Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDorka.1979 wrote:Daj mi ją do telefonu to sama ją zjebię. Sorki za moje wyrażenia ale bardzo mnie denerwują takie babsztyle, a za rok się dowiesz z jej ust że ona wogule nie karmiła i wtedy wyjdzie szydło z wora. U mnie teściowa chciała się tak wymadrzać a potem sama się wygadała że robi jeszcze gorzej
oj te babsztyle... Masakra!! moja też mi mówiła przy kolkach małego że pewnie głodny bo mam małowartosciowe mleko. później się okazało że ona miała pokarmu mało i też dokarmiała syna mm. chyba ją wyczaiłam, ta kobieta po prostu jest zazdrosna. Jak coś robisz lepiej to już jest źle. ja karmię tylko piersią to jak tylko mały zapłacze to mało wartosciowe mleko i pewnie go głodze. dużo osób mówilo mi że zeszczuplałam a ona tylko mnie mierzyła wzrokiem i ani słowa nie powiedziała a ostatnio stwierdziła ze ona też zeszczuplała (ciekawe gdzie, chyba w mózgu). Ciasto ostatnio zaniosła szwagierkom to powiedziała że ona upiekła i mają spróbować, na co szwagierka stwierdziła że ona takich dobrych ciast nie robi i nigdy jeszcze jej taka polewa błyszcząca nie wyszła to w końcu przyznała ale z wielkim wyrzutem ze to ja upiekłam to ciasto. na chrzcinach tez mojej mamie pochwaliła jedzonko a przy mnie ani jednego dobrego słowa nie powiedziała, czekałam tylko aż zacznie się krzywić po skosztowaniu ale chyba było za dużo ludzi, ale potrafi tak zrobić że skosztuje sałatkę którą zrobię i potrafi się naciągnąć albo skrzywić i jeść dalej. Jak bym tak jebła w ten głupi łep wtedy to całe jedzenie i szczena by jej wypadły... wybaczcie za kolejne nudzienie o teściowej ale tak przy wypowiedzi Dorki mi się nasunęłoDorka.1979, gosiaczek31, Ewelaa, gabi30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo gosiaczek to ja leżę od najniższej wagi ze szpitala miała wtedy 3040 a teraz 3300 i według mojej teściowej za mało chyba według niej powinna kilo przytyć spokojnie jeszcze przybierze na wadze może poprostu wolniej będzie przybierala na wadze i tyle.
Co do teściowej i jej zagrywek mąż mówi ze musze się przyzwyczaić do niej on z nią żyję 28 lat i wie na co ją stać. Dla mnie to nowość bo nikt i nas nie robił z igły widły jak ona. A ostatnio do mojego męża powiedziała ze powinien się zmienić bo dorobił się i wielkiego pana rznie masakra Mnie to wkurzyło a mąż mówi ze puścił to mimo uszu -
Ines jaki przystojniak
Dobrze,że ja nie mam aż takich problemów z teściową,co nie znaczy,że mamy super kontakt ze sobą. Jest dziwna i taka zimna w relacjach,co dla mnie jest bardzo obce. Ja ze swoją rodziną żyję bardzo blisko.
My skończyliśmy drugi miesiąc,bardzo ciesze się. Synek nadal ma problemy z ulewaniem,ale waga jest dobra,jutro mąż idzie do lekarza po jakiś inny specyfik na ulewanie niż ten gastrotuss.
Polecam karuzelę tiny love rośnij z muzyką. Mój mały jest zachwycony,fajne zabawki okręcają się zawsze tak,że są przodem do buźki dziecka. Dużo melodyjek.ines31, MamaAdasia, kasss, Emrica lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas tak karuzele zamówiła moja mama ale jakaś zwykła za 90 zł. Podgladnelam na allegro z projektorem ale jakaś bez firmy. Bujaczek ma mój mąż dostać z pracy ale kiedy to nie wiem pewnie jak postawi pepkowe w czwartek.My tylko mate kupimy widziałam fajna na allegro ale droga 250 zł
-
Hey melduje sie ;*
Ostatnio mam mniej czasu na pisanie bo moj mezus wrocil do pracy i wszystko na mojej glowie... ;/
My wczoraj bylismy na pogotowiu z malum bo od rana robil kupy z samego sluzu i zielone jak trawa...pieknego stracha znow mielismy ale pani doktor niezbyt sie tym przejela... przepisala wode z elektrolitami i cos przeciw biegunce i tyle... na szczescie dzis juz kupy ma coraz lepsze i goraczki brak Ufff... ;/
A my juz rotawirusem sie zarazilismy jak byl maly w szpitalu z zapaleniem oskrzeli wiec ciesze sie ze mu przechodzi i nie musiy lezec w szpaitalu !!
A co do kolek to synek mojej siostry dostal kolki dopiero w 3 miesiacu wiec to nie ma reguly ze wystepuje w scisle okreslonych tygodniach zycia dziecka... -
Moj syn odrzucił piers równy miesiąc temu (dzis ma 5 tyg) więc wiem dziewczyny o czym mowa.Tez na widok piersi dostaje ataku szału więc nawet nie naciskam bo tylko go stresuje.odciągnąm i odciagam i na chwilę obecną nie dokarm mm a puszka którą kupiłam na wszelki wypadek kiedy się urodził jest wciąż do połowy pełna więc mimo problemów wciąż jest całkiem nieźle
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2015, 13:16
Emartea lubi tę wiadomość
-
Ines ale elegancik
Madziutek dobrze że mały wraca do Zdrowia..
A my dziś byliśmy zrobić małemu tsh i kobita naklula mu paluszek i 5 minut mu z całej siły wyciskala kropelki krwi..i jak już słabo lecialo to nakłuła mu drugi paluszek i znów mocno naciskala az miał biała rączkę..chyba wolalabym jedno a porządne pobranie..on spał i by się nawet nie zorientował..a tak darl się na całą przychodnie.. a jak zapytałam panią czy nie pobierają normalnie krwi to odburknela że to nie jest takie proste.. to tylko jej odpowiedziałam że tylko pytam i jest przecież pielęgniarka to kto ma umieć jak nie ona..ines31 lubi tę wiadomość
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
A i czy polecacie jakieś trochę tańsze karuzele nad lozeczko? Bo chce młodemu kupić żeby się uśmiechnął choć trochę po szczepieniu..ale nie chcę wydawać 150złStyczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Rubi- poszukaj z tiny love przenośna - jest mała ale ma melodyjki, miękkie maskotki - ok 90 zł chyba z smyku. Fajna bo można na spacer zabrać i do nosidełka i do leżaczka. My w końcu mamy od znajomych ale myślałam o tej - wyglada miło bardzo.
Albo poszukaj na olx- tez sa te właśnie albo takie na wypasie za grosze. Do wyboru do koloru.
A i szczepienie nie było takie złe . Dacie radę -
Madziutek dobrze ze juz w domu ty i Anet karmicie piersia a dzieciaki chorują i gdzie ta odpornosc ?mamuski ile czasu jedza wasze dzieci z butelki bo Julka je 30 a nawet 45 min juz nie mnie cos trafia jak tak dlugo je jedynie w nocy 15min mam butelki avent i zadnej innej nie chce probowalam zmienic smoczek z tej wiekszej bo jest dwójka to sie ksztusi
a ja musze kupić Julce jakąś przytulanke bo caly czas tuli sie do pieluchy ma zwinieta kolo raczki i tak spi i lezyWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2015, 15:00
[/url]
-
nick nieaktualny
-
MartaM wrote:Hej. U mnie z karmieniem masakra. Po probach przystawiania na sile, wlewania kieliszkiem mm, krztuszenia, krzyku, placzu (mojego i malej), skapitulowalam i podalam butle. W nocy obudzilam sie z bolem i pelnymi piersiami (?!). Doradca namowila mnie na wizyte u niej w poradni i podjecie walki. Zgodzilam sie, pojechalam. Wszystkie metody i madrosci doradcy niestety u nas nie zadzialaly. Mala nie chce ssac. Jeat jeden wielki placz i lament. Doszlo do tego ze wpychalam jej piers do buzki i sila trzymalam glowke glowke, ale to nie na moje nerwy. Doradca stwierdzila, ze Nina odrzucila piers, ale ze przed kazdym karmieniem mam probowac i rozkrecic/utrzymac laktacje bo za 1-2 moesiaca moze dziecko zechce ssac.
Skonczylo sie na tym ze Nina widzac ze ja ukladam i probuje dac piers wpadala w wielka rozpacz. Obiecalam sobie i mezowi ze koncze temat zwoazany z karmieniem, bo pd tygodnia wszystko sie kreci wokol tego. Mleka i tak mialam niewystarczajaco i musialabym dokarmiac. Jestem z dzieckiem sama czesto calymi dniami, w nocy tez maz musi troche odespac, bo po powrocie czesto siedzi do nocy przy laptopie. Nie dalabym rady sciagac co chwile, przygotowywac butle z mm i jeszcze probowac przystawiac. Tzn moze dalabym jakims cudem, ale gdzie wtedy czas na spacer, zabawe, pogaduchy z dzieckiem? Wszystko by sie krecilo wokol karmienia.
Moze jestem gorsza matką i Nina bedzie miala nizszw iq, bo byla karmiona tylko 1,5 mca, ale teraz jest spokojnym i zadowolonym dzieckiem, wiec nie zaluje.
Swoja droga z tym karmieniem butla jest troche zabawy, jeszcze sie nie ogarnelam do konca i cala kuchnia jest w butelkach i akcesoriach. Jutro musze wygospodarowac troche miejsca w szafkach.
No koniec wywodu! Musze Was teraz nadrobic
Martuś, nie łam się. Mam podobnie. Ze zmęczenia i stresu laktacja ciut przystopowała, ale jakoś staram się ją podtrzymać. Mała moja też nie kwapi się do piersi. Po 5 minutach jest bunt i histeria. Bez względu czy mleczko ciurkiem leci czy nie. Odciągam swoje mleczko do butli, ale jakoś laktacja przez to też podupadła (tak mi się wydaje). Staram się po butli przystawić małą chociaż na chwilkę, jak jest spokojna i najedzona, by ona pociumkała pierś i podjadła jeszcze troszkę no i mleczko się tworzyło. Niestety mm też muszę podawać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2015, 15:08
-
kasss wrote:mamuski ile czasu jedza wasze dzieci z butelki bo Julka je 30 a nawet 45 min juz nie mnie cos trafia jak tak dlugo je jedynie w nocy 15min mam butelki avent i zadnej innej nie chce probowalam zmienic smoczek z tej wiekszej bo jest dwójka to sie ksztusi
a ja musze kupić Julce jakąś przytulanke bo caly czas tuli sie do pieluchy ma zwinieta kolo raczki i tak spi i lezy
mój to za szybko wcina 10 min max z butelki i to jakieś 125 ml ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2015, 15:28
kasss lubi tę wiadomość
-
a ja już mam dosyć odciągania laktatorem mleka... czasami mam straszny kryzys i chętnie bym sobie to darowała, ale potem przychodzi czas refleksji i mówię do siebie że dam radę jeszcze trochę...
wczoraj też przystawiałam do piersi małego to tak sie wgryzł że do teraz mnie sutek boli i widzę że mam takie coś czarne na sutku.... nie wiem ale to chyba krwiak, bo co innego? -
ja cały czas karmię w nakładkach...i kilka razy próbowałam przystawić na goły sutek to jak mały złapał to aż mi się gwiazdki pokazały....on jest po prostu taki narwany i wiecznie głodny, że łapie cycka jak szalony...więc już nie próbuje nawet zdejmować tych nakładek...z nimi karmienie sprawia przyjemność i nie muszę leczyć sutków więc polecam...
Justyska89 lubi tę wiadomość
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️