MARCOWE MAMUSIE 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Kocur wrote:miarka od mm to jest 5 gram, więc około pół takiej miareczki Tak nam położna mówiła. Ja podaję tak 4/5 (ok 4 gram) i na butelkę 150 bo to najmniejsza porcja jaką mały wypija od 2 tygodni i póki co jest ok.
Ryszard dostał wysypki paskudnej takie placki nad pupą i na boczku i pojedyńcze na ciele. Wczoraj dodałam mu odrobinkę brzoskwini do jabłuszka i lekarka powiedziała, ze to jej zdaniem wynik chemii, która w tej brzoskwini była,a nie samej brzoskwinki, bo jeżeli mam ze sprawdzonego źródła to jak najbardziej mogę podawać. Mamy obserwować ok 3 dni jak nie zejdzie to znow przyjść. Na katar (minął tydzień dalej się utrzymywał) dostaliśmy nasivin soft . Pani dr powiedziała, ze mały ma po prostu skłonność do alergii, więc jej zdaniem to jest wynikiem katarku i wysypki. Myślę, że z czasem się to zmieni. Na ulewanie (bo wcią u nas występuje) powiedziała, ze wraz przybywaniem pokarmów stałych stopniowo będzie ustępowało, ale mogę spróbować podawać mieszankę AR (raz dziennie daję mm z glutenem to zamienię hippa zwykłego na bebilon ar chyba jeszcze prześledzę dziś sklady i ceny jak będę w rosmannie).
Endokobietko Ty chyba pisałaś, że nie powinno się podawać brokuła i kalafiora jako pierwsze łyżeczko. W schemacie zywieniowym, który dostaliśmy od położnej marchew, brokuł i kalafior są pierwszymu wprowadzanymi warzywkami oO Też byłam nieco zaskoczona, bo myślałam, że mogą wywoływać wzdęcia, ale mały dobrze reaguje. Natknęłyście mnie wczoraj i prześledziłam skłądy chyba wszystkich słoików dostępnych na rynku i powiem wam, że to nie firma ma znacznie a indywidualna zawartość słoika. Zdarzają się także hipp z cukrem, gerbery 2 składnikowe z winogronem w składzie jako 3 tajemny składnik itd. grunt to czytać etykiety.
Kocur ja wiem co to ulewania. Amelka mi tak od urodzenia ulewała, że przebieranie non stop było takimi lawinami czasami, że jednego ubranka nie zdążyłam założyć dobrze jeszcze a już było do zmiany i tak kilka razy. Lekarka powiedziała, że do 6 miesiąca minie stopniowo wraz z rozszerzaniem diety i to prawda. Amelka ulewa już troche mniej a w porównaniu do tego co było to jest spora różnica. Liczę, że niedługo skończą się całkowicie ulewania chociaż teraz tak sie ślini, że leci z buzi jej.
Co do kalafiora i brokuła to ja podawałam już Amelce i bardzo jej smakowało i wszystko było ok.Kocur lubi tę wiadomość
-
Paula u nas też już ulewa coraz mniej ale za to zaczął się ślinić jak cholera i mam dokładnie to samo czyli wiecznie mokry i brudny mimo przebieranek 10 razy dziennie i też widzę, że po warzywkach nie ulewa, chyba, ze popije za dużo wodą to mu się odbije z zawartoscią oczywiście ;] Spróbuję tego mleczka od jutra -dam wam znać jakie efekty.
Paula ja też chcę jak najwięcej sama robić, ale mój warzywniaczek mnie tymi brzoskwiniami zawiódł (o ile ta wysypka rzeczywiście jest skutkiem oprysków) Czekam tylko jak pojadę do rodziców i zrobię zapasy i podawała małemu jedzenie bez strachu.
Endokobietko super że Jasio zaczął popijać wodę Podajesz zwykłą przegotowaną czy jakąś specjlną mineralizowaną dla maluchów?
Co do słoików i w ogóle produktów wszelakich- polecam Ci jednak przywieźć swoje zapasy z de. Nie tylko proszki i płyny czyszczące z Niemiec mają przyjemniejsze i lepsze składy. Niemieckie dzieci też dostają lepiej jeść od koncernów. Jeżeli chodzio polskie słoiki to mogę polecić śliwę z hipp, marchewkę bobovita , jabłko-banan bobovita - te słoiki składają się wyłącznie z tych produktów (99,9% lub stosunek 30-69,9%) oprcz tego dyni z ziemniakeim hipp (tam jest już dodatek oleju rzepakowego)- jest ok, pasternak gerber bio , szpinak z ziemniakami <-- te mamy przetestowane.
-
Dzieki Wam za rady.
Ja podaje zwykla wode z kranu przegotowana, pytalam lekarza i powiedzial ze taka najlepsza. Nawet po nieprzegotowanej mu nic nie jest, bo czasem podpija podczas kapieli
My dzisiaj mielismy pierwsza rehabilitacje po 3 tygodniach przerwy, bylo o niebo lepiej, ale Jas tez sie mega zmienil przez te 3 tygodnie. Dalej mamy problem z lezeniem na brzuszku, czasem w domu polezy, probuje go klasc non stop, jedyna pozycja w tkorej na brzuchu wytrzymuje to jak lezy na moich udach, z ktorych jedno jest wyzej, albo jak kleczy kolo mnie a brzuch opiera na moim brzuchu. No ale pracujemy nad tym pod opieka rehabilitantki. Za tydzien ide na kontrole do ortopedy ze stopkami, zobaczymy czy jest poprawa. -
A no to super:) ja też poję przegotowaną a kąpie w kranówie i wszystko ok:)
Rysiek też nie lubił nigdy leżeć na brzuchu, a jak zaczął się swobodnie przewracać w obie strony, to chętnie zmienia pozycje na brzuszkową (choć ja nie jestem jej fanką, bo częściej ulewa cholercia zwłaszcza jak próbuje coś sięgnąć i turlanie pozwala mu się przemieścić, no i jakiś czas temu zaczęłam małego karmić na boczku od tamtej pory też polubił tę pozycję i tak zazwyczaj zasypia.
Z resztą co ja będę się madrzyć Jaś ma rehabilitacje więc specjalista wie najlepiej pewnie jeszcze mama zatęskni za leżącym na plecach grzecznie maluchem
Ja tęsknię... muszę mieć oczy wokół głowy, aż się boję co to będzie jak zacznie chodzić... Choć przydałyby mi sie rady jak sobie poradzić z piszczeniem mojego dziecka, próbuję lekceważyć ale i tak krzyczy i piszczy dla zabawy. Bardzo głośno :< -
kocur mamy to samo czasem buzia mu sie nie zamyka, normalnie gada na calego, krzychy glosne EJJJJJ i wsyzstko co mu przyjdzie do glowy, co pare dni nowe dzwieki, jak jakis nowy mu sie uda, to 2-3 dni non stop to samo.
jas tez spi na prawym boczku albo jak to nazwywa moj maz na ukrzyzowanego. Za to od paru dni uwielbia jezdzic w gondoli, rozglada sie, lapie za nogi, normalnie cieszy sie jak go tam klade. I cale szczescie bo od paru dni zaliczam 2-3 wyjscia dziennie. -
cześć dziewczynki czytam codzień ale zawsze tak póżno i nikogo już tu nie ma
Endokobietko my zakończyliśmy rehabilitację na moją dziewczynę najlepiej podziałała stymulacja metodą Voity teraz leży na brzuszku elegancko i beż płaczu
Jeśli chodzi o słoiczki to jestem zielona nawet gdybym przeczytała opis co w nich jest to nie wiem na jakie rzeczy zwrócić uwagę może mi odpowiecie ?
My narazie podajemy z Gerbera zupkę jarzynową ją uwielbia,kalafior też próbowałam ale jakoś jej nie podszedł
Ahh i jeszcze jedno jaką kaszkę polecacie dodam że moja Madzia musi mieć bezmleczną.
Pozdrawiam wszystkie i całuję wszystkie bąbelkiEndokobietka lubi tę wiadomość
-
Effcia super ze rehabilitacja zakonczona, my chodzimy tez ze wzgledu na stopy i czasem tylko nozkami sie pani zajmuje. moj Jas oporny jesli chodzi o brzuszek. wszystko inne juz jest ok, tylko ten brzuszek niebardzo.
Ja mam kaszke z nestle ale z mlekiem. Musisz isc do sklepu i poczytac najwazniejsze zeby nie miala cukru. Ja pierwsza kupilam z cukrem, a ze ja wszystko co daje Jasiowi probuje przed podaniem spobowalam, byla tak slodka, ze od razu zlapalam za pudelko i zobaczylam na koncu listy cukier. Ta kaszka byla naprawde mega slodka, zjedlismy ja z mezem w ramach deserkow, wierzcie mi po paru lyzkach bylo nam za slodko, a byla ona po 4 miesiacu zycia. -
Ale ten upal nas meczy, jak Wasze maluchy znasza te upaly, my caly czas spacerujemy, bo mimo wszystko w parkach jest lepiej niz w domu. Jas bardzo duzo teraz znowu spi w dzien, nie wiem czy to z powodow upalow czy akurat tak ma.
Ja wlasnie wklejam zdjecia i trafilo mi sie jedno z miejsca gdzie bylo 52 stopnie w cieniu. Boze tam bala taka tragedia ze na parkingach byly znaki zeby nie opuszczac samochodow bez wody. My oczywiscie raz wyszlismy zeby sobie zrobic zdjecie, nie bylo nas 3 minuty, w ustach tak wyschlo ze nie moglismy ze soba rozmawiac, ledwo doszlismy spowrotem do samochodu, a cala odleglosc byla ok 50 m. 47 stopniowe upaly w Egipcie to pikus byl przy tym. Takze co tam moje obecne 36 gorzej JanekWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2014, 08:44
ania_mr lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny