MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Pomogła czarna gorąca herbata. Ledwo oddychałam, cały czas mi się cofało. Jak zaczęły się przewijać obrazy wszystkiego, co dzisiaj zjadłam, byłam pewna, że zaraz nie wytrzymam Dodatkowo byłam akurat w metrze - gościu obok mnie nawijał i strasznie śmierdziało mu z otworu paszczowego Wiecie, najgorszy koszmar
Ale za chwilę dotarłam do domu i herbatka... Już o niebo lepiejPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
nick nieaktualnyCześć kochane mamuśki. Sercem jestem z wami do końca marca 2019. Nam sie niestety nie udało. Na szczęście oczyscilam się samoistnie. Za 2 miechy idę badać progesteron i inne hormony co będzie dalej czas pokaże ! Bądźcie silne do samego końca bo warto ! Pozdrawiam 3majcie się :*
-
Panna_Justyna wrote:Ja bym na Twoim miejscu po pierwsze starała się nie denerwować teraz bardzo bo dzieciątko to czuję. Od zmiany do czerniaka myślę że jest długa droga. A jak jest zdiagnozowane to najważniejsze bo będzisz teraz tego pilnowała. Ja bym to skonsultowała z innym lekarzem bo jak a rozmawiałam z moim chirurgiem to mówił że w ciąży się usuwa znamiona bo to jest znieczulenie miejscowe i to nic nie szkodzi dzieciątku. Tak samo jak z dentysta, można chodzić całe 9 mieisecy i nawet brać znieczulenie. Bo to mniejsze zło niż to co może zrobić popsuty ząb. Więc głowa do góry ))9 dpo - bHCG 19,82 mIU/ml | 11 dpo - 69,63 mIU/ml | 13 dpo - 170,8 mIU/ml
1cs z Hashimoto, aTPO, ANA2 -
BitterSweetSymphony wrote:Na Twoim miejscu sama zwiększyłabym dawkę. Ja byłam u endo jakoś miesiąc przed zajściem w ciążę. Powiedziała, że po pozytywnym teście należy zwiększyć dawkę na tą wyższą. Jeśli znów podskoczyć to zwiększyć ponownie.
Ja brałam Euthyrox 75, a teraz 100. W sobotę idę sobie skontrolować TSH. Jeśli znów będzie podwyższone to zwiększę na 125.
Chociaż jak masz w miarę aktualne badania sprzed ciąży i z teraz to możesz spróbować zwiększyć lekkoWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2018, 22:54
9 dpo - bHCG 19,82 mIU/ml | 11 dpo - 69,63 mIU/ml | 13 dpo - 170,8 mIU/ml
1cs z Hashimoto, aTPO, ANA2 -
Mój lekarz też kazał mi sobie zbadać TSH przed wizytą. Tylko ja się zastanawiam po h... samo TSH - przecież ono nie daje pełnego obrazu tarczycy, a najważniejsze są stosunki ft3, ft4. Oby mi nie wymyślił jeszcze kolejnych leków...Magdalena Wiktoria 07.03.2019r.
Aniołek Marta [*] 06.01.2018 r. -
Acilya wrote:A ja bym nie zwiększała sama. Ja zwiekszylam tylko o 25 - endo mi kazał, i wpadłam w nadczynność. Różnie tarczyca reaguje i najlepiej być pod ścisłą kontrolą i stosować się do tego co lekarz mówi. No i często badać
Chociaż jak masz w miarę aktualne badania sprzed ciąży i z teraz to możesz spróbować zwiększyć lekko
No skoro endo Ci kazał to sama nie zwiększyłaś tylko za Jego radą
TSH i tak będzie rosło i zwiększanie dawki nas nie ominie. Lepiej szybciej niż później. Ja sama się kontroluję. Nie chodzę co dwa tyg do endo by sam decydował o dawce. Częste badania i lawirowanie dawkami to niestety nieuniknione w naszym przypadku.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Marzenka4 wrote:Cześć kochane mamuśki. Sercem jestem z wami do końca marca 2019. Nam sie niestety nie udało. Na szczęście oczyscilam się samoistnie. Za 2 miechy idę badać progesteron i inne hormony co będzie dalej czas pokaże ! Bądźcie silne do samego końca bo warto ! Pozdrawiam 3majcie się :*
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Ja miałam popołudniowe mdłości przez kilka dni a teraz nic. Tylko piersi mnie bardzo bolą ale nie wiem czy to przez ciąże czy przez duphaston. Kurczę we wszystkich ciazach miałam już porządne mdłości. Dziwne.
A tak to mam właśnie jakiś kryzys. Chyba hormony mi szaleją. Ze względu na choroby młodszego syna musiałam iść na wychowawczy i od 4 miesięcy siedzę z nim w domu. Na początku było mi ciężko się przestawić na tryb domowy, potem jakoś się przyzwyczaiłam a teraz znów mnie nosi. Chodzę z młodszym na różne zajęcia żeby wyjść z domu, na długie spacery itd itp, ale tesknie za praca.
Dziewczyny po stratach czy cieszycie się z ciąży? Ja ciagle boje się cieszyć, przed nami jeszcze ten moment kiedy ostatnio przestało bić serduszko i jestem wręcz spanikowana. Boje się cieszyć.
Dziś rano się poryczalam:( na szczęście za tydzień jedziemy w góry a potem do moich rodziców na 2 tyg to może mi przejdzie jak zmienię otoczenie.
Aniołek 03.2013 (6tc)
Aniołek 02.2015 (6tc)
Aniołek 01.2017 (10tc)
-
Marzenka bardzo mi przykro, ze tak się wszystko potoczyło. Trzymam mocno kciuki i wierze, ze niedługo Ci się uda:))
Reniferra zaczęłam czytać Towj wpis o kocie smażąc omlet i az go przypaliłam tak się przejęłam tą historią
Dobrze, ze wszystko się dobrze skończyło!!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2018, 09:06
Aniołek 03.2013 (6tc)
Aniołek 02.2015 (6tc)
Aniołek 01.2017 (10tc)
-
Marzenka Bardzo mi przykro z powodu Waszej straty. Wiem, że to słabe pocieszenie, ale dobrze, ze oczysciłaś sie sama, dzięki temu będziecie mogli szybciej zacząć starania o dzidziusia. W miarę możliwości zrób badania, może wyjaśnia coś w kontekście przyszłej ciąży. Trzymam kciuki i myslami jestem z Tobą.
Bribrami my również czekami z radością, na razie cieszymy się,ale jakoś tak skrycie, jakbyśmy nie mogli uwierzyć, że się udało. Jutro mam wizytę u lekarza, będę w 7 t3d ciązy więc wizyta serduszkowa. Mam nadzieję, że jak wszystko będzie dobrze to zaczniemy się cieszyć bardziej swobodnie, bo beztroskiej radości to raczej już nie będzie.Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Marzenko4- bardzo mi przykro:( przytulam:* na pocieszenie.. Ja po 2 tyg od poronienia samoistnego byłam w kolejnej ciazy:)
Bribrami - ja się nie potrafie jeszcze cieszyć.. Nie chce.. Boję się bardzo straty. Muszę zobaczyć bijące mocno serduszko.. Ta da mi siłę i nadzieje<3 -
Bribrami wrote:Dziewczyny po stratach czy cieszycie się z ciąży? Ja ciagle boje się cieszyć, przed nami jeszcze ten moment kiedy ostatnio przestało bić serduszko i jestem wręcz spanikowana. Boje się cieszyć.
U mnie jest kompletna huśtawka: ogólnie się bardzo cieszę, ale czasami przychodzi moment, że ogarnia mnie przerażenie. A jak znowu coś będzie? Czy naprawdę zrobiłam wszystko co możliwe, by tym razem się udało? Czy wybrałam dobrego lekarza?
Najgorzej, że mam bardzo mało objawów. Właściwie poza zwiększoną senności na teraz nic mi nie dolega. Czasami chciałabym rzygać jak kot...Magdalena Wiktoria 07.03.2019r.
Aniołek Marta [*] 06.01.2018 r. -
Marzenka dobrze, że obyło się bez zabiegu. Choc tyle dobrego w tej sytuacji. Trzymam kciuki za zdrowa ciąże.
Reniferra oo biedny Kotek:/ ja to jestem kociara choć nie mam zwierząt w domu. Z chęcią bym takiego kotka przygarnela ale mój Malza nienawidzi kotów.. I wogole piękny ten Wasz kot! Ja kiedyś odchyl miałam na tle tych syjamskich, jasnych z czarnymi uszkami;)
Ja witam się w 7tygodnju jutro wizyta:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2018, 10:00
-
iNso87 wrote:Marzenka dobrze, że obyło się bez zabiegu. Choc tyle dobrego w tej sytuacji. Trzymam kciuki za zdrowa ciąże.
Reniferra oo biedny Kotek:/ ja to jestem kociara choć nie mam zwierząt w domu. Z chęcią bym takiego kotka przygarnela ale mój Malza nienawidzi kotów.. I wogole piękny ten Wasz kot! Ja kiedyś odchyl miałam na tle tych syjamskich, jasnych z czarnymi uszkami;)
Ja witam się w 7tygodnju jutro wizyta:)
Dzięki. Ten to rosyjski niebieski. Jest przekochanym pieszczochem. Męża urabiałam kilka miesięcy na kota, aż w końcu uległ i też go uwielbia. Syjamskie są bardzo ładne też. My jednak, gdybyśmy mieli wybrać drugiego, to byłby to kot abisyński.
No i też się witam na koniec 7 tygodnia. To już właściwie 8 się zaczyna .iNso87 lubi tę wiadomość