Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny w czym śpią Wasze dzieci? mój syn w pajacyku (czasami na pod to jeszcze body z krótkim rękawem). Niby spocony nie jest ale zastanawiam się czy nie jest mu za ciepło bo co noc skopuje kołdrę z nóg
A i szukam cienkiej bluzy/kurtki dla Juniora bez kaptura? czy którejś z Was coś takiego rzuciło się w oczy?
Napiszcie mi jeszcze proszę czy wasze dzieci cały czas układają główkę na bok? mój raz ma głowę na prawo, raz na lewo ale prostu prawie nigdy. A i uwielbiam wkładać sobie ręce do buzi przez co strasznie się ślini ale jakimś cudem udało się w weekend przekonać go do smoczka. Oczywiście nie polubił żadnego z tych które namiętnie kupowałam przez ostatnie tygodnie ale Lovi, który mieliśmy jako pierwszy i którym gardził przez ostatnie 7 tygodni ale nie narzekam bo to, że Junior polubił smoczek bardzo nam ułatwia dzień! -
Scarlett2014 wrote:Dziewczyny w czym śpią Wasze dzieci? mój syn w pajacyku (czasami na pod to jeszcze body z krótkim rękawem). Niby spocony nie jest ale zastanawiam się czy nie jest mu za ciepło bo co noc skopuje kołdrę z nóg
A i szukam cienkiej bluzy/kurtki dla Juniora bez kaptura? czy którejś z Was coś takiego rzuciło się w oczy?
Napiszcie mi jeszcze proszę czy wasze dzieci cały czas układają główkę na bok? mój raz ma głowę na prawo, raz na lewo ale prostu prawie nigdy. A i uwielbiam wkładać sobie ręce do buzi przez co strasznie się ślini ale jakimś cudem udało się w weekend przekonać go do smoczka. Oczywiście nie polubił żadnego z tych które namiętnie kupowałam przez ostatnie tygodnie ale Lovi, który mieliśmy jako pierwszy i którym gardził przez ostatnie 7 tygodni ale nie narzekam bo to, że Junior polubił smoczek bardzo nam ułatwia dzień! -
nick nieaktualnyNiunia86 wrote:A moja córka w trakcie nocnego karmienia zrobiła TAKĄ kupę, że musiałam mamę obudzić do pomocy bo sama chyba nie dałabym rady - od kolan aż po kark... Dramat! I weź teraz idź z nią gdzieś w gości...
Mój syn zrobił kilka razy taką kupę, że musiałam myć go pod kranem. Oczywiście żeby było zabawniej zawsze robi to jak jestem sama w domu a że kocha wodę to wierzga nogami w trakcie mycia tak, że ledwo mogę go utrzymać do tego wpada jeszcze do nas kot który też lubi wodę i też próbuje wejść do umywalki. Jednym słowem dom wariatówTess, Rubi, gosiaczek31, kasss, Niunia86, czekaja, gabi30 lubią tę wiadomość
-
Mój śpi na brzuchu, ale i tak potrafi głowę ułożyć na czole No i wypełza cały czas spod kocyka, więc chyba jakiś śpiworek się szykuje.
Scarlett, a próbowałaś troszkę ,,oszukać" Młodego w nocy? tzn jak je co 2 godziny, to raz mu dać wtedy smoka zamiast piersi? (Oczywiście nie namawiam do głodzenia dziecka, ale on sobie potem to nadrobi, mój śpi w nocy długo ale w dzień je częściej)
Ja chciałam wrócić do pracy na 1,5 etatu po macierzyńskim, ale jak usiadłam na spokojnie i z kadrową przedyskutowałam, to się kompletnie nie opłaca, bo będę zarabiać mniej niż na wychowawczym, łazić do roboty i jeszcze szukać opieki dla dziecka... bez sensu jednym słowem.
A, no i nasze dziecko, jest zdecydowanie uzależnione od smoczka, ale to głównie dlatego, że ssanie mu pomaga na gazy i bóle brzuszka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2015, 10:30
-
nick nieaktualnyines31 wrote:Jeżeli można wiedzieć, jak przekonałas Jasia do smoczka? Mój nie chce smoczka i koniec, a tak jak piszesz ułatwia to dzień.
Tak naprawdę przekonała go moja mama. Mieliśmy w sobotę spotkanie, dosłownie godzinne. W tym czasie moja mama siedziała z Juniorem w pokoju obok. Nie słyszałam żadnych krzyków więc siłą go nie zmusiła w każdym razie wchodzę do nich a Jaś śpi ze smoczkiem w pyszczku. To jeszcze nawet mnie nie zdziwiło bo i ode mnie wziął czasami smoczka na 5 minut ale nie wypuścił go wtedy z buzi chyba przez 15 minut! chwilę potem wracaliśmy do domu, był niespokojny w samochodzie więc spróbowałam podać mu smoczek. Trochę protestował ale w końcu chwycił i od tego czasu jest smoczkocholikiem jak wypadnie to ryk - zwłaszcza wieczorem bo wtedy głownie go używamy. Jak zobaczyłam jaka to dla mnie ulga to natychmiast kupiłam dwa takie same smoczki Lovi jakie już mam - jeden jest w łożeczku, drugi w wózku a trzeci leży na wierzchu naprawdę działa cuda! Juniora łatwiej jest uspokoić, rzadziej muszę go dostawiać do piersi i mniej wysiłku kosztuje mnie uspanie go!gosiaczek31 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTess wrote:
Scarlett, a próbowałaś troszkę ,,oszukać" Młodego w nocy? tzn jak je co 2 godziny, to raz mu dać wtedy smoka zamiast piersi? (Oczywiście nie namawiam do głodzenia dziecka, ale on sobie potem to nadrobi, mój śpi w nocy długo ale w dzień je częściej)
No właśnie próbuje ale wychodzi różnie. Muszę nad tym popracować bo naprawdę daje mi to w kość. A najgorsze, że przed szczepieniem było już dobrze - spał po 3/4 h a i zdarzało mu się prawie 5.
Nie wiem czy to nie wina, że mamy małą sypialnie i jest w niej ciepło i duszno. Używam nawilżacza powietrza ale może to za mało. A nie chcę go kłaść spać w samym body bo się rozkopuje.
Gdyby jeszcze kwestie nocy udało mi się jakoś rozwiązać to byłoby już naprawdę super
A z powrotem do pracy to ja liczę, że się uda ale nie mam takiej pewności na 100%. W najbliższych dniach chcę zabrać Juniora do pracy i może wtedy uda mi się porozmawiać z szefami. Mimo całej mojej miłości do Juniora naprawdę potrzebuje wyjść z domu choć raz w tygodniu i uciec z kieratu karmienie - przebieranie - odbijanie etc. Wielkich pieniędzy na tym nie zarobię ale nie z tego powodu chcę wrócić.czekaja lubi tę wiadomość
-
Kasss co do mleczka,to je już całkowicie nowe,jeszcze zeszły tydzień mieszaliśmy stare z nowym. Jest śmierdzące,ale jak je ,to chyba mu pasuje. Ulewać zaczął mniej,beka po każdym posiłku i kolki jakby mniejsze. Mam nadzieję,że jesteśmy na dobrej drodze i wszystkie dolegliwości zniknął.
Scarlett moje dziecko cały czas trzyma główkę raz na jednej stronie ,raz na drugiej. Bardziej upodobał sobie prawą stroną,ale przekładam go,żeby główka byłą proporcjonalna. Dostałam rade od położnej,żeby układać małego na wprost należy wziąć dwie czyste skarpetki męża i nasypać w nie duuuuużo ryżu,robią się takie wałki,całkiem ciężkie. Początkowo ten pomysł wydawał się śmieszny jednak skutkuje. I tak sobie moje dziecko leży w ryżuScarlett2014, madziutek 23, gosiaczek31, Dorka.1979 lubią tę wiadomość
-
Moje dziecko ma dziś 2 miesiące!!!
Mój syn oprócz tego że jest antysmoczkowy to jeszcze antywózkowy Zeby jechać na spacer muszę go pierw uśpić, później ubrać i włożyć do wózka.
Za daleko od domu nie mogę wychodzić, bo jak się obudzi i zorientuje się gdzie jest (tzn. w wózku) jest ryk i muszę szybko do domu. Nie ma możliwości chyba że ja po prostu nie potrafię go uspokoić . Kupiłam przenośną karuzelę z myślą że pomoże mi w spacerach, niestety nie pomaga . Więc na "trzeźwo" na spacery nie ma szans. Może wy macie jakieś pomysły? -
Witam mamusie
boję się napisać, bo zawsze jak się pochwalę to coś się spier....ale u mnie od ponad tygodnia unormował się pokarm i nie podaje prawie wcale mm...to chyba jakaś nagroda za moją krwawicę...
W dalszym ciągu nie pojmuje co robicie z dziećmi, że Wam śpią 8h??? odkąd mały wystartował na tym świecie, to nigdy coś takiego nie miało miejsca...ale nie narzekam..młody śpi przynajmniej 3h a czasem 4...w pełni mnie to satysfakcjonuje..myślę, że jemu głodek nie pozwala tyle przespać...mój syn to wyjątkowy żarłok, więc najpewniej budzi go głód i żadne 8h snu nie ma racji bytu
co do palenia....to powinno się unikać również dymu bo dostaje się do pokarmu..a co dopiero palenie...no ale każdy jest dorosły..
smoczek...Właśnie ciągle planuję dokupić zapasowy bo Franek kocha swojego smoczka...co więcej nie jest od niego uzależniony, że np. płacze w niebogłosy jak go nie ma...ale jak mu go podam to jest zawsze zadowolony;) ciekawe kiedy się stane niewolnikiekm tego małego gadżetu
my dziś o 15:30 idziemy na bioderka, więc prosimy o kciuki
Sun Sun też dawno się nie odzywała...widziałam tylko jej sexy zdjęcie na fb w małej czarnej...nie wygląda jakby niedawno nosiła tam dziecię u mnie brzuch ciągle taki flakowaty, chociaż tragedii nie ma..ale coś na razie na ćwiczenia nie mam motywacji jestem na plusie ciągle 2 kg ale chciałabym zgubić więcej niż miałam przed ciążą...wątpie czy samym myśleniem coś się uda zgubićWiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2015, 11:03
gosiaczek31, czekaja lubią tę wiadomość
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Ines - u nas pomaga położenie dziecka w wózku na brzuchu, bo on tylko tak śpi w łóżeczku prócz tego smoczek i zabawki wózeczku.
A próbowałaś wychodzić na spacer np. w chuście? Bo u mnie Młody śpi jak zabity i nie marudzi nawet jak mu smoka zabiorę.
Rubi - dla mojego dziecka nie ma nic bardziej kochanego niż sen i gorszego niż budzenie, nawet głód -
Emrica wrote:Oli Ty udzielasz nam porad lekarskich, więc może coś pomożesz mojej córce bardzo ropieje jedno oczko, na na bieżąco przemywam jej solą fizjologiczną, lekarka dała mam jakieś 2 tygodnie temu Biodacynę parę dni było lepiej a teraz znów to samo, tylko jedno oczko takie jest, drugie ok, co moge jeszcze zrobić?
Młoda miała Floxal 2 tygodnie, potem znowu gorzej i teraz ma Sulfacetamid - ale oba sa na receptę.
Poza tym przemywam tez sola.
I najważniejsze - skraplał delikatnie podgrzana sól fizjologiczna do oczka i masuje delikatnie poniżej wewnętrznego kącika oka zeby udrożnić taki kanalik którym łzy wpływają z oka do noska- u dzieci po cc niestety często nie ulega on samoistnemu udrożnieniu bo nie ma przeciskania przez kanał rodny.
Mam nadzieje ze jak odstawimy leki to w końcu bedzie ok bo w przeciwnym razie trzeba bedzie udrażniać te kanaliki u okulisty a tego bym chciała uniknąć ;(
-
Scarlett - w pracy ok -w sumie nie było mnie we wtorek 5 godzin i zarówno Pola jak i Tata przezyli z tym ze Młoda wciągnęła 400 ml mleczka w tym czasie w pracy było ok- gdyby nie fakt ze mi juz piersi pod nos podchodziły to bym jeszcze pacjenta z bólem niezapisanego przyjęła no ale musiałam być asertywna i do mojego Dzidziusia jechać ... I tak mi asystentka zapisała pacjentów na godzinę dłużej niż było planowane - chciałam przed wszystkim sprawdzić jak sobie dadzą radę
W sobotę mieliśmy powtórkę ale to juz u moich rodziców - Mąż został z Pola a ja wyskoczyłam na półtorej godziny - w sumie to bylo tak przy okazji odwiedzin u dziadków. Mama sie mnie pyta czemu tak szybko wychodzę - a ja na to ze odpocząć. Śmiała sie strasznie
I cóż- strasznie sie cieszę jak wracam do mojej księżniczki ale nadal swoją prace lubię i mam nadzieje ze uda mi sie to pogodzić choć zdecydowanie wracać na pełen wymiar godzin sobie nie wyobrażam.Scarlett2014, gosiaczek31 lubią tę wiadomość
-
Rubi wrote:Witam mamusie
boję się napisać, bo zawsze jak się pochwalę to coś się spier....ale u mnie od ponad tygodnia unormował się pokarm i nie podaje prawie wcale mm...to chyba jakaś nagroda za moją krwawicę...
W dalszym ciągu nie pojmuje co robicie z dziećmi, że Wam śpią 8h??? odkąd mały wystartował na tym świecie, to nigdy coś takiego nie miało miejsca...ale nie narzekam..młody śpi przynajmniej 3h a czasem 4...w pełni mnie to satysfakcjonuje..myślę, że jemu głodek nie pozwala tyle przespać...mój syn to wyjątkowy żarłok, więc najpewniej budzi go głód i żadne 8h snu nie ma racji bytu
co do palenia....to powinno się unikać również dymu bo dostaje się do pokarmu..a co dopiero palenie...no ale każdy jest dorosły..
smoczek...Właśnie ciągle planuję dokupić zapasowy bo Franek kocha swojego smoczka...co więcej nie jest od niego uzależniony, że np. płacze w niebogłosy jak go nie ma...ale jak mu go podam to jest zawsze zadowolony;) ciekawe kiedy się stane niewolnikiekm tego małego gadżetu
my dziś o 15:30 idziemy na bioderka, więc prosimy o kciuki
Sun Sun też dawno się nie odzywała...widziałam tylko jej sexy zdjęcie na fb w małej czarnej...nie wygląda jakby niedawno nosiła tam dziecię u mnie brzuch ciągle taki flakowaty, chociaż tragedii nie ma..ale coś na razie na ćwiczenia nie mam motywacji jestem na plusie ciągle 2 kg ale chciałabym zgubić więcej niż miałam przed ciążą...wątpie czy samym myśleniem coś się uda zgubićWiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2015, 13:31
-
Tess wrote:O której kąpiecie swoje dzieciaki i jak często? Nam coś kąpiele rozbija wieczorny rytm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2015, 14:52
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3dc010d52285.jpg -
Justyśka próbowałam z różnymi nakładkami karmić ale mała nie mogła się z nimi zgrać, zachowywała się tak jakby jej przeszkadzały. Ja aby ukryc brzuszek też noszę spodnie z wysokim stanem i jest oki. A mój brzuchol to dopiero jest okropny, blizna pionowa która przebiega u mnie przez brzuch rozciągła się w ciąży masakrycznie a poporodzie same się domyślcie....Musiałabym się zgłosić do doktora Szczyta
Kasss oczywiście po zapaleniu ściągnąć mogłam o połowę mniej mleka ale 4 dniach częstszego ściągania laktatorem wszystko wróciło do normy. Taka złośliwość rzeczy myślę bo mleko mam a piersi nie stworzone do karmienia tylko do gromadzenia pokarmu.
Scarlett tak Nasze pociechy kończą dziś 8 tygodni – jak to zleciało. Dziewczyny czy Wam czas też tak ucieka? Mała też już w pierwszy stosik ubranek już się nie mieści a synek od września idzie do szkoły. Pamiętam jak wstałam rano 10 marca i patrze na forum a tu szybkie porody Scarlett i patryska i zaczęłam mężowi marudzić, że ja też tak chce urodzić szybko jak dziewczyny i też tak było. O 15 poszłam po synka do przedszkola, na zakupy, zjedlismy obiad, posprzatałam całą chatkę, zrobiłam pranie a o 18 dzownię do męża, że chyba będe rodzić dzisiaj bo mam plamienia i jakoś tak się czuje, że to blisko. Mąż przyjechał z pracy 18.10, 18.30 szpital (po 5 min odłącza mnie pielęgniarka bo widzi, że jakość dziwnie się wyginam na tej leżance, pyta czy mam parcie na stolec a ja jej mówię, że tak gdzieś od 30 min, więc mnie zbadała a tam pełne i na wózek, na porodówkę 18.50, potem od razu miała przeć i 19.20 moje największe szczęście pojawiło się na świecie. Więc poród wspominam dobrze, miałam super położne. Po porodzie powiedzieli mi że gdyby nie twarda błona, której nie mogli przebić ( dopiero za 5 razem) to urodziłabym w samochodzie na 200%. O a wtedy nie było by mi wesoło a w dokumentach miejsce urodzenia: Honda Civic.
A tak z innej beczki. Mój mąż na 14 szedł dziś do pracy ja akurat ściągałam pokarm i tak przed wyjściem patrzy na mnie i mówi co masz taką minę. A ja, że męczy mnie czasami te spuszczanie. A on mówi a ja Ci zazdroszczę też bym chciał tyle razy dziennie się spuszczać.......madziutek 23, gosiaczek31, kasss lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyoli wrote:I cóż- strasznie sie cieszę jak wracam do mojej księżniczki ale nadal swoją prace lubię i mam nadzieje ze uda mi sie to pogodzić choć zdecydowanie wracać na pełen wymiar godzin sobie nie wyobrażam.
Doskonale Cię rozumiem bo czuje dokładnie tak samo. Wciąż lubie swoją pracę ale nie wyobrażam sobie powrotu do pracy w tym momencie na pełny etat. Gdybym miała opcje powrotu na kilka godzin w miesiącu tak jak Ty to pewnie już teraz chodziłabym do pracy raz na czas. Ale ponieważ to niemożliwe to myślę o dwóch dniach w biurze od września. Mniej nie ma sensu a na więcej póki co nie chce. Jak pracuje coś w domu to wyjdzie z tego jakieś pół etatu