Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
El*a wrote:Ja za 3 tygodnie planuję zacząć rozszerzanie diety, to bedzie skończone 5 miesięcy, czyli wczesniej niż zaleca who. Jak myślicie, czy do tego będzie potrzebnavtylko łyżeczka, czy warto zaopatrzyć sie w jakieś gadżety?
A czym planujesz rozszerzać? Mam znajome, które po skonczonych 5 miesiącach właśnie dawały kaszki, ja chce tydzień wcześniej. Poza tym, to sa zalecenia a nie nakazy, teoretycznie można od skończonego 4 miesiąca wprowadzać jużZAneczka lubi tę wiadomość
-
Położna mi powiedziała, że zaczniemy z żarełkiem jak młods zacznie sie interesować jedzeniem - będzie śledziła oczami widelec jak my szamamy.
Póki co daleko od tego, jeszcze wypluwa np. tabletkę jak jej rano daję. Ale już zaczynam powoli to obserwować, chociaż może to potrwać jeszcze dobrych pare tygodniZAneczka, erre lubią tę wiadomość
A. - 03.18 ❤️
V. - 05.19 💜
O. - 10.22 🩷 -
Przychodzą albo kontaktują się z Wami położne? A jeśli tak to, te które mialyście od urodzenia? Moja przyjechała 3 razy. Ostatni raz była jak mały miał 3 tyg i zaginęła w akcji ani widu ani slychu.
Wczoraj mąż małego trzymał jak jadłam obiad. Wyglądał jakby chciał mi ziemniaki i kotleta zabrać. Był bardzo zafascynowany tym co ja tam mam na talerzu. To znaczy, że już jest gotowy na dawanie czegoś więcej niż mleka?
Nie wiem co jest ale mały zrobił się małym śpiochem w dzień. Ma 5 drzemek po 30-40min czasami przerwa między nimi wynosi 20 min.. ale noc przesypia ładnie od 20:30 do 8-9 rano. Wasze pociechy też jeszcze tyle śpią w dzień?
Dzisiaj mi się śniło, że z brzuchem chodziłam:) ale jeszcze poczekamy.. do końca roku mieszkamy jeszcze w bloku na piętrze więc nie wyobrażam sobie znoszenia wózka z małym i ogromnym brzuchem. Chociaż już mnie korci żeby zacząć działać. Mąż bardziej oporny albo myśli bardziej trzeźwo niż na na hormonach matczynych.ZAneczka, erre, El*a lubią tę wiadomość
-
A ja sie pochwale! U nas wczoraj była pierwsza łyżeczka, marchewka. Chyba nie bardzo smakowało no i język nie współpracował.... Ale na wieczór była kupa innego koloru wiec cos tam brzuszek miał.
U nas pediatra powiedziała zeby zacząć rozszerzać dietę obawia sie nawrotu anemii wiec przez 2 mies będziemy jeść słoiczki i gotowane zupki a pózniej będziemy wprowadzać mieszana dietę Blw i łyżeczkowa (moje dziecko jest z 37+6).
Powiem wam ze moj pies sie tej resztki sloiczkowej marchewki nie chwycił...
ZAneczka, erre, El*a lubią tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Moja w pierwdzych tygodniach przychodzila dwa razy w tygodniu, pozniej co tydzien, a na koncu co dwa tygodnie. Na ostatnim spotkaniu powiedziala, ze mam dzwonic jak cos sie bedzie dzialo, no i jak bedziemy wprowadzać breje - wtedy przyjdzie.A. - 03.18 ❤️
V. - 05.19 💜
O. - 10.22 🩷 -
Zaneczka, dzięki
U mnie położna była 4 razy w pierwszym miesiącu, potem się pożegnałyśmy, ja podpisywałam jakiś papier, ale mi powiedziała, że mam dzwonić, gdy będę mieć jakieś problemy czy pytania.
Skoro pies nie chwycił słoiczkowego jedzenia, to ja chyba tym bardziej nie mam co liczyć na swojego kotaZAneczka, Fortitudo, El*a lubią tę wiadomość
-
Jeszcze w temacie rozszerzania diety. Udało mi sie wczoraj zdobyć borówkę amerykańska. Umylam, przecisnełam w wyciskarce wolnoobrotowej na grubym sitku, wyszedł gesty mus przelałam do woreczków na kostki lodu i mrożę. Zajmują niewiele miejsca, na zimę bedą jak znalazł do kaszek, jogurtów czy innych owocowych przecierów. Dzis planuje zrobic to samo z wiśniami. A jesli gdzieś znajdę bio brzoskwinie, morele itp to potraktuje tak samo.
Co do książek to ostatnio miałam okazje przeglądnąć "u malucha na talerzu" ksiazka fajnie wydana z prostymi przepisami od 4msc zycia. Zamówiłam bo myśle ze warto wraz z alantkowe Blw 2 czesci, jak szaleć to szalec.AnnaIzabela, El*a lubią tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
U mnie położna środowiskowa była ze 3 razy, potem, 2 razy dzwoniła i ani widu ani słychu. Póki co już długi czas nie kontaktuje się z położnymi ze szk rodzenia. Postanowiłam sama wziąc wszystko w swoje ręce, teraz bardziej z pediatrami (chodzimy do dwóch jednej z przychodni, drugiej prywatnie ale jakoś jej ufam w niektórych sprawach). Udzielam się też na różnych forach, czytam, dopytuje tez fizjoterapeuty i neurologa. Jakoś dajemy radę Mąż prowadzi dyskusje z kolegami z pracy i przynosi różne podpowiedzi do domu... niektóre wdrażamy w życie inne nie nie i jeszcze raz nie;)
U nas tak od 2-3 tygodni widzę zainteresowanie jedzeniem, takie poważne. Mała nas uwaznie obserwuje a nawet mieli powietrze, wtedy kiedy jemy. Myślę że to jest ewidenta oznaka zainteresowania jedzeniem.
Wczoraj miałam wielki pozytywny szok. Podczas robienia obiadu dałam córci jej łyżeczkę do zabawy, a ona od razu trafiła do buzi!!! Szok! Przecież gryzzakiem najpierw celuje w oko, w policzek, potem dopiero w usta, a tu łyzeczką hyc prosty strzał. I tak sobie trzymała i gryzła długa chwilę. Potem się znudziła i poszła bawić się z Tatusiem. Może to dlatego, że od ukończenia pierwszego miesiąca wszelkie leki, do których nie mam specjalnych dozujących strzykawek dawkuje jej łyżeczką do karmienia, więc jest oswojona:) A tu nmama zrobi psikusa i zacznie dawac papu do łapki:)
przyznam się wam do nieco karygodnej rzeczy... Obserwując zainteresowaniue jedzeniem u małej, ostatnio dałam jej do polizania mojego nalesnika z dżemem i twarozkiem. Jakie to było cudowne doświadczenie! Amelia miała tak zachwycona minę jak zbliżałam jej do ust to jedzenie! Najpierw tak niueśmiało wystawiła jezyczek, potem otworzyła dzioba i polizała, przy okazji się skrzywiła:D Ale widziałam ile radości sprawiło jej to, że uczestniczyła ze mną w jedzeniu. Dlatego blw jest fajne:D
Tak sobie myślę, że każda z nas pewnie miała w jakiś sposób blw, bo przeciez to naturalne, że rodzice pozwalają czasem dzieciaczkom podjesc ze swojego talerza to na co mają ochotę.El*a lubi tę wiadomość
-
U mnie nie było w ogóle położonej, nawet żadna nie dzwoniła. Nie wiem o co chodzi, ale też się nie przejmuje
Co do spania, to moja zależy od dnia, ale na pewno śpi dużo więcej w dzień niż przez pierwsze dwa miesiące życia chyba napięcie już jej tak nie męczy
Ja też Małej czasami coś dam z mojego talerza, porcje wielkości pół paznokcia lub pomoczony smoczek, ale Mała ma super frajdę i nie widzę żadnych negatywnych skutkow ostatnio dostała marchewkę i kalafiora, większość wypluwa, ale coś tam posmakuje
Podczas jedzenia też już mam towarzyszkę, jak biorę coś do buzi to i ona otwiera swoją, mieli językiem i chce mi zabrać sztuciec z ręki
Agi super pomysł z tymi kostkami! Kurde ale ja już chcę wrócić do domu! Też bym takie zrobiła.. mam nadzieję, że to już ostatni tydzień na zesłaniu, bo już mi się płakać chce..
ZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny, miałam być lutówką wyszło, że jestem marcową mamą. Z racji, że mój wątek właściwie umarł chciałabym się o coś zapytać, a może i mnie przyjmiecie do swojego grona
Karmię syna piersią i od miesiąca włosy z głowy lecą mi na potęgę. Czy wam też? Czy znacie jakieś może sposoby?
Obcięcie włosów już próbowałam i nic. Morfologia ok.
A i mamusie kp, czy wróciła wam miesiączka już może?
AnnaIzabela tutaj się schowałaś widzę Cześć, cześć!!ZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
-
Marcepanka wrote:Hej dziewczyny, miałam być lutówką wyszło, że jestem marcową mamą. Z racji, że mój wątek właściwie umarł chciałabym się o coś zapytać, a może i mnie przyjmiecie do swojego grona
Karmię syna piersią i od miesiąca włosy z głowy lecą mi na potęgę. Czy wam też? Czy znacie jakieś może sposoby?
Obcięcie włosów już próbowałam i nic. Morfologia ok.
A i mamusie kp, czy wróciła wam miesiączka już może?
AnnaIzabela tutaj się schowałaś widzę Cześć, cześć!!
Hej! no ja też się marcowka stałam, więc się do dziewczyn wkleiłam
Myślę, że są towarzyskie i Ciebie też przyjmą
U mnie właśnie zaczęły niedawno włosy lecieć jak głupie.. Aż nie wiem co tu z nimi działać żeby się uspokoily.
Okresu jeszcze nie mam, aczkolwiek coś mnie dziś zaczął brzuch boleć, ale mam nadzieję, że to tylko taki straszak..ZAneczka lubi tę wiadomość
-
No jasne, zresztą nas tu mało jest Widzę, że lutówki emigrowały do styczniówek i marcówek
Podklejam się pod pytanie o włosy, chociaż u mnie już w ciąży zaczęły grubo lecieć.
Ja też kp (3 miesiące) i okresu brak.
A, za tydzień w Lidlu znowu ciuszki niemowlęceZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
-
Mnie włosy lecą ale po ciąży mam ich ogrom wiec spoko.. okresu nie mam i mieć nie będę bo na tabsach lecę. Dla mam karmiacych piersią. Ja go chyba powinnam do kwięźniowie iść bo moja na samym końcu się urodziła bo 30 marca . I wszystkie dzieciaki tutaj są starsze. .. chociaż na bank mniejsze
-
Dziewczyny, ja miałam już 3 okresy i to regularnie. Od początku kp (kilka razy mm ale maz 40 ml wypiła przy jednym karmieniu a tak to po łyku ale to było w pierwszym miesiącu w szpitalu kazali dokarmić).
Jeśli chodzi o włosy, jakoś po 2 miesiącu od porodu zaczęły mi lecieć... na początku jeszcze w miare lajtowo, az pewnego dnia doznałam zgrozy, gdy wyciągnęłam całą garść włosów ze szczotki po czesaniu przed myciem, a drugie tyle z opdływu po umyciu... Z tym nic nie da się zrobić. Taka nasza natura- teraz muszą wypaść wszystkie włosy, które przez cudowny czas ciąży trzymały się na głowie dzięki hormonom, a bez tego by po prostu wypadły jak zwykle i niezauważenie (no przynajniej nie z takim szokiem jak teraz). Podcinanie nic nie daje, może jedynie zamaskować porażającą różnicę w objętości włosów w trakcie ciąży i po niej. Biorę witaminy te, które brałam w trakcie ciąży, plus do tego specjalnie na włosy vitapil mama i co? i kupa... Jak garściochami leciały tak nadal lecą, a ja mam wrażenie, że za chwilę stanę sie łysa. Na szczęście coś ciąglenna głowie jest, ale to nie te piękiności z czasów ciąży- kocham ciąże też za te piękne mocne włosy;)
Także nie martwcie się, dbajcie o nie jak dotychczas, może nieco oszczędzajcie niszczących zabiegów i po prostu musimy to przetrwać.
Można sobie poszukac wpisu u Anwen - pisała coś o pielęgnacji włosów po porodzie.karakorum, El*a lubią tę wiadomość
-
A czy wy też jeszcze ciągle macie kreskę na brzuchu? Mi mega późno wyskoczyła, ale ciągle ją mam O_o
A propos ciuszków z Lidla - czekam właśnie na tę nowe, bo wyglądają super i już mam listę w głowie, które chcę kupić a Że Mała dziś imieninowo dostała parę kopert to będzie czym szalećZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
-
Z pępka nie zrobił mi się wentyl bezpieczeństwa, cała ciążę miałam dziurkę krecha jeszcze się trzyma. Siostra robiła sobie delikatne pilingi i szybciej zeszło.
Jak śpią Wasze maluszki? Mój w spiworku ale już wyrasta. Jakoś boję się go przykryć kołdrą lub kocem. Boję się, że będzie się odkrywał albo co gorsza zakryje sobie głowę.