Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mariposa, współczuję... Trzymaj się tam! Dobrze że jesteś pod opieką
Co do porodu... Owszem boli. Nie ma co zgrywać bohaterek tylko przyznać otwarcie że boli jak cholera. Mnie najbardziej bolało nacięcie... Nie dość że miałam na tyle krótkie skurcze że nie trafiła położna podczas skurczu i było pomiędzy to za pierwszym razem nie naciela i zrobiła to drugi raz. Myślałam że się zesram z bólu za przeproszeniem. Mój mąż to aż syknal jakby to jego zabolało... Ale już mi było wszystko jedno. Chciałam jak najszybciej urodzić i mieć to już za sobą. Odwortu nie było więc jedyna opcja to po prostu się skupić na parciu żeby robić to poprawnie. Ja straciłam dużo czasu na złym parciu. Pewnie trwałoby to krócej a nie godzinę gdybym od razu robiła to dobrze. Wydawało mi się że dobrze to robię ale tak nie było. Ogólnie jak to położna mi mówiła "rób kupkę" haha to jest prawidłowe parcie przy porodzie. Jakbyście robiły kupę. Przy mega zatwardzeniu. A jakie macie zdanie na temat lewatywy? Ja chciałam ale nie było już czasu, bo rozwarcie szybko szło i przy 8cm położna się bała że zacznę rodzić w trakcie więc nie robiłyśmy. Aha i nie ma się co stresować czy coś poleci czy nie. Serio w takim momencie czlowiekowi jest wszystko jedno, najważniejsze to urodzic i żeby dziecko zdrowe byłoMariposa26 lubi tę wiadomość
-
Gratulacje dla naszych mamuś i zdrówka dla dzieciaczków
Ja dziś od nocy mam skurcze coraz częściej i coraz bardziej odczuwalne, ale coś teraz przeszły... już myślałam, że coś będzie się dziać, ale jednak nie więc czekamy dalej. Jeśli chodzi o znieczulenie, to mój szpital nie ma takiej możliwości więc u mnie odpada i nawet dobrze, bo jeden problem z głowy. W sumie ja nie myślałam nawet o znieczuleniu, bo jakoś nie boję się bólu. Bardziej martwi mnie czy będę umiała przeć i w ogóle urodzić mojego kluska -
Ja chcę lewatyewe miałam za pierwszym razem i wg mnie to się sprawdza nawet nie pod kątem porodu tylko później
Bez znieczulenia będę rodzić bo u mnie nie ma ale faktycznie mi ze to i lepiej no tak by człowiek myślał a tak wiadomo na czym się skupić ja się też trochę boję znieczulenia bo znam przypadki ze akcja stanęła i skończyło się cc
-
dałam radę 12h rodzić bez znieczulenia to teraz też dam byłam na ip, 2 cm rozwarcia ale to nie wody tylko dużo wydzieliny, maluch już nisko, bliziutko kanału, czyli poród tuż tuż, na ktg skurcze co 20 minut (trzymali mnie godzinę na tym ktg)tak koło 40, ale takie to ja ledwo czuję, bo mam dość wysoki próg bólu puścili do domku bo mam 10 minut pieszo do szpitala
Skali89, Sylwia91 lubią tę wiadomość
06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -
Kasia.ke1 wrote:dałam radę 12h rodzić bez znieczulenia to teraz też dam byłam na ip, 2 cm rozwarcia ale to nie wody tylko dużo wydzieliny, maluch już nisko, bliziutko kanału, czyli poród tuż tuż, na ktg skurcze co 20 minut (trzymali mnie godzinę na tym ktg)tak koło 40, ale takie to ja ledwo czuję, bo mam dość wysoki próg bólu puścili do domku bo mam 10 minut pieszo do szpitala
No to czekamy, dobrze że sprawdzilas to przynajmniej jesteś spokojna mi też lekarz mówił że główka przyparta ale ja żadnych skurczów nie czuję mój lekarz ma duzue we wtorek to trzeba celowac na któryś :p
A kiedy pełnią ? Na pełnię pękają pecherze płodowego
-
Cześć Dziewczyny!
Dawno tu do Was nie zaglądałam, nie jestem w żadnym temacie, nie wiem co tu się dzieje. Ale spieszę Was wszystkie powiadomić, że URODZIŁAM!!!
Urodziłam sn 9.02 śliczną dziewczynkę w 36 tc.
Obyło się bez inkubatora za to Maleńka załapała żółtaczkę i musieliśmy być troszkę dłuzej w szpitalu.
Teoretycznie mój porod trwał 5 godzi 30 minut:) A praktyczne dla mnie rozpoczął się jakieś 81 i poł godziny wcześniej odpłynięciem wód.
Póki co jesteśmy w domu i mamy nadzieję, ze kolejny szczyt żółtaczki nas ominie... Trzymajcie kciuki!
I gratulacje dla Dziewczyn, które podobnie jak ja już "się rozpakowały"! Zdrówka dla Was i dzidzusiów:)erre, Mariposa26, Fortitudo, Kasia.ke1, Oxalis, gaga_32, Skali89, ladypower, mała_ruda, Agi83, karakorum, Cabank84, El*a, Marietta, pippi lubią tę wiadomość
-
Wielkie gratulacje dla dziewczyn i maluchów, które już się urodziły:) Zaczęło się... - teraz pewnie prawie codziennie któraś się "rozpakuje"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2018, 12:37
ZAneczka lubi tę wiadomość
Droga po pierwszego Potwora;):
2 poronienia
1 cb
3 inseminacje
Pół ciąży w szpitalu
Efekt: Zdrowa córka!!! ))
Droga po drugiego Potwora:
6 inseminacji
I ICSI - 5 zapłodnionych komórek,1 transfer (bardzo słabego zarodka), pozostałe nie przetrwały 3 doby
2 ICSI - 6 zapłodnionych komórek, wszystkie przestały się rozwijać w 3 dobie
3 ICSI - 18 zapłodnionych komórek. Mamy 4 blastocysty -
No i zaczęło się:
03.02.2018
PatSim -tp 3.03 - syn Gabryś, 52 cm, 3000g, 18:40 CC
05.02.2018
appee -tp 28.02 - córka Adelka, 53cm, 2810g, SN
09.02.2018
ZAneczka -tp 7.03 - córka Amelia, 51 cm, 2450g, SN 36 tc
15.02.2017
AniaSL -tp 05.03 - córka Emilka, 51 cm, 3000g, 20:35 SN 37+4
Natka94 -tp 26.02
emi87 -tp 27.02
dandelion -tp 27.02- 1.03
Zabka87 -tp 27.02
Lilcia -tp 28.02
gaga_32 -tp 28.02
blo -tp 1.03
olka89 -tp 1.03
Rozgwiazdeczka -tp 1.03
Klaudy -tp 1.03
Dariaa^ -tp 2.03
Liliip -tp 2.03
ilonqa30 -tp 2.03
muffynn -tp 2.03
juja00 -tp 3.03
Planeheart -tp 03.03
Dreamy_Girl -tp 3.03
KolorowyBalonik -tp 4.03
Ania_1986 -tp 4.03
Wiecznie -tp 4.03
mała_ruda -tp 4.03
Anika133 -tp 5.03
JC -tp 5.03
Aga28 -tp 5.03
Aleksandraa26 -tp 5.03
El*a -tp 6.03
Niki2095 -tp 7.03
kascok -tp 8.03
ancymonek -tp 8/9.03
Mariposa26 -tp 8.03
Skali89 -tp 8.03
Mair -tp 8.03
Kazio14 -tp 8.03
karakorum -tp 8.03
Izunia -tp 8.03
ada_bdz -tp 9.03
Marietta -tp 9.03
b_girl24 -tp 9.03
KASIAG24 -tp 9.03
Kika428 -tp 9.03
IlsaLund -tp 9.03
Oxalis -tp 9.03
betio -tp 10.03
Arga -tp 10.03
madziallena -tp 10.03
Kasia S-R -tp 10.03
nuuutella -tp 10.03
Melissa0 -tp 10.03
panama -tp 10.03
Sylwia91 -tp 10.03
TakaSobieMama -tp 11.03
Idi -tp 11.03
ladypower -tp 11.03
martuśka737 -tp 11.03
Miśka35 -tp 11.03
Anna1975 -tp 12.03
Natas92 -tp 12.03
ulalula -tp 12.03
Kasia.ke1 -tp 12.03
kajax -tp 12.03
buba123 -tp 13.03
antka710 -tp 13.03
Ania_1986 -tp 13.03
Kasia Marysiaaa -tp 13.03
mitzula -tp 14.03
akuszerka89 -tp 15.03
Justa1994 -tp 15.03
Miła mama -tp 15.03
Nocka -tp 16.03
agigagi -tp 16.03
d84 -tp 17.03
kayax -tp 17.03
Rubi -tp 17.03
OvuGrażyna -tp 17.03
Amanda1 -tp 17.03
Zojkaaa -tp 17.03
moodliszka -tp 18.03
wisenka 18.03
abne82 -tp 19.03
lostdestination -tp 19.03
Nataliens -tp 19.03
Indiana_dzika -tp 19.03
Necik
izza -tp 19.03
Agar88 -tp 21.03
Elizanka -tp 21.03
adelcia -tp 21.03
Basia_an -tp 21.03
Mama Jusia -tp 21.03
kinia2111 -tp 21.03
syla2312 -tp 21.03
IskiereczkiTrzy -tp 22.03
dariak91 -tp
olasz -tp 22.03
Cabanka84 -tp 22.03
Alanya -tp 23.03
anka418 -tp 23.03
Karolinuszka -tp 23.03
Konami -tp 23.03
honda92 -tp 23.03
Lyanna -tp 23.03
kamailla -tp 23.03
szatanka -tp 23.03
Zuza85 -tp 23.03
DD89 -tp 24.03
Yola3344 -tp 24.03
Zgredek_12 -tp 24.03
bith -tp 24.03
Haffe -tp 25.03
Fortitudo -tp 25.03
LadyDi -tp 25.03
mitonia -tp 25/26.03
Patu -tp 26.03
Ryjek -tp 26.03
Black&White -tp 27.03
PolaMinka -tp 27.03
erre -tp 27.03
Kropeczka89 -tp 27.03
anettte -tp 28.03
MamaPama -tp 28.03
pippi -tp 28.03
luna91 -tp 29.03
vanilla -tp 29.03
Lonia1990 -tp 29.03
OjMaryś -tp 30.03
monia8729 -tp 30.03
LonaW -tp 30.03
in_co_gni_to -tp 30.03
beti97 -tp 31.03
Aliskaa -tp 1.04
Narinka
Jastin13
Anianiaa
sweetdaisy
Agu90
Asia91
Lari_mom
Ella27 -tp
adelcia -tp
Dzasminka -tp
ashanoell -tp
MagdaLenax2 -tp
Melisandra -tp
martussska7 -tp
re88 -tp
Zuziak -tp
Druśka91 -tp
kasiaa.. -tp
Syskab -tp
Mikaaa19996 -tp
Szoszonek -tpWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2018, 21:24
ZAneczka, OjMaryś lubią tę wiadomość
-
Zaneczka gratulacje! Super ze sie zaczelo! Ja juz jestem w szpitalu docelowym, zostaje juz do konca tzn mam nadzieje wytrwac do 5.3. Mloda ma juz 2600, dzisiaj zaczelam 36tc. Brzuch spiety od niedzieli, caly czas mnie trzyma stres nie potrafie sie zrelaksowac.
ZAneczka lubi tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Zaneczka gratulacje!
Dziewczyny mam dziwne pytanie. Czy Wy też tak okrutnie chrapiecie? Mąż w nocy nie może spać do 3 przeze mnie, a dzisiaj się przyznał, że musiał iść do salonu się kimnąć. To chrapanie też mnie potrafi obudzić więc jest jazz.ZAneczka, Cabank84 lubią tę wiadomość
-
Malutka urodziła się z wagą 2450 g i mierzyła 51 cm
Czekałam 4 dni na poród. Wody mi odeszły nad ranem, pojechaliśmy do szpitala, 1 cm rozwarcie... W nocy trochę pobolewał mnie brzuch tak dołem jak na okres- ale jakby słabiej. Ale nic się nie zmieniło. Cały drugi dzień nadal lały się ze mnie wody płodowe. Na trzeci dzień po poludniu zaczał znów mnie ta boleć brzuch jak na okres, ale już momentami mocniej. I tak miałam bóle i spinanie brzucha (ale głownie właśnie podbrzusza) przez pół dnia i całą noc. Do tego bolały mnie bardzo plecy- ale jakos nie uważałam takich objawów za coś specjalnego, bo tak mam przy okresie. I w pierwszą noc po odejściu wód też mnie bolało a nic się nie działo. Połozna mówila, ze to dobrze, ze mnie boli, bo zbliżają się skurcze. Miałam jakies pocieszenie na cały dzień w bólach, które uważałam za bezsensowne. Aż tu w 4 dzień rano wreszcie okazało się, ze mam rozwarcie 4 cm... potem poszło gładko.
Darłam się z bólu, zwijałam się na tym łóżku porodowym. Nie umiałam oddychać przeponowo tak jak przy lżejszych bólach. Bo te naprawę mocne bóle zaczeły się dopiero po 5 cm. Przy 8 cm zaczełam już czuć bóle parte- takiego czegoś w życiu nie czułam nigdy. Ale jest to do przeżycia:)
Także u mnie się działo...
Ale np wyobrażałam sobie inaczej te całe skurcze porodowe- że brzuch boli cały, że ten ból jakby wędruje z boku lub z góry brucha w dół i na ole jest najbardziej odczuwalny, a mi góra brzucha nie działała, jedynie co to czasem lekko się spinała, u mnie te bóle były bardziej od pleców i od podbrzusza, nawet nie wiedziałam, ze to mogą być już "te" skurcze.
Dziewczynki przed porodami, trzymam za Was kciuki! Na pewno dacie sobie radę! Będzie bolało chwilami mniej, chwilami tak jak nigdy, ale dacie radę i jak już zobaczycie dzidziusia to te bóle nie będą miały znaczenia:D
Pozdrawiam:DOjMaryś lubi tę wiadomość
-
Pytałam ostatnio męża czy chrapię, to powiedział że raz czy dwa mi się zdarzyło. Natomiast to ja zwykle wysłuchuję jego chrapnięć i mamrotań, a dzisiaj przez sen mnie prosił, żebym mu rękę dała i tak spaliśmy za rączkę Oczywiście rano wszystkiego się wypierał