Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hehehe, dobre. Ale u nas tez zajrzec do paszczy małej lwicy mozna tylko podczas śmiechu albo zabawy
Powoli jest lepiej z kryzysem. Wczoraj chyba byl szczytowy dzien, a dzis juz zaczyna zmierzac do normy. Wczoraj wieczirem juz bawila sie z mezem ale musialam siedziec niedaleko. No i dzis rano tez spokojna u męża byla. Jeszcze jest mamoza przejawiajaca sie w chodzeniu za mna i mama mana i wystawianie rąk. Zobaczymy co uda mi sie dzisisj zribuc.
Poki co mona cora w czasie gdy do Was pisze, zdjela swoje ubranka z suszarki na grzejniku, zdjela tez suszarke i z nia chidzi po pokoju -
Agi83 wrote:Spełnienia marzeń Jagódko!
Jagoda dziękuję i swojej wspolświętującej (mama nie pochwaliła się imieniem 🤷🏻♀️) wzajemnie! Wszystkiego najlepszego! 😘
Edit: Zrobić jej zdjęcie graniczy z cudem, ale coś się udało Nasz roczniak chodzi dziś cały dzień tak!
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/008481396c2f.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2019, 15:53
Totoro lubi tę wiadomość
-
Jagoda dziękuje za wszystkie życzenia! 😘
Mała ruda też o tym myślałam,bo Jadźka uwielbia te musy i kupuje hippa i day upy, ale pójdę niedługo z torbami, bo te bez cukrow i soków się cenią 😂
Zwazylam moja fit larwe i waży 9,04. Czyli nie potroiła wagi urodzeniowej 🤷🏻♀️ ale jak na tego szałaputa to i tak cud, że w ogóle przybiera 😅ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Dobrą alternatywą są same saszetki Zebra&Me, taniej i mniej sprzętu
Ale czemu piszecie o nabuzowanych cukrem tubkach? Nie twierdzę że wszystkie są super, ale nie tylko Hipp i Day UP maja dobre składy. W zdecydowanej większości w składzie są tylko owoce i ewentualnie Wit C. O czymś nie wiem?
Ale fakt że do tanich nie należą -
U nas tez musy z tubki są hitem. Tez zastanawiałam się nad kupnem saszetek a są rizne mozliwosci. Myslałam nad wielorazowymi, ale trochę się dygam, ze bez zmywarki jedt zbyt duze ryzyko niedomycia i jakis niefajnych rzeczy. Chociaz z rurkami do bidonow dajemy rade.
Wreszcie zamowilismy fotelik samochodowy, za poradą kolegivz pracy Męża -
Tak właśnie z mężem debatujemy czy nie lepiej kupić same saszetki i w blenderze robić ale nie wiem czy łatwo się będzie to tam wkladac bo w sumie nie wiem jak. Może takim czymś do kremu jak się torty ozdabia .
U mnie na wiosce tylko gerber albo bobovita. Za hipem musiałabym jechać 30 km. A taki gerber u nas kosztuje 4.5zl także mega dużo. A tak to się zrobi parę saszetek i do zamrażarki. Bo jakoś chyba na bieżąco nie chciałoby mi się ich szykować.