Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Marcepanka pocieszylas mnie, myślałam, że jestem jedyną, która dziecka nie zostawia z nikim, już się jakaś dziwna czułam xD
Ja uwielbiam rutynę, jeśli chodzi o dziecko, nie cierpię jak codziennie dzieje się coś innego. Mamy już wypracowane swoje rytuały i lubię się ich trzymać. Goście, wizyty u kogoś - ok, ale popołudniami i tylko razemWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2018, 10:45
-
Marcepanka o kurde to faktycznie Twój Mały rośnie jak na drożdżach albo moja taka słaba ze wzrostem
Jak ja bym chciała jakieś rytuały stworzyć i się ich trzymać.. jedyne co wypracowałam to kąpiel mniej więcej o tej samej godzinie.. A tak to reszta w cały świat.. Wstajemy o różnych porach, jemy różnie, drzemki tez, chociaż przy drzemkach staram się żeby były co 1,5-2h max, zresztą Jagoda zazwyczaj wtedy się robi marudna i widać, że chce spać. Rzadko kiedy wytrzymuje np 3h bez choćby 15-20 minut snu. -
Ja też nie lubię, gdy coś nas wybija z rytmu, największe pretensje mam do pogody
Mały mial w nocy gorączkę, 38,8 C, udało się zbić samym zimnym okładem. Teraz jest tylko mały obrzęk na jednym udzie, drugie wygląda dobrze. No i dużo drzemie i jest troszkę osowiały od wczoraj.
Założyłam na noc pieluchę 3 i była idealna Tak więc skończymy paczkę dwójek i lecimy z trójkami
-
U nas to też nie tak, że co do godziny jest wszystko ułożone. Jednak utarlo się już kilka stałych, np. drzemki są zawsze co 1,5 max 2h. Jak mała wstaje koło 6 na karmienie to zazwyczaj godzinkę się bawi, potem spanie też ok. godzinki, dalej karmienie, zabawa znowu 1,5h i spanie ok.3h - wtedy idziemy na długi spacer. Jak wstaje później to nie ma tej drzemki tylko po 1,5h aktywności od razu 3h spania. Dalej już drzemki znowu co 1,5h, ale krótkie. No i po południu czasem zakupy, czasem drugi spacer, ale tylko w foteliku, bo już nie śpi na tyle, że by ją w gondolkę wziąć, albo odwiedziny itd. Kąpiel między 20 a 21, zależy o której skończyła się ostatnia drzemka usypiania przy cycku po 21 (jedzenie ciumkanie, rozmowy w 4 oczy, znowu ciumkanie itd. aż zaśnie xD). Wczoraj wyjątkowo poszła późno spać, nie wiem czy nie zaczynają nam się problemy ząbkowe, bo nie mogła spać, strasznie pchala wszystko do buzi i gryzla a uspokoiła się dopiero jak jej dałam palec z gazikiem i go gryzla przy czym dziwne, bo na dziąsłach nie widzę żadnych zmian.
Tak więc nic nie jest w pełni dopracowane, ale mamy już jakieś stałe elementy i wiem też czego mogę się po niej spodziewać zazwyczajWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2018, 12:08
-
Ja też małego raczej nie zostawiam. Może 3 razy na 3 h ale z tatą więc się nie liczy. Mnie też wnerwia jak ktoś ledwo wejdzie do domu i od razu z łapami leci bo chce dziecko. Wczoraj tak miałam... znajoma wparowala i od razu mi go zabrała mimo, że właśnie miałam go położyć na drzemke. Do tego mocno była wypsikana perfumami
Z teściową bym go w życiu nie zostawiła! Nie ma mowy!! To jest ta osoba, która wnerwia mnie ponad wszystko... ona jest nienormalna! Ostatnio chciała na pamiątkę pampersa z kupą... o wszytko wypytuje, a pozniej powtarza to dalej, ślęczy nad małym i nie daje mu oddychać bo kto wisi nad dzieckiem 5 cm od twarzy jak śpi? Prosiłam żeby mówili do niego jak do dorosłego bez pieszczenia się to usłyszałam że "rzadko" go widzą.. no argument jak cholera. jak mam tam jechać to mnie nerwy biorą!Agi83, El*a lubią tę wiadomość
-
Mala_ruda O_o nie zazdroszczę..
Też nienawidzę tego jak ktoś przyjeżdża i musi się dzieckiem nacieszyć, a tu akurat pora drzemki.. Mała marudna, zaczyna płakać, ale nieee trzeba brać na ręce, tulić itp..
Albo opcja pt. Po co ma być cicho, niech się uczy, że w hałasie też się śpi.. W tym stwierdzeniu akurat mój tata wiedzie prym, i nie będzie mówił szeptem tylko specjalnie głośno.. ręce opadają.. -
z tym zostawianiem komuś pod opiekę to moim zdaniem wszystko zależy od tego jak ktoś podchodzi naszych dzieci... nie wyobrażam sobie zostawienie mojej córki z teściową, która wciąż powtarza, że ona jest taka malutka, że boi się jej brać na ręce albo jak malutka płacze to tylko "wisi" nad nią i wciąż pyta "no ale dlaczego ty płaczesz, no dlaczego"... niestety brak jej doświadczenia, a mi odwagi żeby nabywała go akurat z moja córką...
-
M86 wrote:z tym zostawianiem komuś pod opiekę to moim zdaniem wszystko zależy od tego jak ktoś podchodzi naszych dzieci... nie wyobrażam sobie zostawienie mojej córki z teściową, która wciąż powtarza, że ona jest taka malutka, że boi się jej brać na ręce albo jak malutka płacze to tylko "wisi" nad nią i wciąż pyta "no ale dlaczego ty płaczesz, no dlaczego"... niestety brak jej doświadczenia, a mi odwagi żeby nabywała go akurat z moja córką...
Az się czasami dziwię jak one wychowały naszych mężów... u mnie to samo...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2018, 17:34
-
Mała Ruda, współczuję teściowej... I rozumiem.
Córcię samą zostawiam tylko i wyłącznie z Mężem. Jakoś nie wyobrażam sobie zostawienia jej samej z kimkolwiek innym.
Totoro, to co opisałaś to są piękne codzienne rytuały:) Nie musisz mieć co do sekundy jak w zegarku, po prostu codziennie powtarzające się pewne aktywności o danej porze dnia są już dla maleństwa pewnym porządkiem:) Jak tak przeczytałam Twój wpis o tym, to zaczęłam analizować sytuację u nas i jestem zadowolona mega, bo wychodzi, że długi czas mamy ustalony rytm dnia. Wiadomo, że są sytuacje, których się nie przewidzi, ale pobudka, zasypianie, kąpiel, jedzenie, ćwiczenia mamy mniej więcej w stałych godzinach
U nas też chyba zęby idą, tylko wyjść nie mogą po dziąsłach średnio cokolwiek poznać, chyba nic nie widać. Mężu śmieje się, że od miesiąca czekam na zeby,a dziecko coraz częściej ma takie napady płaczu, krzyku, kiedy mocno zaciska dziąsla na zabawkach, czy moich palcach... a ząbków jak nie było, tak nie ma.
Po wizycie u neurologa jestem przeszczęśliwa! Widzi ogromne postępy u malutkiej! Nadal mamy rehabilitować, dużo cwiczyć i dodatkowo zaleciła nam chodzenie z córcią na basen. Boję się tego, no ale jak trzeba, to dla dziecka zluzuję, liczę, że będzie lepiej dzięki temu.
Córcia jest coraz ciekawsza i coraz bardziej chętna na wspólne posiłki. Pominę już zaglądanie, obserwację i przeżuwanie powietrza podczas naszych posiłków- ona jest przeszczęśliwa, kiedy coś da się jej do spróbowania. I tutaj przyznam się do moich grzeszków- córci już dawałam do próbowania naleśnika z twarożkiem i dźemem, jabłko, marchewkę, chleb z dżemem, brzoskwinię. To wszystko trzymałam w dłoni ja, malutka sobie próbowała. Marchewki dziąsłami odgryzła spory kawałek, ale pociumkała i wypluła, w jabłko się mocno wessała, tak samo w chleb, resztę to bardziej było takie lizanie. Na każde z powyższych krzywiła się- na jedne mniej, na inne bardziej. Ale w trakcie próbowania widać było ciekawość i taką radość Czekam na wizytę u fizjoterapeutki, żeby oceniła, czy mogę ją spokojnie w pozycji siedzącej podpartej trzymać i może powoli ruszę z blw
Mąż boi się tej metody mimo moich argumentów strach nie maleje. Jak dawałam małej marchewkę w dłoń (to akurat sama próbowała), to myślałam, że dostanie zawału. Cóż, na początku będę sama nad tym pracować, mysl, że z czasem przestanie się mężu bać i będzie ze spokojem obserwował i aktywnie uczestniczył w rozszerzaniu diety.
mała_ruda, AnnaIzabela, erre, El*a lubią tę wiadomość
-
Nasze cudo dzisiaj samo się przekręciło na brzuszek. Spał ze mną otwieram oko śpi na boku za chwilę znowu patrzę, a on na brzuchu. Ale to nic. Poprawiłam go i dalej w kime. Nagle otwieram oko a taka mała buźka z wielkimi oczami patrzy na mnie 10 cm od mojej twarzy i śpiewa mi!!! Jakbym stała to chyba bym zemdlała ze szczęścia.
AnnaIzabela, Totoro, ZAneczka, erre, El*a lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny dajecie Maluchom probiotyki? Ja daję S-biotic, ale kurcze nie widzę żadnego efektu.. Do tego jeszcze podaje jej Lefax, ale chciałabym z niego zrezygnować w końcu, ale widzę że jak nie daje to jęczy i się pręży jak ma puścić bąka, a wczoraj to była histeria jak przy kolce..
-
Ja też nie daję probiotyków, pediatra powiedziała, że nie ma potrzeby, tylko wit. D.
Zaneczka, napisz koniecznie, gdy będziecie już po basenie Mnie mąż namawia, ale mam ogromne obawy o ogarnięcie się po pluskaniu i czy mi się potem dziecko nie rozchoruje...ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Ja dawalam probiotyki tylko przy kolce, i tak nie działało, a od 3 miesięcy tylko wit D i teraz żelazo.
Jutro z rana wyruszamy ze Śląska nad morze, trzymajcie kciuki za udaną podróż, bo mam cykoraAnnaIzabela, mała_ruda, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
Ja podaje tylko wit. D.
Mala_ruda - moja też uwielbia gadać o poranku jak leżymy razem, przekreca się na boczek, patrzy mi w oczy i robi swoje auu, i to jest tak słodkie, że nawet nie przeszkadza mi, że czasem zaczyna o 5 rano
Przez ostatnie kilka dni uczę ją świadomie zasypiac w łóżeczku na noc, i to jest druga z pięknych chwil, kiedy zasypia, oczy jej sie mrużą, a wpatrzona we mnie uśmiecha sie spod pół przymknietych powiek w końcu zasypia...
ZAneczka, El*a lubią tę wiadomość