MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ja też uważam, że nasza dieta nie ma wpływu na mleko choć od pediatry usłyszałam, że tego nie mogę, tego nie mogę i cała lista... Sama zglupialam...
Wczoraj była położna i też mi nagadala, że to zabobony, wysmiala mnie jak zapytałam czy mam pić herbatę koperkową😂 pediatra poleciła mi 3 x delicol i 3x espumisan, dawałam razem a położna powiedziała żebym spróbowała delicol przed każdym karmieniem a espumisan dalej 3 x dziennie i wiecie co?! Laura nie płacze przy jedzeniu ani po!!!😱 Postęka, pręży się ale nie płacze, nie robi się czerwona i nie cierpi przede wszystkim 😍 nie chce zapeszac więc dam znać jeszcze po kilku dniach 😉Izziee, Ulv15, patuniek86 lubią tę wiadomość
-
Ulv, nasza też ma takie pryszczyki- położna też nam powiedziała, że to trądzik niemowlęcy od moich hormonów. Teraz już mniej, ale jednego miała ogromniastego. U siebie dawno bym wycisnęła, a tak mogłam poobserwować ewolucję naturalną krosty, choć godziło to w moje poczucie estetyki :p. W końcu stwardniało i samo odpadło- nie ma śladu.
Ulv15 lubi tę wiadomość
-
Patuniek super, że to windi pomogło, aż musiałam sprawdzić co to jest bo nigdy o tym nie słyszałam.
Marza koniecznie daj znać po kliku dniach jak po tym delicolu.
Ja dzisiaj po karmieniu długo nosiłam małą pionowo aż w końcu na mnie zasnęła. Po odłożeniu zaczęła się znowu wiercić i ulała. Także już wiem, że przeszkadza jej to mleko które może gdzieś tam się cofa, tylko nie wiem czy jest coś oprócz noszenia co może jej pomócMarza89 lubi tę wiadomość
Laura
-
Elcia, mimoza gratulacje
U nas ok, mała dziś miała słaby dzień ale nie dałam espumisanu bo chciałam sprawdzić czy jest konieczny, i chyba jest ;p
Patuniek te windi mogą bardzo rozleniwiac odbyt podobno więc uzywalabym tylko w ostateczności. -
Kleopatra, co lekarz czy informacja w sieci, to inna opinia w kwestii takich rozwiązań
Jak czytam informacje napisane przez stosujące je osoby, to wszystko mija i nagle windi nie jest potrzebny.
U Młodej faktycznie stosowałam termometr (brrrrr), ale nic jej się nie rozleniwiło
Na razie 1:0 dla Windi Pola przespała po nim spokojnie godzinę, puszczając potem samej normalne bąki Obudziła się na jedzenie, ładnie zjadła i zasnęła na 3 godziny Sama ją obudziłam, zjadła ładnie i dalej śpiPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Kurcze Was tez tak bolalo krocze przy chodzeniu i siedzeniu? Nie mialam naciecia tylko podobno lekko popekalam powierzchownie ale zakladali mi na te pekniecia dosyc duzo szwow. I czuje sie tam obrzeknieta bardzo. A jeszcze co do porodu to synek urodzil sie twarzyczkowo co jest podobno trudnym ustawieniem do wychodzenia glowki. W czasie gdy parlam sprawdzali kilkakrotnie jak sie uklada szew i raz mowili ze jest dobrze a raz ze nie w tej pozycji, bo podobno on tam sie ciagle obracal. I w koncu wyszedl twarzą do sufitu ale wszystko bylo ok.
-
Elcia, ja mam tylko 1 szew. Zaraz po porodzie chodziłam i siedziałam, jak gdyby nigdy nic. Ale 3 dnia się zaczęło.
Okolicę szwów puchną i robią się wrażliwe. Swędzą i bolą.
Używaj szarego mydła, wietrz się. Mi pomagało używanie raz dziennie octaniseptu. Najpierw potwornie szczypało i bolało po użyciu, ale po 5 minutach mijało i mogłam usiąść.
Ogólnie takie nasilone objawy miałam przez 3-4 dni i też przeszło
Wróbel, masaż i podkurczanie nóżek. Jeśli kikut pępowiny odpadł lub nadal jest, ale bez klipsa-to kładź też na brzuszku (tylko na czymś twardszym, np. na przewijaku, nie na swoim brzuchu).
Pomaga też ciepła woda (czyli kąpiel, jeśli dziecko lubi), ciepłe okłady i chustoszenie.
Pisząc "pomaga", mam na myśli, jeśli to nie kolki Ja nie używam chust, muszę wreszcie zadzwonić do jakiegoś instruktora, który też nie weźmie majątku Znacie kogoś z Warszawy?Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Czy tylko ja tak strasznie płaczę? Wyszliśmy do domku, powinnam się cieszyć. I cieszę. Ale przy okazji płaczę cały dzień, że nie jestem już w ciąży. Że może nigdy nie będę bo mam niskie AMH. Że za rok będę musiała zostawić małego i wrócić do pracy. Że on jest taki bezbronny.. Itp, itd.. Dramat..
-
teverde wrote:Czy tylko ja tak strasznie płaczę? Wyszliśmy do domku, powinnam się cieszyć. I cieszę. Ale przy okazji płaczę cały dzień, że nie jestem już w ciąży. Że może nigdy nie będę bo mam niskie AMH. Że za rok będę musiała zostawić małego i wrócić do pracy. Że on jest taki bezbronny.. Itp, itd.. Dramat..
Płakałam. Z różnych powodów. Głównie z poczucia nagłej samotności. Na razie mi przeszło, ale bardzo pomaga myśl, że za półtora tygodnia mąż ma tydzień wolnego. Inaczej nie wiem, czy też bym nie płakałateverde lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Teverde, norma Hormony schodzą po porodzie i można mieć naprawdę niezłe huśtawki nastrojów, od euforii po czarną rozpacz z najgłupszych powodów. Powinno się uspokoić po tygodniu czy dwóch, czasem nawet po kilku dniach.
teverde lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Cześć dziewczyny, nie pisałam kilka dni bo w sumie już nie chcę smęcić, że u mnie ciagle ktoś chory w domu. Ale przyszłam prosić o Wasze kciuki za Antosia. Jesteśmy od dziś w szpitalu. Zaczęło się od kataru, doszedł kaszel i niestety zaczęło być niefajnie osłuchowo. Antybiotyk, inhalacje i walczymy. Na dodatek okazało się, że Antek ma wadę serca, dziurkę 3 mm pomiędzy komorami. Całe szczęście tylko do obserwacji, powinno samo zarosnąć.
Mnie również złapało, kaszel po cc to nic fajnego, mój bolesny brzuch sporo obrywa.
Będę Was powoli nadrabiać. -
Ayleen kciuki za Antosia:* oby Wam szybko minął ten czas w szpitalu i antybiotyk szybko zadziałał. Nic przyjemnego, ale jak trzeba to trzeba... trzymaj się kochana, sciskam Was i dużo zdrowia dla całej rodziny. Macie chociaz jakies znośne warunki w szpitalu?Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Izzie u nas też zdarzają się takie chlustajace ulania:( próbuje znaleźć jakąś regułę bo raz jesy dzien ze nie uleje prawie wcale, a raz prawie po każdym posiłku:/ dzis przy odbiciu az musialam sie przebrać. Do tego dzis pierwszy raz ulaa nosem. Drugie dziecko A pierwszy raz sie z tym spotkałam.dobrze że bylam obok, bo biedny spał i nagle przestał oddychać. Mial takie przerażenie w oczach
Corka pod względem ulewania byla bezproblemowa, prawe nie używałam tetr i mogla czy dzien je ubrań nie zmieniać. A tu kilka tetr dziennie do prania, A i zmian ciuchów wiecej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2019, 23:42
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Ja dziś ledwo żyje,zajrzałam tu do Was I zaraz spadam złapać moment chociaż snu bo moja Panna Nieodkładalska ogólnie jest absorbującym dzieckiem, ale dziś przeszła sama siebie. Przez ok 3-4godz ,próbowałam ja ululać. No masakra jakas,wszystko na nie : spać nie, cycka nie, butelki nie, zmienić pozycję też nie , no i chwilę jest spokój a później krzyk. Nie wiem już co się dzieje ze jest taka niespokojny
Szkoda mi jej bardzo jak płacze ☹
Uciekam spać bo nie wiem ile już razy wypadł mi tel z ręki bo usypiam. Życzę wszystkim spokojnej nocy.
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Hejo, czytam Was na bieżąco, ale ciężko mi pisać.
Patuniek, co do Windows, to ja polecam. Tak jak kiedyś pisałam, używaliśmy okazjonalnie przy Emilce. Może przy używaniu kilka razy na dzień faktycznie rozleniwia jelita, ale raz na jakiś czas dawało jej duża ulgę. Choć u nas podstawą w walce ze wzdęciami był Saab Simplex, teraz już niestety nie mamy dostępu, więc ratujemy się polskimi kropelkami.
U Michałka też zaczyna się robić trądzik niemowlęcy i ja go smaruje kremem Avene Cicalfate, żeby nie zrobiła się mu na twarzy taka masakra jak Emilce. Ona miała coraz ostrzejszy ten trądzik i wyglądała niefajnie.
Twinsy wczoraj, a właściwie patrząc na godzinę to przedwczoraj, skończyły miesiąc. Cholernie ciężki miesiąc, zastanawiam się jak długo można funkcjonować bez snu.
Poza tym muszę umówić maluchy na wizytę u neurologa, bo niestety drżenia które mieli w szpitalu (szczególnie Michałek) nie zniknęły, u Michałka wyraźnie drga prawa nóżka. Szkoda tylko, że nie pomyślałam o tym wcześniej, bo terminy prywatnie to ponad miesiąc czekania. Mieliśmy mieć szczepienie w okolicach 10.04, ale bez konsultacji neurologicznej nie dam im wstrzyknąć nawet soli fizjologicznej.
Maluchy chwilowo śpią, więc może też skorzystam