Mamy z rocznika 91
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
W szoku był ;p
A potem się dziwił że tata resztę mu dojadał, bo nie da się zrobić posiłku na jedna łyżeczkę
A ziemniaczka mąż kupił bio z Lidla. Też mam marchewki. Mięsko to i tak gdzieś za miesiąc nie wcześniej. Chyba przed mięsem to zupkę na rosole można dac. Na razie planuje ziemniaka, marchewkę a potem może burak albo kalafior? Szkoda sloiczka na jedna łyżeczkę a co to za problem ugotować w małym garnuszku. A takie warzywa ugotowane bardzo łatwo się rozdrabnia łyżeczka więc nie planuje kupować urządzeń. No i to rozdrabniania długo też nie trwa bo przy roczku już się nie rozdrabnia tylko żeby miękkie było.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2018, 19:32
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualnyNo niby tak. ale wole na parze niz w garnuszku. A moj parowar jakis taki wielki. i nawet jak urządzenie posłuży przez pół roku to będę zadowolona. Mam salon z kuchnią więc musi to jakoś wygladac a nie wieczny balagan.
My jakoś w polowie stycznia zaczynamy. Na początek pasternak, potem dynia, ziemniak.
A jak czasowo ?
Nie planuje, nie zakładam.. Wszystko zależy od Hani.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2018, 20:15
-
Ja mam taką wkładkę do garnka żeby na parze robić ale nie lubię jej używać. Kuchnię mam osobno za to mała i już więcej się w niej nie zmieści
Ja chciałam czekać ale serio jakoś wewnątrz czułam że już czas6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Ja daje posmakowac jak cos jemy. Od lutego rusze z rozszerzaniem, a poki co probuje roznych smakow dotknac jezykiem.
No i rok 2018 juz nam sie konczy
Jak tam u Was? Bedzie biala sala czy lozeczko i tv?
My wracamy wlasnie od tesciow i spedzamy juz sylwestra sami zeby odpoczac od tego intensywnego grudnia. Mielismy chrzciny, swieta u moich rodzicow i teraz weekend u tesciow. Ja miesiac poza domem to teraz odpoczniemy sobie od podrozy. Na wakacje przeprowadzamy sie do moich rodzicow i problem z daleka od rodziny sie rozwiaze. Natalka nie pojdzie do żłobka a w maju bedzie miala malutkiego kuzyna do zabaw siostra jest w ciazy takze beda we dwoje jako najmlodsi bo reszta kuzynostwa od mojego rodzenstwa to juz duze dzieci.
Dzis konczymy 5 mscWiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 17:01
-
nick nieaktualny"Posmakować jak cos jemy" - według mnie to mozna nazwać juz rozszerzeniem diety.
Podziwiam za odwagę co do przeprowadzki do rodziny..
Chyba po tylu latach bym nie umiała.
Fakt brakuje mi czasem rodziny ale... lubię tą swoją samodzielność.
Hania na razie tez do żłobka sie nie wybiera. U nas sa żłobki od 18msc. Wiec i tak po macierzyńskim musze pójść na ciut wychowawczego. A mąż i tak hy chciał by poszła do dzieci gdy okolo 2 lat bedzie miala.
W tym roku spędzimy sylwester w domu - to bedziemy razem i to sie liczy.
Jakos srednio sobie wyobrażam zostawić 5msc dziecko z kims. z głodu by mi Hania umarła..
W przyszłym roku sobie odbijemy. Pojedziemy rodzinnie i ze znajomymi w gory. Z dzieciakami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2018, 23:51
-
nick nieaktualnyJa miałam..
Nie mogłam stac, leżeć, chodzić..
Nogi podnieść na kilka cm w górę. i odpoczynek nie poprawiał sprawy.
Ból spojenia to w ciąży norma. Tylko nie można przegapić kiedy przestaje byc to juz norma.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 20:52
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymalami91 wrote:malutka_mycha, ja bym poszła do ortopedy na Twoim miejscu. Zrobi USG i zobaczy co i jak.
Tylko nie na nfz. zwby miec kwalifikację do cc trzeba miec info z usg ile cm sie spojenie rozeszło.
Ogolnie przrz te spojenie lonowe źle wspominan ciążę. nie ma na to lekarstwa. A wszyscy wokół z lekarzami na czele mnie wkurzali tekstem "musi pani jak najwięcej odpoczywać"
Fizjo mówiła, ze tendencje do tego mają kobiety hmm z nieprawidłową budową tkanki łącznej.. cale Zycie mi kazała opowiadać. To ze byłam zawsze gietka i dziwne rzeczy moglam robic to nie bylo dobre..Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2019, 01:38
-
Czyli wizyta u gina nic mi nie da? Akurat w poniedziałek mi wypada, miałam nadzieję że mi to sprawdzi.
Paulina że to jest norma to już doczytałam, ale nie powinno się to pojawić później? Ja mam problem żeby chodzić, podnieść nogę i przewrócić się w łóżku. Stać bez ruchu mogę, wtedy nie czuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2019, 03:07
-
nick nieaktualnyMozesz spróbować u gina. Najwyzej Ci powie zw masz isc do ortopedy.
U mnie pojawiło sie to około/po 20tc.
To dosc indywidualna sprawa.
Ja podczas przewracania się z boku na bok to myślałam ze jajo zniose.
Spalam nawet w salonie bo bol mi sprawiało ruszajacy sie w łóżku pies i mąż.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2019, 11:51
-
nick nieaktualnymalutka_mycha wrote:O kurcze, to nie mam aż tak mocno, współczuję. I z tego powodu miałaś cc? A jak z bólem po porodzie? Długo się męczył as? Nadal boli?
Tak ja miałam cc przez rozejscie spojenia lonowego.
Koniec ciąży to byl konuec bolu - tak automatycznie.
Potem jeszcze czulam dyskomfort. Lekki bol podczas unoszenia nóg.
Ale czasu brak na myslenie o tym.
Po cc mąż byl ze mna tylko 3 dni. Wiec roboty przy dziecku mialam sporo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 00:27
-
nick nieaktualny
-
PLPaulina wrote:Hmm. Tylko ja nie miałam wysiłku. Bo była cc.
Lekarze odradzali sn bo może sie rozejsc bardziej -
PLPaulina wrote:"Posmakować jak cos jemy" - według mnie to mozna nazwać juz rozszerzeniem diety.
Podziwiam za odwagę co do przeprowadzki do rodziny..
Chyba po tylu latach bym nie umiała.
Fakt brakuje mi czasem rodziny ale... lubię tą swoją samodzielność.
Hania na razie tez do żłobka sie nie wybiera. U nas sa żłobki od 18msc. Wiec i tak po macierzyńskim musze pójść na ciut wychowawczego. A mąż i tak hy chciał by poszła do dzieci gdy okolo 2 lat bedzie miala.
W tym roku spędzimy sylwester w domu - to bedziemy razem i to sie liczy.
Jakos srednio sobie wyobrażam zostawić 5msc dziecko z kims. z głodu by mi Hania umarła..
W przyszłym roku sobie odbijemy. Pojedziemy rodzinnie i ze znajomymi w gory. Z dzieciakami.
U mnie jest dom u rodzicow i kazdy ma oddzielne pietro. Teraz jeszcze zyje babcia ale kiedys my pojdziemy na poziom babci a teraz jest jeszcze na dole domu na parterze dwa pokoje kuchnia i lazienka takze tyle ze mieszkac razem z rodzicami pod jednym dachem ale w osobnym poziomie mieszkalnym samodzielnym. A dom duzy to i z rodzicami ktos powinien zostac na starosc. Ja najmlodsza, pozostale rodzenstwo ma juz swoje albo u tesciow albo na swoim zainwestowane. Takze na mnie wypada. -
nick nieaktualnyKiedys moi rodzice chcieli bym z nimi zamieszkała. Wybiłam im to z głowy.
I kupili sobie mieszkanko- dla ich dwoje + piesek. Zeby wlasnie nie za duże, na parterze - by byli samodzielni.
Wiem, ze raz mieszkaliśmy z mężem chwilę. A bo to młodzi. Jeszcze chcielismy trochę oszczędzić.
I nigdy w życiu! Nawet jakby mieli mi dopłacać. heheWiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2019, 05:53