci, to nie znaczy to, że one z urzędu wiedzą lepiej i są mądrzejsze. Ja mam pierwsze dziecko i przeczytałam mnóstwo literatury na temat karmienia piersią, rozszerzania diety itd. i powiem Wam, że najpierw zanim to wszystko przeczytałam to myślałam, że co to za wymysły że coraz to nowy schemat żywienia itd. że przecież skoro kiedyś nas karmiono tak czy siak i żyjemy to czemu nie teraz. ALE jak się zagłębiłam to teraz już wiem, że owszem nas karmiono dośc osobliwie wg mnie czyt.od 3 -4 miesiąca i takimi rzeczami że ja się za głowę chwytam, ale kiedyś było inaczej, inne powietrze, środowisko, inne to jedzenie - marchewka była marchewką itp. a nie listą różnych ulepszaczy i pestycydów. I przez to jak mysię żywimy, że to jedzenie jest tak strasznie chemizowane, maleństwa nasze też mają te brzuszki nieprzystosowane by tak szybko jeść nowości. NIe ma się co śpieszyć. A argument " synowi dawałm, ma 16 lat i jest silnym facetem" to nie argument, teraz jest zdrowy ale pewne konsekwencje nawyków żywieniowych np. cukrzyca, nadciśnienie wychodzą w wieku średnim często. Więc moim zdaniem i tak też zrobiłam u córci wyczekałam do skończonego 6 m-ca i dopiero wprowadzałam ale bez pośpiechu nowe smaki, ciagle coś podaje jej nowego ale staram się żeby to było wartościowe i pożywne. A poza tym też dużo wygodniej jest dopóki dziecko je tylko mleko - a już kp to wogóle wygoda, nie trzeba gotować, więc to też do mnie przemawiało, że jeszcze długie lata sie nagotuje dla dziecka;)
Karolina@, FreshMm, paola89, bbeczka91 lubią tę wiadomość
-
Ollaala wrote:Moja droga a ja nie rozumiem Ciebie każdemu dajesz uwagi które sa znalezione w internecie tak jakbyś z niego się tylko dokształcała . Wiekszosc tu mam ma za sobą juz wychowane dzieci dorosłe także wie co dla dziecka najlepsze.
Kiedyś Nasze Mamy naszych Mam karmiły zwykłym mlekiem w wieku 3mies dziecku dawali skórke chleba do gryzienia i co żyją zyja i mają sie dobrze .
Także śmieszy mnie to co piszesz .
Spacerówka nie
karmienie nie
kąpiel nie
inni zaś twierdzą że noszenie dziecka tak czy siak nie
kąpią dziecko w wiaderku-co już totalną glupota
Takze dajcie starszym żyć .
I nie czepiaj się kto jak co bo i tak zrobi swoje .TO każdego indywidualna sprawa i jego dziecko
Ja się nikogo nie czepiam. No może z wyjątkiem Ciebie, bo jak czytam brednie jakie piszesz to ręce opadają. Jak zapoznasz się z aktualnymi zaleceniami dot. żywienia niemowląt to możemy kontynuować rozmowę. Być może z tego dokumentu dowiesz się o istnieniu takich chorób jak np. cukrzyca czy nadciśnienie tętnicze -
FreshMm wrote:Też myślę, że nie warto się śpieszyć... zresztą 3 miesięczne dziecko nie raz jeszcze co walczy lub skończyło walczyć z bolącym brzuszkiem po mleczku mamusi, a co dopiero inne produkty... moim zdaniem nie jest gotowe.
Teraz się spieszymy, żeby wszystko było szybko szybko, a jak dziecko ma roczek, to człowiek myśli: "kiedy to zleciało... jak szybko... trochę tęsknię za tym, jak był maleńki..."
No i teraz dziecko je, ale jak będzie bardziej "świadome", to tak do 10 miesiąca każde jedzenie będzie "be..." oprócz mleczka większość czasu i nie będzie chciało jeść - wiem, co mówię, bo wiem jak było na październikowych mamach 2015.
A Ty jesslin, jakie masz poglądy w tej kwestii, bo też masz rocznego maluszka?
Ja podalam pierwsza kaszke jak skończył 5 miesięcy a pierwsze warzywa i owoce po skończonym 6. Też uważam że dziecko ma jeszcze czas no i Maks to był cycoholik. Więc tej kaszki i tak mało co jadał raczej to było skosztowanie nowego smaku. Tak samo początki z warzywami i owocami. Ile się tego najadłam po nim aż w końcu wyrzucalam bo na samą myśl by to jeść było mi niedobrze.
Do spacerówki się przenieśliśmy jak Maks miał 5 miesięcy bo w gondoli się nie mieścił już.