MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny,
Makowe Szczęście wrote:My też trzy i trochę się martwię.
Taki skok na głęboką wodę. Mam nadzieję, że sobie poradzi ale trochę się martwię.
My mimo ze w domu tylko po polsku mowimy i syn tez po polsku dobrze umie, to tez sobie wybieral i wtracal angielskie slowa jak do nas mowil, teraz jest latwiej, bo do polskiej szkoly chodzi i ciagle cwiczy i czytanie i pisanie i gramatyke. Niestety jak z dziecmi polskimi sie spotyka to i tak rozmawiaja po angielsku.
Takze powodzenia zycze i wytrwalosci w pielegnowaniu wszystkich 3ech jezykow. Ale wszystko mozna jak sie chce.Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hey Podczytuję Was na bierząc, ale ponieważ gdy piszę na tel wyskakuje mi błąd i nie mogę dodać wiadomości, to się nie udzielam.
Wszystkiego najlepszego dla solenizantek, bezproblemowych ciąży i szczęśliwego, szybkiego porodu.|
Inso okropna historia z tym przedszkolem. Dobrze, że wypisałaś Małą.
Kurde w ogóle się nie czuję ciążowo. W pierwszej ciąży miał non stop jakieś dolegliwości, a teraz nic, aż dziwne. A pamiętam jak w pierwszej ciąży marudziłam jak się źle czuję i że kolejne dziecko adoptujemy, bo ja już nie chcę przez to przechodzić. Oczywiście przypomniało mi się dopiero jak w ciaż byłam, więc i tak już było za późno
Moja kuzynka od kilku lat siedzi w Anglii, ale ma kontakt tylko z Polakami i angielski nie bardzo kuma. Jej córeczka poszła do przedszkola angielskiego noi miała później problem, bo czasem córki nie rozumiała. Najgorzej jak jej koleżanki przyszły i Młoda robiła za tłumacza. Kuzynka się wkurzyła i za rok wraca do Polski
Ale ja to bym była dumna z mojego dziecka jakby się dwóch języków uczyło, a trzech to dopiero. Na pewno przyda się w przyszłości.
teverde lubi tę wiadomość
-
U nas w domu bedziemy rozmawiac po polsku, ale nie wiem tez jak dlugo w tym kraju zabawimy. Poki co plan jest na minimum dwa lata bo kontrakt, ale pewnie sie troche przedluzy a potem nie wiadomo.
Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
-
Zobaczymy jak będzie, polski jest najtrudniejszy ale bardzo mi zależy i mam nadzieję, że będę miała wystarczająco dużo wytrwałości. Mąż w swoim języku i to język w miejscu, w którym jesteśmy no i my z Mężem rozmawiamy po angielsku ale wolę, żeby nauczyła się najpierw polskiego jak wyjdzie w praniu zobaczymy.
-
Makowe Szczęście wrote:My też trzy i trochę się martwię.
Taki skok na głęboką wodę. Mam nadzieję, że sobie poradzi ale trochę się martwię.
Nie ma chyba co się martwić, dzieci chłoną wszystko jak gąbka. W moim otoczeniu też są pary mieszane i dzieci znajdą 3 języki. Także i nasze to złapią w locieMakowe Szczęście lubi tę wiadomość
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Dzieciaki łapią jezyki bez problemu na szczescie ode mnie 6 latek mowi 3 jezykami bez problemów a 4 latka 2, ale miala od poczatku wiekszy problem z podlapaniem wiec na 3 ma jeszcze czas
Ja tez od początku bede w dwoch jezykach wychowywac, a jak pojdzie gladko to 3Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
-
My mieszkamy w Polsce, ale u nas też są 3 języki, bo mąż jest z Niemiec. Ja mówię do synka po polsku, mąż po niemiecku, a między sobą rozmawiamy po angielsku. Na razie synek dopiero zaczyna mówić, ale już widać, że słownictwo ma mniej więcej pół na pół po polsku i po niemiecku, po angielsku tylko 1 słowo jak na razie (ale na angielski w żaden sposób nie naciskamy, osłuchuje się z nim tylko w naturalny sposób jak nas słyszy). Właśnie wróciliśmy z wyjazdu do Niemiec, gdzie bez problemów porozumiewał się po niemiecku z dziadkami Więc jak dotąd jestem raczej dobrej myśli, jeżeli chodzi o te 3 języki
Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Ja chyba zaczynam czuć ruchy Tylko trudno mi w to uwierzyć, bo to tak wcześnie! W ciąży z synkiem zaczęłam je czuć na przełomie 18/19 tygodnia. Ale naprawdę mi się wydaje, że to to.
teverde, Katia89, Makowe Szczęście, Sana, iNso87 lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
kehlana_miyu wrote:Ja chyba zaczynam czuć ruchy Tylko trudno mi w to uwierzyć, bo to tak wcześnie! W ciąży z synkiem zaczęłam je czuć na przełomie 18/19 tygodnia. Ale naprawdę mi się wydaje, że to to.
Jak to odczuwasz bo się się zastanawiam czy to toOlaf 08.07.2011
Leon 31.08.2015
Tola 02.02.2017
...I Nasza niespodzianka Lidia 06.03.2019 -
Hej!
Ja wczoraj wieczorem też poczułam pierwsze ruchy:D to napewno było to. Trwało to ok. 10min także dość długo. Położyłam się na plecach i oglądam serial. Podnioslam bluzke i położyłam rękę tak, że ostatni palec był na pepku a reszta dłoni pod pepekiem. Najlepiej czułam na pepku, tam skóra jest ciensza. Delikatnie przycisnelam ręką brzuch. Czułam babelki:))) oczywiście od środka i tak delikatnie pod palcem na pepku. Do toalety mi się nie chciało także to napewno nie jelita :p a zjadlam 5min wcześniej dwie kanapki z wędlina bo takiego smaka na nie mialam. -
Ulv15 wrote:Wybaczcie ze takie smutne pytanie zadam, ale czy moze ktoras z was przechodzila depresje?
Ja miałam, po drugim poronieniu. Było tak źle, że musiałam iść na zwolnienie na kilka miesięcy i straciłam pracę, bo zawalalam obowiązki. Paskudna choroba.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
mayka wrote:Jak to odczuwasz bo się się zastanawiam czy to to
To jest bardzo trudne do opisania. Z zewnątrz ręką nic nie czuję, tylko od środka. Takie delikatne muśnięcia, jakby coś mi się tam kotłowało na dole w okolicy bikini i troszkę powyżej. Czasami podobne uczucie mam przy gazach, ale jednak trochę inne no i jak nic nie "wychodzi", a te odczucia mam tylko w jednym miejscu a nie podróżujące przez jelita to chyba jednak nie gazy. Ale pewności nie mam. No i nie odczuwam tego za często, może raz lub dwa dziennie max.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
kehlana_miyu wrote:To jest bardzo trudne do opisania. Z zewnątrz ręką nic nie czuję, tylko od środka. Takie delikatne muśnięcia, jakby coś mi się tam kotłowało na dole w okolicy bikini i troszkę powyżej. Czasami podobne uczucie mam przy gazach, ale jednak trochę inne no i jak nic nie "wychodzi", a te odczucia mam tylko w jednym miejscu a nie podróżujące przez jelita to chyba jednak nie gazy. Ale pewności nie mam. No i nie odczuwam tego za często, może raz lub dwa dziennie max.
Reniferra jak leżę i wciagne brzuch to widzę i czuje gdzie jest macica. Jest tuż pod pepkiem. tego się nawet wciągnąć nie da:) a górę bez problemu wciagam. Z resztą ja mam taki "piekny" brzuch po 2 ciążach, że jak siedzę to mam wrażenie, że zaraz na kolanach go będe miała.
Myślę, ze po 2 ciążach nie pomylila bym tego;) poza tym jutro 18tydzien zaczynam także to jest bardzo możliwe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2018, 09:20
-
Ja mam moze 1 cm pod pepkim i chyba w 20 tyg jest już w okolicach pępka.
Ja poczułam w połowie pępka takie pyk pyk jakby pukniecia i właśnie nie wiem czy to nie gazy.
Ale wczoraj tez coś się kotlowalo ale miałam wzdęcia wiec pewna nie jestemWiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2018, 10:20
Olaf 08.07.2011
Leon 31.08.2015
Tola 02.02.2017
...I Nasza niespodzianka Lidia 06.03.2019 -
Dzień dobry Dziewczyny
Teverde-w takim razie najlepsze życzenia urodzinowe Rośnijcie zdrowo
W kwestii ruchów się nie wypowiem - nic nie czuję, poza pracą jelit Tylko takie bąbelki odczuwam
Obecnie czekam na stabilizację pogody - niech popada i przestanie - to wybiorę się w tygodniu na grzyby
Życzę Wam udanej niedzieli Ja dzisiaj idę z córka do kina na zegar czarnoksiężnikaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2018, 09:53
teverde lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm