Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
kurier dotarł!!
pierwsze butelki dla Emilki
+ osobne cumle 3+ i 6+
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/8911a0aeb21d.jpgDorka87, Karka, muminka83, A.Kasia, RudyTygrysek, Est, darra991, Kate84, TaRRa, Madzialena90, Czarodziejka87, She86, Malina81 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny
Muszę się Wam troszkę wygadać bo dziś mi smutno przez mojego M. On myśli że mi łatwo wszystko w domu robić, sprzątam, gotuje, piorę i robię całą masę innych rzeczy. Nie jest mi za ciężko ale czasem chciałabym żeby ze mną porozmawiał o dziecku o ciąży, o zakupach dla maleństwa czy nawet o tym że jest brzydka pogoda. On zawsze wtedy gada że to już mówiłam albo że narazie go to nie interesuje, że pogadamy o tym co trzeba kupić później. Co bym nie powiedziała czy zrobiła zawsze jest źle, mi przez to smutno on się denerwuje gada że mam jechać do mamy, a jest jedyną osobą tutaj z którą mogę pogadać bo nie mam żadnej koleżanki. Na spacer nawet nie ma gdzie u nas iść, sama nie lubię on z resztą tez nie. Dziś chodzę od rana smutna kilka łez mi wyleciało z oczu i siedzę sama. Nie wiem co mam ze sobą zrobić dziś.
Trochę mi lżej że to napisałam, nie chce robić z siebie ofiary ale duszenie w sobie takiego smutku tez nie jest dobre.
Miłego dnia brzuchatki. -
Vira wrote:Dziewczyny czy macie może jakąś wysypkę na brzuchu? Mnie wczoraj zaczęło swędzić jedno miejsca nad pępkiem i sie podrapałam. potem sie okazało ze mam taką maleńką lekko zaczerwienioną wysypkę - kilka takich czerwonych kropeczek - mniejszych niz główka od szpilki.Dziś to miejsce jest już bledsze ale pojawiło sie kolejne co zaczęło swędzić i też kilka malutkich kropeczek.
Wrzucam foto.
Nie chciałabym zawracać gitary lekarzowi taką pierdołą
Vira, ja tak miałam. Nie wiem oczywiście czy u Ciebie to jest to samo, mnie też te krostki swedzialy. Bylam u dermatologa i powiedzial, ze to efekt zbyt malego nawilzania skory i kazal mi smarowac brzuch kremem Mediderm, on jest w aptece bez recepty, dwa razy dziennie i po mojej wyspypce po kilku dniach nie było śladu.
-
aleksandrazz wrote:A.Kasia , wiem sama się przestraszyłam.Ale od tamtej chwili czyli jakieś 7 godzin nic mnie nie boli i sie nie spina. W niedziele miałam to samo ,tylko brzuch sie spinal i puszczal i tak co chwile , byłam z tym u gina to mnie odesłał do domu.Dodzwoniłam się do niego , mam przyjść we wtorek i nie wyjdę z gabinetu dopóki mnie nie skieruje na szpital, chyba że do wtorku znowu wezmą mnie takie bóle , to na pewno pojade.
Nie czekaj na skierowanie tylko jedz na izbę przyjęć ginekologiczna.
muminka83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRudyTygrysek wrote:Dzień dobry dziewczyny
Muszę się Wam troszkę wygadać bo dziś mi smutno przez mojego M. On myśli że mi łatwo wszystko w domu robić, sprzątam, gotuje, piorę i robię całą masę innych rzeczy. Nie jest mi za ciężko ale czasem chciałabym żeby ze mną porozmawiał o dziecku o ciąży, o zakupach dla maleństwa czy nawet o tym że jest brzydka pogoda. On zawsze wtedy gada że to już mówiłam albo że narazie go to nie interesuje, że pogadamy o tym co trzeba kupić później. Co bym nie powiedziała czy zrobiła zawsze jest źle, mi przez to smutno on się denerwuje gada że mam jechać do mamy, a jest jedyną osobą tutaj z którą mogę pogadać bo nie mam żadnej koleżanki. Na spacer nawet nie ma gdzie u nas iść, sama nie lubię on z resztą tez nie. Dziś chodzę od rana smutna kilka łez mi wyleciało z oczu i siedzę sama. Nie wiem co mam ze sobą zrobić dziś.
Trochę mi lżej że to napisałam, nie chce robić z siebie ofiary ale duszenie w sobie takiego smutku tez nie jest dobre.
Miłego dnia brzuchatki.
RudyTygrysku - nie wiem czy Cie to pocieszy ale u mnie jest podobnie. Dziś wyprawiałam męża do pracy o 5 rano. Zjadł naleśniki uśmażone wczoraj, zaproponowałam, że wstanę i może mu jajka zrobię na ciepło a naleśniki weźmie do pracy to mi tylko hamsko odburknął "NIE". Jak wraca z pracy to praktycznie wcale ze mna nie rozmawia tylko siedzi w komputerze a jak chce pogadać to on ze nie mam przeszkadzać bo pracuje, jak przestaje pracować to idzie spać więc tymbardziej gadać nie chce bo jest zmęczony. Jak nie urok to sraczka -
nick nieaktualnyEst wrote:Vira, ja tak miałam. Nie wiem oczywiście czy u Ciebie to jest to samo, mnie też te krostki swedzialy. Bylam u dermatologa i powiedzial, ze to efekt zbyt malego nawilzania skory i kazal mi smarowac brzuch kremem Mediderm, on jest w aptece bez recepty, dwa razy dziennie i po mojej wyspypce po kilku dniach nie było śladu.
Qrza stopa - smaruje się 2 razy dziennie i co i tak niewystarczająco.....
No bez jaj -
Kurcze, jak nie urok to sraczka.
Z moim mężem mam tak, że on lubi ze mną dużo rozmawiać i jak tylko mamy okazję to rozmawiamy (bardzo sobie cenię rozmowę w związku), tylko że my nie mamy tego kiedy robić. Mój M codziennie wychodzi z domu przed 06:00, o 15:00 wpada na obiad, a potem jedzie do drugiej pracy i wraca do domu ok 20-21. Jak przychodzi to zje kolację, umyje się i praktycznie pod prysznicem już śpi... Dobrze, że chociaż w niedzielę jest w domu... -
hmm ja się nie wypowiem Rudy Tygrysku, bo mój mąż za granicą jest i jak przyjeżdża po 5-ciu czy 6-ciu tygodniach to wiesz jak jest, tematów sporo i rzeczy do zrobienia też. Oczywiście jak go nie ma, to rozmawiamy na skype i tu się czasem zdarza, że nie ma o czym. I pamietajcie nie ma co byc za dobrym dla facetajusiakp
-
Odnośnie facetów. W związku bywa różnie. Ja zawsze powtarzam, że to co się dzieje w związku złego czy dobrego jest zasługą jednej i drugiej strony.
Po latach wiem że rozmowa jest lekiem na całe zło. Jednak warto dowiedzieć się o co chodzi. Dlaczego jest oschły. Rozmawiając z moim mężem nie skupiam się jedynie na sobie , swojej ciąży. Rozmawiam o tym co u niego, jak pracy jak się czuje. Myślę że nasi faceci tez czują się przytłoczeni.
Mój mąż odnośnie zakupów polega na mnie. Uważa że ja najlepiej wybiorę. To co kupuje zaraz mu pokazuje.
Choć mało mamy czasu dla siebie nie wyobrażam sobie burkać do siebie.
Spróbujcie może tydzień mówić tylko o nich. Interesować się tylko nimi. Zobaczycie efekty.Facet to dziecko - uwielbia kiedy się nim interesujemy. Dlatego abyście nie odebrały mnie źle :-* a nie zgodzę się że nie ma co być dobrym dla faceta. Ja rozpieszczam mojego
a daje mi za to całego siebie. Dostaje kwiaty, prezenty kilka razy w msc
przytula mnie , rozmawia i rozśmiesza tak że aż płaczę z śmiechu.
Owszem czasem się kłócimy ale to raczej wymiana zdańlekka
i ostatnia była na wiosnę
A.Kasia, Karolina@, Hannia123 lubią tę wiadomość
-
Hej Laseczki:) czytam was co dzien i jestem dzieki wam co chwila o cos madrzejsza:) niestety troche czasu brak ostatnio,duzo na glowie,praca i cala reszta i czasem juz brak epy zeby cokolwiek naskrobac:/
ciesze sie ze zdrowe jestescie Wy i wasze maluszki:* ja tez w poniedzialek ide na glukoze:) a w czwratek wizyta u gina. Moze mi cos powie odnosnie tych moich bolesnych skorczy:/
Vira wrote:Moje drogie kuleczki z Poznania i okolic - gdzie chcecie rodzić?
Ja się cały czas skłaniałam ku św.rodzinnie ale na stronie gdzierodzic.info przeczytałam, że KTG jest podłączane tylko jeśli wymaga tego sytuacja. To mnie trochę zraziło - chciałabym wiedzieć, czy w trakcie porodu dziecko czuje się dobrze i tętno mu nie spada. Na polnej podczas porodu ktg masz cały czas przypięte do brzucha
Vira-ja chodze do lekarza ktory przyjmuje na raszeji i tam tez zamierzam udac sie do porodu:) mam nadzieje ze mi sie uda bo podobno tam czasem ciezko z miejscami i odsylaja gdzies indziej ale ciezarne ktoe sa prowadzone przez ich lekarzy i przychodnie podobno sa brane pod uwage jako pierwsze w kolejnosci. Takze licze na łud szczescia;)
caluje was i pozdrawiam wraz z Oliwcia:) i zmykam dalej do oracy ;*
-
Byłam już z tym i u gina i na izbie w poniedziałek . Tzn najpierw na izbie, odeslali mnie do domu i wbilam się do gina. Nic mi nie zrobią bo nie mam jak Kofeinka twardej macicy, szyjka długa. Ale mam właśnie nadzieje ze mimo to we wtorek da mi to skierowanie. Aaa no i nie dodałam że to spięcie brzucha nastąpiło po porannych przytulaniach z mężem, więc na razie leżę w domu.Jak tylko coś mnie zaboli to pojadę, chociaż i tak mnie odeślą
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Ooo muminko to masz szczescie
ale z tego co sie orientuje masz starszego faceta a oni to jakby to powiedziec, sa inni
tez bylam kiedys ze starszym o 7 lat i byl zupelnie inny, tyle ze nie wyszlo po prostu. To pokolenie jest inne heh
muminka83 lubi tę wiadomość
jusiakp
-
nick nieaktualnyedyś wrote:https://parenting.pl/portal/wysypka-w-ciazy Vira, poczytaj, moze cos ciekawego pisza
Alina, czy masz zamiar od razu karmic butelka czy kupiłaś w razie gdybys musiala wyjsc bez dziecka?
Dziękuję. Poczytałam. Jestem spokojniejsza, że nie zagraża to dziecku. Bałam się czytać internet bo wiesz jak to jest....
Zadzwoniłam też do położnej - powiedziała, że może to być np uczulenie na jakiś kosmetyk. Poleciła wypić wapno.
Co do szpitali to choćby nie wiem co się działo na Raszei nie pojadę. Moja znajoma niemal nie wyjechała nogami do przodu. Miała CC, wdała się martwica i inne chorubska. Nie chce Was straszyć ale moja noga tam na pewno nie postanie - mimo, że dwie moje koleżanki tam rodziły i były bardzo zadowolone. Pewnie każdy szpital ma takie historie ale ja osobiście słyszałam o złych na Raszei dlatego ten szpital w moim przypadku odpada. -
nick nieaktualnyedyś wrote:https://parenting.pl/portal/wysypka-w-ciazy Vira, poczytaj, moze cos ciekawego pisza
Alina, czy masz zamiar od razu karmic butelka czy kupiłaś w razie gdybys musiala wyjsc bez dziecka?
Dziękuję. Poczytałam. Jestem spokojniejsza, że nie zagraża to dziecku. Bałam się czytać internet bo wiesz jak to jest....
Zadzwoniłam też do położnej - powiedziała, że może to być np uczulenie na jakiś kosmetyk. Poleciła wypić wapno.
Co do szpitali to choćby nie wiem co się działo na Raszei nie pojadę. Moja znajoma niemal nie wyjechała nogami do przodu. Miała CC, wdała się martwica i inne chorubska. Nie chce Was straszyć ale moja noga tam na pewno nie postanie - mimo, że dwie moje koleżanki tam rodziły i były bardzo zadowolone. Pewnie każdy szpital ma takie historie ale ja osobiście słyszałam o złych na Raszei dlatego ten szpital w moim przypadku odpada. -
Witam Was dziewczyny:) Czy można dołączyć?
Podczytuję Was już od jakiegoś czasu w końcu zdecydowałam się odezwać
Panuje tu bardzo fajna atmosfera;) Kilka słów o mnie ..Jestem z Gniezna podobnie jak Vira chodzę do dr.Leszka Ernsta na 3maja,termin mam na 20 marca i będzie synek Filip:) poproszę Domi o dopisanie w wolnej chwili:* Początki nie były łatwe ponieważ walczyłam z krwiakiem dwa miesiące leżenia ,na szczęście się wchłonął i oby do przodu:) Piszę z telefonu więc trochę ciężko czasami bo się zacina i przez to też nie mam suwaczka ale jakoś trzeba dać radę
Przesyłam buziaki Drogie marcóweczki:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2015, 15:26
d'nusia, Dorka87, Karka, edyś, RudyTygrysek, Kate84, A.Kasia, TaRRa, Mania1718, Madzialena90, ksanka, foxica, Est, muminka83, Hannia123, Paulina2344, alinalii, Lilou1984, perła ziemi, Magda lena, Martita88, krówka_muffka lubią tę wiadomość
Filip 28.03.2016
-
nick nieaktualnyCzarodziejka87 wrote:Witam Was dziewczyny:) Czy można dołączyć?
Podczytuję Was już od jakiegoś czasu w końcu zdecydowałam się odezwać
Panuje tu bardzo fajna atmosfera;) Kilka słów o mnie ..Jestem z Gniezna podobnie jak Vira chodzę do dr.Leszka Ernsta na 3maja,termin mam na 20 marca i będzie synek Filip:) poproszę Domi o dopisanie w wolnej chwili:* Początki nie były łatwe ponieważ walczyłam z krwiakiem dwa miesiące leżenia ,na szczęście się wchłonął i oby do przodu:) Piszę z telefonu więc trochę ciężko czasami bo się zacina i przez to też nie mam suwaczka ale jakoś trzeba dać radę
Przesyłam buziaki Drogie marcóweczki:)
Witaj Czarodziejko - rozgość się u nasświat jest mały jeśli chodzi o lekarzy hehe
-
nick nieaktualnyPrzeczytałam przed chwilą wypowiedzi kobiet które rodziły i co czego porównałyby ten ból. Celowo nie wrzucam linka żebyście mnie nie zbeształy - ale powiem Wam jedno.
Ten dzidziuś w brzuchu zostaje - będę chodzić w ciąży całe życied'nusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzarodziejka87 wrote:Witam Was dziewczyny:) Czy można dołączyć?
Podczytuję Was już od jakiegoś czasu w końcu zdecydowałam się odezwać
Panuje tu bardzo fajna atmosfera;) Kilka słów o mnie ..Jestem z Gniezna podobnie jak Vira chodzę do dr.Leszka Ernsta na 3maja,termin mam na 20 marca i będzie synek Filip:) poproszę Domi o dopisanie w wolnej chwili:* Początki nie były łatwe ponieważ walczyłam z krwiakiem dwa miesiące leżenia ,na szczęście się wchłonął i oby do przodu:) Piszę z telefonu więc trochę ciężko czasami bo się zacina i przez to też nie mam suwaczka ale jakoś trzeba dać radę
Przesyłam buziaki Drogie marcóweczki:)
Czarodziejko mam pytanie. Czy Tobie w pierwszym trymestrze też Ernst powtarzał, że to, że jesteś w ciąży jeszcze nic nie znaczy i, że natura część ciąż odrzuci do 12 tygodnia ? Mnie w I trymestrze powtarzał to co wizytę - i co wizytę zastanawiałam się czy uderzyć siebie ( ze do niego chodzę ) czy jego ( za takie gadanie ).