Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
anet - dzięki, ja mam takie rurki tzn. coś co się nazywa kateterek czy jakoś tak i powiem, że niestety przy pierwszej próbie mieliśmy taki ryk, że aż nam dziecko posiniało, a mnie serce pękało na ten widok, także wolę go już chyba pół dnia na rękach nosić, bo moje ,,serce matki" nie wytrzyma
Z gazami zresztą radzi sobie już coraz lepiej, pomaga spanie na brzuchu i podnoszenie pupy i przyginanie nóżek, gorzej, że tak jak u Kass - zaczyna się zaraz po jedzeniu prężyć i strasznie płakać. Mówią, że to może dlatego, że tłuste mleko mam. Babcia mi poradziła dać łyżeczkę lub dwie wody koperkowej przed karmieniem i zobaczymy co to da. -
gosiaczek31 wrote:Femaltiker skuteczny. Rozpuszcza sie w mleku i smakuje karmelem. Z herbat to lactosan jest smaczny, herbapolu mam teraz ale dla mnie w smaku kiepska bo mocno kminek czuc. Pije tez hipp ale ta do zaparzania. Granulowana jest slodka wiec dobra dla kogos kto ma opory przed smakiem tych herbatek. Ale tak jak wczesniej wspomniala Oli to bardziej chemiczna.
Co do herbatek kupiłam herbapol. Fakt ze kiepska w smaku ale nigdzie nie mogłam dostac lactosanu i femaltikeru. Ale powiem wam zec pije drugi dzien ta herbatkę do tego wode mineralna bawarkę i pokarmu mi sie nabralo. Moze nie są mega napompowane ale nie flaku a mala się najadla. Wiec ludze sie ze teraz będzie tylko lepiej. A co do krostek okazuje się ze malutka na twarzy ma trądzik niemowlęcy. Moge przemywac woda przegotowana krochmalem i smarowac linomagiem i przejdzie.gosiaczek31 lubi tę wiadomość
-
Tess wrote:anet - dzięki, ja mam takie rurki tzn. coś co się nazywa kateterek czy jakoś tak i powiem, że niestety przy pierwszej próbie mieliśmy taki ryk, że aż nam dziecko posiniało, a mnie serce pękało na ten widok, także wolę go już chyba pół dnia na rękach nosić, bo moje ,,serce matki" nie wytrzyma
Z gazami zresztą radzi sobie już coraz lepiej, pomaga spanie na brzuchu i podnoszenie pupy i przyginanie nóżek, gorzej, że tak jak u Kass - zaczyna się zaraz po jedzeniu prężyć i strasznie płakać. Mówią, że to może dlatego, że tłuste mleko mam. Babcia mi poradziła dać łyżeczkę lub dwie wody koperkowej przed karmieniem i zobaczymy co to da. -
Emartea wrote:Anet a nie boisz się, że dziecko się do tego przyzwyczai i jelita w ogóle przestaną same pracować? Z mojej koleżanki dzieckiem tak było. Jak przestali tego używać to męczyło się przez kilka tygodni jeszcze bardziej niż wcześniej.
Zrobiłam to tylko wczoraj i dzis bo byla napompowana jak balon a wiedziałam ze sama sobie nie poradzi bo za dużo się tego nagromadzilo. Brzuszek juz jest miękki wiec musi sobie teraz radzić. Wiem ze może się od tego uzależnić i dlatego zastosowalam to jak juz nie bylo wyjścia. Teraz musi sobie sama radzić a jedynie będę ja masowala , kladla na brzuszku espumisan i juz.
Co do materacy tez mam grykę kokos -
Witajcie.
Kasss ja mam taki sam problem z synkiem,płacze od jakiegoś czasu przy jedzeniu,a wręcz wrzeszczy. Jestem załamana,bo jadł pięknie...120ml 6 razy dziennie. A od kilku dni czyste wariactwo,zjada mi po 60ml i koniec,owszem zdarza się i 120ml. Przy tym ulewa po każdym posiłku,raz mniej raz więcej. Byłam dziś u lekarza,mamy nowy lek na ulewanie i mleko na receptę z apteki. Mały całkiem dobrze przybiera...5700. Mam nadzieję,że to pomoże i przejdzie i też czekam tego 3 miesiąca jak zbawienia. -
Baby- led weaning, w skrócie BLW, to metoda karmienia dzieci, polegająca na stopniowym odstawianiu dziecka od pokarmów mlecznych (mleko mamy, mieszanka) całkowicie sterowanym przez dziecko. Polega na ominięciu etapu papek i pozwoleniu Dziecku na samodzielne jedzenie już od pierwszego posiłku.
Kiedy możemy zacząć?
BLW zaczynamy bezwzględnie dopiero wtedy, kiedy dziecko potrafi samodzielnie usiąść.Jest to etap rozwoju potrzebny do tego aby dziecko miało już wykształcone potrzebne cechy - żeby umiało już chwytać palcami i kierować rękę do buzi. Jest to też idealny moment na rozszerzenie
diety - organizm dziecka jest gotowy do przyjęcia innego niż mleko pokarmu a dziecko wykazuje największe zainteresowanie nowościami i nauką w ogóle. I tak, faktycznie, oznacza to, iż niektóre dzieci będą gotowe na BLW nieco wcześniej inne chwilę później. -
Jasmin mam nadzieje ze po 3 mc to wszystko minie a co mowila twoja lekarka? moja twierdzi ze to kolki u mnie jest dokladnie tak samo polowe zje w miare spokojnie a z reszta jest problem odbijam ja uspokajam i staram sie by zjadla min 100ml kazde karmienie meczy i mnie i ja
w jednym pamietniku widzialam zdjecie dziecka upapranego calego w jedzeniu jedzacego spagetti raczkami prosto z blatu jakies niesmaczne i niechigieniczne wtedy mi sie to wydalo teraz musze bardziej zaglebic sie w ten temat mamy jeszcze troche czasu z karmieniem nie bardzo mi idzie mleka co raz mniej ale obiecalam sobie i Julce ze nie bedzie jesc słoiczków gerbera tylko bede jej gotować i tego bede sie trzymac![/url]
-
W zasadzie to konkretów nie otrzymałam,niedojrzałość przewodu pokarmowego no i oczywiście kolki. Ale dziwne,bo wydawało mi się,że kolki nie trwają przy każdym jedzeniu Zmieniałam już smoczki i butelki,ale wróciliśmy znowu do tych początkowych. Oj tak męczy się strasznie i Mateusz i ja. Przed każdym jedzeniem mam delikatnie stresa,czy na pewno teraz zje chociaż trochę więcej.
Od tego cofania pokarmu mój mały ma zaczerwienione gardełko,i tak strasznie charczy. Szkoda mi go okropnie. Najchętniej zabrałabym od niego te wszystkie dolegliwości. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnastacia33 wrote:Mozesz podac przepis na makaron z kurczakuem i szpinakiem?
Na patelni podsmazam szpinak, ja akurat uzywan mrozonego. Doprawiam Wg uznania. Lubie z czosnkiem ale teraz z tym raczej ostroznie. Choc ja dodalam minimalnie. Zalewam albo smietanka 30% albo mieszam pol na pol smietanka ze zwykla smietana np 12 lub 18%. Mozna tez mieszac smietane z serkiem topionym kremowym. Lub w wersji tlustszej i bogatszej z jakims serem plesniowym np blue Jesli ktos lubi. Ktory sie powinien rozpuscic w tym sosie i dac ladna konsystencje i inny smak. mozna jeszcze doprawic jak czegos brakuje Np sokiem z cytryny. Dodaje kurczaka i mieszam z makaronem. To troche taka improwizacja bo ja albo mieszam przepisy rozne albo robie po swojemu nigdy nie trzymam sie sztywno przepisu. Nie waze porcji, skladnikow itp. Na oko to moja metoda:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 00:25
Anastacia33 lubi tę wiadomość
-
Ja tez od poczatku misze sobie radzic sama. W sobote wrocilam ze szpitala, a od poniedzialku maz wrocil do pracy. Ale z kazdym dniem bylo latwiej, sama jezdze do lekarzy od 3 tygodnia. Pakuje Nine do samochodu i ruszamy Wiedzialam, ze tak bedzie wiec szzukalismy wozka bardziej dla mnie niz dla Malej, tak zeby byl lekki i mieacil sie w moj maly bagaznik. Na szczescie nie musze go wnosic po dchodach bo mamy wozkownie na dole.
Nina zakochana w karuzeli podroznej tiny love! Zabieramy ją na majówke Dzieki za polecenie