X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne MARCOWE DZIECIACZKI 2019
Odpowiedz

MARCOWE DZIECIACZKI 2019

Oceń ten wątek:
  • Alisssa Ekspertka
    Postów: 151 223

    Wysłany: 22 września 2018, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,
    Makowe Szczęście wrote:
    My też trzy i trochę się martwię.
    Taki skok na głęboką wodę. Mam nadzieję, że sobie poradzi ale trochę się martwię.
    Makowe my z mezem po polsku mowimy, takze nasz syn tylko 2 jezyki zna, ale znam rodziny, w ktorych dzieci mowia trzema. Troszke to trudne, bo dzieci zawsze wybieraja sobie najlatwiejszy jezyk w ktorym mowia i zazwyczaj jest to ten ktorym mowia w szkole, bo w tym jezyku umieja i czytac i pisac i robic wszystkie inne rzeczy. Niezle trzeba sie natrudzic by dzieci chcialy rozmawiac we wszystkich jezykach, bez problemu beda rozumiec ale z mowa moze byc ciezko.
    My mimo ze w domu tylko po polsku mowimy i syn tez po polsku dobrze umie, to tez sobie wybieral i wtracal angielskie slowa jak do nas mowil, teraz jest latwiej, bo do polskiej szkoly chodzi i ciagle cwiczy i czytanie i pisanie i gramatyke. Niestety jak z dziecmi polskimi sie spotyka to i tak rozmawiaja po angielsku.
    Takze powodzenia zycze i wytrwalosci w pielegnowaniu wszystkich 3ech jezykow. Ale wszystko mozna jak sie chce.

    Makowe Szczęście lubi tę wiadomość

    l22ne6ydwpsordge.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2018, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 09:36

    Makowe Szczęście, Butterfly 83 lubią tę wiadomość

  • mimoza Autorytet
    Postów: 498 411

    Wysłany: 22 września 2018, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hey :) Podczytuję Was na bierząc, ale ponieważ gdy piszę na tel wyskakuje mi błąd i nie mogę dodać wiadomości, to się nie udzielam.

    Wszystkiego najlepszego dla solenizantek, bezproblemowych ciąży i szczęśliwego, szybkiego porodu.|

    Inso okropna historia z tym przedszkolem. Dobrze, że wypisałaś Małą.

    Kurde w ogóle się nie czuję ciążowo. W pierwszej ciąży miał non stop jakieś dolegliwości, a teraz nic, aż dziwne. A pamiętam jak w pierwszej ciąży marudziłam jak się źle czuję i że kolejne dziecko adoptujemy, bo ja już nie chcę przez to przechodzić. Oczywiście przypomniało mi się dopiero jak w ciaż byłam, więc i tak już było za późno :P

    Moja kuzynka od kilku lat siedzi w Anglii, ale ma kontakt tylko z Polakami i angielski nie bardzo kuma. Jej córeczka poszła do przedszkola angielskiego noi miała później problem, bo czasem córki nie rozumiała. Najgorzej jak jej koleżanki przyszły i Młoda robiła za tłumacza. Kuzynka się wkurzyła i za rok wraca do Polski :P

    Ale ja to bym była dumna z mojego dziecka jakby się dwóch języków uczyło, a trzech to dopiero. Na pewno przyda się w przyszłości.

    teverde lubi tę wiadomość

    wnidrl68oe42jn4s.png

    1usawn1575ou2tgw.png
  • Ulv15 Autorytet
    Postów: 469 480

    Wysłany: 22 września 2018, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas w domu bedziemy rozmawiac po polsku, ale nie wiem tez jak dlugo w tym kraju zabawimy. Poki co plan jest na minimum dwa lata bo kontrakt, ale pewnie sie troche przedluzy a potem nie wiadomo.

    Makowe Szczęście lubi tę wiadomość

    mhsvqps6gsnsidfx.png

    03/07/2018 - 12dpo - dwie różowe krechy :)
    15 marca - urodziny naszego skarba 💖
  • Makowe Szczęście Autorytet
    Postów: 1006 1643

    Wysłany: 22 września 2018, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zobaczymy jak będzie, polski jest najtrudniejszy ale bardzo mi zależy i mam nadzieję, że będę miała wystarczająco dużo wytrwałości. Mąż w swoim języku i to język w miejscu, w którym jesteśmy no i my z Mężem rozmawiamy po angielsku ale wolę, żeby nauczyła się najpierw polskiego :) jak wyjdzie w praniu zobaczymy

    .
  • Butterfly 83 Autorytet
    Postów: 1140 1329

    Wysłany: 22 września 2018, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makowe Szczęście wrote:
    My też trzy i trochę się martwię.
    Taki skok na głęboką wodę. Mam nadzieję, że sobie poradzi ale trochę się martwię.

    Nie ma chyba co się martwić, dzieci chłoną wszystko jak gąbka. W moim otoczeniu też są pary mieszane i dzieci znajdą 3 języki. Także i nasze to złapią w locie :-)

    Makowe Szczęście lubi tę wiadomość


    ug37krhmmqb9sb9u.png
    Norbi- 16.08.2003
    Aniołek(7tc)- luty 2016 *
    Lilianka(19tc)- 10.01.2018 *
  • msmarmify Autorytet
    Postów: 296 185

    Wysłany: 22 września 2018, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieciaki łapią jezyki bez problemu na szczescie :D ode mnie 6 latek mowi 3 jezykami bez problemów a 4 latka 2, ale miala od poczatku wiekszy problem z podlapaniem wiec na 3 ma jeszcze czas :)
    Ja tez od początku bede w dwoch jezykach wychowywac, a jak pojdzie gladko to 3 :D

    Makowe Szczęście lubi tę wiadomość

  • msmarmify Autorytet
    Postów: 296 185

    Wysłany: 22 września 2018, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aa i doczytalam ze pisalyscie o zakwasie z burakow.. uwielbiam :D po kieliszku dziennie spokojnie mozna :D w lodowce mozna spokojnie przechowywać z 2 tygodnie :)

  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 22 września 2018, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My mieszkamy w Polsce, ale u nas też są 3 języki, bo mąż jest z Niemiec. Ja mówię do synka po polsku, mąż po niemiecku, a między sobą rozmawiamy po angielsku. Na razie synek dopiero zaczyna mówić, ale już widać, że słownictwo ma mniej więcej pół na pół po polsku i po niemiecku, po angielsku tylko 1 słowo jak na razie (ale na angielski w żaden sposób nie naciskamy, osłuchuje się z nim tylko w naturalny sposób jak nas słyszy). Właśnie wróciliśmy z wyjazdu do Niemiec, gdzie bez problemów porozumiewał się po niemiecku z dziadkami :) Więc jak dotąd jestem raczej dobrej myśli, jeżeli chodzi o te 3 języki :)

    Makowe Szczęście lubi tę wiadomość

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 22 września 2018, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja chyba zaczynam czuć ruchy <3 Tylko trudno mi w to uwierzyć, bo to tak wcześnie! W ciąży z synkiem zaczęłam je czuć na przełomie 18/19 tygodnia. Ale naprawdę mi się wydaje, że to to.

    teverde, Katia89, Makowe Szczęście, Sana, iNso87 lubią tę wiadomość

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • mayka Autorytet
    Postów: 335 504

    Wysłany: 23 września 2018, 00:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kehlana_miyu wrote:
    Ja chyba zaczynam czuć ruchy <3 Tylko trudno mi w to uwierzyć, bo to tak wcześnie! W ciąży z synkiem zaczęłam je czuć na przełomie 18/19 tygodnia. Ale naprawdę mi się wydaje, że to to.

    Jak to odczuwasz bo się się zastanawiam czy to to :)

    Olaf 08.07.2011
    Leon 31.08.2015
    Tola 02.02.2017
    ...I Nasza niespodzianka Lidia 06.03.2019
  • Ulv15 Autorytet
    Postów: 469 480

    Wysłany: 23 września 2018, 02:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wybaczcie ze takie smutne pytanie zadam, ale czy moze ktoras z was przechodzila depresje?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2018, 02:07

    mhsvqps6gsnsidfx.png

    03/07/2018 - 12dpo - dwie różowe krechy :)
    15 marca - urodziny naszego skarba 💖
  • Kleopatra Autorytet
    Postów: 4163 5429

    Wysłany: 23 września 2018, 07:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ulv15 wrote:
    Wybaczcie ze takie smutne pytanie zadam, ale czy moze ktoras z was przechodzila depresje?
    W sensie baby blues po porodzie? Ja po pierwszym.

    l22nzbmhc97dgg3u.png
    Wiktor 2010, Maksymilian 2013, Mikołaj 2017
  • iNso87 Autorytet
    Postów: 8867 5309

    Wysłany: 23 września 2018, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej!
    Ja wczoraj wieczorem też poczułam pierwsze ruchy:D to napewno było to. Trwało to ok. 10min także dość długo. Położyłam się na plecach i oglądam serial. Podnioslam bluzke i położyłam rękę tak, że ostatni palec był na pepku a reszta dłoni pod pepekiem. Najlepiej czułam na pepku, tam skóra jest ciensza. Delikatnie przycisnelam ręką brzuch. Czułam babelki:))) oczywiście od środka i tak delikatnie pod palcem na pepku. Do toalety mi się nie chciało także to napewno nie jelita :p a zjadlam 5min wcześniej dwie kanapki z wędlina bo takiego smaka na nie mialam.

    P62Wp2.png
    5oRIp1.pngXMJMp2.png
  • Reniferra Autorytet
    Postów: 1547 2206

    Wysłany: 23 września 2018, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie chcę psuć tego nastroju ruchowego, bo też bardzo czekam na to, ale macica na poziomie pępka jest dopiero w 24 tygodniu :(

    Maja <3 08.03.2019r., Antosia <3 09.12.2021r.
    l22niei37lacal8c.png
    3i49k6nl8ih810gk.png
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 23 września 2018, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ulv15 wrote:
    Wybaczcie ze takie smutne pytanie zadam, ale czy moze ktoras z was przechodzila depresje?

    Ja miałam, po drugim poronieniu. Było tak źle, że musiałam iść na zwolnienie na kilka miesięcy i straciłam pracę, bo zawalalam obowiązki. Paskudna choroba.

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 23 września 2018, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mayka wrote:
    Jak to odczuwasz bo się się zastanawiam czy to to :)

    To jest bardzo trudne do opisania. Z zewnątrz ręką nic nie czuję, tylko od środka. Takie delikatne muśnięcia, jakby coś mi się tam kotłowało na dole w okolicy bikini i troszkę powyżej. Czasami podobne uczucie mam przy gazach, ale jednak trochę inne no i jak nic nie "wychodzi", a te odczucia mam tylko w jednym miejscu a nie podróżujące przez jelita to chyba jednak nie gazy. Ale pewności nie mam. No i nie odczuwam tego za często, może raz lub dwa dziennie max.

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • iNso87 Autorytet
    Postów: 8867 5309

    Wysłany: 23 września 2018, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kehlana_miyu wrote:
    To jest bardzo trudne do opisania. Z zewnątrz ręką nic nie czuję, tylko od środka. Takie delikatne muśnięcia, jakby coś mi się tam kotłowało na dole w okolicy bikini i troszkę powyżej. Czasami podobne uczucie mam przy gazach, ale jednak trochę inne no i jak nic nie "wychodzi", a te odczucia mam tylko w jednym miejscu a nie podróżujące przez jelita to chyba jednak nie gazy. Ale pewności nie mam. No i nie odczuwam tego za często, może raz lub dwa dziennie max.
    No to właśnie miałam wczoraj podobnie. To napewno nie jelita. :) ja miałam bąbelki.

    Reniferra jak leżę i wciagne brzuch to widzę i czuje gdzie jest macica. Jest tuż pod pepkiem. :) tego się nawet wciągnąć nie da:) a górę bez problemu wciagam. Z resztą ja mam taki "piekny" brzuch po 2 ciążach, że jak siedzę to mam wrażenie, że zaraz na kolanach go będe miała.
    Myślę, ze po 2 ciążach nie pomylila bym tego;) poza tym jutro 18tydzien zaczynam także to jest bardzo możliwe. :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2018, 09:20

    P62Wp2.png
    5oRIp1.pngXMJMp2.png
  • mayka Autorytet
    Postów: 335 504

    Wysłany: 23 września 2018, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam moze 1 cm pod pepkim i chyba w 20 tyg jest już w okolicach pępka.
    Ja poczułam w połowie pępka takie pyk pyk jakby pukniecia i właśnie nie wiem czy to nie gazy.
    Ale wczoraj tez coś się kotlowalo ale miałam wzdęcia wiec pewna nie jestem

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2018, 10:20

    Olaf 08.07.2011
    Leon 31.08.2015
    Tola 02.02.2017
    ...I Nasza niespodzianka Lidia 06.03.2019
  • patuniek86 Autorytet
    Postów: 3798 4712

    Wysłany: 23 września 2018, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry Dziewczyny :-)

    Teverde-w takim razie najlepsze życzenia urodzinowe :-) Rośnijcie zdrowo :-)

    W kwestii ruchów się nie wypowiem - nic nie czuję, poza pracą jelit ;-) Tylko takie bąbelki odczuwam ;-)

    Obecnie czekam na stabilizację pogody - niech popada i przestanie - to wybiorę się w tygodniu na grzyby :-)

    Życzę Wam udanej niedzieli :-) Ja dzisiaj idę z córka do kina na zegar czarnoksiężnika :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2018, 09:53

    teverde lubi tę wiadomość

    Pola Róża
    09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
    bl9ck6nlgozf0gj2.png
‹‹ 260 261 262 263 264 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ