MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ulv15 wrote:U nas dokladnie tak samo... A ja nie chce byc sama bo sie troche (mocno) boje. A z drugiej strony nie chce zeby mial traumatyczne przezycia wiec umowa jest zeby przypadkiem nie przyszlo mu do glowy zagladac mi miedzy nogi ale tez mowi ze zrobi to dla mnie ale najchetniej to by youtuba poogladal i wrocil jak juz bedzie po wszystkim.
Devilla z tego co slyszalam te obroty sa bardzo nieprzyjemne niestety ale tak jak napisala Butterfly, nie trac nadziei! -
Butterfly 83 wrote:Dziewczyny, mam pytanie, jeśli nie macie nic przeciwko. A mianowicie, kupiłam łóżeczko 60x120. Jeśli któraś ma z Was takie same wymiary, no i kupowała przewijak, to jakich wymiarów? Tak jak łóżeczko czy musi być nieco większy? Bo logicznym jest, że nie mniejszy
Butterfly 83 lubi tę wiadomość
-
Butterfly 83 wrote:Dziewczyny, mam pytanie, jeśli nie macie nic przeciwko. A mianowicie, kupiłam łóżeczko 60x120. Jeśli któraś ma z Was takie same wymiary, no i kupowała przewijak, to jakich wymiarów? Tak jak łóżeczko czy musi być nieco większy? Bo logicznym jest, że nie mniejszy
Butterfly 83 lubi tę wiadomość
-
Patyniek ja miałam skurcze bardzo łagodne. O wiele mniej mnie bolało niż ból okresowy. Aż nie wiedziałam czy jechać do szpitala czy nie, bo było regularnie, ale nie bolesne. Od 5 miałam skurcze noi jak były coraz częstsze dla świętego spokoju pojechalam, dojechałam o 8 a tam 8cm rozwarcia. Babka po mnie z wózkiem przyjechała, a ja mówię by chwilkę poczekała bo akurat mam skurcz, poczekałam i mowie ok możemy jechać. Na co pielęgniarka co mnie przyjęła wystawiła oczy i mówi do tej drugiej, że ja mam 8cm rozwarcia a tak sobie spokojnie mówię, że mam skurcz i się obie dziękowały.
-
Patuniek nadrabiam zaległości i czekałam tylko co dalej ze skurczami, oby faktycznie to były tylko straszaki
Odnośnie Męża to ja zabieram ze sobą, nie ma innego wyjścia chłop, raz - boję się, że coś źle zrozumiem a dwa będzie kangurował Klarę zanim na świat przyjdzie Bruno.
Od niedzieli myślę wprowadzić wszystko „s” ale z jednej strony boję się, że za szybko się zacznie akcja ale z trugiej zostanie 9 dni do indukcji -
I nastał spokój
Były kolejne, co 11 minut, ale od ostatniego minęło właśnie 15 Więc to na pewno nie to
Mimoza, ja nie nastawiam się na aż tak lekką drogę do rozwarcia-aż zazdrość lekko bierze
Więc oddychamy swobodnie i głęboko, Pola musi czekać do marca na swoją kolejPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Ja na jakies pol h zanim odeszły mi wody dostalam skurczy tych prawdziwych. I one naprawdę bolały, duża różnica między tymi b-h. Byly głównie w pozycji lezacej, a co dziwne, jak wstawiłam i chodzilam to odchodziły.
Patuniek w razie gdyby to było jednak To, to powodzenia:)Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Hej, ja dzisiaj też zaliczyłam szybką wizytę u ginekologa. W związku z moimi złymi przepływami w zeszłym tygodniu umówiłam się też na dzisiaj. No i dzisiaj wszystkie przepływy były ok. Aż trudno mi było uwierzyć, jak tętnice maciczne które w zeszłym tygodniu nie działały teraz działają? Gin mówi że może byłam zestresowana.... hmm dziwne dla mnie. No ale trochę się uspokoilam bo cały tydzień myślałam tylko o tym czy mała się rusza. Dzisiaj na usg waży 3750g czyli klopsik mi mały się szykuje szyjka 2 cm i 2 cm rozwarcia. Dodam że wdrożyłam już sex, sutki i spacery przez ostatni tydzień A efekt marny... zobaczymy ile jeszcze Gabi chce posiedzieć u mamy
patuniek86, Kleopatra, patkaaxx90, Makowe Szczęście, Pikcia, kehlana_miyu, Marza89, Sana lubią tę wiadomość
-
Uff, nadrobiłam ale nie jestem w stanie odnieść się do wszystkich. Gratuluję nowym mamusiom i witam na świecie nasze nowedz dzieciaczk!
U mnie bardzo intensywnie. Wczoraj przeżyłam horror ze starszakiem. Jako że on ciagle pokasłuje po konsultacji z pediatrą miałam podać lek przeciwalergiczny/astmatyczny. Tylko że on zareagował alergicznie na niego ;/ po dwóch godzinach od podania zaczął się trząść, dusić, w kilkanaście minut zrobiła się gorączka 39 stopni. O 1 w nocy byłam na telefonie z pediatrą. Udało się powstrzymać duszności i trzęsienia ale mieliśmy problem ze zbiciem gorączki. Gorączka nie mijała w sumie do 15.30, gdzie dostał ostatnio przeciwgorączkowy lek i od tej pory dziecko jest uzdrowione... cały czas 36,6, apetyt, humor. A rano lał się przez ręce. Mąż pojechał z nim na kontrolę, ale poza lekko czerwonym gardłem wszystko ok. Ja oczywiście nie mogłam spać z tych nerwów, plus ciagle karmię także dziś posądzam siebie o nadludzkie siły, że byłam w stanie funkcjonowsć. Powoli zaczynam dojrzewać do pomysłu jakiegoś sanatorium na wiosnę, żeby podreperować zdrowie starszaka...
Antosio za to jakby wyczuł, że dziś mama musi poświecić więcej uwagi Jasiowi i cały dzień ładnie zjadał z piersi po czym szedł spać na 3 godziny. Bo tak normalnie to karmie non stop, z krótkimi przerwami na drzemkę (ale przytulanym do cycusia )
Powiem szczerze: z dwójką to się trzeba wyrabiać dobrze, że codziennie przyjeżdża moja mama do pomocy bo byłoby ciężko. -
Na szkole rodzenia mówili, żeby patrzeć na częstotliwość, a nie na to czy bolą. Ponoć jedna para mieszkająca naprzeciw szpitala ustaliła sobie, że do szpitala pójdą z buta bo zanim podjadą ten kawałek i znajdą miejsce do parkowania, to dłużej zejdzie. Ona czekała na bolesne skurcze, a tam tylko takie lajtowe. W końcu poczuła, że młody się chyba serio rodzi i woła swojego, żeby auto odpalił bo jadą do szpitala. On trochę marudził ale poszedł. Ona wsiadła do tyłu na czworaka bo inaczej już nie umiała. On jadąc dalej marudził po co to auto na co ona "jak chcesz wiedzieć po co to mi kur*wa zsuń spodnie!" Zanim dojechali młody po ramionka był już na świecie Nie zdążyli mieszkając naprzeciw szpitala Młody ma wpisane "poród uliczny" Tak więc dziewczyny - patrzymy na CZĘSTOTLIWOŚĆ SKURCZY
Ulv15 lubi tę wiadomość
-
Ayleen, matko jedyna, jak dobrze, że tylko tak się skończyło! Biedny synek, biedna Ty...
Anka, usg to badanie najwyraźniej mocno obarczone ryzykiem błędu-nawet w kwestii przepływów A te musisz mieć dobre, skoro taki klusek Ci rośnie
2 kolejne co 11 minut Leżeć dalej i czekać, czy zacząć chodzić?
Poczekam na kolejny, jeśli przyjdzie. Wtedy zobaczęAnkakaranka87 lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
teverde wrote:Na szkole rodzenia mówili, żeby patrzeć na częstotliwość, a nie na to czy bolą. Ponoć jedna para mieszkająca naprzeciw szpitala ustaliła sobie, że do szpitala pójdą z buta bo zanim podjadą ten kawałek i znajdą miejsce do parkowania, to dłużej zejdzie. Ona czekała na bolesne skurcze, a tam tylko takie lajtowe. W końcu poczuła, że młody się chyba serio rodzi i woła swojego, żeby auto odpalił bo jadą do szpitala. On trochę marudził ale poszedł. Ona wsiadła do tyłu na czworaka bo inaczej już nie umiała. On jadąc dalej marudził po co to auto na co ona "jak chcesz wiedzieć po co to mi kur*wa zsuń spodnie!" Zanim dojechali młody po ramionka był już na świecie Nie zdążyli mieszkając naprzeciw szpitala Młody ma wpisane "poród uliczny" Tak więc dziewczyny - patrzymy na CZĘSTOTLIWOŚĆ SKURCZY
Teverde, jakoś tak nie mogę polubić, chociaż się uśmiałam A nie powinnam, bo nie zazdroszczę i zdecydowanie nie chciałabym być w tej sytuacjiPola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Ayleen współczucia, dobrze że tak się skończyło.
Dziewczyny co chustuja, macie doświadczenie z chusta kolkowa? Zastanawiam się czy kupić na szybkie wypady do żłobka itp.
Patuniek oby to nie było to.
Witam nowe mamy -
Ayleen współczuję sytuacji z synkiem, nie wyobrażam sobie.... Dobrze że miałaś możliwość rozmowy nocnej z pediatra. I dobrze że udało się opanować sytuację. A mały brzuszek ma medal za wyrozumiałość
Ankakaranka super ze z przeplywami wszystko dobrze jednak. To teraz spokojniej mozesz oczekiwać dzieciątko duze, ciekawe czy rzeczywiście taka sie urodzi
Ankakaranka87 lubi tę wiadomość
Listopad 2013 - Aniołek 7 tc; Październik 2014 - ziemski cud - córka; Marzec 2017 - Aniołek 10 tc
niedoczynność, homocysteina 13,5, ANA1 1:320, mutacje: MTHFR 1298A-C homozygota, PAI-1 - heterozygota.
-
Ayleen współczuję stresu. Dobrze, ze już ok.
Jak któraś nie śpi niech trzyma za mnie kciuki. Od godziny 24 mam skurcze. Nie wiem ani ile, ani co ile, bo nie byłam nawet w stanie sprawdzić na apce, bo leżałam obok płaczącego synka,ale ponad 10 już było. Dopiero teraz mi zasnął po leku na zbicie gorączki. Kurde to nie może być dzisiaj! Antoś chory, rano do lekarza musimy iść... Noi jak chory, to mama jest najlepszym lekarstwem. Kurde, kurde, kurde -
mimoza wrote:Ayleen współczuję stresu. Dobrze, ze już ok.
Jak któraś nie śpi niech trzyma za mnie kciuki. Od godziny 24 mam skurcze. Nie wiem ani ile, ani co ile, bo nie byłam nawet w stanie sprawdzić na apce, bo leżałam obok płaczącego synka,ale ponad 10 już było. Dopiero teraz mi zasnął po leku na zbicie gorączki. Kurde to nie może być dzisiaj! Antoś chory, rano do lekarza musimy iść... Noi jak chory, to mama jest najlepszym lekarstwem. Kurde, kurde, kurde
Ojjjj! Ja nie śpię! Gdyby to już było to życzę wytrwałości i powodzenia ! Zdrówka dla synka, oby szybko wyzdrowieć się udało. Mimoza informuj nas co i jak.
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Mimoza trzymam kciuki,ze juz te skurcze rozeszly sie po kosciach..i spicie z Malym.
Patuniek Ty pewnie tez spisz
Ja 3 raz wstalam na siusiu, ale musialam isc posiedziec przy Malej,bo przebudzila sie. Teraz wrocilam do lozka i myslalam,ze nadrobie ale nic z tego,spac sie chce pare ostatnich postow tylko przeczytalam.
Jeju nie wiem co mi jest ale soki pomaranczowe 100%to pije juz zgrzewkami w 3 dni ;p sama hehehe od poczatku ciazy tylko te dwa soki mi wchodza, jablko badz pomarancz i to te wyciskane musza byc. Ale teraz to juz nawet Malz mowi,ze nie nadaza z kupnem -
Mimoza oby nie w tym momencie skoro synek chory! Kciuki!
Długie nocne karmienie sprzyja przeszukiwaniu internetu natknęłam się na ciekawy filmik, który pokazuje, jak wyglądałoby zapłodnienie, gdyby przebiegało w takich warunkach jak poród. Enjoy! http://ciaza.siostraania.pl/seks-jak-porod-jak-wygladalby-seks-gdyby-odbywal-sie-w-takich-samych-warunkach-jak-porod/