Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dariaa nie martw się na zapas, bo to niczego dobrego maleństwo nie przynosi. Po prostu masz malutkie figlątko w brzuszku - już robi żarty mamie
Ja mam silne przeczucie na dziewczynkę. Marzę o córeczce i czuję, że to będzie Ona do tego od niedawna mam mega trądzik - jak nigdy dotąd. Ale jedno jest zastanawiające - już kilkakrotnie śniło mi się moje dziecko (raz jeszcze przed ciążą, a później chyba dwa razy w ciąży) i był to chłopiec. Mąż bardzo ucieszyłby się z synka. Ale szczerze - ktokolwiek mieszka w moim brzuszku - już kochamy nasze Maleństwo imion na razie nie mamy wytypowanych, jakoś nic konkretnego póki co nie przychodzi do głowyDariaa^ lubi tę wiadomość
-
Mój mąż mówi że będzie dziewczynka ja myślę że chłopiec chociaż gin na pierwszej wizycie powiedział że ciąża dwa dni młodsza czyli ovu 2 dni później to by mogła być dziewczynka ja bym chciała zdrowe i bez komplikacji
Na genetycznym poproszę również o sprawdzenie szyjki muszę znać wymiar bo poprzednio mi się skracala wcześnie więc trzeba monitorować od początku
Co do bólów brzucha tak jak marietta pisze wszystko się rozciąga poprzednio miałam większe może teraz już rozciągnięte i jakoś mniej odczuwam
I znowu mi niedobrze bleh
-
Dreamy_Girl wrote:Dariaa nie martw się na zapas, bo to niczego dobrego maleństwo nie przynosi. Po prostu masz malutkie figlątko w brzuszku - już robi żarty mamie
Ja mam silne przeczucie na dziewczynkę. Marzę o córeczce i czuję, że to będzie Ona do tego od niedawna mam mega trądzik - jak nigdy dotąd. Ale jedno jest zastanawiające - już kilkakrotnie śniło mi się moje dziecko (raz jeszcze przed ciążą, a później chyba dwa razy w ciąży) i był to chłopiec. Mąż bardzo ucieszyłby się z synka. Ale szczerze - ktokolwiek mieszka w moim brzuszku - już kochamy nasze Maleństwo imion na razie nie mamy wytypowanych, jakoś nic konkretnego póki co nie przychodzi do głowy
Ja miałam przeczucie na chłopca, a pani doktor stwierdziła dzisiaj , że dziewczynka . Wiadomo, że to jeszcze wcześnie, ale Pani stwierdzila, że często się jej zgadza .
Próbuję się nie martwić, ale jak się okazuje wcale nie jest to takie proste .
Byle do piątku! -
Marzy mi się młodsza siostra dla Michałka, ale coś czuję, że będzie drugi gagatek czuję się prawie identycznie jak w pierwszej ciąży choć tym razem więcej bolą mnie piersi, w pierwszej ciąży bolały może z tydzień, a teraz ciągną non stop. Ale cała reszta identyczna jak przy Michale.
Co do imion to u nas będzie ciężka przeprawa, bo zupełnie inne mamy upodobania -
Hej dziewczyny,
a ja już wiem, że mam cukrzyce ciążową. Wynik już skonsultowałam telefonicznie z diabetolog, jutro mam wizytę w Warszawie. Przygnębiło mnie to. I w dodatku przez krwiaka nie mogę zacząć żadnej aktywności...Nie wiem jak to będzie. -
moodliszka wrote:Marzy mi się młodsza siostra dla Michałka, ale coś czuję, że będzie drugi gagatek czuję się prawie identycznie jak w pierwszej ciąży choć tym razem więcej bolą mnie piersi, w pierwszej ciąży bolały może z tydzień, a teraz ciągną non stop. Ale cała reszta identyczna jak przy Michale.
Co do imion to u nas będzie ciężka przeprawa, bo zupełnie inne mamy upodobaniamoodliszka lubi tę wiadomość
Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
PolaMinka wrote:Hej dziewczyny,
a ja już wiem, że mam cukrzyce ciążową. Wynik już skonsultowałam telefonicznie z diabetolog, jutro mam wizytę w Warszawie. Przygnębiło mnie to. I w dodatku przez krwiaka nie mogę zacząć żadnej aktywności...Nie wiem jak to będzie.PolaMinka lubi tę wiadomość
Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
Ja czuje sie zupelnie inaczej niz w poprzednich ciazach ta 3 jest jal miks tamtych dwóch ale co najważniejsze nie zagrożona. Mozw dlatego ze od poczatku na sb uważam
Przystopowalam z pracą (moglam sobie na to pozwolić) staram sie wsluchiwac w organizm i jak najwiecej odpoczywać. Mam nadzieję ze bedzie juz dobrze do końca. Nie moge doczekac sie poniedziałku -
nick nieaktualnyZgredek 12 wrote:Cześć dziewczyny. Ja po piatkowym kfc do wczoraj czulam jego okropne skutki! Zadnych fast foodow!
Kasia kciuki, ja dzisiaj po wizycie bede informowac kierowniczke, ze do marca nie wrócę na pewno do pracy. Ciekawe jak zareaguje...
Wizytuje o 15.15 a Ty KasiaMarysia o ktorej masz? My mamy prenatalne dopiero 6.09. Jeszcze tyleeeee czasu....
Ja po 19 więc mnóstwo czasu
Trzymam za Ciebie mocno kciuki:) -
nick nieaktualnyJa jadłam nawet dzis kfc mocno się najadłam ale poza tym spoko
Daria jak super ze dziewuszka ! Oby zdrowe ja teraz mam we wtorek usg i słuchajcie jak będę w 11,5 tygodnia ciąży to to jest dobry czas na prenatalne ? Nie za szybko ?Dariaa^ lubi tę wiadomość
-
Justa1994 wrote:Ja jadłam nawet dzis kfc mocno się najadłam ale poza tym spoko
Daria jak super ze dziewuszka ! Oby zdrowe ja teraz mam we wtorek usg i słuchajcie jak będę w 11,5 tygodnia ciąży to to jest dobry czas na prenatalne ? Nie za szybko ?
Tylko dlaczego taka uparta? oczywiście, że najważniejsze to by było zdrowe .
Myślę, że 11t5d to dobry czas na badanie.
Ja dzisiaj wg OM 12t5d , a wgl USG 13t1d. I muszę teraz na szybko powtarzać badanie, bo pani doktor powiedziała, że w poniedziałek może być już za późno.
Więc gdyby Twoja dzidzia była również tak uparta jak moja to będziesz miała trochę czasu żeby powtórzyć badanie. ale oczywiście życzę Ci, aby nie było takiej potrzeby. -
PolaMinka wrote:Hej dziewczyny,
a ja już wiem, że mam cukrzyce ciążową. Wynik już skonsultowałam telefonicznie z diabetolog, jutro mam wizytę w Warszawie. Przygnębiło mnie to. I w dodatku przez krwiaka nie mogę zacząć żadnej aktywności...Nie wiem jak to będzie.
Będzie dobrze krwiak się wchłonie i może w drugim trymestrze uda ci się .
Cukrzyca gorzej Ale wszystkie moje koleżanki co ja miały chudly w ciąży przez regularne jedzenie
Czasem tak bywa że z planów nici Ale dziecko najważniejsze prawda ? Nie smutaj się jeszcze pocwicxyszPolaMinka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZgredek 12 wrote:Po wizycie: wszystko w jak najlepszym porzadku dzidziuś machal mi raczkami ma juz 3,2 cm i to 10+1 czyli 11 tydzień. Pani chyba widziała płeć, bo pytala czy mam syna czy córkę ale powiedziala, ze powie na nastepnej wizycie pochwalila dzidzie ze bardzo ruchliwa i ladna. Widzialam nóżki, rączki, mizgowie. Jestem bardzo pozytywnie nastawiona
Gratulacje !!!
Myślałam że wizytę masz jutroWiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2017, 22:10
-
szatanka wrote:Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Wzięłam drugą no-spę i trochę przeszło. Faktycznie momentami miałam wrażenie, że to idzie jednak od żołądka. Zauważyłam już pewne problemy z oddawaniem moczu i zaparciami, więc ścisk pewnie już tam jest niezły.
A propos: wczoraj w badaniu moczu wyszło mi nieco za duże pH (8, przy normie do 7,5). Wiecie może, co to powoduje i jak ewentualnie domowymi sposobami sobie z tym poradzić? Piję dużo wody, bo 2-3 litry dziennie.
Ja też mam pH 8 i nie wiem dlaczego
-
Marietta, u mnie termin na 02.03
My również wczoraj po USG. Wg niego 12w6d, maluszek ma 6,26 cm, wszystkie parametry w normie chociaż zbadać było bardzo ciężko bo tak się intensywnie ruszał ze p doktor nie był w stanie go uspokoić. Serduszko 174/min. Niestety u nas co do płci nie chciał jeszcze mówić, bo za wcześnie. Ważne ze dobrze się rozwija.
Ja mam jakas kumulacje objawów w tym momencie. Wymiotuje z rana 2x, na wieczór strasznie się odbija a w ciągu dnia pobolewa brzuch, od 7tyg codziennie rano wymioty i już nic nie działa, a waga się zatrzymała na 49kg. Boje się ze jak do tej pory mi nie przeszło to już tak do końca zostanie :p
Gratuluje wszystkim dobrych wyników i reszcie życzę takich samych!Dreamy_Girl lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, my to jednak musimy być twarde babki i ze wszystkim sobie poradzić A dla Okruszka wiadomo, że wszystko zrobię. Kazali leżeć z krwiakiem leżałam, kazali oszczędzać się to oszczędzam, będą kazali sałatę jeść będę jadła Prawie 2 lata staraliśmy się o tą ciążę. Na szczęście póki co nic nie przytyłam i nie mam ochoty na słodkie. Ale wiadomo, że przyjdą jeszcze takie chwilę
-
Marietta wrote:Dziewczyny! Dawać mi tu terminy porodu swoje, która zna Może gdzieś pominęłam, może nie uczestniczycie już tak żywo w dyskusji- to też dajcie znać co u Was
TP 18.03.2018. Będę wdzięczna za dopisanie
Witajcie, długo, oj długo się nie odzywałam. Pewnie żadna z Was mnie nie kojarzy, bo napisałam w wątku tylko dwa posty na samym początku. Ale wracam jeśli oczywiście mnie przygarniecie . Moja historia jest cudem. Om 07.06.2017, owu (wiem, obserwuję, mierzę temp.) 21.07. Pozytywny test 08.07.2017. Pierwsza wizyta (nie mogłam wcześniej, tet robiłam na wakacach, jak tylko wróciłam do domu poleciałam do lekarza) 20.07. Jest tylko pęcherzyk, nic to może tak być na tym etapie. Obstawiam się lekami (luteina, duphaston, aspiryna, clexane, encorton) i czekamy 2 tyg na następne usg. w międzyczasie 2xbeta pierwszy wynik ponad 15000 drugi po 48 godzinach ponad 18000 przyrost niby słaby, ale przy takich wartościach nie musi być książkowy, ważne że rośnie. Kolejna wizyta 02.08. Niestety. Po raz kolejny świat mi się wali. Pęcherzyk dalej jest pusty. to już 8/9 tydzień. Musi być coś widać, a tu wielka czarna dziura. Nie ma nawet ciałka żółtego. Odstawiamy leki, widzimy się za tydzień na potwierdzenie diagnozy. 09.08 wchodzę do gabinetu po wyrok... a tam... Zarodek 18,8mm z serduszkiem jak dzwon 171 ud/min. Cud, cud. rozmiar zarodka, od wieku wyliczanego z om różni się tylko 3 dni. Czyli super. Jutro kolejna wizyta. Znów się boję. Mam jednak nadzieję, bo kto ma ją mieć jak nie ja.
Ryjek, Konami, Oxalis, moodliszka, Natka94, martuśka737, Indiana_dzika, Kasia.ke1, Dreamy_Girl lubią tę wiadomość
kwiecień 2013 pusty pęcherzyk
grudzień 2013 ciąża biochemiczna
marzec 2014 ciąża biochemiczna
październik 2014 ciąża biochemiczna
❤31 maja 2016 Zosia jest z nami, nasz skarb❤
-
wisienka wrote:TP 18.03.2018. Będę wdzięczna za dopisanie
Witajcie, długo, oj długo się nie odzywałam. Pewnie żadna z Was mnie nie kojarzy, bo napisałam w wątku tylko dwa posty na samym początku. Ale wracam jeśli oczywiście mnie przygarniecie . Moja historia jest cudem. Om 07.06.2017, owu (wiem, obserwuję, mierzę temp.) 21.07. Pozytywny test 08.07.2017. Pierwsza wizyta (nie mogłam wcześniej, tet robiłam na wakacach, jak tylko wróciłam do domu poleciałam do lekarza) 20.07. Jest tylko pęcherzyk, nic to może tak być na tym etapie. Obstawiam się lekami (luteina, duphaston, aspiryna, clexane, encorton) i czekamy 2 tyg na następne usg. w międzyczasie 2xbeta pierwszy wynik ponad 15000 drugi po 48 godzinach ponad 18000 przyrost niby słaby, ale przy takich wartościach nie musi być książkowy, ważne że rośnie. Kolejna wizyta 02.08. Niestety. Po raz kolejny świat mi się wali. Pęcherzyk dalej jest pusty. to już 8/9 tydzień. Musi być coś widać, a tu wielka czarna dziura. Nie ma nawet ciałka żółtego. Odstawiamy leki, widzimy się za tydzień na potwierdzenie diagnozy. 09.08 wchodzę do gabinetu po wyrok... a tam... Zarodek 18,8mm z serduszkiem jak dzwon 171 ud/min. Cud, cud. rozmiar zarodka, od wieku wyliczanego z om różni się tylko 3 dni. Czyli super. Jutro kolejna wizyta. Znów się boję. Mam jednak nadzieję, bo kto ma ją mieć jak nie ja.
Już dopisuję!
Ale historia, aż mam ciarki... tyle stresu, wyczekiwania, niepewności... i serduszko fantastyczne wieści!!wisienka lubi tę wiadomość