Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My generalnie mało zdjęć robimy, męża nie ma w domu całymi dniami, a ja po prostu nie mam czasu na latanie z telefonem w ręce. Jeszcze mnie wczoraj teściowa ochrzaniła, że jej zdjęć nie wysyłam.
Jesteśmy już po szczepieniu. W innej przychodni - po prostu dzień do nocy, pielęgniarki tak sympatyczne, sama pójdę się do nich zaszczepić
No i mały waży 5400g, czyli przybrał ponad pół kilo w ciągu 2 tygAnnaIzabela, El*a lubią tę wiadomość
-
Super wiadomości Oby było dobrze już do końca dnia pięknie przybrał! A chciałaś żeby chociaż 5 kilo było
Moja dziś cycek straszny, ciągle głodna i wcina
Plus dziś pierwsze "głaskanie" kota było Rysiek dzielnie to zniósł!
Aha no i zaczyna na brzuchu się dźwigać na kolana, śmiesznie to wyglada, pupa w górze a buzia ryje po kocuWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 13:11
mała_ruda, El*a lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny zostawiacie dzieci z dziadkami? Ja jestem przewrazliwiona i jeszcze nie zostawiłam swojej nigdy, zawsze sobie z mężem radzimy i albo on zostaje albo mała jedzie z nami A teraz w dodatku zrobił się z niej taki cycek, że do nikogo na ręce nie chce iść, od razu płacz i do mamy. Uznaje tylko mnie i męża, ale nawet jak u niego na rękach siedzi i straci mnie z pola widzenia to zaczyna płakać czasem
ZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
-
Poł kg w dwa tygodnie... pięknie! Może jakby i moja tak wyskoczyła, mąż nie suszył by mi głowy, że przeze mnie mamy niedożywione dziecko, bo upieram sie przy kp...
Moja córka była raz, przez godzinę, z tesciami na spacerze. I raz została z mężem na 2, bo poszłam do fryziera i tyle... cały czas jest ze mną . Przez ostatni miesiąc to już w ogóle praktycznie tylko ze mną, bo mąż ciągle z jednej delegacji w drugą wyjeżdża i siedzimy same...Totoro lubi tę wiadomość
-
My zostawiliśmy dwa raz, ale mały wtedy spał 3-4h w wózku na ogrodzie. Daliśmy radę wyskoczyć do sklepu wybierać panele i płytki, ale ja co 15 minut wysyłałam smsa, czy aby na pewno wszystko dobrze i czy mamy już wracać. Teraz wiem, że numer z tak długim spaniem nie przejdzie, ale nie bałabym się zostawić małego na kilka godzin, bo są moi rodzice i babcia, więc 3 osoby do zabawiania dziecka i wiem, że daliby radę. Do teściowej na pewno bym nie dała, bo jest sama i często na zdrowie narzeka.
-
A ja bym się póki co nie przełamała, żeby małą z kimkolwiek poza mężem zostawić wiem, że daliby radę, wychowali przecież nas i nasze rodzeństwo, ale tylko my znamy na tyle naszą córeczkę i wiemy kiedy płacze o jedzenie, kiedy o spanie, kiedy bo się wystraszyla.. No a teraz to już w ogóle nie ma opcji, bo ciągle za mną płacze, chyba bym umarła myśląc cały czas, że tęskni za mamą
-
Nasza została sama z babcia na 4h jak miała 19 dni. Nie mam problemu zostawić jej nawet na cały dzien ale jakoś nikt nie zgłasza chęci... Szkoda bo chętnie bym spędziła dzien z mężem sam na sam
AnnaIzabela, agigagi, El*a lubią tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Ja dwa 3 razy podrzuciłam młodą do dziadków (moich rodzicow bo tesciowej sie boje, ona jak dziecko placze to patrzy na nie i sie usmiecha czekajac az przestanie....). Najpierw podrzucilam na godzinke jak miala ok. 1,5 m-ca, pozniej na 2h, a ostatnio jakos tydzien temu na cale 4h u nich zostala, z czego ok 1,5h byli na spacerze i laskawie pospala nawet 40 minut na tym spacerze. Pozniej jak ja wzieli do domu to strasznie sie rozbeczla kiedy probowali ja nakarmic moim odciagnietym pokarmem ale ona nietoleruje ostatnio niczego poza swiezym cycem wiec nakarmic sie nie dala. Oni dali za wygrana i zostawili ja w bujaczku w ktorym ponoc przesiedziala pozostale 2h. O dziwo jak wrocilismy z basenu to wcale nie rzucila sie jak glupia na cyca, tylko possala chwile i od razu w kime poszla.
Mysle ze trzeba podrzucac do dziadkow od malego i najlepiej jak najczesciej, nawet jesli dziadkowie nie chca dziecko sie musi przyzwyczajac do dziadkow a i dziadkowie do dziecka.
P.S. a z mezem to w ogole zostaje od kiedy miala tydzien a ja bylam w stanie wyjsc do ludzi nie na dlugo oczywiscie bo cyc cycem ale ile sie da to zostajeWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 21:29
01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Powiem Wam ze w ogole jak tak Was czytam to mam wrazenie ze niektore tu maja bzika na punkcie wizyt u pediatrow i leca z kazdym byle problemem. Ja chodze tylko na szczepienia, po za szczepieniem jeszcze mnie pediatra nie widziala. Pediatra to nie wyrocznia, niektore sprawy nalezy rozstrzygac samemu.
karakorum lubi tę wiadomość
01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Ze starsza corka tez nie lazilam do lekarza jak glupia z kazdym katarkiem i w ten sposob ma juz 8 lat a nigdy antybiotyku w ustach nie miala, z kazda infekcja radzi sobie sama, po 2 dniach jest zdrowa bez zadnych lekow najwyzej paracetamol jak ma goraczke.01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Ja z Moją poza szczepieniami u lekarza byłam dwa razy. Ras musieliśmy skontrolować żółtaczkę i drugi z kolkami, bo tak się darła całymi dniami, że nie wiedziałam już co robić i czy to nie było coś gorszego.. Nie chce przesadzać, bo nie chce jej niczym faszerować bez potrzeby
agigagi lubi tę wiadomość
-
Pamietam jeszcze jak pierwsza core dalismy do dziadkow na cala noc jak miala 5 miesiecy. To byl koszmar (dla nich) bo ni cholery zjesc z butli nie chciala i pol nocy moja mama musials ja bujac na rekach a tata ukryl sie w sypialni bo nie mogl zniesc jej placzu. A my wyrodni rodzice swietowalismy urodziny przyjaciolki!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 23:49
01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Ja wczoraj bylam 4 h na zakupach, a mała u teściów, to był najdłuższy mój wypad. Z mężem zostawiam bez najmniejszych obaw jak wychodzę do pracy.
Wczoraj była u nas pierwsza marchewka, mała jadła, jakby nigdy nic, zjadła dwie duże łyżki i chciała wiecej -
nick nieaktualnyHej, trochę mnie nie było, ale przygotowania do chrzcin pełną parą. My po szczepieniu 6w1. Młody nie płakał przy wkłuciu, jedynie po wyciągnięciu igły poleciała łezka, ale przytulenie pomogło i mój Zuch już nie płakał.
Ważymy równe 7 kg :o Długi bardzo, na wagę się zaraz nie zmieści :D
Nie zostawiam syna z nikim, jedynie z tatą. Na ręce też nie pozwalam zbytnio nosić. Czasami teściowa na partyzanta mi go zabierze.
U nas kupy są codziennie. Tak ok. 2-4 na raz.
I chyba musimy już z pampersów 3 przejść na 4, bo młody zawsze nad ranem ma mokrą piżamkę. Dziś po założeniu 4 jest ok. Także chłop mi rośnie... a był taki maluteńki.
Aha i mój zasypia tylko przy cycku, albo na rękach. Nie znam tego luksusu, żeby odłożyć do łóżeczka i sam z siebie zasnął.
Co do rozszerzenia diety. Wciąż czekamy, bo pediatra uczulił, że dziecko na kp zaleca podawać, gdy ma przynajmniej skończone 5 miesięcy. Względem WHO jest to 6 miesiąc. Młody jednak wyraża chęci na jedzenie. Gdy my jemy on też "mamla w buzi język po swojemu" hehe, także jeszcze z miesiąc i może spróbuję. -
U nas też już było pierwsze próbowanie raz kalafior, dwa razy marchewka i wczoraj pierwszy raz ziemniaki. Dostała porcje mniej więcej jak łyżeczka, może mniej wszystko super smakowało i aż się trzęsła i krzyczała jak czekała między jednym kęsem a drugim
Też miałam czekać, ale ona się tak garnie, że żal mi jej odmówić -
nick nieaktualny