Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzisiaj wielki dzień! Jedziemy na baaaasen!!
Dzisiejsza noc dziwna. Wstał przed 3 i do 4 się z nim meczylam... aż o 4 dostał butle i poszedł spać. Wstał o 7.10 i hulaj dusza piekła nie ma. Teraz drzemka. Ostatnie dni ciężkie. Zęby z góry wychodzą.
Co do świąt.. ja najchętniej już bym chatę szykowała.. no ale chcę wytrzymać przynajmniej do połowy grudnia. W tym roku choinka będzie dużo mniejsza i na stoliku, a i tak obstawiam, że będzie ciał zdjąć bombki. Może jak będzie go choinka bolała to nie będzie wyciągał łap.Agi83, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
U nas odwrotnie, w tym roku będzie duża choinka i przystrojone mieszkanie do tej pory mieszkaliśmy w klitce, w zeszłym roku nawet nie ubieralismy choinki, tylko stroik zrobiłam, bo mnie wkurzalo, że nie ma miejsca. A teraz po przeprowadzce marzy mi się duża piękna choinka inne dekoracje
U nas też dają popalić górne jedynki. Od wczoraj mamy takie czerwone i gorące policzki, że aż skóra spierzchla, smarujemy emotopikiem. No i tylko przytulanie, wspinanie się na mnie, marudzenie... I MAMA. Nikt inny tylko mama.ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Totoro już sobie wyobrażam Twoją choinkę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5681d4534457.jpg
My wczoraj byliśmy trochę obkupic Mała u na Święta i jakaś czapkę, szalik takie na teraz. Powiem wam, że przemile się zaskoczyłam Reserved kids! Ciuszki w przystępnych cenach i takie śliczne i dobre jakościowo, że szok! Kupiłam małej tam czapkę, komin i piękną sweterkowa sukienkę! Gdyby nie niemałżi jego głos rozsądku to bym nakupowała dużo więcej! No szok Wpadł tez świąteczny kocyk i kilka małych kolejnych ozdóbekWiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2018, 11:54
El*a, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
Ja miałam taką małą sztuczną choinkę, bo i tak w święta malo co bylismy w domu. Teraz chcę kupic żywa małą w doniczce, chcę, żeby pachnialo choinką i pierniczkami i pomaranczami i żeby było jak w bajce z ta moją Dziecinką )))
Dwa dni temu mała połknęła taką metalową kulkę ze spinaczem z dzwonka. Nie wiemy kiedy, bawila sie dzwonkiem, a potem zauważyłam, że dzwonek nie dzwoni i jest pusty, a nigdzie kulka nie leży. Mój mąż już trzy razy chciał biec na rentgen, ale ja uparcie czekałam na kupę- i jest! Kulka i nawet dwa spinacze! Jak ona to połknęła?! Przeszło jak przez kaczkę ale stres był, a to i tak dobrze, że się nie zadławiła. Trzeba mieć oczy wkoło głowy!ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Ela ja to bym chyba zeszła na zawał! Dobrze, że wyszło w takim stanie w jakim weszło xD
Ja nawet kupiłam wykrajacze i stemple do ciastek i będziemy robić kruche
Choinkę mamy własnoręcznie zrobioną ze sklejki i pomalowaną na zielono, do tego bombki też sami robiliśmy może nie robi efektu wow, ale jest ograniczona góry do dołu swoja
A co! Pochwalę się
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3ae5e5cf68d5.jpg
U was też śnieg?El*a, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
Na basenie nawet fajnie. Myślałam, że po 10 min będzie odwrót. Byliśmy ponad 30 min bo spać mu się zachciało. Pluskał się, ogólnie mu się podobało. Chyba zaczniemy jeździć co tydzień.
Po powrocie zjadł całą mandarynkę. Obieramy mu z tej osłonki i tylko dziub się otwiera. Dawałam też zielone grapefruity i też smakowało. A zapach mandarynek zwiastuje święta.
Jaki śnieg?? U nas pada cały dzień i 7st.
Ja chyba osiwieje przez to jego zasypianie na drzemki. Niby śpiący, a spać nie chce. Marudny.. nic nie.. tak nie... to nie.. to? Może?.. a może jednak nie!
U nas od zawsze żywa choinka. Jako leśnik nie wyobrażam sobie nic innego. Ten zapach w mieszkaniu co roku miałam tylko większą i w 2017 doszłam już wielkością do sufitu. Teraz będzie mniejsza bo nie mam zamiaru jej pilnować 24h.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2018, 15:58
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Ja zawsze mialam zywa choinke ale w tym roku ze wzgledu na bobasa postawilismy na sztuczna z ikei. Coby igielki na mala nie spadaly jak bedzie ciagnac mam zamiar specjalnie dla niej na dolnych galazkach powiescic jakies bezpieczne ozdoby zeby mogla sobie po nie siegac. Niech ma troche frajdy
A dzisiejsza noc byla u nas ciekawa. Maz zapomnial malej zalozyc pampersa wieczorem przed spaniem ja jakos tego nie zauwazylam jak ja usypialam, nie zauwaztlam rowniez jak karmilam o 2 nad ranem. Dopiero po 4 jak sie obudzila z placzem cala zasiusiana, co jest dla mnie duzym zaskoczeniem bo myslalam ze czesciej siusia w nocy a tu od godz 20 do 4 bylo sucho
P.S. AnnaIzabela, podoba mi sie jak piszesz "niemałż" fajbie to brzmi choc za kazdym razem mam skojarzenie z frutti di mareWiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2018, 09:30
AnnaIzabela, Agi83, Totoro, El*a, ZAneczka lubią tę wiadomość
01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Agigagi - dla mnie brak siku w nocy tez było sporym zaskoczeniem, choc odkryłam to w nieco innych okolicznościach. Musiałam małej pobrać mocz do badania i wymyslilam, że zrobie to po pierwszym mleku (czyli o 4 rano), żeby skoro świt oddać do analizy. Dałam jej butelkę, nakleilam woreczek do zbiorki moczu, i czekam. Czekam. I czekam. Poranne ptaki dawno już zaczęły śpiewać, a ja wciąż czekam patrząc w woreczek, czy aby już. No i tak czekałam do 6 dopóki nie usnelysmy obie. A siku dopiero po przebudzeniu o 7 się pojawiło...
A u mnie trochę przewrotno smieszna sytuacja wczoraj. Leżałam wieczorem w łóżku i patrzyłam na malutką jak śpi w swoim łóżeczku (jest 1,5 metra ode mnie) i taka mnie tęsknota naszła, że ona juz tak samodzielnie w tym łóżeczku śpi całą noc, że kiedy to było jak razem sobie spałyśmy, że to takie pięknie było i że tęsknię za tą bliskością, i że jak mąż wyjedzie w delegacje za kilka dni to chyba mała sobie wezmę do siebie. I mała pierwszy raz od wieeelu tygodni wczoraj mi się wzbudziła w nocy o 1, a potem o 3. O 1 chwilę ją potrzymalam i usunęła, a o 3 za chiny nie chciała usnąć, więc położyłam ją koło siebie i w kilka minut usunęła a rano obudziło mnie wyrwanie garści włosów z głowy.. i tyle ze wspomnień jak to kiedyś się pięknie o poranku wtulałamała_ruda, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
Agi uśmiałam się z tej pieluchy!
Nie wiem jak u nas jest, ale jak zmieniał rano to aż ciężka jest, więc chyba tego siku trochę idzie przez noc.
A propos spania z Maluchem, jakzesz mnie wkurzają wszyscy dookoła! Pytają się czy śpi z nami, mówię, że tak i się zaczyna! "Oooo przyzwyczailiscie to będziecie mieć problem." "Nie oduczy się spania z wami" jakby to był nie wiadomo jaki problem i tragedia.. szlag mnie trafia jak muszę kolejny raz tłumaczyć, że to lubimy i nam to nie przeszkadza, że dziecko śpi z nami..Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2018, 09:31
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Totoro widzę, że podejście mamy podobne ostatnio u mnie jest apogeum dobrych rad spaniowych i mi się przelało.. chyba tez zacznę się ich wypytywać o życie łóżkowe..
Jagoda polubiła się z krzykiem xD i to nie tylko jak jest zła, ale potrafi zasuwać na kolanach po podłodze i na cały regulator "babababa, bła, bła!!" Najpierw pękam ze śmiechu, bo to takie śmieszne, a potem zaczynają pękać mi bębenki i głowaZAneczka lubi tę wiadomość
-
Widocznie chyba tesciowe tak mają... moja mała dopiero niedawno zaczęła sama spać w dzień (w sumie zbiegło się to z odstawieniem od piersi), a tak to spała TYLKO jak leżałam kolo niej albo na moich rękach. I teściowa cały czas tylko: trzeba ją uczyć spać samej, nie możesz tak z nią leżeć, dziecko musi spać samo, przyzwyczailas ją to teraz tak masz itp. Na szczęście ja mam mądra mame, która cały czas powtarzała mi, że z dzieckiem nic na siłę, że jest malutkie i mnie potrzebuje i jak chce spać przy mnie to widocznie tego w tej chwili jej trzeba i to muszę jej teraz zapewnić,a napewno to minie. Za miesiąc, dwa, może pół roku, ale w końcu zobaczę, że kiedyś będzie pięknie spała sama. I teraz śpi bez żadnych wojen, płaczy, wymuszeń, po prostu już czuje się na tyle bezpiecznie że mogę odejść, a ona śpi może mogłam to osiągnąć wcześniej, zmuszając ją, zamykając się na jej płacz, ale cieszę się bardzo że tego nie zrobiłam , bo mam poczucie że to były dobre miesiące, bo spelnialam jej potrzeby
AnnaIzabela, Totoro, El*a, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
No u mnie też teściowa ma dużo do powiedzenia.. i ciotki, te co to dzieci miały 30+ lat temu.. mama się nie wtrąca, nawet jak ma jakieś swoje zdanie to szanuje moje wybory i nie daje dobrych rad
Ciekawe kiedy usłyszę, że już nie powinnam karmić xD
Ach! Wysłałam mojemu ten artykuł, to napisał mi, że wydrukuje i będzie dawać do czytania wszystkim "ciociom dobra rada"Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2018, 15:43
-
AnnaIzabela wrote:No u mnie też teściowa ma dużo do powiedzenia.. i ciotki, te co to dzieci miały 30+ lat temu.. mama się nie wtrąca, nawet jak ma jakieś swoje zdanie to szanuje moje wybory i nie daje dobrych rad
Ciekawe kiedy usłyszę, że już nie powinnam karmić xD
Ach! Wysłałam mojemu ten artykuł, to napisał mi, że wydrukuje i będzie dawać do czytania wszystkim "ciociom dobra rada"
Haha, wypadałoby moja mama też mi nie daje rad, chyba, że sama o coś pytam
Dzieci są różne, jedne od początku będą spały w łóżeczku i spoko, jak im to odpowiada to tylko się cieszyć, inne są nieodkladalne i potrzebują bliskości
A co do przyzwyczajania to to samo było u nas w kwestii noszenia. Lila była bardzo dużo noszona i też wysluchiwalam, że tak nauczyłam, jak to będzie jak będzie już ciężka itd. I jak jest? A tak, że zasuwa cały dzień po podłodzeWiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2018, 16:16