Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
hmm czekaja to jak Ty o waginie.. to się Wam zwierzę...wiecie co...coś mi się porobiło i nie mogę się bzykać z mężem "na nim" normalnie jakaś ściana mi się "tam" wybudowała i nie da rady....jak zamknięte drzwi..nie wiem co to??;/ coś mi się tam poprzesuwało czy co?;/ czy któraś z Was może ma coś takiego..? trochę mi głupio iść z tym do gina ;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2015, 14:06
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
nick nieaktualnyJasmin to smutne... odkąd mam Oskarka który urodził się jako wcześniak i na własnej skórze przeszłam z małym to co przeszłam (chociaż wiem że inni rodzice mają duuużo gorzej bo akurat mój synek był w miare duzy i nie miał problemów z oddychaniem) to odtąd dużo bardziej doceniam to co mam i cierpię gdy czytam takie informacje jak ta o śmierci wcześniaczka. Zawsze starałam sie pomagać i wspierać organizacje takie jak np WOŚP ale wiem ze od przyszłego roku do skarbonki nie pójdzie 20 zł tylko pewnie 100- tyle mogę dać z całego serduszka. Gdy mój mały leżał w specjalistycznym sprzęcie to w koło widziałam same czerwone serduszka Orkiestry, i boli mnie jak słyszę np nagonke na Owsiaka który rzekomo część pieniedzy bierze do swojej kieszeni, nawet jak tak jest to niech facet też z czegoś żyje ale czy Ci naganiacze wrzucają coś do skarbonki albo chociaż raz przesłali jakiś datek na jakąś fundację?? Jeszcze jak sie idzie do szpitali a tam właśnie jest pełno serduszek na sprzętach to nawet głupi się kapnie że te pieniądze nie idą na marne czy na konta poszczególnych ludzi...
Ewelaa, jasmin, loszcz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRubi nie miałam takiej sytuacji jedyne co to zawsze myślałam że po porodzie będzie tam na dole lużniej a tu mnie tak pozszywali że przez pierwszych kilka razy to aż mnie bolało przy seksie... teraz już jest lepiej...
myślę że nie masz sie czego wstydzić i śmiało idź z tym do lekarza, w końcu to jest jakiś dyskomfort, a przecież w tych sprawach to powinno być wręcz przeciwnie... -
nick nieaktualnyI tak jak Rubi marzę o dużej rodzinie nawet o czwórce dzieci jeżeli tylko bedziemy mogli zapewnić im dobre warunki życia to czemu nie nie mówię o luksusach no ale żeby było co do garnka włożyć czy czasem coś fajnego kupić każdemu z nich. Jedyne co mnie boli że moje dzieci nie będą miały takiego dzieciństwa jak ja czyli dziadkowie na wsi, wyprowadzanie krówek na pastwiska, gonienie po lasach, łąkach, zabawy w chowanego, berka, zbijaka w 20 osób, zabawa w dom (podkradanie babciom nożyków i warzyw z grządek i robienie zupy ) jedzenie nieumytych jabłek, malin i zboża może to brzmi mało higienicznie ale kurcze takie były czasy... i któraś to już kiedyś pisała, że moje dzieci będą miały babcie (przynajmniej jedną fajną- moja mamę ) ale to już nie będą takie babcie jak nasze. Kurcze aż się łezka w oku kręci: jedzenie ziemniaków z kwaśnym mlekiem, ognika z pieczonymi ziemniaczkami, spanie na sienie, bajki opowiadane przez mojego dziadziusia (zawsze przed bajką obowiązkowa była modlitwa gdzie połowa kuzynostwa w połowie zasypiała ) i teraz podeszło by to pod pedofilie ale u mojego dziadka w łóżku zawsze było nas chyba z 10 wnuków i właśnie z dziadkiem codziennie była obowiązkowa modlitwa i bajka a potem do swoich łóżek albo o własnych siłach się szło albo rodzice zanosili
SunSun, gosiaczek31, loszcz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJak ja dobrze wspominam te czasy ach aż mi się popłakało tęsknie za moimi dziadkami bo Ci co mieszkali tutaj nie żyją a drugich dziadków mam nad morzem (mama góralka tata kaszub) ale z nimi nie mam już tak fajnego kontaktu. Dziadek mój od początku polubił mojego męża, nawet jak przyjeżdżał jeszcze jako przyjaciel mojego kuzyna a nie mój chłopak, później jak byliśmy już razem to moi rodzice mieli problem go zaakceptować a on zawsze mówił o nim dobrze. i kiedyś mi powiedział że bardzo chciałby być na naszym ślubie, niestety nie dozył. ale myślę ze tam gdzieś obok nas siedział z babcią i zatańczyli na chmurce nie jeden taniec ... oj ale mi się wzięło na wspominki
gosiaczek31, loszcz lubią tę wiadomość
-
Hej mamuśki Anet super że córcia taka zdolna jeszcze w jakimś filmie ją zobaczymy;) Bella fajnie że sie zdecydowaliscie choć łatwo na początku pewnie nie będzie ale dacie rade Emartea współczuje ty ta noge nadwyreżyłaś przy bieganiu? szkoda ze musicie z urlopu rezygnować Ja mam 26 lat maz 27 i to on czasem zartuje ze sie starzejemy ja tak nie uważam choć brakuje mi czasami tamtych lat spontanicznych wypadów i w ogóle teraz z Julką wszystko musi byc zaplanowane i nie możemy od tak sobie gdzieś wyskoczyć ale Julka jest najważniejsza i nie zamieniła bym tego zycia na tamto od zawsze chciałam być mama Tylda ja tak samo jak ty naawiałam męża i tez szybko się udało zgodził sie ale myślał że to nam troche zajmie a ja sie strasznie nakreciłam i chciałam już natychmiast!
Czekaje smieje sie za każdym razem jak czytam o tej plastyce waginy ale ja marze o podniesieniu piersi mimo ze na brzuchu mam pełno rozstępów to piersi za okropne wiszące i jeszcze jedna jest mniejsza ta z której Julka jeść nie chciała a na rozstepy co dziennie robie piling gruboziarnisty i wcieram te wszystkie kremy i M sie smieje ze zedre całą warstwe skóry tak treanet525, tylda87 lubią tę wiadomość
[/url]
-
Czekaja- wiadomo, że to też jest ważne.
Ja wprawdzie cc, ale wczoraj mąż w żartach mi powiedział "Ty chyba dzieckanie rodziłaś" no i mi sie trochę przykro zrobiło.
No nic- trzymajcie kciuki - idę oglądać lokal na wynajem pod gabinet. Oby był fajny i w dobrej cenie
-
oli trzymamy powodzenia;) jak sama piszesz w żartach to powiedział ;)ja tez po cc więc nie ma różnicy z tym że ciągle mam ochotę i nie mineło mi to wcale i kara by była raczej dla mnie nie dla M a i ostatnio strzeliło mi do głowy i szukałam zgłoszeń do programu dr szczyta ale nie ma niestety uważam że moje ciało miało by tam duże szanse się dostać[/url]
-
nick nieaktualny
-
Rubi zanim zaczelismy uprawiac seks tez czułam że cos bedzie przeszkadzac. mam wrazenie ze jestem troche zszyta na 'zakładke' i taki fragment tkanki w środku wystaje. na szcesćie nie przeszkadza to zupełnie. nie rozumiem tego bo oni chyba szyja byle zaszyc... przeciez kazda kobieta chce zeby wszystko bylo jak przed porodem a mam wrazenie ze te polozne zszywaja na szybko i byle jak:(
Kaczmila czytam jakbym czytała o swoim dziecinstwie i chociaz było biedne i nie zawsze kolorowe to wspomnienia z biegania w zbozu bawieniu sie w chowanego skakanie po snopkach siana dojenie krow karmienie małych prosiaczkow wspominam cudownie. żałuje że moja Ewa tego nie doswiadczy:(
mysmy z siostrami zawsze przestawiały radio maryja naszej babci ktora bardzo słabo widziała i mowiłyśmy ze nie da sie znalesc bo nie chciało nam sie modlic hih;)kaczamila, anet525, jasmin lubią tę wiadomość
-
Jeszcze w temacie ciała- nasze dzieci to jeszcze maluszki, natura jeszcze nam troche pomoże, zdrowa dieta i ruch- spacery i powoli wrócimy do naszego dawnego wyglądu.
Kass- czytałam ze ta asymetria sie wyrównuje z czasem.
Co do dziadków- moi tez juz nie żyją ale z jednymi miałam większy kontakt bo spędzałam i u nich wakacje itp
-
nick nieaktualnyJa u jednych dziadków mieszkałam, potem się rodzice wybudowali ale obok nich więc miałam ich na codzień, tych z nad morza widziałam raz w roku jak jechaliśmy do nich na tydzień wakacji więc wiadomo z nimi słabszy kontakt miałam.
Czekaja moja babcia radia maryja nie słuchała ale pamiętam zawsze nas pytałą co chcemy na obiad a my zawsze chcielismy ziemniaki z kwaśnym mlekiem (swojskim) i pamiętam zawsze ręką uklepywaliśmy ziemniaki na łyzeczce a później moczyliśmy w mleku a kiedyś z kuzynami przy wykopywaniu ziemniakó znaleźliśmy myszki takie jeszcze łyse i wzięliśmy do domu i wsadziliśmy do kołyski od lalki, mamy nas szukały bo było podejrzanie cicho i jak zobaczyły te myszy to nam je wyrzucili a myśmy tak strasznie płakali : "Bo chcemy mieć jakieś zwierzątko!"czekaja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jej dziewczyny jak ja tesknie za dsieciecymi latami ja juz nie mam zadnej babci ani dziadka to byly wspaniale czasy, tak jak posze kaczamila, np ziemniaki z zsiadlym mlekiem mmmm.... Te kanapki jedzone brudnymi raczkami z maslem i cukrem, oranzadka na miejscu, zabawy w chowanego, ciuciubanke, dom, sklep i te slynne slowa "odmawiam wspoly" he he. Dla mnie tm bardziej te lata sa strassnie wazne, bo wtedy mialam pelna rodzine, bylam bardzo szczesliwa, gdyzmzyla moja ukochana babcia, dziadzius i MAMA:( Tak strasanie za nimi tesknie, choc po smierci mamy minelo 7 lat, to wczoraj jak pojechalam do niej na grob to ryczalam jakby mi kilka dni temu umarla
-
Rubi wrote:hmm czekaja to jak Ty o waginie.. to się Wam zwierzę...wiecie co...coś mi się porobiło i nie mogę się bzykać z mężem "na nim" normalnie jakaś ściana mi się "tam" wybudowała i nie da rady....jak zamknięte drzwi..nie wiem co to??;/ coś mi się tam poprzesuwało czy co?;/ czy któraś z Was może ma coś takiego..? trochę mi głupio iść z tym do gina ;/
Ja mam taki sam problem ale z pozycja od tylu. I strasznie mnie boli . I chociaz rodzilam Sn to nie bylam szyta.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2015, 16:58