Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Rubi ja w szpitalu też miałam kryzys, też miałam problem z karmieniem piersia, a położne były różne, niektóre do rany przyłóż a niektóre jędze, dobrze że mój T był ze mną prawie od 11 do 20, to trochę prostował do pionu położne, i wtedy były milsze i bardziej pomocne.
I tak jak piszą dziewczyny w domu wszystko się normuje.
A szpital trzeba przeżyć jakoś. -
Scarlett, my tez mamy koty - dwa- od sierpnia. Chary kochał brzuszek i do Poli tez by sie ptrzytulal, Neon z kolei by wszedł mi na głowe i na brzuch
Dziecko je interesuje tyle o ile- powąchają i chcą zając miejsce na podusi. Wieczorem Neon z kolei szuka kontaktu i chce się miziać jak Pola już śpi. No i oczywiscie wózek jest super - i gondola i koszyk. Jak są upierdliwe idą na dwór- na szczęście mieszkamy na wsi
Bałam się że będzie gorzej...
-
nick nieaktualnyhej dziewczyny.
Rubi będzie dobrze, tak jak piszą dziewczyny dajcie sobie czasu i na pewno będzie dobrze.
Powiedzcie dlaczego położne i lekarze to robią- zachowują się jakby pozjadali wszystkie rozumy i tylko dołują człowieka, po to są w tych szpitalach by pomóc i po to mają tą wiedzę. może napisze za ostre słowa ale potem się ludzie dziwią i mówi się w wiadomościach o wyrodnych matkach... ale jak kobiety przeżywają coś takiego w szpitalu- ciężki wielogodzinny poród i krzywe ryje położnych a później od lekarzy słyszą że wszystko roobią źle to się nie dziwmy że tak jest. nikogo teraz nie tłumaczę ani nie bronię ale kobiety ze słabszą psychiką i np bez wsparcia mogą tego nie wytrzymać... i ten nacisk na karmienie piersią, rozumiem jest to najzdrowsze mleko dla dziecka, ale przecież naciskając tak na matkę nie pomagają tylko wręcz szkodzą, kobieta się stresuje i przez to nie ma pokarmu. kuzynka tak miała, ma b duże piersi ale po 2 porodach nie miała praktycznie w ogóle pokamu, odciąganie i przystawianie dziecka sprawiało jej ogromny ból a jeszcze położne chodziły i nie chciały jej dawać mm bo "pani ma takie duże piersi i nie ma w nich mleka niemożliwe" zostało nawet poiwiedziane że chce dawać mm dla wygody... to ja się nie dziwię że takie kobiety nie mają mleka...
wybaczcie wywody ale dla mnie to drażliwy temat i Bogu dziękuję że u mnie po walce o pokarm udało się, ale w szpitalu pani od laktacji była cudowna... -
Ja też w pierwszej dobie w szpitalu prawie nie karmiłam dziecka. Ona spała cały czas a nikt mi nie powiedział czy budzić czy nie. Uznałam, że nie. Nie wiem do tej pory czy to dobrze czy nie, ale mała spadła z wagi prawie 200 gr. I też ryczałam. Tak więc Rubi, główka do góry. Jak widzisz każda z nas miała tak samo. Po prostu wszystkie musimy to przejść. Trzymamy mocno kciuki za was :-*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2015, 09:20
-
nick nieaktualnyEmrika ja też miałam przez pewien moment jedną pierś większą, bo z jednej mały pił a z drugiej odciągałam, teraz się wyrównały bo pije z obu, słyszałam że jak skończy się karmić to piersi wracają do swoich rozmiarów i wyrównują się.
Co do kremów to są kremy którymi można smarować piersi podczas karmienia ale o to musiałabyś zapytać w aptece bo nie każdy krem się nadaje...Emrica lubi tę wiadomość
-
No ja man właśnie żywy przykład...każdy tu mówi co innego...pediatra że wzbudzać co 3. 3i pół godZiny polozna jedną żeby go zostawić mimo że śpi już 6h a on po antybiotyku po badaniu i śpi nadal ruszy czasem nóżkami czy raczkami.. i ooStyczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
nick nieaktualnyRubi to smutne co piszesz ja niestety nie pomogę bo jestem jeszcze przed tym wszystkim ale trzymam za was kciuki napewno wszystko się unormuje
po przeczytaniu was ze każda miała załamanie w szpitalu aż boję się rodzic chyba się z tego wypisuje z nie chce bo znając siebie pewnie też się zalamie.
a teraz szykuje się do lekarza na ktg i jakieś badanie zobaczymy co mi powie -
kaczamila wrote:Emrika ja też miałam przez pewien moment jedną pierś większą, bo z jednej mały pił a z drugiej odciągałam, teraz się wyrównały bo pije z obu, słyszałam że jak skończy się karmić to piersi wracają do swoich rozmiarów i wyrównują się.
Co do kremów to są kremy którymi można smarować piersi podczas karmienia ale o to musiałabyś zapytać w aptece bo nie każdy krem się nadaje...
dzieki za info, wlasnie tez mała z jednej pije wiecej, ale teraz pilnuje i zawsze zaczynamy od tej co mniej chce pic, to spytam w aptece, bużka -
No i jeszcze cudowne rady.poloznych, zeby smarowac sutki swoim mlekiem i wietrzyc... kobiety chodzily z cyckami na wierzchu, wietrzyly, a brodawki wysuszone, spekane, krwawiace. Ja od poczatku nie rozstaje sie z kompresami z maltanem. Nic nie wietrze, tylko czesto myje i przykladam kompres z duza iloscia masci. Juz kupilam trzecie opakowanie. Brodawki elastyczne, nie bola, nie pekaja, nie krwawia.
ines31 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Krokodylica wrote:Dziewczyny a do szpitala trzeba brać butelkę do karmienia w razie czego?
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Rubi nie martw sie kochana wszystkiego sie nauczysz moje dziecko w szpitalu ani razu nie lezalo ze mna na lózku takie byly waskie i nie dosuniete do sciany caly czas w lozeczku byla a widze ze w kazdym szpitalu maja fiola na punkcie przybierania na wadze a w domu dzieci rosna jak na drożdzach
Moja Julka wczoraj byla grzeczna caly dzien myslalam ze w nocy nie zasnie a ona zjadla o 22 przespala pieknie do 5 no aniolek pozniej wzięlam ja do nas do lozka bo bylam pewna ze juz na pewno nie zasnie a ona spałą jak suseł mąż sie smiał ze z takiego łózka sie nie chce wychodzić do pracy;)
Ciekawe jak tam Bella wiecie coś?[/url]
-
Krokodylica, ja mialam butelke bo jak pobudzalam piers laktatorem to dawalam malej to mleko do picia z butelki, jak mi ja dokarmiali mm w szpitalu to dawali jej takie gotowe buteleczki z mlekiem, i to polozne dokarmiały.
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
czesc dziewczyny
mój mały brzdąc znów ma problem z brzuszkiem, całą dobę nie robił już kupy, cały czas stęka, prostuje i podkurcza nóżki, robi się czerwony i zaczyna krzyczeć, wygina się, pręży i tak jest przed każdym jego bąkiem... myślę że ma problem z gazami... Mały pije moje mleko i raz dziennie modyfikowane 90 ml. Nie wiem skąd ten problem bo nie jem nic co mogłoby mu zaszkodzić. Czy to że łykam końskie dawki żelaza (mam po porodzie niedokrwistość wtórną) może mieć wpływ na jego zaparcia? Scarlet pamiętam że czytałam ze ty jakieś krople kupowałaś, czy one pomogły od razu czy na efekty długo czekałaś? Nie mogę już patrzeć jak mój mały wije się z bóluWiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2015, 10:12
-
Udało mi się dzis poćwiczyć 20 minut!!!!
moglabym dluzej ale nie bede szaleć zeby sobie krzywdy nie zrobic. teraz czekam az maluch sie obudzi i idziemy na spacerek w szybkim tempie. ie moge pogodzic sie z tymi dodatkowymi kilogramami mam nadzieje ze szybko sie z nimi uporam.
milego dnia.
A jesli chodzi o Maltan to mi nie pomogl. bylo jeszcze gorzej. pomogl mi spirytus. powaznie przykladam gaziki nasaczone spirytusem pomiedzy karmieniami zeby troche wysuszyc sutki bo byly juz tak rozmiekczone ze nawet nie ramiac mnie bolalo. teraz boli tylko jak przystawiam ale jest o niebo lepiej:)