Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPaulina2344 wrote:Ja raz u niego byłam i trochę długo czeka się na wizytę. Ją chodzę do gliniewicza.
No niestety to jest u niego duży minus. Czasem ma opóźnienia nawet 3 godzinne - wynika to z tego, że bardziej dba o to by pacjentka była usatysfakcjonowana z wizyty niż z tego czy ma opóźnienie czy nie. Ja się wyuczyłam i umawiam się do niego jako pierwsza pacjentka danego dniateż ma opóźnienia bo czasem się spóźnia do gabinetu no ale to już nie jest 3 godziny tylko np 30 minut
-
Hannia123 wrote:
A ja się witam po wizycie i od dziś już na zwolnieniu do końca
więc napiszę tylko co u mnie
Hania to od wczoraj obydwie zaczęłyśmy L4 do końca!Ja co prawda dwa tygodnie wcześniej niż planowałam, bo l4 mam od lekarki rodzinnej... dopadło mnie zapalenie gardła na weekendzie. Także teraz poki co czas szybko leci bo ciągle śpie. A w sumie najlepsze jest to, ze w czwartek i piątek miałam urlop, bo z pracy pojechali na wycieczkę firmową a na samym weekendzie siedziałam głównie w domu, byliśmy tylko na imieninach u szwagra u którego były przeciągi, bo ma drzwi wejściowe do domu prosto na salon, nie ma wiatrołapu
U szwagra była siostra szwagierki z trzymiesięczną córeczką wiec pogadałysmy sobie fajnie, tylko w sumie te nasze rozmowy się skończyły tym, że musiałam na jakąs godzinę opuścić gości i zamknełam się w jednym z pokoi na piętrze i ryczałam.. nie mogłam się uspokoić.. a poryczałam się bo, mąż tej siostry szwagierki był niesamowicie zaagażowany i wszystko wiedział na temat szpitali, wózków, fotelików do samochodu, super tata... a mój maż jedynie co do tej pory zrobił to poszedł z łaską na jedno spotkanie do szkoły rodzenia i tak przy tym marudził, że przecież po co on będzie chodzi, on nie będzie rodził.. poza tym nic mi nie pozwala kupować, bo chce żebyśmy najpierw spłacili wszystkie długi które mamy (tzn głownie mojej siostrze) kilka tysiecy miesiecznie chce spłacać i jak w zeszłym miesiącu po wypłatach przelałam jej 3 tys to przez pare dni do kolejnej wypłaty mieliśmy 30 zł na koncie i czuliśmy sie jak biedaki, a w sumie obydwoje dobrze zarabiamy. No i na tych imieninach pożaliłam się, że mąż mi nie pozwala nic kupować, no to on ze nie mamy kasy, ze pare dni temu mielismy 30 zł na koncie. No mielismy, bo uparł się żeby tą pożyczke siostrze spłacić w kilka miesięcy a przez to nie mamy kase na wyprawke jak tak oddaje jej po te kilka tys miesiecznie i zyjemy od wypłaty do wypłaty, a siostra moja mowila ze jej sie nie spieszy wogole (jest panną nie ma żadnych wydatków) i ze na spokojnie jak bedziemy mieli to spłacimy
Mąz sobie popil i jak wracalismy kolo 23 to powiedział, że on będzie dobrym ojcem i siadł taki podpity na komputer i chciał na chama jakieś ubranka dla naszej córeczki zamawiaćI stwierdził że nie bedziemy teraz kasy mojej siostrze na chama oddawać, tylko co zostanie
Natalia27.03.2016
-
nick nieaktualnyGośśś - też jestem ciekawa, u mojej siostry Julo miał mieć max 3500 a wyszło prawie 4 kilo. Za to u mnie 3 dni przed porodem miało być 1100 g a urodził się 1070 g. Niby różnica niewielka ale na tym etapie każdy gram się liczy. Aż sobie zaraz sprawdzę ile miał Miśko w 24 tygodniu bo ciekawa jestem, czy rosną z Tymkiem podobnie.
-
może się uda wrzucić fotki! jestem, z córeczka mamy się dobrze,
a tu zdjęcie sprzed miesiąca i teraz:)
podczytuje i kibicuje Wam cały czas:*
również jestem po glukozie, zgage mam tylko po surowej marchewce, fizycznie mogłabym góry zdobywać, szew trzyma cudnie, 24tydzien..a więc tydzień jednego z moich ostatnich porodów, potem 27, a potem byle do przodu!na pohybel!
She86, Renka88, domiii, Martita88, Mania1718, A.Kasia, Gośśś, Teresa1992, krówka_muffka, Karolina@, d'nusia, Kajola, Mietka 30:), aleksandrazz, Izoleccc, Falon, kateee, Kaarolina, muminka83, RudyTygrysek, Hannia123, Love_life, Kate84, Karka, Est, Kasia24, Lilou1984 lubią tę wiadomość
do czterech razy sztuka. -
Dorka to fajnie
ja mieszkam przy samym lesie i jest cichutko i spokojnie
jedyny minus to dojazd do centrum Warszawy - rano jest jeszcze spoko, ale w godzinach południowych to bez samochodu jak bez ręki
ale liczę na to, że jak już osiedla się pobudują i ludzie wprowadzą to ta infrastruktura się poprawi
mieszkasz na grochowie?
Niecierpliwa powiem szczerze, że nie mam pojęcia co do ubioru dzieckaja nawet nie do końca rozróżniam rodzaje ciuszków
głupio się przyznać, ale mylą mi się śpiochy, body, pajace itp. Będę działać raczej instynktownie i mam nadzieję, że to się sprawdzi
-
domiii wrote:Dziewczyny, które miały kontrole z ZUS, jakie mogą być potwierdzenia wykonywania pracy poza listą obecności i mailami?
jeśli robiłaś jakieś raporty czy coś takiego to też jest potwierdzenie (oczywiście po ukryciu danych wrażliwych) -
Gośśś myślę że usg nigdy nie pokaże idealnej wagi dzidziusia
w przybliżeniu owszem
wystarczy dziwne położenie dziecka żeby źle zmierzyć brzuszek i gotowa pomyłka. Podam przykład znajomej. Na usg twierdzili że dziecko standardowej wagi 3500, poród okazał się koszmarem bo miała wąską miednicę a dziecko faktycznie ważyło 4880
poród trwał 2 dni
Niecierpliwa ja zamierzam ubierać synka długo w śpiochy i body tak dla wygody na dzień i na noc[/link]
-
nick nieaktualnyjagood - super, że się odezwałaś i że wszystko z Wami dobrze
Mam nadzieję, że Twoje samopoczucie też lepiej i ogólnie cała sytuacja. Brzuszek pięknie rośnie ale Twój super biust odciągnął od niego moją uwagę
Renka88, She86, jagood, Mietka 30:), Falon, muminka83, Love_life, Kate84, Karka lubią tę wiadomość
-
Kate całą noc nasłuchiwałam, spałam taka wyczulona i trochę ruchów czułam, teraz z rana bardzo słabiutko
a zawsze dawała mega popalić. Kurde nie chce panikować, stresować się, bo to nie pomaga. Czytałam, że można liczyć ruchy, jak jest 10 ruchów na godzinę to jest dobrze, tylko od takiego liczenia można zwariować, bo się tylko czeka na ten ruch, ehh.. może coś tam się namieszało jak miałam ten ostry ból
no nie wiem, na razie zjem, potem z Synkiem do szkoły i zobaczymy.
Karolina, a jak chcesz zrobić sama ten prezent? Masz jakieś instrukcje po kolei co i jak i w ogóle z czego? Ja też mam ostatnio wenę twórczą na takie rzeczy, ale póki co tylko na wenie się kończy. Jak masz jakieś pomysły to podsyłajjusiakp
-
jusiakp wrote:Kate całą noc nasłuchiwałam, spałam taka wyczulona i trochę ruchów czułam, teraz z rana bardzo słabiutko
a zawsze dawała mega popalić. Kurde nie chce panikować, stresować się, bo to nie pomaga. Czytałam, że można liczyć ruchy, jak jest 10 ruchów na godzinę to jest dobrze, tylko od takiego liczenia można zwariować, bo się tylko czeka na ten ruch, ehh.. może coś tam się namieszało jak miałam ten ostry ból
no nie wiem, na razie zjem, potem z Synkiem do szkoły i zobaczymy.
Karolina, a jak chcesz zrobić sama ten prezent? Masz jakieś instrukcje po kolei co i jak i w ogóle z czego? Ja też mam ostatnio wenę twórczą na takie rzeczy, ale póki co tylko na wenie się kończy. Jak masz jakieś pomysły to podsyłaj
Ja w czwartek mam dopiero usg polowkowe, ostatnie usg mialam 14 września... A wiec juz wariuję! -
nick nieaktualnyjusiakp wrote:Kate całą noc nasłuchiwałam, spałam taka wyczulona i trochę ruchów czułam, teraz z rana bardzo słabiutko
a zawsze dawała mega popalić. Kurde nie chce panikować, stresować się, bo to nie pomaga. Czytałam, że można liczyć ruchy, jak jest 10 ruchów na godzinę to jest dobrze, tylko od takiego liczenia można zwariować, bo się tylko czeka na ten ruch, ehh.. może coś tam się namieszało jak miałam ten ostry ból
no nie wiem, na razie zjem, potem z Synkiem do szkoły i zobaczymy.
Karolina, a jak chcesz zrobić sama ten prezent? Masz jakieś instrukcje po kolei co i jak i w ogóle z czego? Ja też mam ostatnio wenę twórczą na takie rzeczy, ale póki co tylko na wenie się kończy. Jak masz jakieś pomysły to podsyłaj
Ale tam nie prawda. A jak dziecko śpi to co - nie rusza się przez godzinę i co - trzeba lecieć do szpitala. Nie ma co panikować na prawdę, ja ruchy mojej małej też czuje słabiej niż wcześniej. Odnoszę wrażenie, że w ogóle nóżkami nie rusza tylko piąstkami mnie wali.
Kochana na prawdę możesz być spokojna - wszystko jest OK. I już tu była mowa by nie czytać internetu. Mnie mimo, że ciekawość zjada nie czytam i mi z tym dobrze - Tobie też polecam taką samą politykę. Poza tym te ruchy 10 na godzinę to się chyba po 30 tygodniu liczy w określonych porach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2015, 10:56
-
Dziewczyny spokojnie, ja przedwczoraj i przed przed wczoraj miałam wrażenie, że Antoś sobie tam w brzuszku dyskotekę urządził, a wczoraj i dziś czuję Go baaaardzo słabo i rzadko. Też z początku zaczęłam panikować, ale pomyślałam, że najważniejsze, że się w ogóle rusza. Może po prostu nasze dzieci zmieniły pozycję na inną przez co je słabiej czujemy ?Synuś Antoś - 23.03.2016r.
-
aleksandrazz wrote:Dzień dobry. Nie miałam siły pisać wczoraj bo poszłam od razu spać. Mam mieszane uczucia co do wczorajszej wizyty. Po pierwsze mój lekarz...wyglądał jakby wyszedł z najgorszego lumpeksu. Ja rozumiem że jeździ ze szpitala po nocce prosto do gabinetu no ale nawet mój tato który pracuje ze zwierzętami w stajni zawsze zwraca uwage w co się ubiera, mówi ze lekarz musi dobrze wyglądać
Po drugie zmierzył szyjke, powiedział okej długa 3,75. No więc mowie mu że 1 października miała 4,5 a 6 dni temu 4. A on :to Ty byłaś u mnie 6 dni temu? Zwiększył mi tylko luteine z 50 do 100, powiedział ze oprócz tego nospy i magnezu nie ma innych leków na to. Ogólnie skomentował ze szyjka może się wahać o pół cm.Za dwa tygodnie mam mu przypomnieć żeby zmierzył mi ją, wtedy zobaczymy czy się nie skraca. Na razie mam głównie leżeć, ale po domu też mogę chodzic. Mój mąż jest z tego powodu bardzo zadowolony bo będzie mógł sam wybrać płytki do kuchni...
Trzeba go pilnować na każdym kroku
Przecież on sam powinien od razu zwrócić uwagę na to że wcześniejsze pomiary szyjki były inne i że się skróciła. Inna kobieta to by może nawet nie wiedziała, że to coś niepokojącego i by nie zwróciła uwagi i to lekarz powinien nas o wszystkim doinformować. To on ma się znać i być czujnym, to że jesteśmy w ciąży nie obliguje nas do tego żeby posiąść całą wiedzę na ten temat, to lekarz prowadzi ciążę, a nie my jego
Traktują nas jak drób na taśmie.
-
domiii wrote:u mnie też kosztuje 2k, ale wykupiłam. za dużo osób mi to polecało, będę się czuła spokojniej, tym bardziej, że nie wiem czy mój narzeczony będzie przy porodzie. to tak duże, niełatwe i stresujące dla mnie wydarzenie, że mimo że drogie to się poświęcę
-
nick nieaktualnyOdnośnie szkoły rodzenia to ja wczoraj miałam już drugie zajęcia, i 95% dziewczyn w mojej grupie jest marcówkami. Tylko jedna jest w 30 tygodniu.
Więc to kiedy idziemy na kiedy zapisują etc to chyba zależy od danej szkoły - każda pewno ma inną politykę