MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJeżeli chodzi o wózek to ja mam po synku w bardzo dobrym stanie, także nie zmieniam. Mam baby design lupo Comfort i jestem bardzo zadowolona w ogóle wszystko zostało mi po synku a do tego też jest z marca, więc wszystkie ciuszki będą pasować, no chyba ze będzie córka to wtedy kilka ciuszkow się dokupi.
Do lekarza na razie chodzę sama, mąż chciał iść jak będzie pewne ze usg przez brzuch, a ostatnio było pierwszy raz, więc pewnie na kolejną wizytę pójdziemy już razem.
Ja ćwiczę mięśnie kegla bardzo rzadko, zapominam o tym niestety...teverde lubi tę wiadomość
-
Klamka myślę ze zmiescisz bez problemu on jest tak słodko malutki ale najlepiej sobie pod sklepem przymierz po prostu, tak jak fotelik, albo najprościej przemierz po wymiarach wozek vs bagaznik :p
Ja mam wizyte 04.09 o 9.15 moj tez cos mowil ze moze by sie wybrał ale jakoś nie czuje potrzeby go tam, za bardzo sama sie stresuje zeby mnie jeszcze denerwowal uspokajaniem haha
Jak się w ogole czujecie? Jakies zmiany na gorsze albo lepsze? U mnie pojawily sie wzdecia i zaparcia...teverde lubi tę wiadomość
-
Hej!
Dziś wielki dzień u nas.. Pierwszy dzień w przedszkolu, trzymajcie kciuki, żeby gładko poszło, bo jak nie to sama tam usiade na caly dzien razem.. albo rozplacze się z Mala:D Malz się wymiksowal z zaprowadzenia, mimo, że ma wolne dziś.. Nie da rady biedny, to nie na Jego nerwy:d a cholera na moje to juz tak jeszcze zmieszane z dawka hormonów..patuniek86, msmarmify lubią tę wiadomość
-
Ulv15 wrote:Dziewczyny cwiczycie miesnie kegla?
Ja niestety tylko wtedy jak sobie przypomnę
Mój narazie nie wchodził na wizyty, ja też zbytnio nie czułam potrzeby ciągania go. Dla mnie jest to wystarczający stres, nie chciałabym się jeszcze martwić tym, że palnie coś głupiego
msmarmify u mnie objawów brak, lekkie mdłości skończyły się w 8-9 tyg i od tej pory spokój a wzdyma mnie od początku
iNso87 ciężki dzień, bądź dzielna
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 07:47
teverde lubi tę wiadomość
Hashimoto, Letrox -
Witam się i ja, za 3,5h prenatalne. Za pierwszym razem jakoś łatwiej je znioslam, teraz przez wzrost świadomości o 100% jakoś nie mogę przestać o tym myśleć. Ale nie żeby to tylko były złe emocje, bo ogólnie jakaś taka podekscytowana jestem.
Miłego dnia i powodzenia na wizytach -
Hej! Ja już wróciłam i czekamy z Malzem, zeby Starsza do szkoly na rozpoczęcie zawiezc. Też kurde akurat się zebrało w tym roku, Mala pierwszy raz do przedszkola a Starsza 4 klasę zaczyna. Jakby nie było też przełomowy moment. Dobrze, że wychowawczyni zostaje ta sama co rzadko albo wogole się nie zdarza:D mniejszy stres bo ma super, młoda Pania. Młodsza ode mnie:D
Wracając do przedszkola:D Matko jak gładko poszlo:D chętnie biegła wręcz do budynku. Weszła, rozebrala się i chciała za jakimiś starszymi dziećmi iść haha Wziela swój Recznik i lalkę, poszlysmy do sali. Tam na szczęście Jej Pani była. Przyszla do nas uśmiechnięta, powiedziałam Lenie, zeby zaniosła Recznik z Panią E. Do łazienki i potem wziela sobie wozeczek i powozila lalkę swoją. Chwyciła Panią za reke i poszla:D Matko cud! powiedziałam Papa i poszłam. Potem nawet nie chce wiedzieć co było, nawet pytać nie będę Pani czy plakala. Czego oczy nie widzą temu sercu nie żal, zobaczymy czy jutro chętnie pójdzie to będę wiedziała.
Powodzenia na wizytach! )lkc, bbeczka91, msmarmify, Macy lubią tę wiadomość
-
Ja mam prenatalne 05.09 o 7:40. Jadę z mężem i trochę się wkręcam. Prenatalne dostałam na NFZ, bo na ostatniej wizycie serduszko biło zbyt szybko (tachykardia płodu) i się naczytałam co to może być... Biorąc pod uwagę, że przy mutacji MTHFR jest zwiększone ryzyko ZD to się trochę boję. Z drugiej strony bez względu na to co będzie i tak już kocham i będę kochać tego małego.
Mój mąż jedzie ze mną i tym razem będzie wchodzić. Ostatnim razem też pojechał ze mną, ale nie wszedł, a nie chciałam go też wciągać na siłę.
Jeśli chodzi o pieluchowanie to ja planuję wielorazówki. Z jednorazówkami nie chcę mieć w ogóle styczności, bo znając mnie, jak poczuję ich wygodę to już nie będzie mi się chciało ogarniać tego prania wielorazówek, a tak to nie będę znała jak to jest ;p
Moja siostra mi odradza. Mówiła, że jak odpieluchowywała to też kupiła te wielorazówki i przeciekały. Ostatnio jednak znalazłam te pieluszki, które miała i wcale nie dziwię się, że przeciekały. Jak kupiła najtańsze możliwe to tak to jest. Ja kupiłam w zeszłym miesiącu do obejrzenia jeden zestaw (formowanka+otulacz+wkład) i mam porównanie - w samym dotyku i jakości obszycia bez porównania.
Ogólnie to bardzo przeraża mnie ilość plastiku jaki towarzyszy dzieciom. Wszystkie butelki, talerzyki, zabawki - sam plastik. Cóż z tego, że BPA free jak zamiast BPA dają inne rodzaje tworzyw, które jeszcze nie są przebadane (np. BPS).
Ja chcę kupić butelki szklane (nawet znalazłam laktator, który pasuje pod takie butelki), ale nie wiem co będzie dalej, gdy dzieć urośnie - jednak szklane talerzyki mogą być bardzo niebezpieczne, a drewno trudne w utrzymaniu czystości. Może znacie jakieś alternatywy?
No i kasowo nie wiem jak to wyjdzie.
Na ten miesiąc pokusiliśmy się na jazdę na ustawienia systemowe i już nawet nie mam co planować jakiś zakupów do dziecka. Myślę jednak, że to się opłaci. Ustawienia wnoszą bardzo dużo dobrego, a przyda się dobrze poukładać w głowie zanim się dziecko narodzi.
Co do objawów, to teraz mam względny spokój. Jak wcześniej mdłości miałam cały dzień (bez wymiotów). Tak teraz tylko czasami mnie pozbiera, jak poczuję nieciekawy zapach. Trochę męczą mnie zaparcia. Najgorzej było w zeszły poniedziałek - wręcz czułam się mocno podtruta jak mnie zatkało na prawie 2 dni. A zaraz potem zamiast zaparcia lekka biegunka, bo wszystko na raz chciało się oczyścić.
no i sikanie. Już mężowi powiedziałam, że ja nie sikam tylko kropelkuję ;p
Zaczyna mnie także lekko pobolewać krzyż (w okolicy kości ogonowej) - nie myślałam, że tak szybko malutki może zacząć naciskać na jakieś nerwy - momentami aż schodzi na nogi, że ciężko mi iść. Za dziecka miałam wiele razy kość ogonową potrzaskaną (uroki grania w badmintona na asfalcie), więc może teraz wychodzi, że może było tam coś więcej niż tylko potłuczenie.
teverde lubi tę wiadomość
Magdalena Wiktoria 07.03.2019r.
Aniołek Marta [*] 06.01.2018 r. -
Delvila-ja też kropelkuję, pomimo silnej potrzeby
Wczoraj na spacerze weszłam do jakiejś knajpy tylko do toalety. Kucam, bo już ledwo wytrzymuję-a tu 5 kropel... Nosz....
A jeśli chodzi o ból krzyża promieniujący na nogi. Czy leżąc na boku przerzucasz gorną nogę ponad te dolną? Mi fizjoterapeutka zabroniła tak robić i nawet rwa kulszowa przestała się odzywaćPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Patuniek, faktycznie u mnie pozycja spania zwykle prawie embrionalna i górna noga przerzucona przez dolną. Muszę sprawdzić
A jak tam Wasza waga? Ja się trochę dziwię, bo przed ciążą miałam 63 kg, a teraz nie wiem czy waga się psuje czy co, ale pokazuje mi mniej: 61,5 - 63 zależy od pory dnia i stanu zapełnienia (jak miałam zaparcie to waga pokazała 63,5, a zaraz po zrobieniu co trzeba nagle 62 kg). Nie wymiotywałam ani razu, ale fakt faktem jem teraz mniej. Jakoś żołądek mi się skurczył i nie jestem w stanie wcisnąć normalnej porcji obiadu - teraz zjadam pół porcji w porywach do 3/4.
Brzuch rośnie, ale nie widać tego na wadze.Butterfly 83 lubi tę wiadomość
Magdalena Wiktoria 07.03.2019r.
Aniołek Marta [*] 06.01.2018 r. -
Delvila-no ja bardzo często przerzucałam nogę przez męża Jak widać, to szkodzi
Ja miałam ogromny apetyt od początku ciąży (jak nie jadłam, to mnie mdliło). Teraz nie chce mi sie jeść, ledwo coś w siebie wciskam. Waga chyba stoi (ostatnio stała ).
Patkaxx-Jeśli dobrze się czujesz, to pij. Wiadomo, że z umiarem Na pewno szklanka rano i wieczorem nie zaszkodzi Zobaczysz, że organizm sam da Ci znać, kiedy będziesz miała dość Ja piję rumianek 1-2 razy dziennie, pokrzywę już odstawiłam-przestała mi smakować i nie wypijałamjej więcej, niż pół kubka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 10:59
patkaaxx90 lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny!
U mnie jakiś spadek formy, mdłości też wróciły, słabo mi i ogólnie najchętniej bym z łóżka nie wstawała.
Kciuki za dzisiejsze wizyty, czekamy na dobre wieści:)
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Dziewczyny a ja mam pytanie o Wasze brzuszki
Czy już coś widać? bo u mnie normalnie raczej niewiele, ale na wieczór brzuch staje się jakby bardziej zaokrąglony, to normalne? Po początkowym wzroście 1kg na wadze, teraz znów spadło. Choć i tak mam niedowagę.
No i powodzenia wszystkim w tym tygodniu na wizytach! Przynoście same dobre wieści29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
"Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki" -
U mnie widać, ale to moja kolejna ciąża. W pierwszej na tym etapie mało kto wiedział, że jestem w ciąży, a teraz już się nie da tego ukryć...
W ogóle wczoraj poczułam delikatne musniecie w dolnej części brzucha jak leżałam już wieczorem i zasypialam i powiem Wam, że nie mam chyba wątpliwości co to byłoParsleyek, Delvila, patuniek86, bbeczka91, Ulv15, kehlana_miyu, mimoza lubią tę wiadomość
-
Ja mam bardzo słabe mięśnie brzucha i to też moja 2 ciąża, więc natychmiast mnie "wydęło"
Natis-zazdraszczam Okolice 14 tygodnia przy 2 ciąży to właśnie czas, kiedy niektóre zaczynają czuć ruchy
Ja mam kosmówkę na przedniej ścianie, więc niestety - szybko tych ruchów nie poczujęWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 12:00
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm