Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
I dobrze! Niech sie Pocahontas relaksuje i odpoczywa od forum. Co ktoras z Was rodzi to ja mam zaraz "porod urojony" i te same objawy co glowna bohaterka hehe
loszcz, gosiaczek31, Justyska89 lubią tę wiadomość
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
nick nieaktualnyWłaśnie mąż sprawdza nasze kupony
jak dziś poszłam je kupić to Pani musiała mi tłumaczyć co i jak
nie wiedziałam ile numerów ani gdzie skreślić
Oooo nie wygraliśmyale dzięki temu nadal mam wymówkę żeby pracować
A tak w ogóle to oglądamy koncert jubileuszowy rmf i nabrałam ochoty żeby iść potańczyć. Mój mąż tańczy tylko przez krótki momemt jak "już chce a jescze może"ale przynajmniej nie ma pretensji jak tańczę z kimś innym
-
nick nieaktualny
-
gosiaczek31 wrote:Loszcz nie chcialam cie urazic tym co napisalam to troche zartem bylo w wiekszosci filmow tak wlasnie to obrazuja:-) i tak sobie ciaze wyobrazaja pozniej nasi mezczyzni. Rozumiem kobiety ktore leza bo zle sie czuja i maja komplikacje itp.
Po prostu moj brzuch jest tak duży i ciężki że chodzę jak kaczka i sapie i stekam w szczególności przy wchodzeniu po schodach a będzie tylko gorzej
Więc muszę sobie ponarzekać bo wtedy jest mi lepiej... -
nick nieaktualnyA ja nie zagralam... Jakos nie mam szczescia do gier:-)
Za to z tancem to mam to co ty Scarlett. Moj maz tanczy tylko po kilku glebszych i to max 2-3 tance. Pozniej szuka wymowki, ze nogi go bola albo buty cisna:-) nawet na naszym weselu krazyl po sali i tanczyl tylko jak musial:-) ja za to wytanczylam sie na calego z kolega z pracy. Mialam partnera zastepczego na cala noc, choc zabrzmi to dwuznacznie:-)Scarlett2014 lubi tę wiadomość
-
W ogole to czy Wy tez sie czujecie jak inwalidki? Nie moge sie nachylic bo mala ma glowe pod moimi zebrami i ta wielka kula mi przeszkadza. Wszystko mnie boli, co sie rusze to mala naciska mi na jakis nerw ze mnie takie bolesne prady przechodza. Siedziec tez nie moge, jak leze to sie tak rusza i rozpycha ze mam wrazenie ze bede miala zaraz porod przez pepek! W ogoke czuje jakbym juz wod nie miala a dziecko zajmowalo kazdy centymetr mojego brzucha.
Maz mowi, ze moglabym juz urodzic bo ciagle jecze, stekam albo sapie hahah Tez tak macie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2015, 22:39
Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
3080 gram szczescia i 53cm radosci!! -
nick nieaktualnyLoszcz juz niewiele zostalo, dasz rade. I tak.podziwiam Cie ze tak dlugo do pracy chodzilas. Bo z tego co pisalas prace mialas dosc ciezka. To skoro ci teraz lzej jak pomarudzisz to ok masz prawo do tego:-) niech cie porozpieszcza troche ukochany.
No wlasnie jakos szybko u nas te porody sie zaczely i kazdy tydzien przynosi nam niespodzianke:-)loszcz lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHeh madzik aż tak to nie mam ale mam takie dni ze mam dosyć wszystkie moje dolegliwości wtedy się uaktywniaja bol spojenia bóle nóg czasem mdłości, zgaga to już standard, a jeszcze faktycznie mała czasem tak szaleje ze szok wszystko mam skopane w brzuchu i nieraz mała tak się rozpycha ze czuje jej każda kosc
-
nick nieaktualnyJa też mam takiego "partnera zastępczego"
ponieważ to zdeklarowany homoseksualista i oboje z moim mężem go uwielbiamy to z nim mogę robić już absolutnie wszystko na parkiecie. .. i o ile nasi wspólni znajomi już na to nie reagują to ciotecznki na naszym weselu miały nie do wiary
Ja też do gier nie mam szczęścia ale jak zobaczyłam nasz domek wołający o kasę postanowiłam spróbować szczęścia nawet wbrew rozsądkowikupiłam dwa kupony a ludzie przede mną brali średnio po 5/10
Wyprałam i wyprasowałam pieluchy tetrowe. Kupowałam je w kilku miejscach i masakra jaka jest różnica w jakości. Na szczęście tych słabych mam chyba tylko dwie.
A jak tak sobie myślę o tym moim B. to dochodzę do wniosku że to że tak cenię sobie niezależność wynika trochę z faktu że taką mam naturę a trochę z tego że moja mama jest i była nadopiekuńcza. I choć oczywiście kocham ją bardzo to dziś po raz kolejny tłumaczyłam jej że to że jestem w 9 miesiącu ciąży nie oznacza że ma mnie traktować jak niepełnosprawną fizycznie i psychicznie. Gdybyśmy razem mieszakły nie dałobym rady... nic nie pozwoliła mi zrobić i po 3 razy pytała o wszystko. -
Madzik82 wrote:W ogole to czy Wy tez sie czujecie jak inwalidki? Nie moge sie nachylic bo mala ma glowe pod moimi zebrami i ta wielka kula mi przeszkadza. Wszystko mnie boli, co sie rusze to mala naciska mi na jakis nerw ze mnie takie bolesne prady przechodza. Siedziec tez nie moge, jak leze to sie tak rusza i rozpycha ze mam wrazenie ze bede miala zaraz porod przez pepek! W ogoke czuje jakbym juz wod nie miala a dziecko zajmowalo kazdy centymetr mojego brzucha.
Maz mowi, ze moglabym juz urodzic bo ciagle jecze, stekam albo sapie hahah Tez tak macie? -
nick nieaktualnyMadzik82 wrote:W ogole to czy Wy tez sie czujecie jak inwalidki? Nie moge sie nachylic bo mala ma glowe pod moimi zebrami i ta wielka kula mi przeszkadza. Wszystko mnie boli, co sie rusze to mala naciska mi na jakis nerw ze mnie takie bolesne prady przechodza. Siedziec tez nie moge, jak leze to sie tak rusza i rozpycha ze mam wrazenie ze bede miala zaraz porod przez pepek! W ogoke czuje jakbym juz wod nie miala a dziecko zajmowalo kazdy centymetr mojego brzucha.
Maz mowi, ze moglabym juz urodzic bo ciagle jecze, stekam albo sapie hahah Tez tak macie?
I właśnie chyba tak myśli moje mama że ja się czuje choć tysiąc razy mówiłam jej że absolutnie tak nie jest.
Ja mam chyba dużo szczęścia bo poza naprawdę drobnymi rzeczami typu czasmi ból pleców, czasami jakieś kłucie w pochwie czuje się bardzo dobrze. W piątek po raz pierwszy zakręciĺo mi się w głowie ale podejrzewam że to od tego że 3 dni nie wychodziłam z domu i jak na mnie dużo leżałam. Dziś już normalnie funkcjonuje i ani śladu zwrotów głowy. Zresztą wczorajsze trwały może 10 sekund. -
Madzik ja tak mam.
Niby nic mi nie jest.Skurcze i twardnienia które mi kiedyś bardzo dokuczaly minęły.Nawet moja bezsenność się poddała i chodzę spać ok 1 czy 2 a nie jak było o 6 rano.Zgagi też już nie mam.Spojenie przestało boleć.Tylko poranne mdłości czasem i nic więcej.A czuję się jak inwalidka:-(
Buty ciężko założyć,wchodzenie po schodach to wyczyn na miarę zdobycia mont everestu,ciągle mam małą stopę pomiędzy zebrami,brzuch jak balon który już ma za chwilę pęknąć i tak jak piszesz wydaje mi sie ze Rocco urodzi się przez pępek albo eksplozję napiętej na maxa skóry.Za kierownicą mieszczę się "na styk" i już brakuje mi ciuchów ciazowych a nie opłaca się kupić większych bo mogę urodzić w każdej chwili. -
nick nieaktualnyMadzik ja czuje sie ok mimo drobnych dolegliwosci ktore uznaje za norme jak na ten etap:-) ale i w pierwszej ciazy do konca czulam sie dobrze. Teraz pobolewa mnie kregoslup jak leze, obracac mi sie ciezko na boki, czasem boli gdzies dol jak dluzej pochodze, dzis np sikam co chwile co pewnie znaczy ze mloda sie mogla obnizyc, jak sie schylam to czuje ucisk. Ale to wszystko jest dla mnie znosne. Aktywnosc uwazam ze mam taka sama jak przed ciaza.
-
gosiaczek31 wrote:Loszcz juz niewiele zostalo, dasz rade. I tak.podziwiam Cie ze tak dlugo do pracy chodzilas. Bo z tego co pisalas prace mialas dość ciężka
-
loszcz wrote:Właśnie byłam wczoraj i dziś w pracy przez ok 3 godziny bo nie mogli sobie poradzić taki ruch mieliśmy,a jeszcze mam kuzyna w domu więc muszę się gościem zajmować.Mvam nadzieję że ta dziewczyna która jest na zastępstwie za mnie trochę się przebudzi bo pracuje jak śpiąca królewna.Nic tylko w dupe kopnąć.Wrrrrr....