Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
FALON widze ze odczucia co do partnerow i spraw intymnych mamy takie same. Ehh. Pozostaje nadzieja ze sie to niedlugo skonczy;) a z ciuszkow sie ciesz:) ja tam jestem zdania ze jak sie dostaje to kazda ilosc z checia przyjme;)
Falon lubi tę wiadomość
-
A uzywacie samego mleczka do prania czy np plynu do plukania tez?
Jezu dziewczyny ja oszaleje z ta moja mala. Albo nerwowo mnie wykonczy:) wczoraj pol dnia kicala mi tam w brzuchu a w nocy mnie nawet obudzila kreceniem sie a dzis juz od rana ledwo co poczulam jakiegos szturchanca. Wrr. I juz w glowie zaczynaja sie rodzic rozne mysli:/
-
nick nieaktualnydarra991 wrote:A uzywacie samego mleczka do prania czy np plynu do plukania tez?
Jezu dziewczyny ja oszaleje z ta moja mala. Albo nerwowo mnie wykonczy:) wczoraj pol dnia kicala mi tam w brzuchu a w nocy mnie nawet obudzila kreceniem sie a dzis juz od rana ledwo co poczulam jakiegos szturchanca. Wrr. I juz w glowie zaczynaja sie rodzic rozne mysli:/
Może tak jak mój Tymko - zmienia pozycję w brzuchuTeż miałam wczoraj istną dyskotekę ale dziś spokojnie siedzi jak się już przekręcił tak, jak mu pasowało. Śmieszne te nasze dzieci
kasieńka 1985 - Kasia u mnie to po porodzie nawet -10Ale jak tylko hormony mi się na wiosnę po duphastonie wyregulowały to było nawet lepiej niż przed porodem. Chociaż apropo kilka stron temu wspomnianego orgazmu, to taki super hiper miałam tylko raz - jak byłam pijana po imprezie (a dodam, że ja raczej alkoholu nie piję i wstawić mi się zdarza raz na sto lat). I wiem to tylko z relacji męża bo ja nic nie pamiętam
W sumie jakby się zastanowić, to może mi ściemniał coby sobie przypunktować jaki to z niego ogier
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2015, 18:45
kasieńka 1985, darra991, Kasia24, baassiia lubią tę wiadomość
-
noelka wrote:Falon, ja właśnie teraz segreguję to, co dostałam od przyjaciółki
a takie jedno mleczko 3 litrowe jak myślisz, na ile prań wystarczy?
Moja siorka dziś stwierdziła że: "Zobaczysz, te mleczka Ci pójdą jak burza" bo podobno to pranie się nigdy nie kończy;-) więc osobiście nie jestem w stanie dokładnie stwierdzić jak szybko pobiegnę po nowe;-) mam 3L.do koloru i 3L. do białego. Ja używałam samego mleczka bez płynu do płukania. Płyn pewnie zacznę stosować w późniejszym okresie
darra991 lubi tę wiadomość
-
Falon wrote:Moja siorka dziś stwierdziła że: "Zobaczysz, te mleczka Ci pójdą jak burza" bo podobno to pranie się nigdy nie kończy;-) więc osobiście nie jestem w stanie dokładnie stwierdzić jak szybko pobiegnę po nowe;-) mam 3L.do koloru i 3L. do białego. Ja używałam samego mleczka bez płynu do płukania. Płyn pewnie zacznę stosować w późniejszym okresie
płynu do płukania też póki co nie zamierzam stosować.
Falon lubi tę wiadomość
-
kasieńka 1985 wrote:Badalam hormony i tez wszystko ok. Nie wiem czemu, mąż akceptuje moje ciało i ja siebie tez wiec co jest grane.
ja bym mogła iść wszędzie,do psychologa, seksuologa ale to u nas nie przejdzie... ja miałam zawsze większy temperament od niego, on niestety niskie libido... to się chyba rzadko zdarza u facetów co? różne głupie myśli mi nieraz krążyły po głowie, ale to nie jest typ podrywacza.
ogólnie to nie łatwa sytuacja... chciałabym czasem wejść w jego mózgdarra991 lubi tę wiadomość
-
A.Kasia- no tez tak sobie ciagle tlumacze ze zapewne zmienila pozycje i stresuje matke:P
No ja wlasnie tak myslalam ze chyba lepiej poki co w samym mleczku bez plynu bo po co dodatkowo jakas chemia te ubranka nasaczac. Jak dzidzius bedzie wiekszy i odporporniejszy to chyba wtedy zaczne uzywac;)
-
Co u nas w ogóle jest fenomenem to to,że mimo takie naszej "nietypowej odmienności" jak staraliśmy się przez wieeeele wiele cyklów o dzidziusia, to chociaż nie zawsze miałam orgazm to jednak bardzo często szczytowaliśmy w tej samej chwili...
Może i ten długi czas starań zrobił swoje... z czasem zabrakło takich spontaniczności... ja bym mogła codziennie, co drugi dzień... jemu chyba wystrczy raz na miesiąc ...ale to chore...darra991 lubi tę wiadomość
-
Oj dziewczyny. Mój Tomek tez wiecznie matkę straszy. Raz sie kreci jak szalony i ciągle puka a potem dlugo, dlugo nic a ja sie denerwuje i ciśnienie mi przez niego skacze
podobno miało być lepiej jak juz poczujemy swoje maluchy a tu kiszka. Zawsze juz tak będzie. Zawsze będziemy sie martwic i denerwowac.
darra991 lubi tę wiadomość
-
Falon. Cuuuudnie. W sensie ze to moje marzenie szczytować jednocześnie z.mężem. U nas to zawsze wygląda tak ze sie kochamy, m dochodzi a potem mnie doprowadza najczęściej językiem. I zawsze przezywamy to oddzielnie. Mnie tez brakuje spontaniczności. Bo ja bym mogla wszędzie (no może nie zawsze) a mój m tylko wieczorem w łóżku:) a ja bym mogla na blacie, podłodze, nie mówiąc o aucie czy jakimś szybkim numerku w miejscu publicznym
sie rozmarzyłam;) chyba go jeszcze przed szpitalem musze ścignąć
Falon, muminka83, Kasia24, domiii lubią tę wiadomość
-
darra991 wrote:A uzywacie samego mleczka do prania czy np plynu do plukania tez?
Jezu dziewczyny ja oszaleje z ta moja mala. Albo nerwowo mnie wykonczy:) wczoraj pol dnia kicala mi tam w brzuchu a w nocy mnie nawet obudzila kreceniem sie a dzis juz od rana ledwo co poczulam jakiegos szturchanca. Wrr. I juz w glowie zaczynaja sie rodzic rozne mysli:/
U mnie dokładnie to samo! Jakby się umowily nasze dziecidarra991 lubi tę wiadomość
-
Falon wrote:Ja jeszcze czekam na pierwsze ruchy. Na usg zawsze widzę jak maluszek macha nóżkami i się wierci ,wtedy się uspokajam. Lekarz też mnie utwierdza że wszystko jest w porządku, ale ja się robię coraz bardzie niecierpliwa;-)
To zobaczysz jaka bedziesz niecierpliwa jak bedzie jak u nas terazjeden dzien har e az caly brzuch faluje i podskakuje a w drigi nagle cisza.. i ja z nerwow rozstroj zoladka;P
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2015, 19:20
Falon lubi tę wiadomość
-
arien wrote:Falon. Cuuuudnie. W sensie ze to moje marzenie szczytować jednocześnie z.mężem. U nas to zawsze wygląda tak ze sie kochamy, m dochodzi a potem mnie doprowadza najczęściej językiem. I zawsze przezywamy to oddzielnie. Mnie tez brakuje spontaniczności. Bo ja bym mogla wszędzie (no może nie zawsze) a mój m tylko wieczorem w łóżku:) a ja bym mogla na blacie, podłodze, nie mówiąc o aucie czy jakimś szybkim numerku w miejscu publicznym
sie rozmarzyłam;) chyba go jeszcze przed szpitalem musze ścignąć
Hhahahaah;-) nawet sobie nie wyobrażasz jak poprawiłaś mi humor tym postem;-)
no ja tak jak Ty jestem taką wariatka;-)
U nas na początku było na odwrót,on się powstrzymywał i ja byłam pierwsza a potem on kończył.
Jesteśmy razem jakieś 13lat. Taki długi okres bycia razem też robi swoje;-) och... aż się rozmarzyłam...