Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
madziutek 23 wrote:ANASACIA mnie też pępek nie boli teraz ale gdzieś w okresie 30-35 tyg bolało mnie tuż obok pępka i mówiłam to mojemu gin i powiedział że to normalne bo tam są takie same wiązadła jak w pachwinie...
mnie wtedy bolało szczególnie jak coś porobiłam i czułam jakbym tam miała dużego siniaka....madziutek 23 lubi tę wiadomość
-
Anastacia33 wrote:Mnie boli jak dotykam...dziwne
chciałam dać cytuj a nie lubie... no mnie też właśnie jak nacisnęłam palcem... ale po większym wysiłku bolało nawet samo z siebie przy chodzeniu...
może to jest to samo ale lekarzem nie jestem więc może to również być coś innego ... -
madziutek 23 wrote:HMMM a może wyłamie schemat weekendowych porodów... ?
dziś mój synek strasznie siE wierci, w nocy było mi niedobrze, rano kłocie w pochwie (lub szyjce) a dziś jak się podtarłam to parę razy zauważyłam takie drobniutkie ledwo widoczne, malutkie plameczki jasnej krwi... może to szyjka się otwiera czy coś? bo już 2 tyg temu miałam rozwarcie na palec??jak myślicie ? jest szansa żeby się coś rozkręciło??
czy dam radę dotrwać do końca tygodnia??
bo ja i te moje przeczucia ostatnio mnie często zawodząmadziutek 23, gosiaczek31 lubią tę wiadomość
-
Mnie w okolicach pępka bardzo bolało przez jakiś czas, czasami kuło, czasami piekło, ale już tego nie czuję.
też nie mam żadnej sesji brzuszkowej, nawet nie mam zwykłych zdjęć. Nie czuję się dobrze ze sobą, nie wyglądam atrakcyjnie, więc nie chcę takiej pamiątki.
Na wizycie okazało się, że nie ma mojego gina i przynajmniej do końca miesiąca nie będzieAle ten co go zastępuje był bardzo miły i dokładny. GBS ujemny, tylko pierwszy raz w ciąży wyniki moczu mam kiepskie i dostałam jakieś tabletki z żurawiną. Mała ma 3200 g, ale wg tego gina nie zapowiada się na szybki poród. Szyjka skrócona, ale zamknięta, a 3 tygodnie temu niby była "zmiękczona i przepuszczała palec". No nie wiem. Zobaczymy. Następna wizyta za tydzień we wtorek.
I on też liczy, że zaczynam 38 tydzień, a skończonych mam 37.madziutek 23, gosiaczek31 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadziutek może to jest to:) i synek się pcha by już być z mamusią i tatusiem
u mnie np wieczór przed porodem Oskar był strasznie ruchliwy, aż mąż patrzył na brzuch i pytał co się dzieje bo brzuch gonił na wszystkie strony. Poszłam spać a 3.45 pobudka i odchodzący czop (albo jego resztka) z wodami...madziutek 23 lubi tę wiadomość
-
Madziutek czyli będziesz kolejną lutową mamusią
Mnie pępek nie boli jak dotykam. Ale kłucia pochwie odczuwam dzisiaj na serio mam masakrę bo z łóżka prawie nie wstaje mala się strasznie wierci i brzuch mnie nie przestaje bolec ehhmadziutek 23 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZawsze jak próbuję Was nadrobić po kilku godzinach nieobecności mam to samo... zapominam co komu chciałam odpisać
Przede wszystkim pięknie wyglądacie dziewczyny! A Ty Noa jesteś przy tym jeszcze taka młodziutka - podziwiam, że tak szybko zdecydowałaś się na dziecko. Ja gdybym osiem lat temu była w ciąży to na pewno byłaby przerażona....już nie mówiąc o tym, że z tego co pamiętam spotykałam się wtedy z kimś dziwnym
Anastacia mi się czasami zdarza poczuć ból w okolicach pępka ale to jak się dotknę. No i zauważyłam zwiększenie śluzu, jeśli wymieniam często wkładki to jest kremowy. Jeśli robię to rzadziej to jest żółty więc to chyba kwestia czasu a nie infekcji. Zwłaszcza, że ostatnio miałam biocenoze pochwy i mocz i wyniki wyszły mi super.
Rubi jak zobaczyłam zdjęcie to myślałam, że to moje ukochane pierogi ruskie ze skwareczkami. Potem doczytałam ale ochota na pierogi i tak mi została
Ja dziś miałam pełen atrakcji dzień - na KTG wszystko wyszło super, zero oznak jakichkolwiek skurczy więc czekaja mam podobnie jak Ty - też mam uczucie, że do porodu mam jeszcze bardzo daleko
Po sobotnim gorszym dniu dziś czuje się super a że KTG wyszło dobrze postanowiłam, że skoro już lekarz postanowił mnie uziemić na L4 to przynajmniej z tego skorzystamwięc pochodziłam trochę po galerii (widziałam na żywo "forumowe" kosmetyczki - są gigantyczne, nawet jak dla mnie a ja lubię duże rzeczy:) ) ale przede wszystkim połaziłam trochę po krakowksim Kazimierzu na którym w ciągu dnia nie byłam od lat
o dziwo ludzi którzy mają sporo wolnego w ciągu dnia nie brakuje bo wszędzie były tłumy. Ale za to kupiłam wędliny w moim ulubionym sklepie i pieczywo w ukochanej kawiarni. Wypiłam kawę w ulubionej knajpce i zjadłam pyszną kanapkę na ciepło. Trzeba korzystać póki jest czas na taki leniwy tryb życia. I naprawdę miałam miły i luźny dzień - spieszyłam się tylko raz, jak mój mąż uświadomił sobie, że mam jego dokumenty
Chciałam odwiedzić przyjaciółkę, ale jej synek cały czas jest mocno chory więc musiałam zrezygnować. W zamian poszłam do pracy ale o pracy nie było mowy - co chwilę ktoś przychodził, pytał jak się czuje i ogółem było bardzo miło. Ponieważ mieszkam bardzo blisko miejsca gdzie pracuje odwiedzam ich średnio raz w tygodniu i super mi to robi na psychikęwiedziałam, że jest sporo osób z którymi mam super kontakt i które mocno interesują się mną i Juniorem ale teraz okazuje się, że sporo osób z którymi miałam słabszy kontakt też mocno nam kibicuje. Mój szef początkowo dziwił się jak wpadałam do nich bez zapowiedzi - teraz już nawet go to nie dziwi
A i na KTG mam pojawiać się regularnie, co tydzień więc przy okazji mam teraz poczucie że jestem pod stałą kontrolą. Niestety mój prowadzący jest na urlopie więc pod koniec tygodnia idę na wizytę kontrolną do kogoś innego... jednorazowo może jakoś to przeżyję, choć wolałabym żeby mój lekarz akurat teraz nie brał wolnego.
Trzymam kciuki za "szpitalne" dziewczyny i wszystkie wizyty. Godzina "zero" zbliża się choć u niektórych szybciej niż u innychloszcz, madziutek 23, Rubi, gosiaczek31, ines31, noa8, czekaja, kaczamila, MamaAdasia, gabi30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyI chyba nie zdradzę Wam tajemnicy jak napiszę, że SunSun wraca dziś do domu!
co więcej jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i w terminie to naprawdę może się okazać, że będziemy z SunSun rodzić w tym samym szpitalu, w podobnym czasie
jak od początku jej to mówiłam to nie chciała mi wierzyć
No chyba, że moje leniwe dziecko postanowi wystawić moją cierpliwość na próbę i nie będzie chciało wyjść.... dziś na KTG spotkałam dziewczynę w 41t6d....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2015, 16:37
loszcz, gosiaczek31, Tess, MisiaMonisia, kaczamila, MamaAdasia lubią tę wiadomość
-
Wyczytałam w internecie ze takie kłucie jest normalne na końcu i może być objawem skracania się szyjki.Teraz mam do was super głupie pytanie:czy rozwarcie widać?W Szkocji nie badają ginekologicznie chyba że na porodowce.Jeśli wezmę lusterko i sobie "tam" zajrzę to czy jest szansa że zobaczę szyjke czy jest zbyt gleboko?Nie chciałabym tam grzebać aby się infekcji nie nabawic tylko spojrzałam w lustro i nie wiem co widzę...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2015, 16:57
-
nick nieaktualnyLoszcz raczej tego nie zobaczysz w lusterku. Wg mnie zbyt głęboko. Zreszta za każdym razem jak mnie gin bada to mam wrażenie ze głęboko palcami grzebie. Albo sprawdza wziernikiem a to ma pewnie z 8 cm:-)
Anastacia mnie bolal pępek bardzo parę tyg temu teraz tez się to zdarza. Ja kolczyka w pepku nie miałam wiec to nie przez to ale za to zauważyła ze zrobiły się delikatne rozstepy właśnie przy pepku. I pewnie stad ten bol.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2015, 17:00
-
nick nieaktualny
-
Właśnie skończyłam pakowanie toreb do szpitala
, normalnie jestem z siebie dumna
. Mam 2 pytania : ile bierzecie pieluch tetrowych do szpitala.
Jeżeli bierzecie becik do szpitala to kocyk też? Jeżeli dubluje pytania to przepraszam, ale nie pamiętam odpowiedziloszcz, noa8 lubią tę wiadomość
-
Rubi jesteś okrutna z tymi prażokami! Ja właśnie na kolację (tak , w szpitalu o 16.30 podają kolację!!!) dostałam 4 kromki chleba, kostkę masła i łyżkę jakiegoś twarożku!!
Tutaj lekarze i położne pytają o miesiące i dni i zdaje się, że te dni też są dla nich istotne. Ja więc nie mam problemu czy skończone czy nie. Na KTG żadne skurcze się nie zapisują, więc dziecku raczej się jeszcze nie śpieszy, a wierci się niemiłosiernie. Na USG się dziś nie doczekałam! Chyba o mnie lekarka zapomniała.
MamaAdasia, też się zastanawiam, kiedy się zdecydują na rozwiązanie. Nie żeby mi się spieszyło, ale chciałabym coś wiedzieć. A tu cisza. -
Rubi wrote:to są ugtowane ubite ziemniaki z mąką i nakładane łyżką pomoczoną w tłuszczu
myślałam, że to popularne
pierwsze słyszałam..ale jak już zrobisz to poproszę kilka
Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣
Nasze Aniołki:
👼 - 21.02.2014r. (10tc),
👼 - 7.06.2020r. (CB).
Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
Moja Kochana Molly 🐕
- 17.03.2021r. 🖤
💊 Euthyrox N100
Starania od : luty 2019 r. -
nick nieaktualnyInes ja mam na liście do szpitala i rożek i kocyk więc spakowałam to i to.
Zdjęć w ciąży też nie mam. Mam nadzieję że nie będę tego żałować ale ja w ogóle nie przepadam za zdjęcia a sesji wręcz nie znoszę więc nawet o tym nie pomyślałam. Fotografie nie są dla mnie ważną pamiątką ale może jak Junior się urodzi to częściej zaczniemy używać aparatu
W pracy usłyszałam dziś od koleżanki że brzuch mi się obniżył. Znajoma na którą wpadłam przez przypadek i ktora nie wiedziała że jestem w ciąży myślała że jestem koło 7 miesiąca więc już nie wiem czy wyglądam jakby poród się zbliżał czy nie
A i dziś na ktg po raz pierwszy spotkałam się z tym żeby ktoś liczył mi rozpoczęte tygodnie. Powiedziałam 36t3d i położna zapisała 37 tydzień. -
MisiaMonisia wrote:yyyyy u mnie nie
pierwsze słyszałam..ale jak już zrobisz to poproszę kilka
mama mi rzez tel mówi la jak zrobić więc:
ugotowałam 8 ziemniaków i odcedziłam ale trochę wody na dnie zostało...dodałam 3/4szkl mąki i na malutkim gazie od przykrycie parowałam co 4 minuty wzruszając całym garnkiem..i po 15 min ubiłam pałką i nakładałam łyżką umoczoną w tłuszczu...posypałam skwareczkami z boczku wędzonego:)
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Emartea wrote:Rubi jesteś okrutna z tymi prażokami! Ja właśnie na kolację (tak , w szpitalu o 16.30 podają kolację!!!) dostałam 4 kromki chleba, kostkę masła i łyżkę jakiegoś twarożku!!
Tutaj lekarze i położne pytają o miesiące i dni i zdaje się, że te dni też są dla nich istotne. Ja więc nie mam problemu czy skończone czy nie. Na KTG żadne skurcze się nie zapisują, więc dziecku raczej się jeszcze nie śpieszy, a wierci się niemiłosiernie. Na USG się dziś nie doczekałam! Chyba o mnie lekarka zapomniała.
MamaAdasia, też się zastanawiam, kiedy się zdecydują na rozwiązanie. Nie żeby mi się spieszyło, ale chciałabym coś wiedzieć. A tu cisza.MamaAdasia lubi tę wiadomość
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️