Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
hehe, z tym karmieniem piersia ja zakładałam rok do dwóch lat. Roczek ma, więc powoli spokojnie chcę odstawiać, zmniejszam ilość kp, próbuję ja usypiać inaczej, ale dłuuuuga droga przed nami. Ja też nie mam ostatnio na nic cierpliwości. Jak raz drugi, piąty nie wyjdzie to już koniec, nie próbuję dalej. Dziś wreszcie po wielu próbach udało się, że zasneła po karmieniu leżąc ze mną w łóżku na drzemce rano bez cyca (bo była jakies 20min po). W dzień jest ok, bo może ze 2 razy jest cyc (niestety własnie do drzemek). Potem jest po kapieli jako usypiacz (niestety! chociaż ostatnio nie działa tak, więc jest szansa że się oduczy cycowego spania). Tylko jak w srodku nocy wstaje na cyca, to ją biorę do łożka a że te zebolce idą, to co jojczy to daje jej cyca i tak ciumka. A ze jojczy co chwile, to mam noc z cyem w jej buzi... już mnie to męczy. Muszę spróbowac jak sie zębul przebije dawać jej wodę w nocy. Albo mocniej przytulać. Bo na nią działa jak nie cyc, to mąż ją bierze na ręce i wtedy zasypia, tylko do łozeczka położyć się nie da, z nami śpi, co też chcę zmieniać powoli.
Też dygam się wizyty u denstysty, ale trzeba być dzielnym, coś mi się zdaje, ze dzieci z tatusiem beda chadzać na takie harakiri
A u nas też tak było, długo chodziła przy meblach aż zaczęła próbować po kilka kroczków się puszczała a teraz chodzi wszędzie:) taki mały pingwinek tip top:)
Dziewczyny, jakie buty kupujecie dzieciom? Mi strasznie trudno znaleźć jakieś fajne. Pod względem rozmairu i dopasowania do stopy, bo z wyglądu są prześliczne:) -
Hmm ja przy pierwszej corce do dentysty poszlam dopiero chyba jak miala 2,5 roku. Myslicie ze w tym wieku to nie za wczesnie? Przeciez dopiero co sie zebole przebily, dziecko nie jada jeszcze slodyczy, nie ma szans zeby byly jakies ubytki w tym wieku. W jakim celu taka wizyta? Adaptacyjna to bez sensu bo dziecko i tak zapomni przed kolejna ze tam bylo...01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Też mam rozkminy w temacie butów. Lila za niecały miesiąc ma roczek, póki co nie chodzi i kompletnie straciła zainteresowanie chodzeniem, ale jednak chyba nie opłaca mi się kupować niechodkow tylko już buty do chodzenia, nie? zresztą nie wiem czy mi wytrzyma w kościele na rękach cały czas, nie mówiąc o wózku, może będzie chciała postać sobie przy ławkach... No ale z drugiej strony z powodu 1 mszy kupować buty do chodzenia, które za moment będą za małe? Ja nie wiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 07:46
-
Ale jestem dumna z Gwiazdy! No grzeczna była u Pani dentysty, że szok! Pięknie dała sobie zajrzeć w szczękę czwórki na dole zrobiły krwiaki na dziąsle, trójki na górze już się bielą.. generalnie zeby ma w super stanie no i zalecenie jednak używać pasty z fluorem. Dentystka powiedziała też zeby na kontrolę przychodzić co 3 miesiące żeby się młodzież oswajała z fotelem i dentystą
mała_ruda, ZAneczka lubią tę wiadomość
-
U nas poki co 4jedynka sie przebila. Nawet dwa ostatnie zęby w miarę spokojnie, jedynie duzo stekoleniaw nocy.
Kupilismy buty dopasowane w Smyku. Chociaz ciezko z takim malutkim rozmiarem, za to niechodkow jest masa
U nas nauka zasypiania bez cyca w buzi. W nocy tylko u meza na rekach ti znosi. W dzien zachowuje maksimum spokoju,by ja mocno przytulac, bo bardziej przy zasypianiu tej bliskosci potrzebuje.
Planuje zejsc calkowicie z nocnych karmien bo zauwaztlam ze bardziej jako smoczek traktuje piers. Moze ze 2-3razy wypije kilja lykow a wiekszisc lrzypadkow to na chwile pociumkac.
W pierwszych butach córa distala paraluzu,przez pierwsze minuty wcale sie nie ruszala, poten juz chodzila normalnie
-
edwarda20 wrote:Oooo. A mial kontakt z jakims chorym dzieckiem? czy tak z powietrza?
Koleżanki córka 14 mcy właśnie teraz choruje na szkarlatynę.
-
mała_ruda wrote:Nie mam pojęcia. Codziennie byliśmy w sklepie. Mieszkamy na wiosce. Ospa wysypuje po 2-3 tyg po styczności z chorym. Akurat taki czas temu kolegi z pracy dzieci miały ospe. Mąż z nim się w pracy widział, a ja z małym na budowie bo gościu buduje się obok nas.
Koleżanki córka 14 mcy właśnie teraz choruje na szkarlatynę.
-
Mala ruda, oby maly to gladko przeszedl. Dzieci przewznie lekko przechodza ospe. Pamietam jak pierwsza corka miala ospe... Z perspektywy czasu to nawet zabawne. Zaczelo sie od tego ze pewnego dnia maz dostal połpaśca (jest to wirus ospy wietrznej ktory moze wyskoczyc u kogos kto juz juz ospe przeszedl, wtedy wirus ospy ktory byl uspiony w organizmie moze w chwili np slabszej odpornosci zaatakowac ponownie pod postacia polpasca). On dostal polpasca w uchu i na twarzy, kiepsko bardzo to przechodzil ale mniejsza o to. Pare dni pozniej nagle ja doatalam ospy wietrznej, nie przechodzilam za dzieciaka. Obsypalo mnie cala, od stop do glow, nawet miejsca intymne. Koszmar. Najlepsze jest to, ze bylo to w pierwszym miesiacu pracy w nowej firmie i szef wlasnie mial jechac na narty kiedy mnie obsypalo i przeze mnie nie pojechal bo ja mialam go zastepowac.. 3 dni pozbiej corka dostala pierwsze krosty, miala wtedy 3 latka, wiec co robic? Ja i maz lezymy chorzy, maz ledwo zyje z bolu, a ja drapie sie namietnie po ciele w dreszczach goraczkowych. Dalismy ja do moich rodzicow na pare dni, chociaz oni pracowali to moj brat wtedy byl w domu i mogl sie nia zajac przez pare godzin dziennie. U malej wyszlo raptem pare krostek, goraczki nawet nie miala. My wyzdrowielismy, corce zeszly krosty, moj brat dostal ospy, moja mama tez dostala ospy. Tylko moj tata ocalal. Mina lekarza rodzinnego do ktorego wszyscy pokolei przychodzilismy - bezcenna.01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Mała Ruda- trzymajcie się z Małym!
Ja jako starsze dziecko (kilkuletnie nie wiem ale tak między 4 a miałam ospę. W sumie wtedy mieliśmy my dzieci (ja i bracia) i nasz tato razem z nami... tato przechodzil najgorzej... Co pamiętam z tgo czasu, to ze mega swędziało.
Z zakaźnych chorób przechodziłam też różyczkę, bo mieliśmy epidemie w szkole , świnkę też miałam.
No to treba mega uważac, my dopiero na początku marca mamy mieć te roczkowe szczepienia... lekarka sobie wyliczyła że niby ma mieć szczepienie roczkowe wg wieku korygowanego... (czyli ospa i te inne)
-
Malaruda będzie dobrze! Przechoruje i z głowy. Podobno im wcześniej się przechodzi tym lżej - u mnie się to sprawdziło. Ja przechodziłam mając 9 lat, leżałam jak kłoda z wysoką gorączką, obsypana od stóp do głów i jeszcze w gardle (nigdy w życiu mnie tak gardło nie bolało) a mój brat miał coś ponad roczek i latał po całym domu i rozrabial, nie miał gorączki i chyba ze 3 krostki na krzyż, w tym jedną na czubku głowy.
Ja mam schizy, bo wybraliśmy się dziś z małą do Lidla a tam akurat tyle ludzi było.. I z kolei martwię się, żeby jakiejś grypy albo jeszcze czegoś gorszego nie zlapala:( żałuję, że ją wzięliśmy..Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2019, 20:40
-
Dzięki za wsparcie.
Półpasiec miałam za dzieciaka i to było najgorsze co mnie spotkało. Z bólu miałam bezdechy. Mąż miał półpasiec 3 lata temu i nic go nie bolało, nie wierzył mi, że ta choroba mega boli. Może i lepiej bo jakby go bolało to nie miałabym życia z nim.. wiecie jak faceci chorują..
Dzisiaj kostek przybyło i pojawił się katar. Jest rozpalony ale śmiga po domu i bawi się normalnie. Szkoda mi go.. a weźcie wysmarujcie taki żywioł energii.. dostaliśmy piankę i nie widać co już smarowane a co nie. Do tego paracetamol na ból i gorączkę. Mam ibufen dla dzieci ale pan w aptece powiedział, że nie można go dawać przy ospie. Mamy zakaz szczepień przez 2 miesiące. Muszę przełożyć odre bo miałam na 13 marca.
Lekarka pytała czemu go nie szczepilam na ospe w wieku 9 mcy. Nawet nie wiedziałam, że jest na to szczepionka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2019, 08:34
-
Przeciw ospie chyba jest prywatnie, w sensie nieobowiązkowe. My czekamy na odre i rozyczke. Z meżem tez ta przeciw ospie rozważamy. Nie pamiętam czy on ospy, czy rozyczki nie przechodzil. A co do córy, to rzeczywiscie im mlodsza tym lepiej jalby miala przez to przechodzic.
Mała Ruda dobrze, ze synek mimo choróbska bawi się tylko pilnuj zeby nie drapal tych krost- zostają blizny w postaci dzurki, czy wgłębienia- jak to nazwać. Ja mam takie na boku nosa -
Jakby co to mogę zorganizować dla Was ospaparty hehe... żartuje. Dla mnie takie party to głupota bo jeżeli dziecko samo zachoruje to trudno, a jak idzie na taką imprezę i wystąpią powikłania to już dużo gorzej.
Jak na razie nic nie drapie i chyba jeszcze nie ogarnia, że jest chory. Niech tak zostanie.