MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Makowe Szczęście wrote:Podziwiam Was, mam tak pewnie panikuję przez to że to moje pierwsze dziecko. Stresowałabym się non stop, że muszę to zrobić, wolę mieć to z głowy. Na spokojnie - teraz czuję się bardzo dobrze i chcę na maksa wykorzystać ten moment. Później może być w kratkę, nie wiem czy miałabym siłę z dużym brzuchem prasować. Jak będę miała siłę i nie będzie tak świeże jak chcę to najwyżej upiorę jeszcze raz
Makowe, upierz i uprasuj teraz-na pewno będziesz spokojniejszaA jeśli wszystko będzie ok z Tobą i dzieckiem, to przyjdzie taki moment, że będziesz prać i prasować WSZYSTKO
Okna będziesz myć, meble przestawiać
Ten cholerny syndrom wicia gniazda jest bardzo realny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 21:30
Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Mogę Ci powiedzieć, że i ja, i kilka koleżanek miałyśmy podobne odczucia
To ja musiałam umyć te okna, bo nikt inny lepiej tego nie zrobi. Bo przecież okna muszą być domyte!
To ja musiałam skręcić te łóżeczko, bo zrobię to najlepiej
To ja musiałam umyć podłogę, bo tylko ja zrobię to najlepiej
I musiałam prasować WSZYSTKO
To był jedyny moment w moim życiu, kiedy z własnej woli robiłam to wszystko-i nawet sprawiało mi to przyjemność
Edit: a, no i jeszcze prałam i prasowałam swoją pościel w proszku dla dzieci, bo przecież czasami Młoda leżała w łóżku ze mnąWięc w 8 miesiącu pościel w całym domu była prana
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 22:02
Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
nick nieaktualnyMakowe Szczęście wrote:Podziwiam Was, mam tak pewnie panikuję przez to że to moje pierwsze dziecko. Stresowałabym się non stop, że muszę to zrobić, wolę mieć to z głowy. Na spokojnie - teraz czuję się bardzo dobrze i chcę na maksa wykorzystać ten moment. Później może być w kratkę, nie wiem czy miałabym siłę z dużym brzuchem prasować. Jak będę miała siłę i nie będzie tak świeże jak chcę to najwyżej upiorę jeszcze raz
Makowe Szczęście lubi tę wiadomość
-
No wiadomo, że 3 miesiące nie wystarczą, bo i fundamenty i później wykończenie... No ale szybciej niż taki zwykły
Działkę mamy, nawet 3, tzn. nie są nasze, ale naszych rodziców, ale to prawie jak nasze
A jak tak patrzę na ogłoszenia, to u nas kiepsko z ciekawymi ofertami mieszkań. 220 tys. za 70m2 noi jeszcze koszty remontu... I 90% ofert to 3 piętro lub 4 bez windy.
Po przeliczeniu opłaca się bardziej ten domek... A chciałabym jak najszybciej go postawić, bo już kurde 6 lat płacę komuś za wynajem, a w tym czasie mogłabym spłacać raty kredytu. -
Izziee wrote:Inso rozbawiłaś mnie
przecież może być tak że byłaś w takim domu, a nie wiedziałaś, że jest drewniany bo tego przecież nie widać
nie ma szans, że wiatr go porwie. Ja uważam, że jest spoko bo nie jest tak zimny jak ten z pustaków.
a On jest w tym temacie od dawna na biezaco.
-
Mimoza to nie macie na co czekac z tym domem. My tez mamy dzialki po rodzicach ale sa za daleko od naszego miasta. Jak bysmy byli sami to spoko ale dzieci nie beda mialy gdzie do przedszkola/szkoly isc Jestesmy zmuszeni kupic jakas do 1000m dzialke blisko miasta. Wiekszej nawet nie chce. Nie wiem tylko jak to bedzie za pare lat, bo ponoc przepisy sie zmieniaja jesli chodzi o postawienie domu i wchodza te "energooszczedne" a wychodza ciut drozej przy postawieniu. Doczytalam do 2021r maja takie wejsc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 06:56
-
My budowaliśmy dom, tradycyjny, murowany. Zajęło nam to kilka lat, bo budowaliśmy bez kredytu, jedynie na końcówce wzięliśmy niewielki kredyt, bo utknęliśmy w takim miejscu, że ani jeszcze mieszkać, a ogrzewać już trzeba było. I powiem Wam, że warto zainwestować w lepsze materiały tzn. okna, grubszy styropian itp. Dzięki temu nasze rachunki za ogrzewanie są niewielkie. Mimo dość dużego domu (170m2 powierzchni użytkowej) łącznie z grzaniem wody za cały rok spalamy raptem 5 ton węgla eko-groszek (koszt około 3,5 tys zł rocznie).Robert - 20.04.2012
Filip - 27.08.2013
Michałek - Aniołek 10.07.2015 [*] (31tc)
Aniołek 26.07.2017 [*] (10tc)
Szymonek - Aniołek 05.12.2018 [*] (26tc) -
Gratuluję wczorajszych szczęśliwych wizyt!
Reniferra my przy córce mieliśmy Bebetto Holland, byliśmy z niego bardzo zadowoleniteraz też pewnie się skusimy na Bebetto, tylko inny model - żeby przetestować coś nowego
Ja będę wszystko malutkiej przygotowywać jak tylko kupimy komodę i przygotujemy dla niej kącik
mimoza my jesteśmy w podobnej sytuacji. I jak zobaczyliśmy koszty kupna mieszkania to też gdzieś daleko odsunęliśmy ten pomysł i myślimy o domku. To jednak więcej spokoju, prywatności, no i możliwość wyjścia z salonu na ogród - bezcenne, zwłaszcza przy dzieciach. Tym bardziej, że nie wykluczamy w przyszłości jeszcze jednego dziecka, więc im więcej miejsca tym lepiejna mieszkaniu dochodzi też przecież czynsz, często całkiem nie mały. No i ja już miałam styczność ze wścibskimi sąsiadkami - never again
Reniferra lubi tę wiadomość
Julia07.2015
-
My do tej pory mieszkaliśy w Krk i na wakacjach wróciliśmy w rodzinne strony. W Krakowie nawet nie marzyliśmy o mieszkaniu, bo ceny nie dla nas, a tutaj są tańsze, to można pomarzyć
Mamy właśnie jedną działke w mieście,a drugą na wsi pod lasem i mąż tą zachwycony. Zresztą on zawsze marzył o drewnianym domku pod laskiem i o dużym psie
-
Ja Was może zaskoczę (A tak w ogóle, to dzień dobry
), ale ja za nic nie chcę mieszkać w domu
Mieszkałam przez 8 lat. I nigdy więcej.
Dom to ogólnie skarbonka, która nie ma dna. Może te nowe nie pokazują od samego początku, że coś trzeba w nich robić, ale zawsze coś się znajdzie.
Do tego non-stop praca. Im większy dom, tym więcej pracy, to logiczne. A ogród? Codziennie coś do roboty. Ja u siebie miałam starodrzew-pięknie było. A ile liści do grabienia...
Przycinanie, koszenie trawy, grzebienie liści, odśnieżanie...
No i rachunki. Wyższe, niż za mieszkanie.
Sąsiedzi też potrafią być wścibscy i zaglądają przez płot itp
Mieszkałam pod Warszawą. Dojazdy to też była niezła rozrywkaAlbo korek, albo tłok w pociągu, aż się mdlało
I wiecie co? Tak doceniam po tym możliwość mieszkania w zwykłym mieszkaniu w pobliżu centrum, że już za nic nie chciałabym mieć domu
Co miesiąc płacę jedną kwotę i mam spokój
Wiem, jest to bardzo niepopularna opinia i cóżAle skoro już piszecie na takie tematy
Butterfly 83 lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Hej ja po wizycie Miłosz/Nikodem wazy już 560g na dzień dzisiejszy wszystko ok. Na następna wizytę mam glukozę robić blee
patuniek86, iNso87, Parsleyek, Salsefia, Butterfly 83, kehlana_miyu, Ksiazka1, enka90, Marza89, Anet85, Ankakaranka87, lkc, Izziee, bbeczka91, Sana, Reniferra, teverde, Kleopatra lubią tę wiadomość
Miłosz
Honoratka
-
Wszystko ma swoje + i -
czy mieszkanie w bloku jak i w domu. U mnie to Malz napalony na dom starsznie. On z tych co by chodzil i cos robil.. a ja jestem z tych co w ogrodzie sie "nie kopia". Takze odrazu mu zaznaczylam. Nie lubie takich prac. W chwili obecnej wole dom ze wzgledu wlasnie tak jak Sana napisala, salon, wyjscie na taras, dzieci na swoim podworku biegaja itp. Ale zebym byla sama z Malzem albo 1 duza corka to mieszkanie w bloku..
takze Patuniek rozumiem tez o czym napisalas. Moze zebym miala duze mieszkanie to nie myslalabym o domu i dla Malza powiedzialabym nie :p ale w 5 zaraz na 50m2 z 3 pokojami z czego jeden to salon z kuchni to taka lipa:/ Nie chodzi o moja wygode tylko o to,ze chcialabym zeby Dziewczyny mialy swoje wlasnie pokoje a salon zeby byl duzym salonem a nie klitka. Gosci nie mam jak usadzic za bardzo,bo mam bar,ktory troche zajmuje a stolu z krzeslami nie mam..to chyba moj problem
a na stoliczkach kawowych to ja sobie moge..;p
-
Inso, ależ ja absolutnie nie neguję potrzeby posiadania większego metrażu mieszkania, bądź właśnie domu
Po prostu ja już dom "przeżyłam" i wiem, że to nie dla mnie
Dom był piętrowy z piwnicą. Piętro-sypialnie. Bez toalety.
Parter-salon, jadalnia, kuchnia i łazienka.
Piwnica-pralnia.
I teraz z góry szłam na dół z brudami, żeby nastawić pranie. A potem dawaj na górę, żeby rozwiesić pranie. A jak było ciepło, to w ogrodzie...
Jeśli cokolwiek zmusiłoby mnie do mieszkania w domu, to tylko dom parterowyPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Oj, Patuniek, ja Cię rozumiem! Mieszkałam w domu rodziców na przedmieściach i tak mi te dojazdy dojadły, że obecnie dalej ciesze się nieustannie mieszkaniem w centrum, pomimo, że to 4 piętro bez windy
Tęskno mi za kawką na tarasie, nie powiem... I fajnie byłoby maluchy wypuścić do ogródka. Ale te cholerne dojazdy i prace ogrodnicze to była masakra. Więc myślimy z mężem o domu w dalszej przyszłości, ale na pewno nie w najbliższym czasie.
patuniek86 lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualnyJa tak samo jak Ty Patuniek dom to nie dla mnie. Ale mam mieszkanie z tarasem i wyjściem na ogród, który jest ogrodzony, dzieci mi nie uciekna :p innych bloków wkolo nie mamy, tylko lipa bo sąsiedzi z góry patrzą ale akurat niski blok i spoko sąsiedzi
więc dla mnie takie rozwiązanie najlepsze jak na ten moment, ale kto wie ile będziemy mieć dzieci i czy więcej metrow nie będziemy potrzebować
patuniek86 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny:-)
Ja nie mieszkałam nigdy w domu Ale też nigdy nie chciałam i nie chce, właśnie z tych względów o których mówicie, wolę jednak w bloku.
Nie wiem jak Wy, ale ja mam dziś cholerny apetyt. Tylko bym żuła coś non stop, a żeby było ciekawiej to często nie wiem na co mam ochotę. Masakra.
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Butterfly 83 wrote:Dzień dobry dziewczyny:-)
Ja nie mieszkałam nigdy w domu Ale też nigdy nie chciałam i nie chce, właśnie z tych względów o których mówicie, wolę jednak w bloku.
Nie wiem jak Wy, ale ja mam dziś cholerny apetyt. Tylko bym żuła coś non stop, a żeby było ciekawiej to często nie wiem na co mam ochotę. Masakra.
Mam tak od wczorajMam wrażenie, że jestem ciągle głodna
Nawet po obiedzie
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Mi też jakaś głodzilla się włączyła od jakiegoś czasu. Dzisiaj poszłam na zakupy i wpadły mi w oko wiejskie ziemniaczki o smaku masła z solą... Jesssu, nie mogłam przejść obojętnie i jestem w trakcie konsumpcji
wiem wiem, niezdrowe, ale tak strasznie mi się chciało że nie mogłam sobie odmówić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2018, 12:12