Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyilonqa30 wrote:Jestem po wizycie. Wg usg jest 7 tydzień 1 dzień (wg miesiączki 7 tydzień 4 dzień) i maluch ma 0,99cm. Serducho pięknie bije 145 razy/min więc w normie. Cudowne uczucie jest to usłyszeć. Wzruszyłam się. W sumie wszystko jest ok. Następna wizyta 14.08. Do tego czasu zestaw badań do porobienia. Bo z ostatnich mam tsh za duże ale biorę euthyrox no i glukoza troszkę podwyższona więc powtórne badanko. Termin porodu lekarz ustalił na 03.03.2018. Najgorsze jest czekanie i wmawianie sobie różnych rzeczy. Trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze czego Wam dziewczyny życzę Spokojnej nocy bo ja na razie z tych emocji nie mogę spać.
Gratulacje )) teraz niech tylko rośnie zdrowoilonqa30, Lilcia lubią tę wiadomość
-
Dreamy_Girl wrote:Ale nas dużo! Super! Ciężko nadążyć, ale miło czyta się wszystkie posty - dobrze wiedzieć, że nie jestem sama ze wszystkimi objawami, obawami itd.
Lari_mom gratuluję takiego dużego Skarba! Wow! Ja czekam na 25go żeby usłyszeć serduszko - mam nadzieję, że już będzie to wykonalne
Ja też wizyta 25 i liczę na serduszkoDreamy_Girl lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny! Mam nadzieje ze wasz dzień zaczął się lepiej od mojego. Trochę się wystraszyłam bo mam chyba dość nietypowe objawy dzisiaj. Cała noc się drapałam, swedzialy mnie łydki a teraz przedramiona...nie mam żadnej wysypki ani plam. Czy może któraś z Was miała coś takiego albo wie od czego to może być?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPatSim wrote:Ja również mam wizytę 25 to będzie 8tydzień+3, więc już musi być serduszko, jak wszystko jest okej. Dalej to do mnie nie dociera, że się udało. Tylko ciągłe mdłości przypominają mi, że coś się zmieniło.
Więc czekamy na 25 i mojego 27 ♡PatSim, Ania_1986, Dreamy_Girl lubią tę wiadomość
-
Planeheart wrote:Cześć dziewczyny! Mam nadzieje ze wasz dzień zaczął się lepiej od mojego. Trochę się wystraszyłam bo mam chyba dość nietypowe objawy dzisiaj. Cała noc się drapałam, swedzialy mnie łydki a teraz przedramiona...nie mam żadnej wysypki ani plam. Czy może któraś z Was miała coś takiego albo wie od czego to może być?
Jak w poprzedniej ciąży podczytywałam forum to jedna z dziewczyn pisała o swędzeniu ale nie wiem na którym etapie ciąży i to była osutka ciążowa czy jakoś tak. Ale nie pamiętam dokładnie a przyczyn swędzenia to chyba może być dużo więc jak się utrzyma to lepiej zapytać lekarzaTp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
Dzień dobry Wszystkim!
Ja już tupie nóżkami ,budzilam się w nocy więc emocje już są,zaraz zabieram się za śniadanko:)
Później trzeba się ogarnąć i doprowadzic do ładu,pewnie będzie mi się dłużyc.
Miłego dzionka,pewnie przed wizytą coś tu jeszcze naskrobie:)Gos77, KasiaMarysiaaa lubią tę wiadomość
🙍🏻♀️
Letrox 75,MTHFR hetero, PAI-homo
🙎🏻♂️
Teratozoospermia, fragmentacja39%
08.2017 poronienie 9 tc 👼
10.20-04.21 3x IUI 🐒
10.2021-przygotowanie IVF🍀
01.2022-punkcja 🥚🥚🥚- 16 komórek➡️ 6 zarodków ➡️ ❄️❄️ 2 blastocysty( 5AA, 3BB) ➡️ ❄️1 zarodek po NGS
02.2022- transfer-odwołany➡️ zapalenie endometrium
21.03- biopsja➡️ wynik prawidłowy
10.05- TRANSFER 3.2.2 🙏🍀
17.05- BETA 23/ 19.05- 55 / 23.05-281
7.06- USG- jest ❤️ CRL 6mm
14.06- USG- CRL 1,42cm
28.06- USG -CRL 3,04cm Córeczka💕
18.07. USG PRENATALNE- CRL 7cm
28.08. USG- CRL 9cm
18.08. USG- 185g
2.09. USG- 308g
20.09 USG POŁÓWKOWE - 463g
30.09. USG- 612g
21.10. USG- 970g
10.11. USG - 1588g
25.11. USG III TRYM.- 1650g
01. 23 Nasz Cud SN 3610g 56cm💗 -
Hej dziewczyny!
Ale miałam koszmar... że poroniłam. źle w nocy spałam, dziwnie się czułam. Wstałam rano, męża uszykowałam do wyjazdu (wraca w piątek) i powiedziałam mu że mam dziwne przeczucie... negatywne. Jakoś dziwnie się czuję psychicznie. Przeczucie, że coś nie tak. A nie miałam tak... oby do piątku do USG.
Pozdrawiam Was -
Natka94 wrote:Hej dziewczyny!
Ale miałam koszmar... że poroniłam. źle w nocy spałam, dziwnie się czułam. Wstałam rano, męża uszykowałam do wyjazdu (wraca w piątek) i powiedziałam mu że mam dziwne przeczucie... negatywne. Jakoś dziwnie się czuję psychicznie. Przeczucie, że coś nie tak. A nie miałam tak... oby do piątku do USG.
Pozdrawiam Was -
Natka94 wrote:Hej dziewczyny!
Ale miałam koszmar... że poroniłam. źle w nocy spałam, dziwnie się czułam. Wstałam rano, męża uszykowałam do wyjazdu (wraca w piątek) i powiedziałam mu że mam dziwne przeczucie... negatywne. Jakoś dziwnie się czuję psychicznie. Przeczucie, że coś nie tak. A nie miałam tak... oby do piątku do USG.
Pozdrawiam Was
Bidulka pewnie za dużo o tym myślisz i stąd ten sen. Nie myśl w ten sposób myśl pozytywnie niech dzidzia czuje twoja radość z jej obecności a nie smutek. Tule mocnoWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2017, 10:06
-
Arga wrote:Ja tak czuję się cały czas. Nie chcę tak się czuć ale z każdą betą hcg tracę nadzieję. Usg mam we wtorek, dziś wizyta na NFZ i nie wiem czego się spodziewać. Nic już nie czuję z objawów ciążowych. A stresu mam aż za dużo.
Ja też objawów już nie mam. nawet senna w dzień nie jestem. W sumie, to dziś się zaniepokoiłam. Ponadto do piątku zostałam sama, gdzie nie znoszę samotności. Nawet do rodziny jechać nie mogę, ponieważ mam zakazany wysiłek i podróże. Mąż narobił mi zakupów i kiszę się sama. Tragicznie to znoszę. Mam cichą nadzieję, ze w piatek po USG los się do nas w końcu uśmiechnie, bo od lutego (odkąd jesteśmy małżeństwem) ciągle mamy pod górkę i ciągle jakieś przykre wiadomości do nas docierają. Byłoby miło przekazać w końcu rodzinie jakąś dobrą informację. -
Ja dzis zdycham ciagle jem bo ciagle jestem glodna i wciaz mam mdlosci. Masakra. A juz sue cieszylam ze w tej ciazy mdłości mnie omina. I jeszcze zawroty głowy a nawet nie ma kiedy odpocząć bo szogun szaleje.
Gadałam wczoraj ż mężem i powiedziałam mu że przy poprzedniej ciąży był bardziej troskliwy. Powiedział że się poprawi bo do niego jeszcze nie dociera ta informacja. Ja się pytam bo czy czeka aż brzuch zacznie rosnąć -
Natka94 wrote:Ja też objawów już nie mam. nawet senna w dzień nie jestem. W sumie, to dziś się zaniepokoiłam. Ponadto do piątku zostałam sama, gdzie nie znoszę samotności. Nawet do rodziny jechać nie mogę, ponieważ mam zakazany wysiłek i podróże. Mąż narobił mi zakupów i kiszę się sama. Tragicznie to znoszę. Mam cichą nadzieję, ze w piatek po USG los się do nas w końcu uśmiechnie, bo od lutego (odkąd jesteśmy małżeństwem) ciągle mamy pod górkę i ciągle jakieś przykre wiadomości do nas docierają. Byłoby miło przekazać w końcu rodzinie jakąś dobrą informację.
Nie martw sie na zapas. Jak bylam tydzien temu w szpitalu bo plamilam i tez objawy ustapily to babel mial 3mm. Balam sie ze za maly. A po tygodniu na wizycie mial juz 1.3cm. Twoja fasolka na pewno rosnie i serduszko pieknie bijeNatka94 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mam wizytę 29.07, będę wtedy na początku 8 tygodnia, więc mam nadzieję, że zobaczę serduszko na usg
Z objawów, które uprzykrzają mi życie, to ciągłe poczucie "wilczego głodu". Jeśli czegoś nie zjem to mnie mdli, więc tak naprawdę jem/podjadam cały czas. Najgorzej jest rano -
Ja przełożyłam pierwszą wizytę z 24 na ten piątek czyli 21.07 już nie mogę wytrzymać w tej niepewności...boje sie jak cholera usłyszeć najgorsze, tym bardziej że Jak niektóre z Was nie mam żadnych objawów...no moze czasem jestem śpiąca, ale moze to tylko sugestia...takze trzymajcie proszę kciuki za piątek to będzie i mnie 5t5d..
A jeszcze była mowa o teściach..ja mam super teściowa spokojna, pomocna i przede wszystkim nienachalna, jedynym słowem bezproblemowa kobieta..
Miłego dnia mamusieStyczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Natka94 wrote:Hej dziewczyny!
Ale miałam koszmar... że poroniłam. źle w nocy spałam, dziwnie się czułam. Wstałam rano, męża uszykowałam do wyjazdu (wraca w piątek) i powiedziałam mu że mam dziwne przeczucie... negatywne. Jakoś dziwnie się czuję psychicznie. Przeczucie, że coś nie tak. A nie miałam tak... oby do piątku do USG.
Pozdrawiam Was
Natka, ja w zeszłym tygodniu miałam sen, że budzę się w nocy i wszędzie na prześcieradle krew. A żeczywiacie miałam też plemienia. Jako że i mdłości ustały zeschizowałam i umówiłam się na pierwsze lepsze usg, mimo że normalnie mam zaplanowane jutro. Na usg było serduszko, tak więc i Tobie tego życzę -
muffynn wrote:Może głupio to zabrzmi, ale jakoś tak człowiekowi lżej jak wie, że tyle marcowych koleżanek męczy się tak samo na tym wczesnym etapie ciąży. Ja głównie jem pieczywo z jakimiś dodatkami, biszkopty, czasem jakiś jogurt, a jak już przez moment się lepiej czuję i zjem coś typowo obiadowego to od razu żałuję. A lodówkę staram się otwierać jak najrzadziej bo same zapachy są czasem nie do przejścia. Wkrótce minie parę tygodni, będziemy już miały lepsze samopoczucie i się zaczną inne, milsze wspólne tematy jak poznanie płci czy wybór imienia dla dziecka Jakoś damy radę, ściskam wszystkie cierpiące i te mocniej i te mniej !
Mi też jest lżej, bo mam trochę wyrzutów sumienia, że tak siedzę i nic nie robię... czuję się fatalnie. Są momenty, ze jest mi lepiej, ale na ogół zmęczenie, senność i te okropne mdłości... wymioty. Nic mi nie smakuje. Mam ochotę coś zjeść, a jak biorę coś do ust to mnie naciąga. I do tego mam jakieś dziwne duszności. Ciężko mi się oddycha. W nocy mam dreszcze, zimne poty, za chwilę uderzenia gorąca. Nie spodziewałam się, że tak to będzie wyglądało Ostatnio znów miałam atak migreny i znowu skończyłam pod kroplówką, bo nie byłam w stanie funkcjonować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2017, 11:17
-
Planeheart wrote:Cześć dziewczyny! Mam nadzieje ze wasz dzień zaczął się lepiej od mojego. Trochę się wystraszyłam bo mam chyba dość nietypowe objawy dzisiaj. Cała noc się drapałam, swedzialy mnie łydki a teraz przedramiona...nie mam żadnej wysypki ani plam. Czy może któraś z Was miała coś takiego albo wie od czego to może być?
-
Mi objawy trochę odpuściły, zostały mi bolące piersi i wzdęcia oraz bóle krzyża, które ponoć dobre nie są (mam leciutkie mdłości ale to rzadko).
I zaczęłam się martwić oczywiście
Co innego jak ktoś nie przeżył straty ciąży, moje dwa bąble przestały rosnąć w 8 i 9 tyg., czyli mniej więcej tak jak teraz...
A ja mam wizytę 21.07 i musze jakoś wyczekać...06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek