MARCOWE DZIECIACZKI 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Coś mnie zemdliło, to już kolejny raz w bardzo krótkim czasie.
I wiecie co... Bardzo chciałam już urodzić,ale tak myślę, że jednak smutno by mi było, gdyby mąż nie mógł być z nami. On nie chce uczestniczyć aktywnie w porodzie ,ale sam fakt,że jest za drzwiami...ze jak Zosia będzie już po badaniu, to będzie mógł ją zobaczyć, utulić i wycalowac...
Sophinko siedź jeszcze trochę i czekaj ba tatę, please
Dziewczyny co mają planowane cc na jutro, jak dojdziecie do siebie to czekamy na info.
Patuniek86 śpisz już? Może uda Ci się pospać w końcu...?
PIKCIA, dziękuję i też mam nadzieję, że to koniec jakichkolwiek akcji. Bo jak nie to zamknę się w domu, wyłączę tel i tyle
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Butterfly, ja i sen? Ha, ha, ha
Niech Zosieńka poczeka jeszcze trochę-Ty dojdziesz do siebie (jak gardło?), ona spokojnie dojrzeje, mózg jej urośnie, długie nogi będą jeszcze dłuższe, ssać będzie idealnie No i tata będzie obok
Z niby dobrych wiadomości u mnie
Na ktg wieczornym skurcze są. Ale jakby rzadziej Mam też wrażenie, że są ciut słabsze. Więc Poleńka chyba wreszcie się namyśliła i zostaje Jutro wreszcie normalni lekarze
Wiadomość niby dobra-bo jednak zostaje, ale to raczej oznacza, że i ja zostaję dłużej w szpitalu... Zobaczę jutroButterfly 83 lubi tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
PATUNIEK86, no tak pomyślałam, że nie śpisz, więc myślę zaczepie, bo też coś znowu na bezsenność cierpię. W kupie zawsze raźniej,kupy nikt nie ruszy hehe
Ja mówiłam, że Twoja Pola to jeszcze doktorka od "gotowości " zrobi w jajo
Koleżanka, ta od farmazonow,wmawia mi właśnie, jakie to włosy będzie Zosia miała jak się urodzi bo ja przecież mam taka zgage. Próbowałam wyjaśnić ,ale ona matka jednego dziecka, chyba sama nie wie,jak powstałego wie lepiej. Bo ona zgagi nie miała i córka jej włosów nie miała.
Mam dość często w ostatnich dniach skurczy b-h, mało komfortowe. I tym samym jeszcze bardziej Ci współczuję Patuniek86.
A gardło,oby nie zapeszac,jakby ciut lepiej. Boli nadal ,ale nie pali żywym ogniem. Co mnie baaaardzo cieszy.lkc, kehlana_miyu, Makowe Szczęście lubią tę wiadomość
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Teverde, ja znawca nie jestem,ale czkawka to nic złego dla maluchów a wręcz ćwiczenie, więc myślę, że synek się zawzięcie przygotowuje do funkcjonowania poza brzuszkiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2019, 23:13
lkc, teverde lubią tę wiadomość
Norbi- 16.08.2003
Aniołek(7tc)- luty 2016 *
Lilianka(19tc)- 10.01.2018 * -
Jakby co, to ja nadal nie śpię
Mamy z koleżanką obok tak wspólne podejście do wielu tematów, przeżycia i poczucie humoru Dopiero zgasiłyśmy światło
Więc ja teraz chyba trochę poczytam na telefonie i spróbuję zasnąć-chociaż chyba znowu mam lekką zgagę. Miałam ją raz i też Was pytałam, czy to to Gula w gardle, lekko nieprzyjemna, trochę piecze-ale bardziej uwiera, niż boli.
Zjadłam dzisiaj śledzia (śledzik na raz) i to chyba po nim Zobaczę jutro, czy sytuacja się powtórzy, bo zostało mi jeszcze jedno opakowanie
Teverde, jak pisały Dziewczyny-czkawka jest czymś bardzo dobrym dla dziecka Ćwiczy przeponę i mięśnie, więc wspomaga potem pierwszy oddech i każdy następny Jest wynikiem połykania nawet 3 litrów wód płodowych na dobę (czytałam, że na tym etapie dziecko tyle połyka), więc też wody wchłaniają się do krwioobiegu i nerki je znowu filtrują, a mocz tworzy wody płodowe A w jelitach zostaje tylko maź płodowa tworząc smółkę, czyli pierwszą kupkę
Dodatkowo czkawka dziecka nie męczy Więc trzeba się cieszyć, niech ćwiczy dużoteverde, Butterfly 83, Katia89 lubią tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Aaaa, no i
Wg mojego cyklu dzisiaj 37 tydzień!!! Dotrwałam!
Chociaż wg OM muszę doczekać do czwartku, a to też przecież już zaraz Bo jest już poniedziałek
Wewnętrznie tańczę kankana, fizycznie leżąc w łóżkuWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2019, 01:41
lkc, bbeczka91, Butterfly 83, kehlana_miyu, Marza89, Sana, Kleopatra, Salsefia, Alisssa, Katia89, Makowe Szczęście lubią tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Witajcie dziewczyny chciałabym się podzielić radosną nowiną. Dzisiaj o 2.10 przyszedł na świat Dominik Jan waga 3080g,poród SN.
patkaaxx90, iNso87, bbeczka91, patuniek86, teverde, Ulv15, Reniferra, Ksiazka1, Butterfly 83, Ankakaranka87, kehlana_miyu, Marza89, Bluberry, Sana, Kleopatra, Salsefia, klamka, Alisssa, Katia89, Makowe Szczęście, mimoza, Beatrix_, Parsleyek, ago91, Kasialudek, KinderBueno, Pikcia lubią tę wiadomość
Camilla1983 -
Camilla1983 wrote:Witajcie dziewczyny chciałabym się podzielić radosną nowiną. Dzisiaj o 2.10 przyszedł na świat Dominik Jan waga 3080g,poród SN.
Szybko po porodzie moglas znalezc czas,zeby sie podzielic nowina. Wszystko w porzadku ogolnie po porodzie? Pamietam,ze lezalas sporo w szpitalu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2019, 04:00
-
Patkaax powodzenia dziś
Camilla gratulacje
Patuniek, mam na sali dziewczynę z prawie identyczną sytuacją. Różnica to tc, bo ona ma skończone 35, ale maluszek już pod 3 kg, więc w miarę bezpiecznie. Lekarze trochę niejednomyslni w jej sprawie, bo już zadecydowali o zaprzestaniu wstrzymywania akcji(bo to nic nie dawało). Jednak jak w badaniu, po całym dniu od zaprzestaniu podawania magnezu, okazało się, że rozwarcie jest na prawie 3cm i główka wstawiła się w kanał, to znów dostała kroplówkę i męczy się całą noc. Także widzę, że co dyżurujący lekarz to inny pomysł na życie
Ja już nie śpię, bo dziś na zmianie położna, która wytrwale co 2h sprawdza tętno dzidziusiów. No i za niespełna 1,5 godziny muszę już wstać, bo zaczynają mnie szykować. W związku z niskim poziomem płytek będą jeszcze raz pobierać krew, bo jeśli ilość spadnie poniżej poziomu z soboty, to będą mnie znieczulać całkowicie. Glodna jestem tak, że zjadłabym cokolwiek, a tu nawet wody już nie można -
Hejka, a ja wreszcie opowiem Wam o moich ostatnich przeżyciach, w piątek wysłałam mojej gin wynik z dobowej zbiórki moczu na to cholerne białko bo od szpitala trochę podroslo zadzwoniła i powiedziała żeby jechać na IP niech zdecydują co robić bo to oni zlecili a i zrobią dokładne usg z wszystkimi pomiarami o ktg wiec po obiedzie z Rodzicami niespiesznie o 19 zajechaliśmy a tam same prawie osoby towarzyszące i jedna dziewczyna przedemna wszyscy mówią ze juz długo siedzą ale spoko myśle jak jest jedna to pójdzie szybko..... No niestety nie, jak juz wreszcie weszłam to lekarka z miejsca ze musi mnie przyjąć na oddział bo wypuścić nie może bo zgłaszam to samo co oprzednio plus ból w nadbrzuszu i to może wg niej byc HELLP, mowie ze nie chce a ona ze na własne ryzyko i muszę jej odmowę podpiąć. Wysłała mnie na ktg jak zwykle wydruk idealny i mam czekać na korytarzu, po 1,5 h okazało sie ze pokazał na cięcie jak wróciła to wlazlam na hama do gabinetu bo juz nie miałam siły siedzieć i czekać było koło północy a ona swoje ze właśnie zaczyna proces przyjęcia na oddział wiec po raz kolejny pytam co bedą mi robić a ona swoje wiec ja mowie nie bo RR 6 razy dziennie mogę w domu i mocz tez, to mnie zbadała szyjka sługa twarda daleko żadnych skurczy a Malutka 3400 jej wyszła a ze była juz niedziela bo wypis mi dała z 24 luty 00:46 to na pon skier na ktg i musiałam podpisać zw nie wyrażam zgody na hospitalizacje, w domu byliśmy około 2 oczywiście myśli masa wiec nie usnęłam i cala niedziele mieliśmy dzien piżamowy tylko malutki spacerek i spowrotem trochę odesłałam wiec teraz sie strasznie rozpisalamSisi82
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sq9n73alrntj2g.png -
Gratuluje kolejnym Mamuskom i powodzenia jutro, tez juz bym chciała mieć Hanię po drugiej stronie brzuszka wydaje sie ze oboje jestesmy gotowi tylko ja sie coraz bardziej boje ze nie bedzie sie sama kwapiła do wyjścia, a mój jak jest w pracy i dzwonię to za każdym razem mówi ze mu serce do gardła podchodziSisi82
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sq9n73alrntj2g.png -
Dziękuję dziewczyny za gratulacje. Inso 38t1d a długość napiszę jak się dowiem bo z tego wszystkiego nie słyszałam. Ogólnie u mnie błyskawiczna akcja o 23.30 odeszły mi wody więc szybko do szpitala i o 2.10 mały był już na świecie. A przyszłam do szpitala z rozwarciem na 2 palce i twierdzili,że czeka mnie długi poród bo szyjka nie rusza,skurcze się nie pisały bo miałam krzyżowe. Bolały cholernie ale pod prysznicem dało się je jakoś znieść. Ogólnie to wcześniej miałam takie problemy jak Patuniek skurcze już od początku stycznia na ktg 80 -100 ale szyjka nie chciała ruszyć powyżej 4 cm. I we wtorek wypisalam się do domu,żeby koszule i rzeczy na nowo ogarnąć. Dla tych rodzących SN rada nie lezcie podczas skurczy i weźcie ciepły prysznic to naprawdę pomaga sprawdzone przy 3 porodach. Życzę powodzenia tym dziewczynom,które będą rodzić.
bbeczka91, teverde, Ulv15, Reniferra, iNso87, Butterfly 83, Ankakaranka87, kehlana_miyu, Marza89, Kleopatra, Salsefia, Makowe Szczęście, Parsleyek, ago91, Kasialudek, enka90 lubią tę wiadomość
Camilla1983 -
No to super wiedzieć, dzięki dziewczyny! Czyli młody będzie sportowiec
Gratulacje Camilla!
Kciuki zaciśnięte bbeczka!
Fajnie, że masz spoko koleżankę patuniek i nie musisz się męczyć jak niektóre dziewczyny z głupimi laskami w pokoju.
Sisi, oby wyniki były ok, trzymam kciuki.
Ale Wy jesteście aktywne nocąButterfly 83 lubi tę wiadomość