MARCOWE MAMUSIE 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ach podczytywałam, że niektóre mamy czytają już bąblom , ja zaczęłam niedawno i nawet nie przypuszczałam, że taki mały człowiek może juz być tak bardzo zainteresowany taką formą rozrywki
Czytam Rysiowi Pan Pierdziołka spadł ze stołka i Biblię dla najmłodszych - książki są kolorowe, pełne rysunków- chetnie się im przygląda i wsłuchuje się w moją artykulację czasem aż zbyt przerysowaną i pewnie przyglądajac się z boku wyszłabym na skończonego głupa. Grunt, ze małemu się nie podoba. Fajna sprawa to czytanie :0 Radia mały też chetnie słucha w sumie -
Marysia0312 wrote:No i polecam Ci abyś sama jej przyrządzała bo w tych deserach itp tez jes syfiasty skład - póki jest lato to warto korzystać i podawać świeże owoce i warzywa sezonowe no i wode
No i broń Boże w przyszłości Danonki:/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2014, 11:27
-
nick nieaktualnyNa stonie np bobo frut lub bobovita itp mozna zobaczyc sklad tych posiłków.
Fakt nie wszystkie maja "super" dodatki ale wiekszość - im starsze dziecko tym wiecej świństawa dodaja.
np :
http://www.bobofrut.pl/produkty/desery-bobo-frut/desery-po-4-5-6-miesiacu/ctl/product/produkt/437/mid/1635/strona/1.aspx
https://www.bobovita.pl/home/produkty/soczki/napoj-jablko-z-orzezwiajaca-mieta-300/
https://www.bobovita.pl/home/produkty/herbatki/herbatka-rumiankowa/
Z tego co obserwuje to Hipp i Babydream ma w miarę przyzwoity skład słoiczków.
Ja kupuje warzywka i owoce na zieleniaku od znajomej Pani która dorabia sobie bo ma duży ogród i wszystko sama sadzi takze wiem że od niej nie sa pryskane rzeczy. Resztę od rodziców i znajomych tez z właasnego ogrodu, nawet ziemniaki mam niepryskane.
Na zimę też juz mam spore zapasy dla Michałka, od kiedy Michałek się urodził bardzo zwracam uwagę na to co jemy w domu. Maż sie troszke wyłamuje ale myśle że to kwestia czasu i polubi tak jak ja zdrowe jedzonko:)
aha i polecam Wam kasze jaglana jest pyszna ,również dla maluszka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2014, 11:31
-
Marysia0312 wrote:Na stonie np bobo frut lub bobovita itp mozna zobaczyc sklad tych posiłków.
Fakt nie wszystkie maja "super" dodatki ale wiekszość - im starsze dziecko tym wiecej świństawa dodaja.
np :
http://www.bobofrut.pl/produkty/desery-bobo-frut/desery-po-4-5-6-miesiacu/ctl/product/produkt/437/mid/1635/strona/1.aspx
Z tego co obserwuje to Hipp i Babydream ma w miarę przyzwoity skład słoiczków.
Ja kupuje warzywka i owoce na zieleniaku od znajomej Pani która dorabia sobie bo ma duży ogród i wszystko sama sadzi takze wiem że od niej nie sa pryskane rzeczy. Resztę od rodziców i znajomych tez z właasnego ogrodu, nawet ziemniaki mam niepryskane.
soki kupuję z Hipp i gerbera. jeszcze się nie spotkałam żeby skład był inny niż 100% sok. nie kupuję "soków" typu nektar czy napój. na bobofruta nawet nie spojrzałam w sklepie. co do słoiczków.. zarówno obiadki i deserki właśnie sprawdziłam wszystkie i nie ma tam absolutnie żadnych ulepszaczy takich jak cukier, jakieś konserwanty czy niezdrowe oleje. (jedynie olej rzepakowy który jest najzdrowszym olejem) a kupuję hipp, bobovita i gerbera. i jestem na etapie 4/5 miesiąca. narazie nie patrzę dalej...
co do warzyw i owoców które kupujesz. chwała ci za to że kupujesz niepryskane. ale nie każdy ma takie szczęście, mieć taką panią co z własnego ogrodu sprzedaje. ja mieszkam w bloku w mieście i mam ogród kawałek dalej przy lesie ale tam jest tylko mały skrawek ziemi, który próbuję zagospodarować na warzywa i owoce.
-
nick nieaktualny
-
Marysia0312 wrote:
http://www.bobofrut.pl/produkty/desery-bobo-frut/desery-po-4-5-6-miesiacu/ctl/product/produkt/437/mid/1635/strona/1.aspx
https://www.bobovita.pl/home/produkty/soczki/napoj-jablko-z-orzezwiajaca-mieta-300/
https://www.bobovita.pl/home/produkty/herbatki/herbatka-rumiankowa/
na bobofruta nawet nie patrze...
sok który podałaś z bobovity nie jest sokiem tylko napojem...
o herbatce się nie wypowiadam bo to granulki i wiadomo że są z chemią... -
nick nieaktualnyTo jest kopia z pamięci podręcznej Google adresu hp://blizejsiebieblog.wordpress.com/2014/05
/16/sloiczki-sloiczki-czyli-otworz-oczyud/. Zdjęcie przedstawia stan strony z 18 Maj 2014 08:22:41
GMT. Aktualna strona może wyglądać inaczej. Więcej informacji
Wskazówka: aby szybko znaleźć wyszukiwane hasło na stronie, naciśnij Ctrl+F lub ⌘-F (Mac) i użyj
paska wyszukiwania.
Wersja tekstowa
BLIŻEJ SIEBIE
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY!
16 Maj 2014
Chcę tutaj poruszyć może i kontrowersyjny temat słoiczków z obiadkami dla niemowląt, ale trzeba o
tym mówić, a rodzice muszą otworzyć oczy i nie dać sobą manipulować marketingowi wielkich firm.
*** Od razu na wstępie zaznaczę, że zdarza mi się kupić czasem jakiś jeden słoiczek młodszemu synowi, ale robię
to w wyjątkowych sytuacjach i po przestudiowaniu całej palety etykiet. Niektóre faktycznie się nadają, nawet od
biedy kaszka Zdrowy Brzuszek nie jest taka zła, ale chyba jako jedyna z tych najpopularniejszych ***
Ideą słoiczków miało być wspieranie rodziców w awaryjnej sytuacji, gdy przez cały dzień coś
załatwiali i nie zdąrzyli stanąć przy kuchence, albo pomóc rodzicom z małym dzieckiem w podróży,
czy na długich zakupach, ale nie całkowicie zastąpić domową kuchnię mamy! Niestety coraz więcej
rodziców przyjmuje za oczywistość, że rozszerzanie diety ich malucha wiąże się nierozłączne z
kupowaniem całych koszyków słoiczków. O gotowaniu samemu nawet nie pomyślą, traktując ten
temat jak abstrakcję – Jak to? Gotować dla 5 miesięcznego dziecka? Ale co niby, jak? … mało tego…
dodam, że niektórzy NIE WIEDZĄ, ŻE MOŻNA, że krzywdy tym nie zrobią swojemu dziecku, a o
tym, że to wręcz wskazane już w ogóle. Pójdę dalej… spotkałam się z kilkoma opowieściami
znajomych, że lekarz pediatra zalecił wręcz matce kupowanie dziecku słoiczków, bo ona nie ma
dostępu do atestowanych warzyw, nikt jej zupki nie przebada itp… Przecież to się w głowie nie
mieści! Słoiki wypierają domowe żywienie dzieci i co gorsza mało kto się zastanawia, co jest w
środku. Ludzie są leniwi, nie szukają wiedzy, nie chce im się czytać etykiet, składów… nawet ten
jeden raz cieżko im się zebrać, żeby przyjrzeć się temu co wrzucają w swoje dziecię.
Słoiczki też najwyraźniej przeszły jakąś ewolucję w ciągu minionych 2 lat. Teraz praktycznie
wszystkie są z „mięskiem” i nie idzie czasem kupić obiadku bezmięsnego. Niby zalecenia mówią, by
podawać dziecku mięso 5-6 razy w tygodniu, ale przecież dorosły tez nie je mięsa każdego
dnia. Kiedyś tak nie było, oferta była pełniejsza o zupki bez zawartości mięsa. Być może producenci
odnotowali w swoich statysykach, że wyższa jest sprzedaż słoiczków z ” króliczkiem”, czy ”
indyczkiem” niż bez, ale nie powinno to wpływać na wyeliminowanie oferty bezmięsnych pozycji.
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
1 z 14 2014-06-03 20:27
Jeszcze bardziej rażący jest przydział kategorii wiekowej do oferowanych dań i deserków. Nie moge
na to patrzeć i wołam o pomstę do nieba i pytam „CO ZA DIETETYCY TAM PRACUJĄ I KTO ICH
KONTROLUJE?!” Oznaczenia wieku na słoiczkach wprowadzają najbardziej w błąd
świeżoupieczonego rodzica, któremu nierzadko się śpieszy i tylko rzuca okiem na cyferkę na
etykietce. Jeśli sie zgadza z wiekiem pociechy, to słoiczek ląduje w koszyku. Rodzice się cieszą, że
jest w czym wybierać i żyją w nieświadomości, że mogą zaszkodzić swojemu dziecku, albo
conajmniej narazić jego układ trawienny i odpornościowy na spotęgowany wysiłek. Nie zdają sobie
też sprawy, że być może taka kompletnie nieprzemyślana potrzeba szerokiego wyboru z ich strony,
przyczyniła się do tego, że producenci odpowiedzeli rozszerzeniem palety produktów o nowe owoce
i warzywa w konkretnych kategoriach wiekowych, mimo że ma się to nijak do zaleceń. Prosty
mechanizm – rodzice chcą – producent daje, bo wzrośnie mu sprzedaż, a co za tym idzie zyski… a
dziecko znowu jest w tych wszystkich sprawach dorosłych najmniej ważne mimo, że to o nie chodzi.
Czasem odnoszę wrażenie, że rodzice chcieliby, by ich cztero miesięczny bobas przeszedł od razu z
jedzenia mleka do steka i nie rozumieją jak bardzo delikatny jest układ trawienny ich malucha i że
najlepiej przyzwyczajać go stopniowo do nowego trybu pracy. Ludzie teraz wszystko chcą na JUŻ, a
najlepiej na wczoraj. To jest bolączka naszych czasów. A producenci mogą się bronić, używając
argumentu, że to rodzic ostatecznie wybiera, ale nie dajmy sobie wmówić, że wina jest wyłącznie po
stronie kupującego. Wielkie koncerny mają świadomość, że kształtują trendy, że wpływają na to co
myślą ludzie i zależy im na tym, byśmy kupowali jak najwięcej. TAKIE SĄ PRAWA BIZNESU, A TO
JEST WŁAŚNIE BIZNES. Jednak oszukiwanie ludzi nie jest dobrze widziane. Producenci powinni
poczuwać się do odpowiedzialności za to, co wstawiają na sklepowe półki, bo ma to wpływ na
zdrowie najmłodszych pokoleń. Dlatego moi drodzy… trzeba trochę utrzeć nosa „słoikom”,
sprowadzić ich na inny tor- niech sprzedają dalej, ale z bardziej odpowiadającymi prawdzie
oznaczeniami i składami…. A TAKŻE trzeba na nowo uświadomić rodziców w wielu kwestiach
dotyczących żywienia dzieci. Wiele się mówi o porodzie, o połogu, o kolkach… są broszury, jesteśmy
instruowani przez położne w szpitalu, czy przez szkołę rodzenia, ale o tym jak rozszerzać dietę
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
2 z 14 2014-06-03 20:27
swojemu dziecku już trzeba się dowiadywać na własną rękę i… tu rodzi się problem ze
wspominamym już wyżej, często spotykanym lenistwem intelektualnym, lub znieczulicą.
Na marginesie dodam, że w kontekście ekonomicznym tym bardziej nie rozumiem ludzi,
karmiących dzieci wyłącznie słoikami. Czy kiedykolwiek liczyliście ile to wychodzi dodatkowych
kosztów? Za zmielony kawałek marchewki płacić 4 zł, a za małą chochlę zupki w słoiczku płacić 6,
potem 7 zł? Do tego jeszcze przecież trzeba mieć kupiony deserek. Dziennie 6zł + powiedzmy 5 za
deserek = 11zł pomnożone razy 30 dni w miesiącu = 310 zł ( tak mniej więcej)
Tak dla jasności: NIE JESTEM ZA RYGORYSTYCZNYM trzymaniem się oficjalnych schematów,
zaleceń i tabel, jednak należy mieć je na uwadze i traktować je jak drogowskazy, które możemy
modyfikować, ale bez przesady. Nie musimy czekać co do dnia, aż dziecko skończy jakiś miesiąc,
możemy mu te dwa-trzy tygodnie wcześniej coś podać na próbę, ale 4 miesiące wcześniej to już
przesada. Warto się zapoznać z takim rozpisem, żeby wiedzieć kiedy mnej więcej co. Zresztą, jak
mama uzna, że chce podać dziecku pół rocznemu banana na spróbowanie i będzie miało się świetnie,
to też może w jakichś rozsądnych ilościach, nie za często już mu tego banana przemycić (skoro nie
zareagował niestrawnością, alergią czy sensacją z kupką). Jednak producenci wielkich, rzekomo
poważnych i poważanych firm, mają obowiązek trzymać się oficjalnych zaleceń.
Żeby nie było, że nie wiem o czym mówię, przeanalizujmy składy powszechnie dostępnych marek.
Pamiętajmy także, że składy są tak konstruowane, że kolejność ma znaczenie. To co jest wymieniane
pierwsze – tego jest najwięcej, zaś im dalej w las tym mniejszy udział procentowy w produkcie.
Jedziemy:
PO 4tym MIESIĄCU
*** Tak wcześnie MOGĄ, CHOĆ NIE MA OBOWIĄZKU, rozszerzać dietę TYLKO dzieci karmione
mlekiem modyfikowanym. Jeśli Twoje dziecko nie wyraża zainteresowania rozszerzaniem diety na
tym etapie, nie ma powodów do stresu, widocznie nie jest to jego czas, możecie spróbować za
tydzień, dwa, trzy, za miesiąc. Pamiętaj, że to jest tylko OPCJA, a nie konieczność. Na zachodzie
coraz bardziej przesuwa się granicę wprowadzania dziecku karmionemu sztucznie diety stałej, w
okolice 6 miesiąca, tak jak to jest w przypadku dzieci karmionych piersią ***
PO 4tym miesiącu życia, dziecko może jeść:
- marchewkę
- ziemniaka
- jabłko
- dynię
- kleik ryżowy lub kukurydziany
A tymczasem w ofercie po 4tym miesiącu spotykamy takie kwiatki:
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
3 z 14 2014-06-03 20:27
Szpinak należy do grupy szczawianów, dlatego zalecane jest podawanie nie wcześniej niż około 9
miesiąca życia, na pewno nie na dzień dobry przy pierwszych łyżeczkach. Poza tym co tam robi
ŚMIETANA? a MLEKO? Tego oleju rzepakowego nie będę się czepiać.
Na PIERWSZĄ ŁYŻECZKĘ wiatropędny kalafior, brokuł, groszek ?! … biedne, małe jelitka…
przeżyja istny szok po takiej pierwszej łyżeczce.
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
4 z 14 2014-06-03 20:27
Skład niektórych słoiczków, często sugerowałby nadawanie innych nazw proponowanym daniom…
Marchewkowa z ryżem… a tam jeszcze ziemniaki…. ziemniaki z ryżem? Jecie takie obiady?
Węglowodany z węglowodanami? Ponad to jest to zupka po 4 miesiącu, więc to czas na pierwsze
łyżeczki, testowanie po kilka dni czy dany produkt nie uczula, a tu jeszcze seler i sok z białych
winogron (często dodawany do wielu obiadków i zupek w słoiczkach)
Idźmy dalej, do innej firmy:
Gruszkę i morelę można podawać po 7 miesiącu, banana, winogrona i brzoskwinie po 8ym, a śliwki
nawet bliżej 9ego!… ale to nie koniec niespodzianek- w słoiczku z bananem kryje się coś jeszcze… a
mianowicie Kwas cytrynowy (w Bobovicie jest to zagęszczony sok cytrynowy, który też nie powinien
trafiać do brzuszka 4 miesięcznego dziecka, ale już lepsze to niż kwas):
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
5 z 14 2014-06-03 20:27
Pozwolę sobie wstawić fragment wypowiedzi z bloga „Jestem za, a nawet przeciw”, który
demaskuje wiele różnych manipulacji- KWAS CYTRYNOWY:
„(…) Wbrew ładnie brzmiącej nazwie kwasek cytrynowy nie ma nic wspólnego ani z naturą, ani z
cytrynami, chociaż w swojej naturalnej postaci występuje w wielu owocach, w tym również w
cytrynach. Spełnia on również ważną rolę w metabolizmie organizmów żywych (cykl Krebsa).
Jednak ten stosowany w przemyśle spożywczym jest czysto syntetyczną substancją, otrzymywaną
głównie przez fermentację cukru za pomocą kultur kropidlaka Aspergillus niger. Kropidlak ten jest
bardzo niebezpieczną dla zdrowia pleśnią, powodującą wiele poważnych chorób.
Nie dajcie się nabrać na przekonująco brzmiące zapewnienia, że gdyby kwasek cytrynowy był
szkodliwy, to wszyscy już dawno byśmy poumierali, gdyż mamy go w swoich tkankach. Skoro go
już tam mamy, to po co nam więcej?
Dlaczego jest szkodliwy? Z prostej przyczyny – kwas cytrynowy zakłóca przewodnictwo
elektrochemiczne w naszych komórkach mózgowych i zmienia w nich reakcje chemiczne. Dodając
kwasek do potraw i napojów (również dla niemowląt i małych dzieci) ktoś sprytnie zmienia nas w
bezmyślne baranki. Wiemy nie od dziś, że władza nie lubi inteligentnych obywateli, bo takimi
trudno jest rządzić, szczególnie, że władza sama nie grzeszy inteligencją i doskonale zdaje sobie z
tego sprawę. (…)”
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
6 z 14 2014-06-03 20:27
Bobovita robi nie lepiej, a nawet ma jeszcze szerszą ofertę dla 4 miesięcznych dzieci… swoją droga to
zaskakujące, nieco bezczelne, że jednocześnie potrafią przypominać rodzicom, iż organizm ich
dziecka jest bardzo delikatny:
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
7 z 14 2014-06-03 20:27
Maliny i czarna porzeczka PO 9 miesiącu!.. Jest różnica 4ty, a 9ty miesiąc.
A tu popularny rodzaj kaszek… trzymajcie się krzesła, co proponuje się dla tak małego brzuszka,
które nigdy wcześniej nie jadło niczego innego jak mleko:
Przyjrzyjmy się – serwatka w proszku, której skutkiem ubocznym może byc alergia, wzdęcia, bóle
brzucha, przyspieszona praca jelit. Potem widzimy cukier, maltodekstrynę, czyli kolejny rodzaj
cukru, MLEKO jednak nie tylko następne, ale też z mleka pełnego… i uwaga hit – PROSZEK
MALINOWY 0,7 %…. ta kaszka nie leżała nawet obok malin!
A teraz herbatki granulowane… ekhm (tu parsknełam śmiechem):
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
8 z 14 2014-06-03 20:27
DEKSTROZA – cukier
SYROP GLUKOZOWY – cukier
MATODEKSTRYNA – cukier
EKSTRAT z rumianku – czyli nie ma tu rumianku, a tegoż ekstratu jest CAŁE 1,3%
witamina C
KONIEC SKŁADU (hihihi)
Czyli to nic innego jak popachnione kulki trzech rodzajów cukru. A matki kupują to w dobrej wierze,
by ulżyć dzieciom w kolce… nic dziwnego, że może być jeszcze gorzej zamiast lepiej.
PO 5tym MIESIĄCU
Po 5tym miesiącu dziecko wciąż je niezbyt wiele i z pewnością za wcześnie na cebulę, czy pomidora,
który może uczulać.
Mogą jeść:
- marchew
- dynię
- ziemniaka
- jabłko
- ryż biały i brązowy (również mąkę ryżową, kaszkę i kleik)
- kaszkę i mąkę kukurydzianą
- kaszę jaglaną
- oliwę z oliwek
- masło
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
9 z 14 2014-06-03 20:27
Czemu ten obiadek nazywa się „Cukinia z łososiem (…)” jeśli najwięcej jest tam kabaczka… tu
wprawdzie różnica jest tylko miesiąca, ale oficjalnie powinien być wprowadzony najwcześniej po
6-stym miesiącu. Sok cytrynowy też nie powinien się tu znaleźć. Cytryna w diecie dziecka powinna
pojawić się dopiero po pierwszych urodzinach.
Tu kolejne przykłady:
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
10 z 14 2014-06-03 20:27
O zawartości w takowej kaszce dla malucha mleka krowiego i aromatów W PROSZKU nie muszę
chyba wiele pisać. Skupmy się na syropie glukozowym.
Syrop glukozowy:
” Eksperci ostrzegają – spożywanie tego syropu prowadzi nie tylko do otyłości, ale i cukrzycy. Po raz
pierwszy ogłoszono to publicznie w USA. (…) Eksperci biją na alarm, bo syrop glukozowyfruktozowy
jest szkodliwy dla zdrowia. Podwyższa poziom złego cholesterolu, nie dostarcza
żadnych właściwościowi odżywczych i powoduje spadek wrażliwości organizmu na hormon –
leptynę, który odpowiada za informowanie mózgu o naszej sytości. Węglowodany złożone mają w
sobie coś poza samym cukrem – np. witaminy, błonnik. Syrop, czyli cukier prosty, nie ma żadnych
wartości odżywczych. Ma za to wyższy indeks glikemiczny, przez co po zjedzeniu takiego produktu
podnosi się nam poziom glukozy we krwi. Efekt? – Jesteśmy szybciej głodni, jemy szybciej, częściej i
coraz więcej. Poza tym mamy większą ochotę na produkty z cukrem. Przez to wszystko szybciej
tyjemy – zaznacza Magdalena Jarzynka. (…)” – fragment ze strony natemat.pl
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
11 z 14 2014-06-03 20:27
Powszechnie stosuje się zagęszczacze w postaci skrobi kukurydzianej, która nie dość, że tylko
zapycha zupkę, to jeszcze jest GMO.
Również, trzeba brać pod uwagę, że produkty z woda na pierwszym miejscu szybko się psują, ale to
już inna kwestia.
PO 6stym MIESIĄCU:
Od jakiegoś czasu furrorę robią (albo mi sie wydaje) deserki mleczno-owocowe… PODCZAS, GDY
PRZETWORY MLECZNE, takie jak jogurty, czy kefiry, twarożki, można podawać dziecku dopiero
po 11 miesiącu życia!!
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
12 z 14 2014-06-03 20:27
Sok z winogron na pierwszym miejscu! To tego składnika jest najwięcej. Dalej mamy naturalny
jogurt 20%… (to mleko w nazwie nie jest bynajmniej mm)… mamy tez zapychacz – skrobia; owoce
nieadekwatne do wieku (maliny) i zagęszczony sok z czerwonych winogron… czyli to jakiś
winogronowy deser mleczny z dodatkiem malin i jagód. A winogrona można jeśli mnie pamięć nie
myli podawać około 9 miesiąca.
Też dość często się zdarza, że producent umieszcza ZA DUŻĄ PORCJĘ mięsa w słoiczku. Dziecko w
tym wieku może przyjmować porcję 10gram mięsa w ciągu dnia. Tu producent napisał 10% ze 190
gram, czyli prawie 20 gram mięsa… o dwa razy za dużo, albo jak kto woli 200% normy… pomidory
swoją drogą też za wcześnie.
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
13 z 14 2014-06-03 20:27
Szybka analiza deserku mlecznego, dla przykładu wersja truskawkowa (truskawki można dopiero
po 10 miesiącu) – AŻ 61% to MLEKO PEŁNE!! (przypominam, że wprowadzamy przetwory mleczne
po 11 mcu)… zagęstniki, serwatka w proszku, której skutkiem ubocznym może być reakcja
alergiczna, wzdęcia, bóle brzucha, przyśpieszona praca jelit, gazy… Mniaaaamiii
Dalej juz nie analizuję, bo to się do reszty zrobi nieczytelne, poza tym im starsze, tym więcej mogą
Ale warto wspomnieć o tym, że np. firma Babydream proponuje dla dzieci po 7 miesiącu kaszki o
smaku straciatella z kawałkami czekolady – co wy na to? Bo mnie ręce opadają. Pojawia się też sól np
w HIPPie itp…
*** podane przykłady są losowe
kategoria : Bez kategorii
Blog na WordPress.com. The Triton Lite Theme. Autor motywu: Towfiq I.
Follow
Follow “Bliżej Siebie”
Silnik: WordPress.com
Słoiczki, słoiczki… czyli OTWÓRZ OCZY! | Bliżej Siebie file:///E:/MAGDA/Magda mix/zdrowie/Słoiczki, słoiczki… czyli O...
14 z 14 2014-06-03 20:27
Jesli jest ktos zainteresowany to przesle na maila bo na priv tez nie można dodawać plików pdf pili jest ze zdjęciami i o wiele lepiej sie czyta i rozumie niż ten tekst co zamieściłamWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2014, 11:50
Endokobietka lubi tę wiadomość
-
Marysia dzieki super artykul, chociaz ja i tak kupuje same sloiczki, bo nie mam skad brac produktow bio, mam znajoma ze sklepu bio i ona sama twierdzi ze sloiczki sa lepsze. Ja juz pisalam, ze u mnie nie ma np kalafiora ani po 4 ani po 6 miesiacu. ja sciagnelam liste produktow z instututu matki i dziecka i daje to co tam jest napisane.
A co do sokow, to moj lekarz powiedzial, zeby z sokami uwazac, bo one z natury maja cukier i sa to czasem niepotrzebne kalorie dla dziecka. Dajemy im mase sokow a potem sie dziwimy ze obiad tylko w polowie zjedzony.
Kazde dziecko jest tez indywidualne jedno bedzie jadlo juz w wieku 5 miesiecy inne kiedy bedzie mialo 7. Macie racje nic na sile.
Jest taka zasada, to rodzice decyduja co i kiedy je dziecko, a dziecko czy to zje i ile.
U nas jest mleko modyfikowane bez skrobi, ja kupuje zawsze bez skrobi, nawet 2 i 3 sie pojawily bez ostatnio. chociaz jas dostaje je tylko raz dziennie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2014, 13:46
-
ja nie mam dostępu do produktów bio itd... na razie kończe słoiczki. takie warzywa jak marchewka będę mieć swoje, cukinie niedługo od rodziców ale reszte produktów muszę jakoś kombinować i żeby nie było niezdrowe ale żeby Amelka dostawała bo zamierzam sama gotować.
-
W temacie jedzenia mam jeszczejedno pytanie. Czy któraś z was dziewczyny może sama pasteryzowała warzywa, tzn. sama przygotowywała słoiki. Moi rodzice mają działkę na wsi i gro swoich warzyw, od kąd rozpoczął się sezon, to w miarę możliwości korzystam z tego przypydku, ale mam ciepłe blokowe mieszkanie i wiadomo, co sie dzieje ze świeżymi warzywami w takich warunkach. Ziemniaki max tydzień poleżą a wszelakie marchewki, pietruszki itd. ratuje tylko lodówka, więc sią rzeczy korzystam z usług warzywniaa w pobliżu. Chciałabym porobić zapasy i korzystać z nich kiedy nie będę miała dostępu do warzyw z rodzinnej działki. Jeżeli macie doswiadczenie w temcie to dajcie znać, jak wam poszło i czy to się sprawdza w praktyce w ogóle Za 2 tygodnie jadę na tydzień do rodziców i zamierzam się właśnie do tego zabrać.
-
Ja pasteryzuje czesto dla nas jedzenie, wlewam gorace do sloikow i zakrecam szybko, odstawiam do gory dnem i sie sloiki zaciagaja, moga tak stac w lodowce i 3 tygodnie, no ale w naszym jedzeniu jest sol ktora konserwuje. wiem ze dla dzieci moja mama robila (dla bratanka 2 lata temu) ale przechowywala gora 5 dni w ten sposob i jej sie nie psulo.
Kocur lubi tę wiadomość
-
Wracajac do artykulu przytoczonego przez Marysie 8przeczytalam wlasnie drugi raz).
"Szpinak należy do grupy szczawianów, dlatego zalecane jest podawanie nie wcześniej niż około 9
miesiąca życia, na pewno nie na dzień dobry przy pierwszych łyżeczkach. Poza tym co tam robi
ŚMIETANA? a MLEKO? Tego oleju rzepakowego nie będę się czepiać."
Moj komentarz: Mleko neutralizuje szczawiany i dlatego wrecz powinno byc w tym zestawie, a olej rzepakowy jest najlepszym zrodlem kwasow omega obok masla dla maluchow, wiec tez nalezy go podawac w warzywach. W sloiczkach jest za malo tego oleju, ja dodaje po 1 plaskiej lyzeczce. Witaminy wkoncu rozpuszczaja sie glownie w tluszczu i jest mega wazne zeby go podawac.
to tak tylko jako info uzupelniajace.
Ja mysle ze ktos tam naprawde sie stara zeby poukladac te sloiczki tak jak nalezy, chociaz zgodze sie w 100% w paru punktach np jesli chodzi o watek miesny.
Kocur, Oleńka lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny wczoraj byłyśmy na bioderkach wszystko ok ale niestety dr zaglądnął w pipusie i okazało się że mała ma lekko sklejone wargi sromowe (był tam jakiś stan zapalny o którym nie wiedzieliśmy nawet) i tak się dzieję...dostaliśmy maść ma wszystko wrócić do normy.
Do dziewczyn co mają dziewuszki rozszerzajcie im tam przemywając woda przy kąpieli itd... ja aż tam tak nie zaglądałam dopiero mi dr pokazał że to na prawdę bardzo trzeba rozszerzać
Chciałam jeszcze zapytać jaką ilość dajecie glutenu jak wprowadzacie? bo piszą 2,3 g glutenu na 100 ml ale ile to jest łyżeczek takich małych ?Endokobietka, paula22 lubią tę wiadomość
-
miarka od mm to jest 5 gram, więc około pół takiej miareczki Tak nam położna mówiła. Ja podaję tak 4/5 (ok 4 gram) i na butelkę 150 bo to najmniejsza porcja jaką mały wypija od 2 tygodni i póki co jest ok.
Ryszard dostał wysypki paskudnej takie placki nad pupą i na boczku i pojedyńcze na ciele. Wczoraj dodałam mu odrobinkę brzoskwini do jabłuszka i lekarka powiedziała, ze to jej zdaniem wynik chemii, która w tej brzoskwini była,a nie samej brzoskwinki, bo jeżeli mam ze sprawdzonego źródła to jak najbardziej mogę podawać. Mamy obserwować ok 3 dni jak nie zejdzie to znow przyjść. Na katar (minął tydzień dalej się utrzymywał) dostaliśmy nasivin soft . Pani dr powiedziała, ze mały ma po prostu skłonność do alergii, więc jej zdaniem to jest wynikiem katarku i wysypki. Myślę, że z czasem się to zmieni. Na ulewanie (bo wcią u nas występuje) powiedziała, ze wraz przybywaniem pokarmów stałych stopniowo będzie ustępowało, ale mogę spróbować podawać mieszankę AR (raz dziennie daję mm z glutenem to zamienię hippa zwykłego na bebilon ar chyba jeszcze prześledzę dziś sklady i ceny jak będę w rosmannie).
Endokobietko Ty chyba pisałaś, że nie powinno się podawać brokuła i kalafiora jako pierwsze łyżeczko. W schemacie zywieniowym, który dostaliśmy od położnej marchew, brokuł i kalafior są pierwszymu wprowadzanymi warzywkami oO Też byłam nieco zaskoczona, bo myślałam, że mogą wywoływać wzdęcia, ale mały dobrze reaguje. Natknęłyście mnie wczoraj i prześledziłam skłądy chyba wszystkich słoików dostępnych na rynku i powiem wam, że to nie firma ma znacznie a indywidualna zawartość słoika. Zdarzają się także hipp z cukrem, gerbery 2 składnikowe z winogronem w składzie jako 3 tajemny składnik itd. grunt to czytać etykiety.Endokobietka lubi tę wiadomość
-
Olenko mam nadzieje ze mala szybko wyzdrowieje, cenna rada.
Kocur dokladnie wszystko trzeba czytac, a co schemat to inne warzywa
Ja kupilam sloiczki z hippa i z alnatura, sklad ten sam, ale proporcje inne (wszystkie tylko 2 skladnikowe). Z hippa pyszne i Jas je do konca, z Alnatura nawet nam nie smakuja i Jas zostawia troche ale tylko na dnie dzisiaj 3 lyzeczki male, wiec nie jest zle. ale jak to jest ze te same skladniki smakuja inaczej to naprawde nie wiem.