Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Cenowo mniej więcej podobnie jest. Ja za wizytę z usg płacę 200 zł-230 zł. ale nie żałuję, bo lekarz ma fajne podejście. Dużo sam z siebie mówi, ale też cierpliwie na pytania odpowiada. Podoba mi się, że wszystko dokładnie wyjaśnia mojemu Mężowi, który zazwyczaj jak może to jest ze mną w gabinecie (raz z powodu pracy nie mógł
) Czasami sa niego godzine opóźnienia, ale podejrzewam, że to własnie przez to, ze wszystko wysłuchuje i odpowiada. Jednak wolę wejśc z opóźnieniem na wizytę i wiedziec, ze lekarz się mną opiekuje, niż wejść na czas i na szybko byle co.
Trzymajcie kciuki, żeby Fasolka pokazała swoją płeć dzisiaj.Już odliczam godziny do wizyty:)
pleasure, syla2312 lubią tę wiadomość
-
Ja chodzę na nfz do tej porty do kliniki w której lekarz w tych samych godzinach przyjmuje wizyty prywatne pakiety i nfz pierwsza wizyta prywatnie chyba 200 zł potem udało się na nfz a on nawet nie wie jaką pacjentka która a teraz zobaczę po zmianie Ale to małe miasto i to prywatnie jest dużo taniej chyba 100 zł więc jak coś to zobaczy św tylko te badania jednak drogo wychodzą
-
Moje wizyty kosztują 150zl. Jestem bardzo zadowolona i nigdy go nie zmienię. Potrafił nawet po 22 zadzwonić i odpowiedzieć na pytania zadane smsem. Czesto pracuje od 7 do 22. Nikomu nie odmawia. Wszystko wyjaśnia, mąż wchodzi po badaniu na samolocie. Co wizytę bada od dołu i robi usg. Wizyty mam co 4 tygodnie.
-
Ja też za wizyty płacę 200 z usg, 150 bez usg, ale zawsze wolę zobaczyć maluszka i żeby lekarka go obejrzała i pomierzyła. Z wizyt jestem zadowolona, zawsze wyczerpująco odpowiada na pytania, więc nie będę szukała innego lekarza, choc pewnie znalazloby się taniej. Ot, cena spokoju, a poznałam już sporo lekarzy, od których wychodziłam wkurzona albo dalej nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić.
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
No my już po badaniu:) Wszystko w porządku. Połówkowe udało się zrobić-wszystko pomierzone i w normie. I okazało się że będzie Laura:) Jestem szczęśliwa jak nie wiem co. Doktorek pytał przed badaniem czy już czuję jakieś ruchy. Gdy powiedziałam że nie to pierwsze co sprawdził to bicie serduszka. Okazało się że tętno to 149/min. Pewnie jeszcze parę dni i coś napewno poczuję. Mam być spokojna. Dostałam magnez bo troszkę mnie pobolewa podbrzusze. Lekarz bardzo szczegółowo wszystko pokazywał i objaśniał - od główki i wszystkiego co w środku, poprzez serduszko, żołądek, jelita, nerki itd., mam zdjęcie obu rączek z paluszkami jakby mała chciała przybić 2 piątki. Wizyta trwała z 30 min i zapłaciłam 130zł. Kupiłam już kilka ciuszków z tego wszystkiego-małe bodziaki, pajacyk, czapeczkę, spodenki. A i mała waży 313 gram:) Ja w sumie przytyłam od początku 4kg ale najważniejsze że z małą wszystko ok. Teraz czekam na same dobre wieści od Was:)
panama, ZAneczka, syla2312, Skali89, KasiaMarysiaaa, lostdestionation, Agi83, d84, Kasia.ke1, pippi lubią tę wiadomość
-
Ja też dzięki drogim wizytom mam usg prenatalne na nfz u bardzo dobrego lekarza. Dla każdego coś innego jest ważne a najważniejsza jest nie cena czy zakres wizyty tylko zaufanie do lekarza. Bez tego ani rusz.
Lilcia, pippi lubią tę wiadomość
Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
My juz tez po wizycie. Nadal mamy dziewczynkę, 223g. I wstępnie rozwiazanie cc u mojej pani dr....
Edit1. Stwierdzam ze tez juz czuje ruchy. Głuche pukanie z prawej strony, dość wysoko, ale pani dr potwierdziła
Edit2. Położna na NFZ, moze byc z przychodni do której należycie ale moze byc rowniez z innej placówki byle położonej niedaleko waszego miejsca zamieszkania. Wizyty sa juz w 20stymktoryms tygodniu i tez należy sie dogadać na miejscu jak one sie odbywają, sa darmowe. Po porodzie sa to wizyty domowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2017, 20:57
mała_ruda, Lyanna, Skali89, ilonqa30 lubią tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Z bolem glowy tez sie meczylam kilka dni i w koncy wieczorami bralam paracetamol aby spokojnie zasnac.
Jutro wizyta i polowkowe usg. Rowno w 21 tyg. Jestem bardzo ciekawa czy nadal bedzie dziewczynka. Oby sie dzidzia nie chowala jak ostatnio.lostdestionation lubi tę wiadomość
-
Ja płacę za wizytę między 100 a 150 zł. Nie bardzo wiem od czego to zależy, bo za każdym razem mam USG i badanie na fotelu. Lekarz wszystko pokazuje na monitorze i mówi co widać. Mąż jest cały czas w gabinecie ale w czasie badania na fotelu lekarz odgradza zasłonką tą część gabinetu, gdzie stoi fotel. Wizyty mam mniej więcej raz w miesiącu.
Fortitudo, u mnie na wizycie w 16 tygodniu lekarz zmierzył maluszka i puścił bicie serduszka. Pokazał mi też nóżki i pupę, bo to akurat było widaćWizyta była stosunkowo krótka, bo dodatkowa z powodu plamień, pojechałam głównie po to, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok.
mała_ruda, gratuluję wyników amniopunkcji!!!
06.2016 [*] Aniołek 6 tc -
Fortitudo wrote:Ej może pytanie nie w temacie, ale gdzie kupiłaś ten biały golf? Bo potrzebuje taki sam:-D
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2017, 22:15
OjMaryś lubi tę wiadomość
Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10 -
To ja opowiem Wam w skrócie o moim pierwszym ginekologu, bo nie chcę o tym pamiętać ...
Chodziłam od początku (6tyg) do wyników prenatalnych (14tydz) do lekarza z polecenia
200zł wizyta, nowoczesny gabinet, super sprzęt, co wizyta zdjęcia maluszka bardzo dobrej jakości
- w godzinach 16-19 czułam się jak na wyścigach- następna, następna, następna- wizyty co 15min (większość ciężarnych), presja czasu, nic od siebie
- na każdym spotkaniu badał mnie od dołu, mówiłam mu o swoich przypuszczeniach odnośnie infekcji o objawach- niestety- chodziłam 2 miesiące z mega infekcją, a lekarz dawał mi probiotyki- robił wymazy, co spotkanie (50zł dodatkowo), bo nie stwierdził stanu zapalanego, a co więcej zawsze wymazy wychodziły ok
- bez mojej zgody dawał mi leki/ probiotyki i tak potrafiłam za lek zapłacić dodatkowo 100zł, gdy w rossmanie kosztował on 18zł...
- na każdej wizycie miał czas zareklamować swoją szkołę rodzenia- mam 5 ulotek na 7 spotkań...
- przegięciem było kiedy miałam zgłosić się po wyniki testu pappa, gdzie przedstawił mi ryzyko mówiąc, że jedynym rozwiązaniem jest test Nifty albo Harmony, ale on już mnie umówił na ostatnie wolne miejsce na Harmony , bo temu testowi wierzy bardziej (pewnie akurat przedstawiciel lepiej się spisał) i z radością i uśmiechem oświadczył, że jeśli dopłacimy to poznamy płeć maluszka !
Myślicie, że to koniec? nie... wyszłam załamana, z mętlikiem w głowie, miałam do niego oddzwonić czy się decyduję na Harmony, zadzwoniłam, że dziękuję, ale pójdziemy na amnio i czy może mi kogoś polecić, powiedział, że oczywiście i mam zadzwonić koło 20.... zgadnijcie co... NIGDY NIE ODEBRAŁ ANI NIE ODDZWONIŁ...
Chodzę teraz do luxmedu (mam pakiet z pracy i prowadzenie ciąży jest za darmo), opinii jest wiele, umówiłam się do lekarki, która mnie przeprosiła za opóźnienie 20min., ale miała przede mną pacjentkę w ciąży i musiała jej poświęcić tyle czasu ( moja myśl- odprawi mnie szybko, żeby nadgonić).... ależ nie... zbadała mnie wzdłuż i w poprzek- odrazu stwierdziła mocną infekcję, maluszka sprawdziła z każdej strony jak na prenatalnych, zmierzyła mi ciśnienie, sprawdziła wagę, sprawdziła piersi i wysłała na szereg podstawowych badań, dała mi swój numer telefonu, ale to nic...
Mimo, że teraz sprzęt jest tragiczny i ja tam widzę tylko główkę to mój spokój wewnętrzny i poczucie bezpieczeństwa wzrosło o 1000000%.
Oczywiście to nie są wszystkie historie związane z tym doktorkiem- wychodziłam roztrzęsiona, wydawałam każde pieniądze, a on bazował na mojej niewiedzy... 300 pozytywnych opinii na znanylekarz, renoma, a ja czułam się jak u akwizytora, który chce mnie szybko odprawić i tekst na koniec: GOTÓWKA CZY KARTA?
-
Dziewczyny, u mnie połówkowe będzie w 22 tygodniu:)
Na razie jestem uspokojona i szczęśliwa, bo sobie z Mężem pooglądaliśmy naszą dzidzię i wreszcie lekarz powiedział co wiedział: stwierdził, że już w 16 tyg nie widział nic wystającego i teraz się potwierdziły jego przypuszczenia, więc nam powie, ze będziemy mieli córeczkęNo to rośnie mała panienka:D
a posłuchało się dziecko, cały dzień nawijałam, żeby tylko się ładnie ułożyło i odkryło co to nam rośnie i akurat pięknie się odwróciła, że wyraźnie było widać
Jeśli chodzi o wysokie ph w moczu, lekarz stwierdził,ze to nic niepokojącego:)
Niestety nadal mam leki na podtrzymanie ciąży... Już się cieszyłam, że jak mnie kłuje albo czuję napięcie i kładę się to mnie przechodzi, ale lekarz stwierdził, ze w takim razie musi mi przedłużyć leki, bo to widocznie nie do końca się z moja macicą unormowało... No to biorę dalej, co mi tam. Ważne, ze dziecko zdrowe rośnie:)
Dzisiaj tylko 130 zapłaciłam- nie wydrukował mi zdjęcia z usg, bo go zagadaliśmy, ale wszystko nam powiedział jak zawsze:)
I nawet mi dobrą położną z okolicy polecił
-
kajax wrote:Ja tak patrzę na wasze zdjęcia.... I stwierdzam, że ja w ogóle nie mam brzucha xD a jestem też prawie w 19 tyg . Lekarz mówi żeby się cieszyć że nie trzeba brzucha dźwigać
Ciesz się póki możesz!
Po wieczornej toalecie odkryłam, że brzuch przesłania mi "widoki". Także depilacja intymna już tylko po palcu albo z lusterkiem -
Lost_destination, ja trafiłam na podobną lekarkę przy usg prenatalnym.
A to za późno przyszłam, a to ona nie może zmierzyć przeziernosci, waliła mi w brzuch żeby dziecko się odwrociło do mierzenia...
Jak jej się udało, to Nt wyszło 3,2 i oczywiście powiedziała jakie mam opcje...
Najlepszy wg niej oczywiscie test Harmony...ze codziennie pobierają, że jak mam dwie dziewczyny a tu ma być chłopak to ona z amnio by nie ryzykowała itd...
Rozbeczałam się już w gabinecie a potem na ulicy. Tego dnia później miałam wizytę u mojej gin, która uspokajała i mowiła, że najlepszym rozwiązaniem jest właśnie amniopunkcja, bo będę mieć 100%pewności.
Do tej przychodni od pierwszej lekarki poszłam jeszcze raz do pani genetyk.
Jak czekałam to 3 dziewczyny robiły Harmony...
Na szczęście ta genetyk była zupełnie inna. Powiedziała to co moja gin, dała skierowanie i to ona prawdopodobnie będzie mi robić to badanie w szpitalu...
Bardzo mnie uspokoiła, choć wiadomo, że nerwy i stres są nadal...
Wracając do tematu, lekarze chyba muszą sporo dostawać za namawianie do testu Harmony...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2017, 23:10