Dni dla Płodności   

Specjalnie dla Ciebie - wiosenny powiew nadziei 
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy do 22 marca   
Sprawdź!
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2015
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2015

Oceń ten wątek:
  • Anastacia33 Autorytet
    Postów: 2606 1896

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewka1990 wrote:
    Gosiaczek,belladonna i wszystkie forumowe mamucie które macie więcej pociech podziwiam was ze ogarniacie opiekę nad maluszkami i ich rodzeństwem i wszystkie domowe obowiązki na waszych głowach do tego sa to jest nie ladawyczyn
    Ja mam 2 dzieci i jakos daje rade ale niewyobrazam sobie ogarnac 4....takze podziwiam

    860isg18r6bpss11.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 17:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gosiaczek31 wrote:
    Zadzam sie belladona:-) tak jak piszesz jest zderzenie wyobrazen z rzeczywistoscia. Przy kolejnym dziecku nie ma sie zludzen ze wszystko w macierzynstwie jest takie piekne i kolorowe. Ale czasem mam wrazenie ze wiele spraw i problemow sie wyolbrzymia przy pierwszym dzieCku. Zmeczenie, babyblues hormony, nowosci w zyciu wszystko rozumiem. To napewno jest ale wszystkie to przechodza mniej lub bardziej:-) i nadal uwazam ze przy jednym dziecku to naprawde jest lajt:-) i trzeb sie cieszyc kazda chwila spokoju i czasu dla siebie:-) i jak najmniej narzekac. Ja juz nawet nie pisze jak mi zle i ciezko bo wiekszoc pierworodnych mnie nie zrozumie bo to abstrakcja by byla. Wiec czytam o waszych przejsciach i wspominam te czasy jak to samo przechodzilam. Teraz patrze na to z dystansem duzym bo tak naprawde przy pierwszym dziecku w pelni mozna cieszyc sie macierzynstwem i poswiecic calkowicie swojemu dziecku czas uwage itd. Pozniej przy kolejnych trzba dzielic czas uwage sily na dwoje trOje czworo:-) jest juz inaczej Zupelnie.



    Zyjcie dziewczyny normalnie bez spinania sie bo czas napewno znajdziecie kwestia zoranizowania sie.


    Tylko gosiaczku my pierworódki przekonmy sie o tym dopiero przy kolejnym dziecku :)

  • loszcz Autorytet
    Postów: 1142 1364

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzis bylo ważenie i Rocco ma juz 5130 gr :-)
    Nieźle na bobasa który w poniedziałek skończył 3 tyg
    Choc tak naprawdę to według siatki centylowej to trochę za mało przytyl.
    urodzil sie z waga na 98 centylu a teraz "spadl" na 91 centyl.
    Szkoda mi ze taki klocek sie urodził bo mam całą szuflade słodkich ubrań których nie założył bo byl od początku za duży.Teraz juz mu zakladam ubranka na 62cm

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 17:56

    Scarlett2014, gosiaczek31, limcia lubią tę wiadomość

    201503231678.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kaczamila wrote:
    Tylko gosiaczku my pierworódki przekonmy sie o tym dopiero przy kolejnym dziecku :)
    Wlasnie dlatego teraz korzystajcie ile sie da z wolnego czasu i nie przejmujcie sie tak wszystkim:-) bo wszystko to da sie ogarnac i zorganizowac tak zeby byl czas dla dziecka domu meza i siebie:-) i nawet na forum:-)

    belladonna lubi tę wiadomość

  • Madzik82 Autorytet
    Postów: 1476 2787

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokladnie Gosiaczek!!
    Miec jedno dziecko to luksus ale to sie dopiero widzi i docenia jak sie rodzi drugie hehe

    Ja tez mam problemy z katarem a raczej z sapka. Przez ulewanie w nosku jej gra. Wlewam duuuzo wody morskiej i cos tam wyciagne ale nie wszystko niestety

    Nadia, 24.02.2015 godz. 15:25
    3080 gram szczescia i 53cm radosci!!
  • belladonna Autorytet
    Postów: 1055 1214

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewka1990 wrote:
    Gosiaczek,belladonna i wszystkie forumowe mamucie które macie więcej pociech podziwiam was ze ogarniacie opiekę nad maluszkami i ich rodzeństwem i wszystkie domowe obowiązki na waszych głowach do tego sa to jest nie ladawyczyn

    ewka1990 szczerze mówiąc największy hardcore miałam z pierwszym dzieckiem. Z każdym kolejnym jest łatwiej. OK, są inne problemy (np. czasami wkurzające pyskowanie 4latka), ale jeżeli chodzi o organizację, zamartwianie się, poród, połóg, zmęczenie - to u mnie najtrudniej było przy pierwszym dziecku. Począwszy od porodu (15 godz masakry, a potem cc), problemy z karmieniem, w nocy po 5 pobudek i tak w koło macieju.
    Poród drugi już SN wspominam bardzo dobrze, a trzeci (też SN) był tak super i ekspresowy, że aż chciałabym być znowu w ciąży i móc urodzić jeszcze jedno dziecko (całe szczęście, że mam starszaki, które mnie ściągają na ziemię ;) )
    Z karmieniem drugiego dziecka, bez problemu, trzeci miał problemy ze ssaniem, ale ja już wiedziałam co robić. Poradziliśmy sobie z tym w kilka dni. Nie było wielkich nawałów.
    Nie jest już dla mnie problemem wstawanie w nocy, bo robię to od ponad 4 lat :D Zresztą mały śpi bardzo dobrze i budzi się co 3-4 godz. Da się żyć.

    Tak więc w moim przypadku z każdym kolejnym jest łatwiej. I więcej mam problemów jak dogadać się ze starszymi uparciuchami niż z bobaskiem. Rozumiem wszystkie mamusie, które pierwszy raz muszą się zmierzyć ze wszystkimi obawami, trudnościami.
    A jeszcze na dodatek w kwestiach medycznych tyle opinii, nawet lekarze nie są zgodni w wielu sprawach. Łatwo się pogubić w tym wszystkim.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 18:21

    madziutek 23, czekaja, gosiaczek31, limcia lubią tę wiadomość

  • SunSun Autorytet
    Postów: 1023 1111

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tess - kobitka nazywa się Weronika Siwecka.Za wizytę bierze 150 zł.Jest to sporo ale jak dla mnie-super wydane pieniądze!

    Tess lubi tę wiadomość

    ex2btv738sn49jef.png
  • Dorka.1979 Autorytet
    Postów: 349 1140

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niunia86 wrote:
    Krysti gratuluję. Ignas cudowny ☺
    Dobrze, że dzieciaczki zdrowieją i są silne :)
    My od dzisiaj testujemy nowe mleko. Pani neonatolog po wynikach badań stwierdziła,że Lena tak dużo ulewa na tle alergicznym i prawdopodobnie nie toleruje mleka krowiego. Więc przepisała Bebilon Pepti DHA i jeśli diagnoza jest trafna to tego ulewania powinno być mniej lub wcale. Zobaczymy. Za niedługo pierwsza porcja...

    Pogoda na spacer tradycyjnie nie sprzyja. Wieje,słońca brak i chłodno.. Już niech sie ten kwiecień kończy.Mam nadzieje,ze w tym tyg uda się wyjść choć na jeden spacer :)

    Miłego dnia mamuśki ;)
    Niunia kup sobie dodatkowo Delicol, ja Natalce daję Bebilon pepti dha 1 i do tego ten Delicol, bo moja lekarka mówiła że przy tym mleku też może mieć alergię na krowie mleko tzn laktozę, bo skoro syn ma, córki nie badałam na alergię więc jest duże prawdopodobieństwo że wszystkie moje dzieci mają tą alergię

    Niunia86 lubi tę wiadomość

    kjmnkrhmrqvl3kew.pnghttp://naforum.zapodaj.net/thumbs/3dc010d52285.jpg
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja ostatnio powiedziałam mężowi że jak w najbliższym czasie znowu mnie zapłodni to się z nim rozwiode :) a tak serio to podziwiam, naprawdę podziwiam wszystkie kobiety które decydują się na kolejną ciążę krótko po urodzeniu pierwszego dziecka. Widzę np. teraz moją przyjaciółkę o której kiedyś już Wam tu pisałam. Ma za sobą dwie straty o teraz znów jest w ciąży, w kolejnej trudnej ciąży. Jednocześnie ma w domu rezolutnego dwulatka i naprawdę jest jej cholernie ciężko bo de facto powinna leżeć cały czas co nie jest możliwe. Póki co na szczęście daje radę i jest wszystko dobrze ale łatwo im nie jest. My jeśli zdecydujemy się na kolejne dziecko to na pewno nie szybko. Po pierwsze mając rozgrzebaną budowę domu nie do końca możemy sobie pozwolić finansowo na kolejne dziecko a po drugie co też przyznaje wprost chce wrócić do pracy najpóźniej po roku.

    W ogóle doszłam do wniosku że o ile ciążę poza jednym epizodem znosiłam doskonale to połóg jest dla mnie bardzo ciężki i nie chodzi nawet o zmęczenie bo choć ono mocno mi doskwiera to z nim sobie radzę. Najpierw moja rana nie chciała się goić, potem siadły mi plecy a teraz przyplątało się do mnie mocne przeziębienie więc naprawdę czekam na koniec 6 tygodnia jak na zbawienie i liczę że wtedy wszystko się unormuje.

    Najbardziej doskwiera mi jednak "zamknięcie" w domu. Na szczęście Junior jest coraz większy i jest coraz cieplej więc liczę że będzie tylko lepiej.

    Podsumowując jest trudno ale myślę że da się to jakoś ogarnąć. Nadal jadamy ciepłe posiłki i nadal mamy względy porządek w domu, nadal w weekendy spotykamy się ze znajomymi a ja nadal umiem senaowie doradzić jak dzwonią do mnie z pracy. Więc chyba da się urodzić i nie zwariować :) ale przede wszystkim Junior jest wart tego wszystkiego i choć nie mam przekonania co do kolejnego dziecka to gdybym mogła cofnąć czas to na Juniora zdecydowałabym się jeszcze raz bez chwili wahania. Uwielbiam tego chłopca :)

    A i wiecie co? Jestem dumna że daliśmy radę sami, tak jak chcieliśmy, bez pomocy naszych mam. Może i jestem przez to bardziej zmęczona ale nikt mi się nie wtrąca a nawet jak próbuje to bez wyrzutów sumienia mogę go zignorować. Zresztą odwiedziny mam dobitnie pokazały mi że dłużej niż te kilka godzin i tak bym z nimi nie wytrzymała :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 19:58

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A propos mężów. Od kiedy Junior jest na świecie wyszłam bez niego z domu dosłownie dwa razy z czego raz do lekarza. Łącznie nie było mnie maks 4 h. Dziś chciałam jechać do apteki i odebrać zamówienie (wyprawa na maks 2h). Mój mąż zaproponował że on to zrobi (naprawdę pomaga w domu) ale stwierdziłam że chce jechać sama. Co zrobił mój mąż? Stwierdził że nie zostanie sam z małym bo nie da sobie rady bo nie ma cierpliwości. Fakt że mały od wczoraj jest mega marudny a mąż nie ma uspokajacza numer jeden tj. cyca ale bez żartów! Stanęło na tym że pojechaliśmy razem a mąż czekał w samochodzie z małym jak jak załatwiłam co miałam zrobić. Potem rozmawialiśmy, wytłumaczyłam mężowi co czuje i chyba zrozumiał. Ale mam zamiar sprawdzić go jeszcze w tym miesiącu bo musze iść do fryzjera. Jak mąż nie będzie chciał po dobroci to postawie go przed faktem dokonanym i po prostu wyjdę z domu. Nie wyobrażam sobie żeby mój mąż nie zostawał sam z małym. Wiem że mogę poprosić o pomoc któraś z babć jeśli potrzebuje wyjść na godzinę czy dwie ale to przede wszystkim mój mąż musi pomagać w takich sytuacjach.

    W ogóle byłam w szoku po tej sytuacji po mąż po pierwsze super sobie z Juniorem radzi a po drugie jak jesteśmy razem w domu to nigdy nie odmawia jak proszę go o pomoc i bez gadania przejmuje dziecko. Chyba po prostu Junior jemu też dał wczoraj ostro popalić.. Ale trudno siłą czy płaczem przywróce go do pionu tzn. męża :) choć liczę że poskutkowała metoda racjonalna tj. rozmowa :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 20:17

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Belladonna no właśnie najgorsze jest to ze każdy pediatra i położna mówi co innego jedna poleca takie mleko i takie kropelki na kolki druga inne i bądź tu modra które lepsze i bezpieczniejsze dlatego zawsze pytam się jeszcze was dziewczynki na forum zanim dokonam wyboru bo wtedy mi łatwiej wybrać

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A dziewczyny pytałam pediatre jak ochronić Juniora żeby się ode mnie nie zaraził. W sumie niewiele można zrobić ale tak: przede wszystkim cały czas karmić piersią bo to przeciwciała, gdybym mocno kochała albo kaszlała mam zakładać maseczkę ochroną przede wszystkim do karmienia no i mam mu podawać kropelki Cebion (witamina C) No i przede wszystkim obserwować Juniora i jak coś się będzie działo od razu przyjść.

  • Tess Autorytet
    Postów: 542 508

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Sunsun - mnie koleżanka polecała jeszcze inna babeczkę, myślałam, że może ta sama. Jeśli faktycznie mam długo i skutecznie karmić piersią to chyba warto, bo trochę mnie to zaczyna męczyć, tzn. pozycje karmienia.

    Ja prowadzę w zeszycie takie notki o której i którą piersią karmię, ile minut, czy była kupa, siku, no i zapisuję sobie okresy aktywności. Fajnie to pokazuje pewną regularność

    SunSun, Madzik82 lubią tę wiadomość

    ex2bp07wbjlnqxgq.png
  • anet525 Autorytet
    Postów: 1495 1354

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze moja starsza corka ma katar ja tez dostałam. Oby malutka się nie zarazila. Moja pediatra przepisala Inesce propiotyk na odporność. Laktoferyna - saszetkę rozpuszcza sie z mlekiem. I powiem szczerze ze jestem spokojniejsza. W poniedziałek idę na str dzieci zdrowych by ja zmierzyli i by umówić sie na szczepienia. Mam nadzieje ze się nie przeziebi.

    Scarlet każdy facet musi poradzić sobie sam ze strachem. Spokojnie go oswajaj. Mój maz rzadko jest w domu ale jak jest to sam do niej dochodzi jak zapłacze. W nocy również po karmieniu odbiera ją ode mnie by jej się odbilo czy nawet poprostu ją zabawi.

    mój Aniołek Julia 22.05.2014 (14 tc) spij spokojnie moja iskierko
    24.09.2006 Nikola
    06.03.2015 Ineska
    q2diesc.png
  • loszcz Autorytet
    Postów: 1142 1364

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelaa jest w szpitalu bo Nadia ma biegunkę.Trzymajcie kciuki &&&

    201503231678.png
  • Emartea Autorytet
    Postów: 990 1178

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój M też nie ma cierpliwości do małej, szczególnie jak płacze. Lubi ją ponosić, pogadać z nią ale jak jest marudna zaraz jest pytanie "co jej jest?". Jeszcze się chyba nie przyzwyczaił, że dziecko marudzi czasem bez powodu. Za to kąpanie to jego działka i nie ma, że płacze. Ogólnie nie mogę na niego narzekać. W nocy nie wstaje, ale tego od niego nie wymagam. Jak potrzebuję wyjść to bez problemu z nią zostaje. Na razie więc jest ok. Ciekawe czy zawsze tak będzie.

    loszcz, gosiaczek31 lubią tę wiadomość

    4e3f84b95f.png
  • Emartea Autorytet
    Postów: 990 1178

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krysti gratulacje. Ignacy jest ślicznym maluszkiem.
    Trzymam kciuki za Ewelę i jej maleństwo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2015, 10:06

    4e3f84b95f.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelaa z Nadula trzymajcie sie i wracajcie szybko do domu zdrowe.

  • loszcz Autorytet
    Postów: 1142 1364

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 22:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj tez mi pomaga w miarę możliwości.Dziś byłam na zakupach bo jutro przylatuje moja mama i P sam zaproponował ze zostanie z małym :-)
    Codziennie gotuje mi i zmywa,czasem odkurza.
    Karmi Rocco w nocy raz za mnie i zmienia mu przy tym pampersa abym nie musiała wstawać co 2h.Najgorzej jest nad ranem bo mały nie chce spać całymi godzinami i jest mega marudny a moj P wtedy śpi jak zabity i go armata nie obudzi a ja muszę młodego nosić i śpiewać itd czasem 3 ,4godziny a nawet i dłużej :-( kiedy po nocy chce mi się spać.Potem mój P idzie do naszego sklepu odebrać dostawy a ja w tym czasie się doje i jem śniadanie a jak tylko skończę to młody znów obudzony i nawet nie mam kiedy się ubrać dopiero kolko południa albo później i tak codziennie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 22:48

    201503231678.png
  • Tygrysek Autorytet
    Postów: 1448 2183

    Wysłany: 15 kwietnia 2015, 23:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny! Nareszcie doczytałam Was do końca. Nie chciałam tego omijać, bo często w Waszych postach są jakieś cenne rady. Codziennie cis czytalam, ale końca nie było widać, bo za szybko pisalyscie.
    Natalia rośnie jak na drożdżach. Mam wrażenie ze w jedna noc urosła, tak nagle. Juz ubieram ja w 62, a w piątek ważyła 4220g. Karmie cały czas piersią. W nocy mała przesypia 4-5h a w dzień ostatnio co 2h je. Chyba ze idziemy na dwór, to dłużej. Ja niby jem prawie wszystko, tylko mała strasznie prezy się i czasem musze brzuszek jej masować. Nigdy nie wiem ile godzin wstecz mam sprawdzać co jadłam. Macie jakiś patent?
    Walczymy z leżeniem na brzuszku, bo pępek odpadł dzień przed 4 tygodniami małej, wiec późno.
    Jestem przykładem bardzo anormalnych zjawisk. W 5 tygodniu połogu dostałam okres :). Niczego nie da się przewidzieć ani zaplanować, bo Natalka skutecznie sprowadza nas na ziemię.

    Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam, by te zbędne dolegliwości i zjawiska zniknęły.

    PS. Skok rozwojowy istnieje.

    Natalka 03.2015 <3
‹‹ 1648 1649 1650 1651 1652 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Dieta Płodności w OvuFriend - jak otrzymać spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności?

Brak śluzu płodnego, endometrioza, nieregularne cykle, a może PCOS? Dieta Płodności w OvuFriend to spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności dopasowane idealnie do Ciebie i Twoich dolegliwości! Sprawdź instrukcję krok po kroku, jak otrzymać Dietę Płodności i zwiększyć szanse na zajście w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ