Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Noa , a Ty rodzisz na Lubartowskiej?
u mnie jeszcze jest z imieniem tak, że teściowa kiedyś powiedziała że jakaś Zuzia się chrzciła u nas w kościele, ja powiedziałam że ładne imie. to stwierdziła za mnie że będzie i u nas Zuzia. My z mężem że nie, że jest już inne imie wybrane. a ona np do mnie ciągle perfidnie z tekstami "nooo jak tam Zuzia kopie?" albo "jak już Zuzia będzie na świecie" itp.. aż mąż się denerwuje i każe jej wyjść z pokoju
Dorka1979 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasss nawet typów na imiona nie mamy. Wogóle maz unika tego tematu mam wrażenie. Pewnie zawiedziony ze nie syn. Bo wiem że zalezalo mu na chlopcu za pierwszym razem i teraz po ciuchu napewno liczyl ze będzie. A tu w domu same baby.
Ja ten program o in vitro raz ogladalami tez Lezka w oku się zakrecila:-) podziwiam tych ludzi za upór i sile. Ze mimo niepowodzeń się nie poddają i walczą dalej. Razem. Widać naprawdę milosc miedzy takimi malzenstwami.
Patryska szczesciaro taki poród to marzenie wszystkich:-) no tylko może bez tych dodatkowych autobusowych atrakcji:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2015, 21:26
-
noa8 wrote:Oglądałyście może nowy program na tvp2 " starając się o dziecko" o invitro. Normalnie łzy mi poleciały jak jednej kobiecie się udało.
Ja to przeżywałam na własnej skórze 4 razy,ale niestety nie udawało się nam za każdym razem. Za to teraz mam piękną niespodziankę w brzuszku. I za każdym razem płakałam tylko nie ze szczęścia tylko ze straty. Wiem jednak,że takie doświadczenia mnie wzmocniły i na pewno poszłabym jeszcze raz tą samą droga bez zastanowienia. -
nick nieaktualnyKasha zdrowka. I nie szalej ze sprzataniem:-) trochę brudu jeszcze nikomu nie zaszkodzilo a zdrowie wazniejsze:-)
Ja tez ostatnio patrzylam w tabele i widać ze sporo mamusiek się nie odzywa. Mam nadzieje ze wszystko u nich dobrze. I ze pochwala się chociaż jak maluchy będą na świecie.
-
Jasmin najważniejsze ze się udało i juz niedługo maluszek będzie z wami;-)
A ja miałam pierwsza ciazawa zachciankę na sok pomaronczowy i maz pojechał do sklepu lepiej późno niż wcale bo ciąża się kończy a zachcianek nie bylo;-)
Gosiaczek mój też liczył na syna choć teraz bardzo cieszy się z córeczki mowi ze następny będzie syn
Justi wspolczuje teściowej ale kazda musi wtrącić swoje 3 grosze nasza nic nie powiedziała na imię ale widać było ze też zadowolona nie jest
gosiaczek31, jasmin lubią tę wiadomość
[/url]

-
Ines bardzo ładne imieanet525 wrote:Hej dziewczyny
U mnie tez beznadziejny dzień. Bol brzucha w dole czuje lekkie skurcze mąż niby mówi oszczędzaj sie a dzis pretensje ze to czy to nie zrobione. Jeszcze z córką przy lekcjach siedzialam tyle ze mi juz cierpliwości do niej brakło. Jak zwykle mąż ma na wszystko zlewkę. Masz dość na dzis chetnie zapadłabym w sen zimowy i obudzila sie juz z malą w objęciach. U mnie tez z imieniem jest problem jesli chodzi o akceptacje wśród środowiska. Córcia miała byc Liana lub Ines. Po prawie 8 miesiącach ciąży zdecydowaliśmy sie na Ines. Ale każdy i tak reagowal z dziwna mina nieważne czy to Liana czy Ines. Bo niby wymyślam dziwne imiona. Ja lubię oryginalne rzadko spotykane imiona i juz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2015, 21:59
anet525, loszcz lubią tę wiadomość
-
u mnie tez jest problem z imieniem ktore wybralismy ale ja zdania nie zmienie bo sie komus nie podoba.
ja jakos zachcianek ciazowych nie mam/mialam. maz ani razu nie musial po nic jechac w srodku nocy
ja raczej wszystko musze wzic do szpitala- dla siebie jak i Juniora.
u mnie 13kg na plusie
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny właśnie zaczyna się moja pora aktywności heh.
Z imieniem u nas to mój tato zawsze pyta "a dlaczego Hania a nie Marysia " heh ale wiem ze on tylko sobie żarty robi
U mnie w szpitalu nic nie dają. Wiec uczę się wyposażyć we wszystko
Zachcianek tez nie miałam i ostatnio nawet rozmawiałam z kimś tylko nie pamiętam z kim ale stwierdziliśmy ze re zachcianki ciążowe to wymysl -
Może coś jest z tym najbardziej depresyjnym dniem w roku na rzeczy skora nawet taka niepoprawna optymistka jak ja postanowiła się dziś wyżalić i to jeszcze publicznie. Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Dla poprawy humoru byłam dzis z przyjaciółką w kinie i trochę mi lepiej, ale wiem, że jak tylko położę się do łóżka, wyciszę to zacznę myśleć...
Ale żeście się napisały przez tych kilka godzin! Przeczytałam wszystko tylko nie wszystko pamiętam. Jeśli chodzi o pampersy to ja mam kilka sztuk Tesco loves baby ze SR w rozm. 1 i paczkę Pampers 2. Już pisałam, że porównałam te pieluszki i te z Tesco bardzo mi się spodobały. Sprawdzę czy mała też je polubi i najwyżej potem będziemy testować inne. Skurczy żadnych nie czuję i nie wiem czy to dobrze czy źle. Porodu nadal się nie boję, co będzie to będzie. Jestem przygotowana na najgorsze, a jak nie będzie źle to będę miała miłą niespodziankę.
Otworzyłam dziś chusteczki nawilżane Dada Natural i powiem wam, że strasznie nie podoba mi się ich zapach. Na pewno nie będę ich używać. Muszę przetestować coś innego chociaż takich chusteczek chcę używać sporadycznie.
No i się pochwalę. W końcu, pod naciskiem M i trochę zmotywowana waszymi zakupami, zakończyłam kompletowanie rzeczy do szpitala. Teraz czekam na kuriera i będę mogła pakować torbę (oczywiście jak w tym całym remontowym zamieszaniu ją znajdę). Kupiłam też na allegro jeden biustonosz do karmienia ma próbę. Taki zwykły z tych tańszych bo chcę sprawdzić rozmiar. A takie ładniejsze kupię jak już laktacja się rozkręci.
Tess, gosiaczek31, loszcz, MamaAdasia lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny z Krakowa - nie wiem czy patrzyłyście w dziale PORÓD na wątek ,,Gdzie rodzić w Krakowie" - ostatnio parę nowych dziewczyn się wypowiedziało i naprawdę fajne informacje. Jedna z dziewczyn to nawet 2 lata temu rodziła w Żeromskim, a miesiąc temu w Rydygierze, więc o lepsze porównanie chyba trudno

Mnie już nawet M zapowiedział szlaban na słodycze (biedak, ciekawe jak sam je będzie podjadał
) ale za to ma być dostatek orzeszków, owocków itp. dla mnie może być 
Patryśka - szczęściaro, chciałabym taki poród
Co do imienia - my od początku nikomu nic nie mówiliśmy, ale największym wrogiem oryginalnych imion okazał się mój M
Najśmieszniejsze, że on się od początku napalił na dziewczynkę i mieliśmy żeńskie imię wybrane, a jak się okazało, że chłopak, to oznajmił, że w takim razie trzeba będzie powtórkę zrobić
A imię ostatecznie będzie po zmarłym dziadku i myślę, że nikt słowa nie powie przeciw.
gosiaczek31 lubi tę wiadomość
-
Justynka olej tesciowa! Jezeli mysli, ze cos takimi tekstami cos zmieni to sie myli.
Aneta imie Ines bardzo mi sie podoba, wlasciwie od zawsze! Tez o tym imieniu myslalam ale maz chce Nadia wiec ustapilam.
liana jeszcze nie slyszalam ale tez ladneNadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
Enartea mnie tez drazni zapach chusteczek Dada. I to wszystkich. Kupilam je raz i umylam nimi meble.ogrodowe hehe
polecsm Fitti z Biedronki. Kocham te chusteczki
delikatny zapach, bardzo naturalny. I bardzo tanie sa te chusteczki
Emartea, MamaAdasia lubią tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
Ines fajna fura. Widziałam dziś babkę z wózkiem Adamex Pajero. Wózek sam w sobie dość fajny ale kolor budy był tak wyblakły, że znacznie różnił się od reszty. Ciekawe po jakim czasie taki się zrobił, ale cały wózek nie wyglądał na zniszczony. Mam nadzieję, że to nie jest normalne dla wszystkich wózków.
Mojej mamie też imię Emilka jakoś nie przypadło do gustu, ale to jej problem. -
nick nieaktualny











